Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
wyrok

wyrok

Ochrona życia

11.03.2024

Wyrok Sądu stanu Alabama: zamrożone embriony to dzieci

W Stanach Zjednoczonych nie milknie dyskusja na temat ochrony życia nienarodzonych dzieci. Wpisał się w nią niedawny wyrok Sądu Najwyższego Alabamy. Orzekł on, że zamrożone zarodki wykorzystywane w zapłodnieniu in vitro mogą być prawnie uznane za nienarodzone dzieci. Orzeczenie to może być krokiem milowym w kontekście ochrony życia.

 

Wyrok zapadł w dwóch oddzielnych sprawach dotyczących bezprawnej śmierci[1]. Teza wyroku Sądu Najwyższego Alabamy: zarodki są dziećmi. Ponadto, sąd orzekł, że przypadkowe zniszczenie zarodków może podlegać ustawie Alabamy o bezprawnej śmierci nieletniego[2]. Sąd Najwyższy Alabamy opierał się na dwóch kazusach dotyczących bezprawnej śmierci:

 

1. Sprawa McCallisterów:

Małżeństwo McCallisterów miało zamrożone embriony powstałe w wyniku zapłodnienia in vitro (IVF). Podczas przeprowadzki doszło do awarii kriostatu, w którym przechowywano embriony. W wyniku awarii wszystkie embriony uległy zniszczeniu. Małżeństwo McCallisterów pozwało klinikę leczenia niepłodności za bezprawną śmierć swoich embrionów.

 

2. Sprawa Taylora:

Taylor był biologicznym ojcem embrionów poczętych z komórką jajową jego byłej konkubiny. Para zerwała związek, a kobieta zdecydowała się na zapłodnienie in vitro z innym mężczyzną. Taylor pozwał klinikę leczenia niepłodności, domagając się praw do embrionów i sprzeciwiając się ich zapłodnieniu. W obu sprawach Sąd Najwyższy Alabamy musiał rozstrzygnąć, czy embriony można uznać za dzieci w świetle prawa stanowego.

 

Kontekst

 

Alabama jest stanem o silnych tradycjach religijnych, w którym dominują protestanckie wyznania sprzeciwiające się aborcji i niszczeniu zarodków. Od lat 70. XX wieku w Alabamie działa ruch pro-life, który lobbował za uchwaleniem ustaw ograniczających dostęp do aborcji i chroniących zarodki. W 1973 roku Sąd Najwyższy USA wydał wyrok Roe v. Wade, który legalizował aborcję w całym kraju. Jednakże w ostatnich latach wiele stanów USA, w tym Alabama, wprowadziło ustawy ograniczające dostęp do aborcji.

 

Preambuła do Konstytucji Alabamy mówi, że „wszyscy ludzie są stworzeni równymi” i mają „nieodłączne prawa”, w tym prawo do życia. Ustawa o ochronie życia od poczęcia uchwalona w 2019 roku, zakazuje aborcji po 6. tygodniu ciąży.

 

Argumenty Sądu Najwyższego Alabamy

 

Sąd Najwyższy Alabamy uznał, że embriony można uznać za dzieci w świetle prawa stanowego, między innymi w Ustawie o bezprawnej śmierci. Ustawa definiuje dziecko jako „osobę fizyczną, która nie ukończyła 19 roku życia”. Sąd stwierdził, że embriony są „osobami fizycznymi” w momencie poczęcia, niezależnie od etapu rozwoju. Ponadto, jak już wyżej zostało wspomniane, Konstytucja Alabamy gwarantuje prawo do życia „wszystkim istotom ludzkim”. Sąd stwierdził, że embriony są „istotami ludzkimi” od momentu poczęcia i dlatego przysługuje im prawo do życia. W kontekście tzw. „praw reprodukcyjnych i seksualnych” sąd uznał, że intencja rodziców co do wykorzystania embrionów nie ma znaczenia dla ich statusu prawnego. Nawet jeśli embriony nie miały zostać zapłodnione, nadal są dziećmi w świetle prawa.

Warto zwrócić uwagę na główne argumenty prawne wyroku[3] i tezy sądu:

Prawo do życia: Zarodki ludzkie mają prawo do życia od momentu poczęcia, niezależnie od etapu rozwoju. Posiadają ludzki genom i potencjał do stania się osobą (także z filozoficznego punktu widzenia). Sąd Najwyższy Alabamy stwierdził, że zarodki ludzkie mają prawo do życia od momentu poczęcia. Sąd powołał się na 14. poprawkę do Konstytucji USA, która gwarantuje równe prawo do ochrony życia wszystkim osobom.

