Koniec grudnia oraz początek stycznia każdego roku obfituje w święta, podczas których chrześcijanie wspominają narodziny Jezusa Chrystusa oraz najważniejsze wydarzenia związane z początkiem religii chrześcijańskiej. Czas ten w kulturze polskiej – co oczywiście nie jest wyjątkiem we współczesnym świecie – jest przeżywany także w przestrzeni publicznej, poprzez organizacje różnego rodzaju spotkań świątecznych, czy wydarzeń o charakterze religijnym bądź kulturalnym mających za cel zachowanie tradycji związanych ze świętami Bożego Narodzenia. Wyrazem tych działań w szkołach publicznych jest organizowanie jasełek – przedstawienia głęboko zakorzenionego w kulturze polskiej czy też „spotkań opłatkowych” wzorowanych na przebiegu tradycyjnej wieczerzy wigilijnej, połączonych ze śpiewem kolęd czy łamaniem się opłatkiem i składaniem sobie życzeń. Niestety co raz częściej pojawiają się – absurdalne z punktu widzenia obowiązujących przepisów prawa – postulaty wyrugowania, w imię rzekomej świeckości szkoły, tego typu inicjatyw i zastąpienia ich „przedstawieniami świątecznymi” pozbawionymi konotacji religijnej, natomiast obfitującymi w postacie mityczne (np. „świętego Mikołaja” – krasnala zamieszkującego Laponię). Trzeba pamiętać, że tego typu postulaty nie tylko nie znajdują podstawy w obowiązującym prawie, ale stanowią jego pogwałcenie.

Zgodnie z Konstytucją RP z 1997 r. każdemu zapewnia się wolność sumienia i religii (art. 53 ust. 1), która obejmuje m.in. prawo do publicznego uzewnętrzniania religii (art. 53 ust. 2) przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Prawo to nie jest ograniczone jedynie do określonych miejsc, np. kościołów. Stąd też można je wykonywać w każdym miejscu publicznym – w tym w szkole. Tego typu ekspresji nie stoi na przeszkodzie wyrażona w art. 25 ust. 2 Konstytucji zasada bezstronności światopoglądowej władz publicznych, zgodnie z którym władze publiczne zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych „zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym”. Oczywiście władze szkoły publicznej mieszczą się w pojęciu „władz publicznych”, jednak zasada ta polega na zapewnieniu pełnej swobody w wyborze i praktykowaniu religii przez obywateli oraz niepodejmowaniu jakichkolwiek działań władczych ze względu na ich wyznanie. Wystrój szkoły czy organizowane w nim wydarzenia w żaden sposób nie mieszczą się w zakresie działań władczych. Są natomiast przejawem realizacji wynikającego z art. 70 Konstytucji RP prawa do nauki, które w swojej treści nakłada m.in. na władze publiczne obowiązek urządzenia i poprowadzenia systemu szkół publicznych, pozwalających każdemu na faktyczną realizację tego prawa[1]. Jak słusznie wskazuje Trybunał Konstytucyjny, prawo do nauki należy do podstawowych praw jednostki, które musi być postrzegane zarówno w kategoriach dobra i wartości indywidualnej, jak i ważnego, podstawowego dobra społecznego[2]. W tym kontekście każda osoba pozostająca pod władzą Rzeczypospolitej Polskiej ma prawo domagać się od władz publicznych zapewnienia dostępu do edukacji, w której przekazuje się nie tylko informacje naukowe, ale stwarza się także warunki do rozwoju osobowościowego, korzystania z kultury i możliwości korzystania ze wszystkich praw człowieka i obywatela.

Oczywiste jest, że konstytucyjne prawo do nauki należy wykładać w zgodzie z innymi postanowieniami ustawy zasadniczej, zwłaszcza w perspektywie obowiązku władz publicznych (w tym szkolnych) strzeżenia dziedzictwa narodowego (art. 5 Konstytucji). Dziedzictwo narodowe to także kultura, która zgodnie ze wstępem do Konstytucji jest „zakorzeniona w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu”. Stąd też organizując takie uroczystości, jak jasełka władze szkolne przede wszystkim wypełniają swój konstytucyjny obowiązek zapewnienia realizacji prawa do nauki i strzeżenia dziedzictwa narodowego, a nie promują określoną religię (światopogląd).

