W ostatnim czasie odnotowuje się spadek zaufania obywateli do państwa. Proces ten w szczególności przybrał na sile podczas pandemii COVID-19. Ponadto obywatele narzekają na opieszałość i przewlekłość nawet najprostszych postępowań sądowych. Jako remedium na niezadowolenie oraz rozczarowanie wynikające z polskiego ustawodawstwa i orzecznictwa, niektórzy publicyści wskazują na różne kontrowersyjne rozwiązania, m.in. na powołanie autonomii terytorialnej. Rozwiązania takie funkcjonują z powodzeniem, np. w Belgii, Hiszpanii czy Niemczech. Dane regiony cieszą się częściową autonomią prawną wobec władz centralnych, co pozwala lokalnym społecznościom wywierać większy wpływ na lokalną rzeczywistość prawną oraz przenosi ciężar stanowienia prawa z poziomu centralnego na lokalny.
Geneza i przykłady autonomii
Sam termin „autonomia” wywodzi się od starogreckiego αυτονομία oznaczającego „możliwość stanowienia norm samemu sobie, samodzielność prawna”. Termin różni się jednak swoim znaczeniem w odniesieniu do dyscypliny, w obrębie której go używamy. Same przyczyny powstawania autonomii na danym obszarze lub w odniesieniu do danej instytucji mogą być różne. W najbardziej powszechnym znaczeniu, autonomie odnosimy do terytorium danego państwa, które z pewnych przyczyn (geograficznych, historycznych, narodowościowych, językowych, ekonomicznych czy geopolitycznych) posiada szerszy, w porównaniu do innych regionów danego Państwa, katalog uprawnień (na przykład hiszpański Kraj Basków – powody narodowościowe, czy duńska Grenlandia – powody geograficzne). Również w polskim prawie, w okresie II RP – w latach 1920-1945, autonomią (z przyczyn geopolitycznych) cieszyło się województwo śląskie.
Autonomia w Polsce…. czy to możliwe?
Jeden z lokalnych magazynów przytoczył historię właściciela pewnej kamienicy, który z powodu rażącego rozczarowania decyzjami lokalnych urzędników i wyrokami sądów dotyczącymi statusu jego nieruchomości, postanowił ogłosić powstanie lokalnej autonomii i „wyjęcie” jej spod polskiego systemu prawnego. Lokalna gazeta z przyklaskiem opisała powstanie nowego bytu prawnego oraz aktów prawnych w niej uchwalanych. Sam właściciel osiągnął to, czego chciał, czyli mógł w końcu rozpocząć remont kamienicy.
Zgodnie z przepisami Konstytucji RP, Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym (art. 3), zgodnie zaś z art. 8, ustawa zasadnicza jest najwyższym prawem w Polsce, a jej przepisy stosuje się bezpośrednio, chyba że sama Konstytucja stanowi inaczej. W ustroju III RP nie dopuszcza się utworzenia tak zwanych autonomii – rozumianych jako zależne od władzy centralnej jednostki terytorialne, jednakże posiadające zespół uprawnień gwarantujący częściową suwerenność w niektórych aspektach ustrojowych. Takie autonomie dopuszczają ustrojodawcy m.in. w Belgii, Hiszpanii czy Niemczech – gdzie niektóre bądź wszystkie jednostki terytorialne, odpowiedniki polskich województw (na przykład niemiecki Bundesländer, czy hiszpańskie Comunidades autónomas) posiadają pewien zakres autonomii wobec władz centralnych. Zakres przyznanych uprawnień ma swoją podstawę prawną w konstytucji danego kraju i ów katalog uprawnień nie może stać w kontrze do postanowień ustawy zasadniczej.
Konkluzje
Zniechęcenie obywateli oraz brak zaufania do państwa, prawa i sądownictwa polskiego jest zjawiskiem obopólnie niekorzystnym – zarówno dla rządu jak i wyborców. Niemniej proces ten na przestrzeni lat kształtował się odmiennie od innych demokratycznych krajów europejskich. Polacy podczas 123 lat zaborów, rządów tzw. sanacji i prawie przez pół dekady ustroju socjalistycznego, utracili wszelkie zaufanie do instytucji administracji publicznej, w której interesie w owych czasach nie było krzewienie idei państwa prawa ani wzbudzenie wśród obywateli zaufania i poczucia wspólnej odpowiedzialności za stan państwa.
Przez 30 lat wolnej, demokratycznej Polski ten trend odwrócił się. Niestety w dużej części pandemia COVID-19 zatrzymała ten pozytywny kierunek zmian i poprzez liczne akty prawne, odbiegające od poczucia realnego zagrożenia pandemią przez społeczeństwo, (np. nakazu noszenia maseczek ochronnych w przestrzeni otwartej, zakazu wstępu do lasów państwowych, zakazu prowadzenia działalności gospodarczej w przypadku niektórych branż, czy po prostu nagminnej przewlekłości funkcjonowania sądów), instytucje publiczne utraciły częściowo zaufanie obywateli.
Niemniej, kreacja autonomii w polskim systemie prawnym nie może być rozwiązaniem tej kwestii. Istniejące autonomie w krajach europejskich wynikają ze ściśle wydzielonych konstytucyjnie kompetencji. Należy podkreślić, że powołanie lokalnej autonomii w celu stworzenia nowego, konkurencyjnego bytu prawnego wobec państwa polskiego lub samorządu terytorialnego, wyjętego spod polskiego prawa, jest sprzeczne z Konstytucją RP i pod kątem prawnym jest działaniem bezskutecznym i bezcelowym.
Paweł Tempczyk – analityk Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris