główne PUNKTY

1

Ministerstwo Edukacji Narodowej ogłosiło rozporządzenie regulujące wydawanie orzeczeń i opinii przez zespoły orzekające działające w publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych.

2

Kluczowym elementem zmian jest wprowadzenie obowiązkowej Oceny Funkcjonalnej Ucznia, która stanie się podstawą do diagnozowania potrzeb uczniów i planowania adekwatnego wsparcia. 

3

Reforma OFU grozi inwigilacją rodzin. System zakłada analizę środowiska domowego ucznia – relacji rodzinnych, warunków życia i sytuacji emocjonalnej. 

4

Zmiany prowadzą do biurokratyzacji zamiast wsparcia. Zamiast pomocy uczniowi powstaje kolejny system raportowania, który zwiększa formalizm i zmniejsza efektywność pracy dydaktycznej. 

5

System zamiast wyrównywać szanse, może pogłębiać podziały społeczne i tworzyć „profil psychopedagogiczny” ucznia o trwałych konsekwencjach. 

6

Jednolite formularze, wytyczne i procedury ograniczają samodzielność szkół. Zamiast wspólnoty edukacyjnej opartej na zaufaniu, powstaje model instytucjonalnego nadzoru, w którym nauczyciel pełni funkcję urzędnika, a rodzina – obiektu obserwacji. 


Streszczenie 

Reforma, polegająca na wprowadzeniu oceny funkcjonalnej ucznia (OFU), która ma wejść w życie w 2026 roku, jest przedstawiana jako narzędzie wspierania uczniów i realizacji edukacji włączającej1

 W praktyce jednak projekt ten niesie ze sobą poważne ryzyka. 

Najważniejsze zagrożenia to: 

  • inwigilacja rodzin i zbieranie wrażliwych danych, 
  • biurokratyzacja pracy szkół i przeciążenie kadry, 
  • etykietowanie uczniów i pogłębianie nierówności społecznych, 
  • utrata autonomii szkoły
  • oraz brak jasnych gwarancji prawnych ochrony prywatności
  • zmiana funkcji szkoły, z instytucji, której celem jest wspieranie rodziny w zakresie kształcenia i wychowania dzieci, w ośrodek pomocy psychologiczno-pedagogicznej. 

Bez radykalnych poprawek i otwartej debaty publicznej – a tak naprawdę odrzucenia proponowanego modelu edukacji włączającej wraz z całym instrumentarium, w tym z OFU –reforma ta może doprowadzić do sytuacji, w której szkoła stanie się instytucją nadzorującą życie rodzinne, a nie środowiskiem wspierającym rozwój dziecka. 

1. Wprowadzenie 

Reforma wprowadzająca ocenę funkcjonalną ucznia (OFU) jest jednym z najpoważniejszych przedsięwzięć legislacyjnych w obszarze oświaty w ostatnich dekadach2. Oficjalnie przedstawiana jako krok ku „edukacji włączającej” i indywidualnemu podejściu do każdego ucznia, w praktyce może oznaczać zasadnicze przekształcenie roli szkoły, nauczyciela, a także relacji pomiędzy rodziną a instytucjami publicznymi. 

Nowy system ma zastąpić dotychczasowy model orzeczeń i opinii wydawanych przez poradnie psychologiczno-pedagogiczne3. Zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Edukacji Narodowej, celem reformy jest stworzenie spójnego, zintegrowanego narzędzia diagnostycznego, które pozwoli „pełniej rozumieć potrzeby ucznia i jego środowiska”. 
Za tym ogólnym hasłem kryje się jednak koncepcja o bardzo daleko idących skutkach społecznych i prawnych. 

Ocena funkcjonalna ucznia ma bowiem nie tylko określać poziom zdolności czy trudności dziecka, ale również obejmować analizę środowiska rodzinnego, czynników społecznych, ekonomicznych i emocjonalnych. W zamierzeniu ma to pomóc w dopasowaniu form wsparcia. W praktyce jednak oznacza to, że szkoła i poradnia zyskają narzędzie do systematycznego gromadzenia danych o życiu prywatnym uczniów i ich rodzin

Taki kierunek budzi poważne wątpliwości. Nauczyciele i psychologowie zwracają uwagę, że intencja „holistycznego spojrzenia” może zostać wypaczona i przerodzić się w instytucjonalny nadzór nad rodziną. W połączeniu z presją biurokratyczną, centralizacją decyzji i brakiem odpowiedniego finansowania, reforma może doprowadzić do osłabienia zaufania do szkoły jako środowiska wychowawczego. 

Warto dodać, że zamierzenia dotyczące OFU szły o wiele dalej i miały w istotny sposób zmodyfikować obowiązujący „system oceniania” uczniów. Obawa przed szeroką społeczną krytyka tego pomysłu sprawiła, że jest on realizowany w wersji „złagodzonej”. Z kształtu zaproponowanych rozwiązań można domniemywać, że będzie to jednym z istotnych celem wdrażanych zmian.  Zgodnie z deklaracją MEN, od 1 września 2025 r. nie wchodzi do szkół żaden nowy, obowiązkowy „system oceniania”4: trwają prace nad wykorzystaniem oceny funkcjonalnej jako metody wspierającej edukację włączającą, ale nie zmienia to zasad oceniania uczniów od września 2025 r.”.   

Jednakże, mają rację ci, którzy wskazują, że poradnie psychologiczno-pedagogiczne w nowym modelu diagnozy coraz częściej będą prosić szkoły o wypełnienie narzędzi oceny funkcjonalnej (np. kwestionariusze, arkusze obserwacji, karty mocnych stron i trudności ucznia). Wymóg ten wynika z przepisów dotyczących pracy poradni – projekt nowego rozporządzenia MEN przewiduje wprost, że w dokumentacji dołączanej do wniosku o badanie ma się znaleźć ocena funkcjonalna przygotowana przez szkołę.5 

Niniejszy raport ma charakter analityczno-krytyczny. Wskazuje na fundamentalne zagrożenia, jakie niesie ze sobą ocena funkcjonalna w proponowanym kształcie. 
W kolejnych rozdziałach omówiono zarówno założenia koncepcyjne systemu, jak i ryzyka społeczne, etyczne i organizacyjne, a także przedstawiono porównania międzynarodowe i rekomendacje naprawcze. 

2. Kontekst i założenia reformy 

Ocena funkcjonalna ucznia ma wejść w życie od 1 kwietnia 2026 roku. Poradnie będą miały czas do 1 września 2026 r., by dostosować warunki działania do rozszerzonych zadań związanych z wydawaniem orzeczeń dla dzieci niesłyszących, niewidomych i z zaburzeniami ze spektrum autyzmu6
Projekt przygotowany przez Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) i Ministerstwo Edukacji opiera się na tzw. modelu biopsychospołecznym oraz międzynarodowej klasyfikacji ICF (Międzynarodowa Klasyfikacja Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia)7

Model ten, pochodzący z systemu ochrony zdrowia, został przeniesiony na grunt edukacyjny. Jego istotą jest założenie, że funkcjonowanie człowieka wynika z interakcji między czynnikami biologicznymi, psychicznymi i społecznymi. W praktyce oznacza to, że nauczyciel lub specjalista szkolny ma nie tylko analizować umiejętności dziecka, lecz także jego relacje z rówieśnikami, postawy rodziców, warunki domowe czy nawet sytuację ekonomiczną rodziny. 

Oficjalne dokumenty mówią o dwóch etapach oceny: 

  1. Etap szkolny – wstępna ocena funkcjonalna przygotowywana przez nauczycieli i specjalistów szkolnych na podstawie obserwacji codziennego zachowania ucznia, jego relacji i postępów w nauce8
  1. Etap pogłębiony – przeprowadzany przez poradnię psychologiczno-pedagogiczną na podstawie dokumentacji przekazanej ze szkoły oraz własnych badań. 

Nowa procedura ma – według założeń – zastąpić dotychczasowe orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, indywidualnego nauczania czy wczesnego wspomagania rozwoju. 
W założeniu MEN, ma to „uprościć” proces diagnozy. W rzeczywistości jednak nie likwiduje biurokracji, lecz ją przenosi na poziom szkoły i rozszerza o elementy, które dotąd pozostawały w sferze prywatnej rodziny. 

