„Nie oddamy naszych dzieci” – manifestacja przeciwko działaniom Ministerstwa Edukacji Narodowej

Ordo Iuris

• Na placu Zamkowym w Warszawie miała miejsce manifestacja pod hasłem „Tak – dla edukacji, nie – dla deprawacji”.

• Zgromadzeni protestowali przeciwko działaniom Ministerstwa Edukacji Narodowej, takim jak wprowadzenie do szkół tzw. edukacji zdrowotnej, ograniczanie lekcji religii czy zmiany w podstawie programowej.

• Demonstrację zorganizowała Koalicja na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły, w skład której wchodzą Instytut Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny.

• Podczas wydarzenia głos zabrali naukowcy, publicyści i przedstawiciele organizacji społecznej.

• Manifestacji towarzyszyły występy artystyczne m.in. recital Jana Pietrzaka.

Wydarzenie otworzył Marek Grabowski, prezes Fundacji Mamy i Taty.

– Oczekujemy na lepszą szkołę. Na szkołę, która będzie dzieci edukować, która będzie dzieci dobrze wychowywać, która nie zdeprawuje naszych dzieci i nie zniszczy ich kręgosłupa moralnego – podkreślił.

Następnie głos zabrała Hanna Dobrowolska, koordynator Ruchu Ochrony Szkoły. Zwróciła ona uwagę na fundamentalny charakter walki o polską szkołę.

– Pytam was dzisiaj, dlaczego są nas tysiące pod Kolumną Zygmunta? Dlaczego zebraliśmy się pod tym symbolem potęgi I Rzeczypospolitej? Popatrzmy w górę. Krzyż w ręku oznacza wiarę i walkę ze złem, a szabla męstwo. Jesteśmy tutaj, bo właśnie walczymy ze złem i powołujemy się na nasze święte prawa – zaznaczyła Hanna Dobrowolska.

Z kolei Waldemar Jakubowski, przedstawiciel NSZZ „Solidarność” wskazał na problemy, z jakimi mogą się spotykać nauczyciele zmuszani do nauczania treści niezgodnych z ich sumieniem.

– Warunki pracy to także to, czy nauczyciel czuje się komfortowo. Czy jego sumienie nie jest naruszane, czy może uczyć tego, co jest zgodne z tym sumieniem. I tu są problemy. Nie może być tak, że sumienia nauczycieli będą łamane – zauważył związkowiec.

Głos zabrał również dr Łukasz Bernaciński z Zarządu Ordo Iuris. Podkreślił on, że wprowadzanie obowiązkowej „edukacji zdrowotnej” jest sprzeczne z Konstytucją RP.

– Polska Konstytucja, tak jak wszystkie konstytucje na świecie, powstała jako element ochrony obywateli przed złą władzą. Także polska Konstytucja w dwóch miejscach uznaje i gwarantuje prawa rodziców do wychowania dzieci, zgodnie z ich przekonaniami. Szczególnie w kwestiach moralności i religijności. I my z tych praw mamy obowiązek skorzystać dla ochrony naszych dzieci – powiedział prawnik.

Natomiast publicysta i muzyk Jan Pospieszalski mówił o korzeniach ideowych działań obecnej minister edukacji Barbary Nowackiej. Podkreślił też, że pod pozorem nauki o zdrowiu, do szkół będzie wprowadzana wulgarna edukacja seksualna.

– Nie dajmy się nabrać. Nie dajmy się oszukać tym zwodniczym tytułom, bo przypominam, że standardy edukacji seksualnej, które były wprowadzane kilka lat temu jako standardy WHO, też nazywały się standardami edukacji zdrowotnej i były realizowane przez niemiecki instytut z Kolonii. Zatem ostrzegam, rodzice, prawo jest po naszej stronie. Musimy dzisiaj być bardzo czujni – zaznaczył Jan Pospieszalski,

Następnie na scenie pojawili się goście z zagranicy. Dr Gabriele Kuby z Niemiec, autorka książek krytykujących ideologię gender, wskazywała na skutki społeczne seksualizacji dzieci.

– Zaniedbania moralne prowadzą do upadku kultury, tak jak się to działo w przypadku Greków i Rzymian. Dziś jednak dzieje się coś innego. Moralne zaniedbanie i destabilizacja „tożsamości płciowej” są wymuszane na ludziach – oznajmiła socjolog.