Ochrona przed krzywdą: Zarodki są narażone na krzywdę i wykorzystywanie, np. w przypadku badań naukowych lub niszczenia podczas procedur IVF. Wyrok Sądu Najwyższego Alabamy ma na celu ich ochronę.

Definicja dziecka: Sąd Najwyższy Alabamy zdefiniował dziecko jako „istotę ludzką od momentu poczęcia do urodzenia[4]”. Sąd powołał się na słownikowe definicje słowa dziecko, a także na wcześniejsze orzeczenia sądów stanowych i federalnych.

 

Konsekwencja prawna: Jeśli zarodki są uznawane za nienarodzone dzieci w kontekście dziedziczenia lub opieki prawnej, to powinny być również chronione prawnie przed zniszczeniem.

 

Konsekwencje wyroku

 

Kliniki leczenia niepłodności w Alabamie wstrzymały procedury zapłodnienia in vitro do czasu wyjaśnienia prawnych i etycznych konsekwencji wyroku[5].

 

Sytuacja jest nadal rozwojowa i nie wiadomo, jakie będą długoterminowe konsekwencje orzeczenia. Możliwe jest, że kliniki w Alabamie będą zmuszone do zaprzestania oferowania procedur in vitro, co utrudni wielu parom posiadanie potomstwa. Istnieje również możliwość, że wyrok zostanie zaskarżony do Sądu Najwyższego USA.

 

Warto również zaznaczyć, że w 2019 roku Alabama wprowadziła ustawę zakazującą aborcji po 6. tygodniu ciąży[6], a w 2022 roku Sąd Najwyższy USA uchylił wyrok Roe v. Wade, co dało stanom USA swobodę w regulowaniu aborcji[7].

 

Ze stanów faktycznych, na których Sąd Najwyższy Alabamy oparł swój wyrok wynika, że wśród obywateli istnieją obawy etyczne związane z niszczeniem zamrożonych embrionów, co jest powszechną praktyką w niektórych procedurach IVF. Zwolennicy orzeczenia uważają, że klasyfikowanie embrionów jako nienarodzonych dzieci zniechęca do praktyk postrzeganych jako szkodzące potencjalnemu życiu ludzkiemu. Orzeczenie jest zgodne z obowiązującymi w Alabamie przepisami antyaborcyjnymi. Klasyfikacja embrionów jako nienarodzonych dzieci wzmacnia argumenty stanu przeciwko aborcji, ustanawiając prawa dla embrionu od momentu poczęcia. Niektórzy ponadto twierdzą, że orzeczenie odzwierciedla wartości moralne większości populacji stanu, która może wierzyć, że życie zaczyna się w momencie poczęcia. Może to być przekonujący argument dla ustawodawstwa, choć sam w sobie nie ma znaczenia prawnego. Jednakże wszystko to z pewnością wykazuje, że wyrok Sądu Najwyższego Alabamy jest precedensowym wydarzeniem, które może mieć daleko idące konsekwencje w kontekście ochrony życia.

 

 

Julia Książek – Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

 

 
 
Czytaj Więcej
Ochrona życia

15.12.2023

Aborcja wróci do polskich szpitali?

Wobec zapowiedzi unieważnienia wyroku TK, formułowanych przez przedstawicieli nowej większości parlamentarnej – stoimy przed widmem powrotu do mrocznych czasów, w których dzieci podejrzane o niepełnosprawność były legalnie zabijane. Partia Donalda Tuska szła do wyborów pod hasłem aborcji na życzenie do końca 3 miesiąca ciąży.

Radykałowie chcą powrotu aborcji eugenicznej do polskich szpitali

Polska osiągnęła w 2020 roku nieprawdopodobny sukces, jakim było zakończenie eugenicznej selekcji dzieci w polskich szpitalach. Ruchy pro-life z całego świata przyjeżdżały do nas, by rozmawiać o tym przełomie i czerpać z niego inspirację. Gdy rok później Sąd Najwyższy USA obalił konstytucyjne „prawo do aborcji” w Stanach Zjednoczonych, amerykańskie media wielokrotnie przypominały o polskiej ścieżce ku obronie życia. Polski przełom pokazał, że prawdziwy postęp w prawach człowieka oznacza ochronę życia każdego człowieka  – także tego nienarodzonego.