3. Deklarowane cele reformy 

Ministerstwo Edukacji uzasadnia wprowadzenie oceny funkcjonalnej ucznia potrzebą modernizacji systemu wsparcia i indywidualizacji nauczania. W oficjalnych komunikatach podkreśla się, że nowy model ma: 

  1. Zwiększyć trafność diagnoz psychologiczno-pedagogicznych; 
  1. Usprawnić współpracę między szkołą a poradnią; 
  1. Zastąpić fragmentaryczne orzeczenia jednym, zintegrowanym dokumentem; 
  1. Wzmocnić edukację włączającą i przeciwdziałać wykluczeniu uczniów ze specjalnymi potrzebami. 

W teorii założenia te są kompatybilne z nowoczesnymi trendami w edukacji. Problem w tym, że brak jest spójnych mechanizmów ich realizacji, a także w tym, że owe trendy oparte są najczęściej na błędnych założeniach antropologicznych. Nowy model nie został poprzedzony analizą możliwości kadrowych szkół ani poradni, a także nie przewidziano dodatkowych środków na wdrożenie systemu. Oczywiście to są kwestie wtórne, gdyż nawet gdyby zostało to zrobione, nie wpłynęłoby to na negatywną ocenę wdrażanego rozwiązania, które jest złe ze swej istoty. 

W rezultacie wiele z deklarowanych celów może pozostać jedynie w sferze retoryki. Szkoły – zamiast zyskać większe możliwości reagowania – zostaną obciążone kolejnymi obowiązkami administracyjnymi. 

 Co więcej, idea „holistycznego spojrzenia” może w praktyce oznaczać rozszerzenie zakresu obserwacji ucznia na obszary prywatne, które nie powinny podlegać ocenie szkolnej

4. Krytyczna analiza założeń systemu 

Ocena funkcjonalna ucznia, w obecnym kształcie, łączy w sobie sprzeczne cele. Z jednej strony ma wspierać ucznia, z drugiej – tworzy mechanizmy administracyjnej kontroli. 
Analizując zapisy projektów rozporządzeń oraz materiały IBE, można wskazać cztery główne obszary ryzyka. 

4.1. Inwigilacja rodzin i naruszenie prywatności 

Najpoważniejszym zagrożeniem reformy jest instytucjonalizacja obserwacji środowiska domowego ucznia

 OFU zakłada, że szkoła i poradnia mogą analizować czynniki społeczne i emocjonalne wpływające na rozwój dziecka, w tym m.in. relacje z rodzicami, sytuację ekonomiczną, warunki mieszkaniowe czy sposób organizacji życia rodzinnego. 

Tego rodzaju dane – niezwykle wrażliwe – są z natury prywatne i nie powinny stanowić elementu państwowej dokumentacji edukacyjnej. Ich gromadzenie, nawet w dobrej wierze, rodzi ryzyko nadużyć i błędnych interpretacji. 

Rodzina, która zostaje włączona w proces oceny, przestaje być podmiotem wychowania, a staje się przedmiotem obserwacji. 

W efekcie zamiast zaufania rodzi się poczucie nadzoru i nieufności wobec szkoły

Niepokój wzbudza również brak jasnych regulacji dotyczących tego, jak długo dane te będą przechowywane i kto będzie miał do nich dostęp. W dobie cyfryzacji edukacji istnieje realne ryzyko, że dane o życiu prywatnym uczniów mogą trafić do centralnych rejestrów lub zostać wykorzystane w sposób niezgodny z pierwotnym celem. Kierunek dotychczasowych zmian w obszarze zakresu i sposobu digitalizacji danych nakazuje daleko idący sceptycyzm wobec kolejnych pomysłów dalsze poszerzania ich zakresu. Nie wolno też ulec złudzeniu, że działania te służą ułatwieniu nam życia, choć tego typu argumenty są w tym kontekście najczęściej przywoływane. 

4.2. Biurokratyzacja i przeciążenie nauczycieli 

Zgodnie z nowymi przepisami, każda szkoła ma obowiązek przygotowania szczegółowej „charakterystyki funkcjonowania ucznia”, która obejmuje: 

  • opis mocnych stron i trudności, 
  • analizę środowiska społecznego, 
  • podsumowanie dotychczasowego wsparcia, 
  • oraz rekomendacje dla poradni. 