W tym kontekście należy podkreślić, iż zgodnie z art. 53 ust. 5 Konstytucji RP wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczona jedynie w drodze ustawy i tylko wtedy, gdy jest to konieczne do ochrony bezpieczeństwa państwa, porządku publicznego, zdrowia, moralności lub wolności i praw innych osób. Stąd też jednoznacznie niezgodnym z Konstytucją jest ograniczanie prawa do uzewnętrzniania religii, np. poprzez modlitwę, łamania się opłatkiem czy składanie życzeń w formie wyznaniowej, na podstawie aktów nie będących ustawą, np. zarządzeń dyrektora szkoły. Tym bardziej jawnym pogwałceniem ustawy zasadniczej jest dopuszczanie się przez władze publiczne (np. dyrekcję szkoły) takich działań w formie nieoficjalnej, np. poprzez ustne zakomunikowanie zakazu, sugestie co do niedopuszczalności ekspresji religijnej czy odnoszenie się do niej z niechęcią bądź pogardą. Należy pamiętać, że polski ustawodawca nie wydał żadnego aktu normatywnego zabraniającego śpiewu kolęd, modlitwy, łamania się opłatkiem czy obecności krzyża w szkole. Z pewnością tego typu zakaz nie może być motywowany którąkolwiek z przesłanek ograniczenia wolności uzewnętrzniania religii z art. 53 ust. 5 Konstytucji RP.

Problematykę organizacji spotkań świątecznych w szkole z elementami religijnymi należy rozważać także w perspektywie obowiązku władz publicznych (w tym szkolnych) strzeżenia dziedzictwa narodowego (art. 5 Konstytucji). W użytym przez ustrojodawcę pojęciu „dziedzictwa narodowego” mieści się także kultura, która zgodnie ze wstępem do Konstytucji jest „zakorzeniona w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu”. Stąd też organizując takie uroczystości, jak spotkania wigilijne w tradycyjnej formie władze szkolne przede wszystkim wypełniają swój konstytucyjny obowiązek zapewnienia strzeżenia dziedzictwa narodowego, a nie promują określoną religię (światopogląd).

Znajduje to potwierdzenie także w przepisach ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. – Prawo oświatowe[3]. Już jej preambuła stanowi, że nauczanie i wychowanie powinno odbywać się z poszanowaniem chrześcijańskiego systemu wartości oraz ma służyć rozwijaniu u młodzieży poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego. Konkretyzacją tej normy jest przepis art. 1 ust. 1 pkt 13, zgodnie z którym system oświaty zapewnia upowszechnianie wśród dzieci i młodzieży wiedzy i umiejętności niezbędnych do aktywnego uczestnictwa w kulturze i sztuce narodowej i światowej. Bezwzględnie w ramach tego obowiązku należy także nauczać – w każdej z dopuszczalnych form – o tych elementach kultury narodowej, które wynikają z tradycji religijnych, np. obchodzenie Wigilii Bożego Narodzenia czy błogosławienie pokarmów z okazji Wielkiej Nocy.

Ponadto szkoła publiczna musi realizować programy nauczania uwzględniające podstawę programową kształcenia ogólnego (art. 14 ust. 1 pkt 4a Prawa oświatowego). Zgodnie z obowiązującą podstawową programową dla liceum ogólnokształcącego, technikum oraz branżowej szkoły II stopnia[4] uczeń, np. w ramach lekcji historii, musi zgłębiać zagadnienia z zakresu religii chrześcijańskiej. Jednak, co ważniejsze, podstawa programowa w zakresie kształcenia ogólnego na tym etapie nauczania przewiduje m.in. kształtowanie u uczniów postawy poszanowania tradycji i kultury własnego narodu. Jak wynika z obowiązującej Konstytucji – co zostało już zasygnalizowane – kultura ta jest „zakorzeniona w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu”, a więc organizowanie przez szkołę akademii, jasełek czy innych wydarzeń związanych z świętami chrześcijańskimi jest wypełnianiem obowiązków wynikających nie tylko wprost z podstawy programowej, lecz również odpowiada podstawom aksjologicznym porządku konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Ważnym argumentem za możliwością organizowania tego typu wydarzeń na terenie szkoły jest brzmienie § 12 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach[5]. Zgodnie z tym przepisem w szkole może być zawieszony krzyż, jak również organizowana przed i po zajęciach modlitwa. Skoro dozwolone są krzyż i modlitwami, to tym bardziej dozwolone jest zorganizowanie jasełek. Warto w tym miejscu zasygnalizować, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 września 2013 r., sygn. akt II CSK 1/13, jednoznacznie stwierdził, że osoba, która deklaruje się jako niewierząca, nie może oczekiwać, że nie będzie miała kontaktu z osobami wierzącymi, ich praktykami i symbolami religijnymi, bo byłoby to równoznaczne z ograniczeniem swobody sumienia osób wierzących.

