główne PUNKTY
1
Komisja Europejska, w odpowiedzi na pytanie lewicowych włoskich europosłów, potwierdziła, że prawo rodzinne (w tym regulacje dotyczące surogacji) należy do wyłącznej kompetencji państw członkowskich.
2
Wątpliwości dotyczyły zgodności z prawem Unii Europejskiej włoskiej ustawy penalizującej uczestnictwo obywateli Włoch w surogacji także poza granicami kraju.
3
Jednocześnie jednak Komisja wskazała, że państwa członkowskie są zobowiązane do uznawania rodzicielstwa ustalonego w innym państwie, także w przypadkach obejmujących dzieci urodzone w drodze surogacji.

Komisja Europejska udzieliła odpowiedzi na przekazane jej 12 maja pytanie dotyczące włoskiej ustawy penalizującej uczestnictwa obywateli Włoch w procedurze surogacji, niezależnie od miejsca jej przeprowadzenia, w tym także na terytorium innych państw, w których jest ona legalna. Autorami pytania złożonego na podstawie art. 144 Regulaminu Parlamentu Europejskiego byli włoscy europosłowie – Carolina Morace, Valentina Palmisano, Danilo Della Valle, Mario Furore, Gaetano Pedullà, Giuseppe Antoci oraz Pasquale Tridico – wszyscy z grupy politycznej The Left.
Wskazana ustawa, przyjęta w 2024 r., stanowi rozwinięcie obowiązującego od 2004 r. we Włoszech zakazu surogacji. Jej nowością jest rozszerzenie zakresu penalizacji na czyny popełnione poza granicami państwa, jeśli ich sprawcami są obywatele włoscy. Takie ujęcie ma na celu przeciwdziałanie zjawisku tzw. turystyki reprodukcyjnej, czyli poszukiwania przez obywateli włoskich możliwości skorzystania z usług surogatek w państwach, w których praktyka ta jest legalna i uregulowana. Ustawa przewiduje sankcje karne zarówno dla osób zamawiających usługę, jak i dla pośredników.
Autorzy pytania wskazali, że rozwiązanie to ma rzekomo pozostawać w sprzeczności z art. 21 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, gwarantującym obywatelom Unii prawo do swobodnego przemieszczania się i pobytu na terytorium państw członkowskich. Ponadto przywołali zasadę wzajemnego uznawania dokumentów publicznych, w tym aktów stanu cywilnego dotyczących rodzicielstwa, wynikającą z art. 81 TFUE i rozporządzenia (UE) 2016/1191. Zwrócili oni uwagę na ryzyko powstania poważnej dyskryminacji wobec dzieci urodzonych w drodze surogacji w państwach członkowskich, w których praktyka ta jest dozwolona, co mogłoby naruszać art. 21 i 24 Karty praw podstawowych UE.
W pytaniu przywołano także wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-490/20 V.M.A., w którym orzeczono, że państwa członkowskie mają obowiązek uznawać więź rodzic–dziecko ustaloną zgodnie z prawem innego państwa członkowskiego w celu zapewnienia pełnego korzystania przez dziecko z praw wynikających z obywatelstwa Unii. Posłowie skierowali do Komisji dwa pytania: po pierwsze, czy, w jej ocenie, włoska ustawa jest zgodna z prawem UE, a po drugie, jakie działania zamierza podjąć w celu ochrony praw dzieci i zapewnienia swobody przemieszczania się rodzin z dziećmi urodzonymi w drodze surogacji w innych państwach członkowskich.
W odpowiedzi z 31 lipca, udzielonej w imieniu Komisji Europejskiej przez komisarza Michaela McGratha, słusznie potwierdzono, że, zgodnie z Traktatami UE, prawo rodzinne – w tym definicja rodziny i regulacje dotyczące surogacji – należy do kompetencji państw członkowskich oraz że Unia Europejska nie może narzucać rozwiązań w tej dziedzinie. Takie stanowisko jest zgodne z zasadą subsydiarności i pozwala państwom chronić swój porządek konstytucyjny oraz wartości etyczne, w tym ochronę życia i godności człowieka.
Jednocześnie jednak Komisja podważyła własne deklaracje, wskazując, że państwa członkowskie są zobowiązane do pełnego uznawania rodzicielstwa ustalonego w innym państwie członkowskim – także w sytuacjach, gdy wynika ono z procedur sprzecznych z porządkiem prawnym danego państwa. Co więcej, Komisja odwołała się do projektu unijnego rozporządzenia COM (2022) 695 w sprawie uznawania rodzicielstwa, twierdząc, że nie narusza ono krajowych regulacji dotyczących surogacji.
W praktyce jednak taki mechanizm uznawania zmusza państwa zakazujące surogacji do honorowania skutków prawnych tej procedury przeprowadzonej w innym państwie. To z kolei powoduje faktyczne obejście prawa krajowego oraz stworzenie zachęty do poszukiwania państw, gdzie obowiązują inne regulacje, czyli zjawiska znanego w prawie międzynarodowym jako „forum shopping”.
Komisja podkreśliła, że projektowane przepisy miałyby zastosowanie do wszystkich dzieci, niezależnie od sposobu ich poczęcia czy rodzaju rodziny, w której się urodziły. Stanowisko to potwierdza z jednej strony utrzymanie kompetencji państw członkowskich w zakresie regulowania kwestii bioetycznych, z drugiej zaś – zamiar wzmocnienia mechanizmów prawnych mających na celu zapewnienie jednolitego wykonywania praw dzieci w Unii Europejskiej.
– Odpowiedź Komisji Europejskiej potwierdza, że wciąż istnieje formalne poszanowanie dla kompetencji państw członkowskich w zakresie prawa rodzinnego i bioetyki. Jednak proponowany przez Komisję mechanizm uznawania rodzicielstwa w ramach wspomnianego rozporządzenia w istocie niweczy tę autonomię, ponieważ zmusza państwa do akceptacji skutków prawnych czynów, które w ich porządku prawnym są zakazane. To klasyczny przykład obchodzenia prawa krajowego przez mechanizmy prawa międzynarodowego i tworzenia zjawiska forum shopping, w którym osoby zainteresowane wybierają państwo o przepisach najkorzystniejszych dla swoich zamierzeń, by następnie wymusić uznanie skutków w kraju o odmiennych regulacjach. Takie rozwiązania w dłuższej perspektywie mogą doprowadzić do erozji suwerenności państw w sferze bioetyki i osłabienia ochrony godności ludzkiej. W tym kontekście stanowisko Komisji, choć pozornie neutralne, niesie istotne ryzyko dla systemów prawnych państw chroniących życie i rodzinę – podkreśla Julia Książek z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.
Źródło zdjęcia okładkowego: Adobe Stock