W praktyce oznacza to rozbudowaną dokumentację, którą będą musieli tworzyć nauczyciele – często bez dodatkowego czasu lub wynagrodzenia. 
System, który miał odciążyć poradnie, w rzeczywistości przenosi ciężar pracy na szkoły. 

Już dziś nauczyciele sygnalizują, że są przeciążeni obowiązkami administracyjnymi. Wprowadzenie OFU bez redukcji innych zadań doprowadzi do spadku jakości pracy dydaktycznej. 
Zamiast skupić się na kontakcie z uczniem, pedagodzy będą zmuszeni do tworzenia raportów, które – w obawie przed kontrolą – będą miały charakter formalny i zachowawczy. 

Z czasem proces oceny funkcjonalnej może przekształcić się w kolejny urzędowy rytuał, w którym liczy się poprawność formularzy, a nie rzeczywista pomoc dziecku. 

4.3. Etykietowanie uczniów i utrwalanie nierówności 

Reforma deklaruje walkę z wykluczeniem, ale w praktyce może je pogłębiać. 
Włączenie czynników środowiskowych do diagnozy sprawi, że dzieci z rodzin o niższym statusie społecznym lub w trudniejszej sytuacji życiowej będą częściej klasyfikowane jako wymagające specjalnego wsparcia. Zamiast wyrównywać szanse, system zacznie utrwalać etykiety społeczne

Zjawisko to jest szczególnie groźne, gdy nauczyciele nie otrzymają wystarczającego przygotowania. Ocena „funkcjonowania ucznia” może stać się pretekstem do subiektywnych ocen i nieświadomego uprzedzenia. W konsekwencji dziecko zostanie zaszufladkowane nie ze względu na faktyczne trudności, lecz z powodu pochodzenia lub sposobu bycia. 

4.4. Centralizacja i utrata autonomii szkoły 

Nowy system przewiduje jednolite formularze, procedury i kryteria. 
To oznacza, że szkoły – niezależnie od lokalnych uwarunkowań – będą musiały stosować identyczne wzory dokumentów i opisy. Ogranicza to autonomię nauczycieli i dyrektorów, którzy dotąd mogli samodzielnie decydować o formach wsparcia. 

W praktyce szkoła stanie się ogniwem w łańcuchu instytucji przekazujących dane. 
Proces, który miał wspierać ucznia, może przekształcić się w system biurokratycznego nadzoru, w którym najważniejsze będą wskaźniki i raporty, nie zaś rozwój dziecka. 

5. Skutki społeczne i psychologiczne 

5.1. Rozpad zaufania między szkołą a rodziną 

Relacja szkoły i rodziców opiera się na zaufaniu. Jeśli jednak rodzice dowiadują się, że szkoła ma obowiązek opisywać warunki domowe, relacje rodzinne czy emocjonalny klimat w domu, zaufanie to zostaje nadwyrężone. Zaczyna dominować postawa defensywna – rodziny bronią się przed nadmiernym wglądem w życie prywatne. 

W dłuższej perspektywie może to prowadzić do zerwania współpracy wychowawczej, a nawet konfliktów pomiędzy rodzicami a szkołą. W konsekwencji ucierpi uczeń, którego sytuacja stanie się przedmiotem administracyjnego sporu. 

5.2. Konsekwencje dla ucznia 

Uczeń, który jest poddawany stałej ocenie swojego „funkcjonowania”, może wytworzyć poczucie bycia obserwowanym. Zaczyna zachowywać się „pod kontrolą”, unika właściwie rozumianej spontaniczności, bo każdy jego gest lub emocja mogą zostać zinterpretowane i opisane. Taki system wychowuje dzieci nie do wolności i samodzielności, lecz do konformizmu i podporządkowania. 

Psycholodzy ostrzegają, że długotrwałe przebywanie w środowisku oceniającym może prowadzić do zaburzeń lękowych i spadku poczucia własnej wartości. 
W efekcie zamiast wspierać rozwój emocjonalny uczniów, system OFU może go ograniczać. 