Pierwszym skutkiem wyroku było to, że zaprzestano nacisków na rodziców dzieci podejrzewanych o zespół Downa, zespół Edwardsa lub inne wady genetyczne. Lekarze nie byli już zobowiązani do pytania „będą Państwo rodzić?”. Każde życie stało się ważne i prawnie chronione. Od tego czasu tysiące dzieci, w czasie ciąży podejrzewanych o niepełnosprawność, urodziło się i żyje szczęśliwie wśród nas. Wciąż rozwijający się system opieki perinatalnej coraz lepiej zabezpieczał warunki pożegnania rodziców z dziećmi, które mogły umrzeć w ramionach rodziców, a nie w akcie aborcyjnej przemocy.

Wyroku Trybunału Konstytucyjnego nie można „unieważnić”!

Od lat przygotowujemy się do ataku na prawo do życia. Było oczywiste, że prędzej czy później pojawi się polityczna siła pragnąca zbić polityczny kapitał na krwawej obietnicy zabijania nienarodzonych. Protest i sprzeciw to w tej sytuacji za mało. Dlatego od dawna przygotowujemy prawne strategie ochrony prawa do życia, jako najbardziej fundamentalnego z praw człowieka – bo przecież bez prawa do życia żadne z innych praw lub wolności nie ma znaczenia.

Na szczęście po stronie życia stoi polskie prawo i Konstytucja RP. Zasada praworządności, ustawa zasadnicza, cały europejski dorobek kultury prawnej, zakazują także wyborczym zwycięzcom prostego „anulowania” wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Taki akt ustrojowej przemocy musiałby spotkać się z gwałtowną reakcją Polaków.

W ostatnich tygodniach publikujemy komentarze i opinie prawne, w których systematycznie dowodzimy, że w polskim porządku prawnym nie ma możliwości „anulowania” jakiegokolwiek wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Ewentualne przyjęcie przez Sejm uchwały w tej sprawie byłoby pozbawione mocy prawnej. Naszych analiz i komentarzy wymagały także dwa projekty ustaw złożone przez Lewicę, które postulują między innymi dopuszczenie aborcji na podstawie arbitralnej decyzji „osoby w ciąży” oraz jej dekryminalizację, jeśli dziecko jest zabijane przed 12. tygodniem ciąży. Każda z tych opinii Ordo Iuris powielana jest przez liczne media, dociera do tysięcy Polaków.

Jednocześnie już teraz apelujemy do Prezydenta Andrzeja Dudy, który realizując swoją rolę strażnika Konstytucji, powinien zawetować każdą próbę pozbawienia nienarodzonych ochrony prawnej.

Mówimy prawdę o nieetyczności procedury in vitro

Lewicowa większość, ze wsparciem części kapitulującej prawicy, dokonała już jednak pierwszego kroku ku przekreśleniu ochrony życia i normalizacji masowego zabijania dzieci w prenatalnej fazie rozwoju. W listopadzie przyjęto projekt ustawy wprowadzającej finansowanie procedury in vitro z budżetu państwa. W debacie na ten temat oczywiście nie zabrakło głosu Ordo Iuris. W przygotowanej przez naszych ekspertów analizie zwróciliśmy uwagę na nieetyczność sztucznego zapłodnienia, nie pominęliśmy też bardziej prozaicznego aspektu in vitro – niskiej skuteczności i niezwykle wysokich kosztów tej procedury. W ramach procedury in vitro dochodzi do powołania do życia wielu istnień ludzkich. Tylko jedno z nich dostaje szansę przyjścia na świat. Pozostałe zostają skazane na bezterminowe zamrożenie lub natychmiastową selekcję i unicestwienie. Nasze rekomendacje zostały przekute przez część posłów PiS na poprawki do projektu ustawy. Ostatecznie ustawę przyjęto jednak bez tych ważnych poprawek i skierowano do Senatu.

Szczególnie szkodliwe dla jedności obrońców życia było poparcie publicznego finansowania in vitro przez 23 posłów PiS – w tym przez wciąż urzędującego Premiera Mateusza Morawieckiego, byłą minister zdrowia Katarzynę Sójkę, rzecznika rządu Piotra Müllera czy byłego ministra Waldemara Budę, znanego wcześniej ze zwalczania Samorządowej Karty Praw Rodzin. Imienne wyniki głosowania zamieścimy wkrótce w Latarniku Sejmowym Ordo Iuris.

Konsekwencja Ordo Iuris przynosi rezultaty

Ale mamy też dobre wiadomości! Także dzięki naszym wieloletnim wysiłkom, organy ścigania zaczynają nareszcie walczyć z podziemiem aborcyjnym.