Jasełka to tradycyjne przedstawienie opisujące – historycznie potwierdzony – fakt narodzin Jezusa z Nazaretu, odwołujące się w swoim przebiegu przede wszystkim do przekazów biblijnych oraz ludowych tradycji polskich. Istotą tego przedstawienia jest prezentacja istoty i źródła świąt Bożego Narodzenia, a więc faktu narodzenia Jezusa. Poza tym przedstawienie to realizuje ważny cel dydaktyczny, gdyż pozwala zapoznać uczniów z tradycjami kultury polskiej związanymi z celebracją tego wydarzenia, jak np. śpiewem kolęd. W tym kontekście organizacja jasełek w przestrzeni publicznej w żaden sposób nie może zostać uznana za przejaw indoktrynacji czy niedozwolonego prozelityzmu. Nie ma potrzeby przywoływać tu historycznych świadectw narodzenia Jezusa z Nazaretu i jego działalności, czy zasadniczego wpływu, jaki Biblia wywarła na rozwój kultury światowej. Stąd też zapoznawanie uczniów z tego typu treściami stanowi realizację podstawowego zadania nałożonego na szkołę – zapewnienie oświaty i wychowania.

Warto w tym miejscu zasygnalizować, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 września 2013 r., sygn. akt II CSK 1/13, jednoznacznie stwierdził, że osoba, która deklaruje się jako niewierząca, nie może oczekiwać, że nie będzie miała kontaktu z osobami wierzącymi, ich praktykami i symbolami religijnymi, bo byłoby to równoznaczne z ograniczeniem swobody sumienia osób wierzących. Stąd też dyskryminujące próby uniemożliwienia religijnej celebracji zwyczajów związanych z Bożym Narodzeniem, stanowią jawne pogwałcenie obowiązującego w Polsce prawa, sprzeciwiają się zadaniom nałożonym na publiczny system oświaty oraz są zaprzeczeniem obowiązku wychowywania uczniów w duchu tolerancji i szacunku.

Na marginesie warto zauważyć, iż trudno określić na czym miałaby polegać „neutralność” takich postaci, jak zmitologizowany „św. Mikołaj” (wbrew faktom historycznym przedstawiany w stroju krasnoludka, a nie biskupa), czy „gwiazdka”. Organizacja tego typu „przedstawień świątecznych” prezentuje historię i tradycję świąt Bożego Narodzenia w sposób nieprawdziwy, parareligijny i zgodny z kreacjami przygotowanymi raczej na potrzeby handlu, niż zachowania i rozwoju rodzimej kultury. To z kolei stoi w sprzeczności z fundamentalnymi zasadami polskiego porządku prawnego, w tym Konstytucji i Prawa oświatowego.

Autorzy: dr Marcin Olszówka, Konrad Dyda

 

 

Czytaj więcej

Czy ograniczenie „800+” tylko do pracujących cudzoziemców wpłynie na asymilację ich dzieci w Polsce? O nowej funkcji świadczenia wychowawczego

Od ochrony uczuć religijnych do ich wybiórczego lekceważenia. Ewolucja orzecznictwa ETPC w sprawie obrażania wyznawców religii
20 sierpnia 2025

Od ochrony uczuć religijnych do ich wybiórczego lekceważenia. Ewolucja orzecznictwa ETPC w sprawie obrażania wyznawców religii

Dotąd Trybunał w Strasburgu nie odebrał państwom możliwości ochrony uczuć…

Dalsze ograniczanie kompetencji państw członkowskich w zakresie kształtowania ich polityki migracyjnej. Dwa ważne wyroki TSUE
11 sierpnia 2025

Dalsze ograniczanie kompetencji państw członkowskich w zakresie kształtowania ich polityki migracyjnej. Dwa ważne wyroki TSUE

Od dłuższego czasu Instytut postuluje, aby Polska rozpoczęła proces mający…

Ustawa o poradach psychologicznych dla 13-latków może naruszać prawa rodziców. Ordo Iuris apeluje do Prezydenta
31 lipca 2025

Ustawa o poradach psychologicznych dla 13-latków może naruszać prawa rodziców. Ordo Iuris apeluje do Prezydenta

Uchwalone przez Sejm przepisy skutkują ograniczeniem praw rodziców nie tylko…