6. Aspekty prawne i etyczne 

Ocena funkcjonalna ucznia w obecnym kształcie stawia poważne pytania dotyczące zgodności z prawem ochrony danych osobowych oraz zasad etyki zawodowej
Zgodnie z europejskim rozporządzeniem RODO, dane dotyczące zdrowia, stanu psychicznego, relacji rodzinnych czy sytuacji ekonomicznej należą do kategorii danych wrażliwych, które mogą być przetwarzane wyłącznie w wyjątkowych przypadkach i przy zachowaniu ścisłych zabezpieczeń. 

Tymczasem projekt OFU przewiduje gromadzenie i analizę właśnie takich informacji – przez nauczycieli, pedagogów, psychologów i poradnie. W praktyce oznacza to, że tysiące osób, nierzadko bez odpowiedniego przeszkolenia w zakresie ochrony danych, będzie miało dostęp do niezwykle intymnych informacji o dzieciach i ich rodzinach. 

Co więcej, w dokumentach MEN brak jest jasnego wskazania, kto ponosi odpowiedzialność za ewentualne naruszenia. Czy szkoła jako administrator danych? Czy poradnia jako podmiot przetwarzający? A może organ prowadzący? Niejasność kompetencji w tym zakresie tworzy lukę prawną, która w razie konfliktu może skutkować bezradnością rodziców. 

Z punktu widzenia etycznego równie kontrowersyjny jest sam zakres ingerencji w życie prywatne. Szkoła ma pełnić funkcję edukacyjną i wychowawczą, a nie diagnostyczno-socjalizacyjną. 

 
Włączenie analizy środowiska rodzinnego w procedury szkolne oznacza rozszerzenie funkcji szkoły o obszar, który tradycyjnie należy do rodziny i pomocy społecznej. 
W efekcie szkoła traci charakter wspólnoty wychowawczej, a staje się instytucją monitorującą

7. Aspekty organizacyjne i finansowe 

Wdrożenie reformy oceny funkcjonalnej ucznia będzie wymagało ogromnych nakładów. 
Każdy etap – od szkolenia nauczycieli po przygotowanie infrastruktury informatycznej – generuje koszty, które w większości zostaną przerzucone na samorządy. 
Brakuje planu finansowania, a także informacji o dodatkowych etatach dla psychologów i pedagogów, którzy mieliby realizować nowe obowiązki. 

Zamiast więc realnego wsparcia, szkoły mogą zostać pozostawione same sobie. 
To doprowadzi do pogłębienia różnic między placówkami miejskimi a wiejskimi, ponieważ te drugie nie będą w stanie spełnić wymogów formalnych. W rezultacie system, który miał ujednolicić wsparcie, może pogłębić nierówności edukacyjne. 

Organizacyjnie problemem jest również brak czasu. Nauczyciele, którzy już teraz pracują ponad swoje obowiązki, nie mają przestrzeni na dodatkowe obserwacje, analizy i raporty. 
Zamiast realnej współpracy z uczniem – powstanie papierowy system dokumentacji, którego jedynym beneficjentem będzie biurokracja. 

8. Porównania międzynarodowe (wybiórcze) 

Warto zestawić polski projekt OFU z rozwiązaniami w innych krajach, które również wdrażały reformy edukacji włączającej: 

  • Finlandia – system trójstopniowego wsparcia, w którym diagnoza ogranicza się do środowiska szkolnego. Dane o rodzinie mogą być gromadzone tylko za pisemną zgodą rodziców. 
  • Niemcy – diagnoza funkcjonalna ma charakter interdyscyplinarny, ale ściśle ograniczony do potrzeb edukacyjnych. Dane o relacjach rodzinnych nie są przedmiotem oceny. 
  • Wielka Brytania – plan Education, Health and Care Plan opiera się na współpracy między szkołą a rodziną. Każdy dokument powstaje z udziałem rodziców, którzy zachowują prawo do sprzeciwu wobec ujawniania informacji o życiu prywatnym. 