Pod koniec listopada Prokuratura Regionalna w Szczecinie postawiła zarzuty Marii K. – ginekolog ze Szczecina, która miała sprzedawać swoim pacjentkom środki poronne i instruować je, jak za ich pomocą zabić dziecko. Co więcej, śledztwo wykazało, że podczas wizyt lekarskich ginekolog nie przeprowadzała badań ani wywiadu oraz nie sporządzała niezbędnej dokumentacji medycznej. Jestem przekonany, że do zdecydowanej postawy prokuratury przyczynił się poradnik przygotowany przez naszych ekspertów, który rok temu przekazaliśmy Prokuraturze Krajowej.

Sukcesy odnosimy także w sprawach przeciwko aktywistom Aborcyjnego Dream Teamu. W ostatnich tygodniach sądy nakazały prokuraturze kontynuowanie trzech postępowań wszczętych w oparciu o zawiadomienia naszych prawników, w których bazowaliśmy na zamieszczonych na stronie Aborcyjnego Dream Teamu świadectwach kobiet, którym aborcjoniści pomogli zabić swoje dzieci. 

Wcześniej – także dzięki zaangażowaniu prawników Instytutu Ordo Iuris – doszło do skazania za pomocnictwo w aborcji aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu, Justyny W.

Prostujemy kłamstwa aborcjonistów

Broniąc wysokiego standardu prawnej ochrony życia, obnażamy kłamstwa aborcjonistów, którzy wykorzystują tragiczne przypadki śmierci ciężarnych pacjentek do manipulowania Polakami. Wmawiają nam, że chroniące życie przepisy stanowią zagrożenie dla zdrowia i życia Polek i to właśnie obowiązujący stan prawny spowodował między innymi śmierć Pani Izabeli w szpitalu w Pszczynie w 2021 r. Przeczą temu jednak ustalenia Rzecznika Praw Pacjentów oraz prokuratury, która w listopadzie skierowała akt oskarżenia wobec trzech lekarzy, którzy mieli przyczynić się do śmierci kobiety i jej dziecka. Zdaniem prokuratury, dwóch lekarzy odpowiada za narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zaś trzeci – także za nieumyślne spowodowanie śmierci.

Interweniujemy także w sprawie ginekologa Macieja Sochy, znanego w mediach społecznościowych jako „Nagi Ginekolog”, który stwierdził niedawno, że „sześciotygodniowy zarodek nie jest człowiekiem”. Jego zdaniem, o człowieku można mówić dopiero w 12. tygodniu ciąży. Nawet orędownik aborcji eugenicznej, prof. Romuald Dębski, przyznawał, że życie ludzkie zaczyna się od poczęcia. Dlatego zawiadomimy samorząd zawodowy lekarzy o wypowiedzi dr. Sochy, która kwestionuje współczesną wiedzę medyczną. Doktor Socha jest zresztą doskonale znany prawnikom Ordo Iuris. Dwa lata temu obrzucił jajkami transparent Fundacji Pro – Prawo do życia. Po naszej interwencji, sąd uznał go winnym naruszenia Kodeksu wykroczeń, ale nie zdecydował się go wówczas ukarać, uznając, że niska kara grzywny byłaby bezcelowa… w kontekście wysokich zarobków skazanego.

W ramach walki o życie nienarodzonych, pomagamy kobietom w „trudnej ciąży”, którym aborcjoniści oferują jedynie jeden rodzaj „wsparcia” i „dobrej rady” – aborcję. Przygotowaliśmy poradnik dla samotnych matek i rodziców dzieci z podejrzeniem poważnej choroby i niepełnosprawności. Wymieniliśmy i omówiliśmy w nim działalność instytucji, które świadczą takim kobietom realną pomoc – hospicjów perinatalnych, domów samotnej matki, ośrodków adopcyjnych i okien życia. Wskazaliśmy, na jakie formy pomocy mogą liczyć kobiety w konkretnych sytuacjach.

Jeśli dziś nie obronimy wysokiego standardu ochrony życia w Polsce, to już niedługo polskie szpitale spłyną krwią niewinnych dzieci, które będą zabijane w łonach swych matek. Uderzenie w prawo do życia wydaje się być pierwszym celem nowej większości sejmowej.