Głos zabrała także Leni Kesselstatt z Austrii, reprezentująca Ruch Oporu Rodzicielskiego. Mówiła ona o negatywnym wpływie edukacji seksualnej na rozwój dzieci, na przykładzie tego, co dzieje się w Austrii.

– Nadużycia wśród dzieci stają się coraz bardziej powszechne w przedszkolach. Tak się dzieje, gdy książki o edukacji seksualnej są czytane na głos, a dzieci naśladują to, co im się czyta i to, co im się pokazuje – wskazała.

Kolejnym prelegentem był Tony Ruciński z Koalicji dla Małżeństwa, Brytyjczyk polskiego pochodzenia. Zauważył on, że pod szczytnymi hasłami próbuje się wprowadzać destrukcyjne ideologie.

– Polska tyle razy opierała się tyranii i wielu wrogom. Teraz oni znowu atakują i chcą waszych dzieci. Jednak teraz nie mają karabinów. Mają oni miękki totalitaryzm, określany jako inkluzja i ochrona zdrowia – stwierdził.

Następnie głos zabrał Chorwat Ante Bekavac z Alliance Defending Freedom International.

– Stoję tu przed wami, żeby wam powiedzieć, że macie racje. Edukacja nie może być wykorzystywana do narzucania ideologii gender, ani jakiejkolwiek innej niszczącej ideologii niewinnym dzieciom – zaznaczył prawnik.

Kilka słów do zgromadzonych powiedział również muzyk Jan Pietrzak.

– Pracujcie dla Polski, myślcie o Polsce, wychowujcie rodziny w duchu polskim. To jest jedyne, co spowoduje, że następne pokolenia będą mogły rosnąć szczęśliwie – nawoływał.

O konsekwencjach zmian programowych w nauczaniu historii i języka polskiego mówił natomiast prof. Jan Żaryn. Wskazał on również na to, jak wielką wagę Polacy przywiązują do wartości rodzinnych.

– My jesteśmy tak ukształtowani w naszych dziejach, w naszej historii, że zdajemy sobie sprawę, nawet instynktownie, że bez rodziny nie utrzymalibyśmy naszej tożsamości i że bez rodziny polskiej nie utrzymalibyśmy także polskości, szczególnie w tych trudnych wiekach, dziewiętnastym i dwudziestym - podkreślił historyk.

Następnym prelegentem był Sławomir Skiba – wiceprezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Mówił on o politykach wprowadzających ideologiczną agendę.

– Czy naprawdę jedyne, na co ich stać, to niewolnicze kopiowanie i wdrażanie lewackich wzorców i programów ideologicznych pochodzących z zagranicy? Czy to tylko naiwność, czy raczej zła wola, aby doprowadzić nasz naród i nasze dzieci na skraj bankructwa cywilizacyjnego? – pytał retorycznie Sławomir Skiba.

Jako kolejny, głos zabrał Bartosz Kopczyński - prezes Towarzystwa Wiedzy Społecznej.

– Jednym z celów lewicowych ideologów jest zniszczenie, zburzenie rodzin. To jest takie wysterowanie młodych ludzi, aby nie byli w stanie zrodzić i wychować potomstwa – zauważył.

Agnieszka Pawlik-Regulska - prezes Stowarzyszenia „Nauczyciele dla Wolności”, zwróciła się natomiast do polityków.

– Wzywamy was, politycy, porzućcie swoje urazy, partykularne interesy i razem z nami zawalczcie o polską szkołę. Wykonajcie swoją robotę na tych odcinkach, gdzie możliwości nasze, zwykłych obywateli, są niewystarczające – przekonywała.

Jako ostatni głos zabrał Marcin Perłowski – dyrektor Centrum Życia i Rodziny. Wezwał on do działania wszystkich rodziców.

– Jestem głęboko przekonany, że to wszystko dzieje się po to, aby obudzić polskich rodziców. Aby polscy rodzice wreszcie zdali sobie sprawę i wzięli konkretną i głęboką odpowiedzialność za swoje dzieci – podkreślił.

Manifestację uświetniły występy artystyczne, m.in. recital Jana Pietrzaka. Na koniec zgromadzeni, trzymając białe i czerwone kartony, utworzyli symbol tarczy szkolnej. Podczas zgromadzenia zbierano podpisy pod obywatelskim projektem ustawy „Stop narkotykowi pornografii”.

Zobacz nagranie całego wydarzenia:

Zdjęcia: Tomasz Daniluk/Ordo Iuris