Polska koncepcja OFU wykracza poza te modele, wprowadzając elementy oceny środowiskowej. W żadnym z państw europejskich szkoła nie pełni funkcji obserwatora życia rodzinnego ucznia w tak szerokim zakresie. 
Dlatego reformę należy uznać za eksperymentalną i obarczoną wysokim ryzykiem nadużyć

9. Rekomendacje i postulaty zmian 

Aby uniknąć negatywnych skutków reformy, konieczne jest wprowadzenie zupełnie innych rozwiązań mających na celu rzeczywisty wparcie dziecka.  
Poniżej przedstawiono najważniejsze rekomendacje: 

  1. Oparcie wszelkich działań i koncepcji na realistycznej antropologii. 
  1. Ograniczenie zakresu gromadzonych danych – szkoła powinna analizować wyłącznie informacje mające bezpośredni wpływ na proces edukacyjny. 
  1. Wymóg świadomej zgody rodziców na każdą formę obserwacji środowiska domowego. 
  1. Zdefiniowanie odpowiedzialności za przetwarzanie danych – jasne rozdzielenie ról między szkołą, poradnią i organem prowadzącym. 
  1. Zmiana etapowa – przed pełnym wdrożeniem jakiegokolwiek rozwiązania należy przeprowadzić pilotaż w wybranych regionach. 
  1. Wzmocnienie kadr – każda szkoła powinna mieć zapewnionego psychologa i pedagoga z odpowiednim przygotowaniem. 
  1. Aspekt etyczny – wszelkie działania dotyczące wsparcia ucznia musza być oparte na rozpoznaniu realnego dobra dziecka i jego rodziny i winny być mu podporządkowane. 

10. Wnioski końcowe 

Ocena funkcjonalna ucznia mogłaby stać się narzędziem rzeczywistej pomocy i wczesnego reagowania na potrzeby dziecka. Jednak sposób, w jaki reforma została zaplanowana, prowadzi w zupełnie innym kierunku. Zamiast wspierać rozwój, może doprowadzić do: 

  • biurokratyzacji szkoły
  • inwigilacji rodzin
  • utrwalenia nierówności społecznych
  • oraz naruszenia autonomii rodziny, ale także, w pewnym zakresie, szkoły i nauczycieli

 
Bez transparentności, konsultacji i precyzyjnych zabezpieczeń prawnych system ten stanie się narzędziem nadzoru, a nie wsparcia. 

dr Artur Górecki – dyrektor Centrum Edukacyjnego Ordo Iuris. 

Bibliografia 

  1. ePedagogika.pl (2024), Nowa ocena funkcjonalna ucznia – czy nowe przepisy całkowicie zmienią zasady wydawania orzeczeń? 
  1. Instytut Badań Edukacyjnych (2023), Ocena funkcjonalna w procesie wspierania uczniów ze szczególnymi potrzebami edukacyjnymi. 
  1. OECD (2021), Inclusive Education Framework. 
  1. Ruch Ochrony Szkoły (2022), Edukacja włączająca dla Polski – raport krytyczny. 
  1. Związek Nauczycielstwa Polskiego (2024), Stanowisko w sprawie reformy edukacji włączającej. 
  1. Ocena funkcjonale w szkole dla każdego – założenia, rozmiar, zastosowani, Kraków 2024, https://ore.edu.pl/wp-content/uploads/2024/12/ocena-funkcjonalna-w-szkole-dla-kazdego-e-book-2024.pdf, dostęp: 28.10.2025. 

[1] Termin edukacji włączającej pojawił w literaturze pedagogicznej z początkiem lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku i szybko zyskał popularność w krajach globalnej północy – zwłaszcza w Kanadzie i USA. Oczywiście przy podejściu zdroworozsądkowym, które nie byłoby nacechowane ideologicznie, można uznać, że każda edukacja jest „włączająca” w tym sensie, że włącza człowieka w dziedzictwo kulturowe, które winno się stać jego udziałem w drodze ku pełni i człowieczeństwa.

[2] Zob. Rozporządzenie Ministra Edukacji w sprawie orzeczeń i opinii wydawanych przez zespoły orzekające działające w publicznych poradniach psychologiczno-pedagogicznych, https://legislacja.rcl.gov.pl/projekt/12400612, dostęp: 28.10.2025.

[3] W ostatnich latach liczba dzieci i uczniów wymagających specjalistycznego wsparcia wzrosła niemal dwukrotnie. Dane z Systemu Informacji Oświatowej pokazują, że w roku szkolnym 2015/2016 było 150 tysięcy uczniów z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego, a w roku szkolnym 2024/2025 już 343 tysiące.