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Ochrona życia

15.12.2023

Trybunał w Strasburgu: wyrok zakazujący aborcji eugenicznej wydany nielegalnie

· Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał pierwszy wyrok w sprawie obowiązującego w Polsce zakazu aborcji eugenicznej.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

04.12.2023

Kilka miesięcy prac społecznych za zbiorowy lincz w biały dzień

W ubiegłym tygodniu zapadł wyrok w głośnej sprawie, którą trzy lata temu żyła cała Polska. Dzięki zaangażowaniu prawników Instytutu Ordo Iuris, Michał Sz. pseudonim „Margot” oraz Paweł Sz. zostali prawomocnie skazani za zdewastowanie furgonetki Fundacji Pro – Prawo do życia i fizyczny atak na jej wolontariuszy.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

04.12.2023

Kilka miesięcy prac społecznych za zbiorowy lincz w biały dzień

W ubiegłym tygodniu zapadł wyrok w głośnej sprawie, którą trzy lata temu żyła cała Polska. Dzięki zaangażowaniu prawników Instytutu Ordo Iuris, Michał Sz. pseudonim „Margot” oraz Paweł Sz. zostali prawomocnie skazani za zdewastowanie furgonetki Fundacji Pro – Prawo do życia i fizyczny atak na jej wolontariuszy. Równocześnie jednak sąd zdecydował się obniżyć karę agresywnym napastnikom…

Sąd bagatelizuje brutalną przemoc

Aresztowanie Michała Sz. pseudonim „Margot” odbiło się szerokim echem nie tylko w kraju, ale nawet poza jego granicami. W jego obronie stanęła część polskich polityków, publicystów i celebrytów, którzy wbrew wszelkiej logice przedstawiali go jako pokojowego aktywistę „aresztowanego za poglądy”, zaś na ulice tłumnie wychodzili aktywiści LGBT, domagając się uwolnienia sprawcy przemocy tymczasowo aresztowanego w związku z pobiciem pro-lifera.

W tamtym czasie mieliśmy do czynienia z bezprecedensową kampanią dezinformacyjną i wiele z tych osób było przekonanych, że rzeczywiście stają w obronie człowieka prześladowanego za swoją „orientację seksualną”.

Jednak o polskim sądzie nie można powiedzieć, że padł ofiarą dezinformacji. Sędzia, która rozstrzygała apelację od wyroku skazującego Margota i jego towarzyszy, doskonale wiedziała, co zrobili agresywni aktywiści LGBT, którzy zatrzymali i zdewastowali furgonetkę pro-life. Pocięli nożem plandekę z materiałami kampanii „Stop pedofilii”, zerwali lusterka, przy pomocy noża przebili opony, zamazali tablicę rejestracyjną i uszkodzili kamerę cofania. Kilku najbardziej agresywnych sprawców zaczęło w tym samym czasie dusić i bić wolontariusza, który wyszedł z samochodu, by nagrać całe zdarzenie. Gdyby nie mężczyzna, który wyszedł z pobliskiego lokalu usługowego i pomógł atakowanemu, wszystko mogłoby się skończyć tragicznie…

Sędzia stwierdziła jednak, że co prawda w przypadku dwóch z trzech oskarżonych nie mogła umorzyć sprawy, ale „motywacja z jaką działali oskarżeni była na tyle zrozumiała”, że zdecydowała się obniżyć ich wyroki. Za brutalny atak na bezbronnego i całkowicie biernego człowieka, Margot został prawomocnie skazany na 4 miesiące prac społecznych, a jeden z jego towarzyszy na 3 miesiące. Z kolei wobec trzeciej oskarżonej – Zuzanny M. – sąd warunkowo umorzył postępowanie.

Z jednej strony cieszy skazanie dwóch z oskarżonych. Z drugiej strony, wyjątkowo niski wymiar kary jest zaprzeczeniem elementarnych zasad państwa prawa i może być wręcz uznany za zachętę do kolejnych ataków.

Przypomnę tylko, że sprawcy z dumą mówili o tym, że mają „w poważaniu” polskie prawo. Po aresztowaniu Margota zorganizowali demonstracje pod hasłem „Rozp… w końcu to państwo prawa!”. W trakcie procesu jeden z oskarżonych mówił wprost, że nie żałuje swojego czynu i szantażował sąd, że jeśli zostanie skazany, to furgonetki pro-life nadal będą atakowane i niszczone. W trakcie ogłaszania wyroku pierwszej instancji wznoszone były wulgarne okrzyki w rodzaju „wypierd****” i „wyroku nie uznajemy”. Lewicowi aktywiści grozili też naszemu adwokatowi, a po rozprawie śledzili go i fotografowali jego prywatny samochód.

