Niewątpliwą słabością prawa międzynarodowego jest trudność w egzekwowaniu kar wobec osób piastujących najwyższe funkcje państwowe i wojskowe. Proces musi bowiem obejmować postępowanie dowodowe i rozprawę, która z kolei odbywa się w obecności oskarżonego. Dopóki zatem nie dojdzie do zmian wewnętrznych w strukturze władz Rosji, które będą skutkowały chęcią pociągnięcia winnych do odpowiedzialności, szanse na pojawienie się prezydenta Putina przed sędziami Trybunału są niewielkie. Niemniej, nie oznacza to zupełnej bezsilności międzynarodowych organów wymiaru sprawiedliwości, ponieważ samo wszczęcie postępowania i gromadzenie dowodów stanowi silny sygnał, który może skłonić żołnierzy do ograniczenia brutalności wobec ludności cywilnej. 

 

PRZECZYTAJ ANALIZĘ