[4] Ocenę bieżącą/klasyfikacyjną nadal reguluje rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów (tekst z 22.02.2019 r. z późn. zm.). Ostatnia nowelizacja z 13.06.2025 r., Dz.U. 2025 poz. 778.

[5] Zob. https://pedagogonline.pl/zmiany-w-przepisach-prawa-oswiatowego-od-wrzesnia-2025-r/, dostęp: 28.10.2025.

[6] Poradnie będą musiały: 1) przygotować kadrę – pracownicy mają możliwość udziału w bezpłatnych szkoleniach organizowanych przez Ośrodek Rozwoju Edukacji i Instytut Badań Edukacyjnych, 2) wdrożyć nową kulturę diagnozy, opartą na modelu biopsychospołecznym, który uwzględnia nie tylko deficyty, ale i zasoby dziecka, 3) zaktualizować procedury – w tym elektroniczny obieg dokumentów i stosowanie nowych wzorów orzeczeń i opinii.

[7] Międzynarodowa Klasyfikacja Funkcjonowania, Niepełnosprawności i Zdrowia (ICF) to dokument opracowany przez WHO, który dostarcza wspólnego języka do opisywania funkcjonowania i stanu zdrowia człowieka. Służy do kodowania różnych stanów zdrowotnych oraz do oceny wpływu uszczerbków na życie społeczne i zawodowe. ICF dzieli się na cztery główne obszary: funkcje ciała, struktury ciała, aktywność i uczestnictwo oraz czynniki środowiskowe.  Zob. https://www.ibe.edu.pl/images/EDUKACJA/NUMERY/2021-01/PDF/6_Knopik.pdf, dostęp: 28.10.2025. Warto przypomnieć, że już w 2015 roku w Ministerstwie Edukacji Narodowej odbyło się spotkanie z prof. dr Judith Hollenweger z Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zurichu, konsultantem WHO ds. niepełnosprawności i edukacji, członkiem Zarządu Europejskiej Agencji ds. Specjalnych Potrzeb i Edukacji Włączającej. Zob. https://www.gov.pl/web/nauka/zastosowanie-miedzynarodowej-klasyfikacji-funkcjonowania-niepelnosprawnosci-i-zdrowia-icf-w-systemie-edukacji, dostęp: 28.10.2025.

[8] Ma on pokazać, jak dziecko funkcjonuje na lekcji, w relacjach, w uczeniu się, w samoobsłudze itp. Por. https://epedagogika.pl/aktualnosci/nowa-ocena-funkcjonalna-ucznia.-czy-nowe-przepisy-calkowicie-zmienia-zasady-wydawania-orzeczen-i-opinii-przez-poradnie-psychologicznopedagogiczne-9396.html, dostęp: 28.10.2025.

Źródło zdjęcia okładkowego: iStock

Wesprzyj nas

Czytaj więcej

Unia nie kazała, rząd zrobił – o nadregulacji i ryzyku cyfrowej cenzury
28 października 2025

Unia nie kazała, rząd zrobił – o nadregulacji i ryzyku cyfrowej cenzury

Propozycja stanowi rażący przykład nadregulacji w wypadku wdrażania prawa unijnego,…

Biurokratyzacja i inwigilacja rodzin. Analiza oceny funkcjonalnej ucznia w Polsce
28 października 2025

Biurokratyzacja i inwigilacja rodzin. Analiza oceny funkcjonalnej ucznia w Polsce

Reforma Oceny Funkcjonalnej Ucznia grozi inwigilacją rodzin. System zakłada analizę…

Ideologiczne przeformatowanie edukacji – projekt zmian w prawie oświatowym
15 października 2025

Ideologiczne przeformatowanie edukacji – projekt zmian w prawie oświatowym

Wprowadzenie projektu grozi powierzchowną „papierową rewolucją”, zamiast realnej poprawy jakości…

Rada Gabinetowa w polskim ustroju państwowym
14 października 2025

Rada Gabinetowa w polskim ustroju państwowym

Rada Gabinetowa mogłaby się stać organem o istotnym znaczeniu ustrojowym….