Dziś lewicowi aktywiści zostali „poklepani po plecach”, bo za tak rażące lekceważenie polskiego prawa, będą musieli tylko „odpracować” kilka miesięcy prac społecznych, co mogą zrobić w ramach aktywności w organizacjach LGBT, które z pewnością z przyjemnością dopełnią „formalności” i pozwolą im „zaliczyć” te godziny.

Fala nienawiści narasta

Wobec wyroku, który jest wręcz zachętą do dalszego rażącego naruszania prawa, nie ma się co dziwić, że Margot i jego towarzysze coraz częściej znajdują naśladowców.

Nasi prawnicy reprezentują przed sądem wolontariusza pro-life, któremu agresywny napastnik złamał rękę! Gdy furgonetka stała na światłach w samym centrum Warszawy, mężczyzna podbiegł do samochodu, zniszczył lusterko, a następnie zaczął mocno uderzać wolontariusza pro-life pałką teleskopową. Agresor został skazany wyrokiem nakazowym, od którego złożył sprzeciw.  W związku z tym, sprawa trafiła do rozpoznania na zasadach ogólnych w procesie, w którym reprezentowany przez naszych prawników wolontariusz występuje w charakterze oskarżyciela posiłkowego.

W lutym może z kolei zapaść wyrok w sprawie mężczyzny, który na tyle mocno uderzył metalowym łańcuchem w szybę furgonetki pro-life, że odłamki szkła wpadły do środka samochodu. Na szczęście wolontariuszom nic się nie stało, ale mieliśmy do czynienia z bardzo poważnym zagrożeniem ich zdrowia, a nawet życia. Dlatego liczymy na surowy wyrok dla mężczyzny, który przyznał się do swego czynu przed sądem.

Reprezentujemy także wolontariusza z Elbląga, który zorganizował publiczną modlitwę różańcową w intencji zaprzestania zabijania dzieci nienarodzonych. Uczestnicy modlitwy zostali zaatakowani przez wściekłego, zamaskowanego mężczyznę, który krzyczał, groził i przepychał modlących się ludzi, wśród których były także osoby starsze. Prokuratura skierowała przeciwko niemu akt oskarżenia. W tym przypadku sprawca również przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Każda ofiara brutalnych ataków radykałów może liczyć na naszą pomoc. Liczę na sukcesy we wszystkich tych sprawach, bo tylko dzięki naszej wytrwałości i konsekwencji, która doprowadzi do surowych wyroków, możemy zakończyć tę nakręcającą się spiralę przemocy, agresji i nienawiści.

Chcą zamknąć im usta

Przemoc to nie jedyna broń aktywistów LGBT w walce z prawdą na temat ich postulatów, którą prezentuje w swoich kampaniach Fundacja Pro – Prawo do życia. Obrońcy rodziny regularnie muszą też stawać przed polskimi sądami w roli osób oskarżonych. W tych sprawach także zawsze mogą oczywiście liczyć na wsparcie prawników z Centrum Interwencji Procesowej Instytutu Ordo Iuris.

Przed nami wciąż mnóstwo wyzwań i pracy. Aktywiści LGBT zainicjowali szereg procesów przeciwko Fundacji i jej wolontariuszom, próbując przekonywać polskich sędziów, że kampania prezentująca prawdę o postulatach genderystów oraz niesławnych standardach edukacji seksualnej WHO, narusza cześć wszystkich osób identyfikujących się z ruchem LGBT.

Genderyści domagają się wielkich zadośćuczynień, by zniszczyć fundację, która swoją działalność opiera w dużej mierze na pracy wolontariuszy – ludzi, którzy poświęcają swój wolny czas i energię, by mówić na ulicach polskich miast prawdę o aborcji i postulatach lobby LGBT.

Jak długo ci odważni obrońcy życia i rodziny będą mieli na tyle odwagi, żeby nadal stawać na ulicach polskich miast w naszym imieniu, gdy każdy dzień może się dla nich skończyć agresywnym atakiem bezkarnych chuliganów, którzy stanowią często nie tylko zagrożenie dla ich zdrowia, ale nawet życia?

Od 10 lat wolontariusze Fundacji mogą liczyć i nadal będą mogli liczyć na naszą pomoc. Jeśli odpuścimy, może dojść do tragedii lub do prawdziwej eskalacji przemocy, gdy ludzie przestaną wierzyć w sprawiedliwość w polskich sądach i zaczną samodzielnie „wymierzać sprawiedliwość”.

Oby do tego nigdy nie doszło…

 

Adw. Magdalena Majkowska – członek Zarządu Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Subskrybuj wyrok