główne PUNKTY

1

Instytut Badań Edukacyjnych (IBE) przekazał Ministerstwu Edukacji Narodowej zestaw rekomendacji dotyczących dalszych zmian w zasadach zadawania prac domowych.

2

Zgodnie z propozycją, w polskim prawie oświatowym wprowadzona byłaby nowa kategoria dydaktyczna – „praca własna uczennicy lub ucznia”, rozumianą jako zadania wykonywane samodzielnie po lekcjach, służące utrwalaniu lub praktycznemu wykorzystaniu wiedzy.

3

Nowa forma zadań miałaby charakter dobrowolny i nie byłaby oceniana stopniem. Zamiast tego uczniowie otrzymywaliby informację zwrotną od nauczyciela.

4

Wdrożenie propozycji IBE może skutkować dalszym spadkiem motywacji, samodzielności i odpowiedzialności uczniów oraz zwiększeniem procedur biurokratycznych.


Tło zmian i wyniki badań IBE

Instytut Badań Edukacyjnych przedstawił Ministerstwu Edukacji Narodowej dalsze rekomendacje zmian w zasadach zadawania prac domowych. Nowe przepisy dotyczące prac domowych obowiązują od 1 kwietnia 2024 r. W klasach I–III nauczyciele nie mogą zadawać prac pisemnych ani technicznych (poza prostymi ćwiczeniami usprawniającymi motorykę małą), natomiast w klasach IV–VIII prace domowe są dobrowolne i niepodlegające ocenie stopniem.

Według IBE, prace własne powinny dotyczyć materiału omawianego na lekcjach i umożliwiać wykonanie zadania bez pomocy dorosłych. Mogłyby wykorzystywać narzędzia cyfrowe – w tym sztuczną inteligencję – jako wsparcie, nie zastępstwo. Zadania powinny być zróżnicowane pod względem trudności i formy, tak aby uczniowie mogli wybierać te, które najlepiej odpowiadają ich możliwościom i zainteresowaniom. IBE zaleca też, by każda szkoła określiła w swoim statucie jasne zasady dotyczące liczby zadań w tygodniu, czasu ich wykonania, sposobów koordynacji między nauczycielami oraz form udzielania informacji zwrotnej.

Różne zalecenia dla różnych etapów edukacji

  • Klasy I–III: Prace własne mają być wyjątkowe i krótkie – np. ćwiczenia rozwijające motorykę małą lub zadania o charakterze twórczym i praktycznym. Powinny sprzyjać zabawie, ciekawości i naturalnemu poznawaniu świata.
  • Klasy IV–VIII: Zadania pozostają nieobowiązkowe i niepodlegające ocenie stopniem. Mają wspierać utrwalanie wiedzy, rozwijać długotrwałe zapamiętywanie oraz ograniczać zaangażowanie rodziców w ich wykonywanie. Nie powinny być zadawane w czasie świąt ani ferii.

Skutki zmian

Spadek motywacji, samodzielności i odpowiedzialności uczniów

Raport IBE nie pozostawia złudzeń – choć jego autorzy próbują przedstawić porażkę jako sukces. Ponad dwie trzecie nauczycieli zauważa wyraźny spadek motywacji uczniów do odrabiania zadań. Uczniowie coraz rzadziej wykazują inicjatywę, a samodzielność – jeden z głównych filarów reformy – wyraźnie słabnie.

Trudności z utrwalaniem materiału

W klasach IV–VIII niemal 90 procent nauczycieli mówi wprost o problemach z utrwalaniem wiedzy. Brak regularnych ćwiczeń sprawia, że wiedza ulatuje szybciej, niż zdążono ją przyswoić.

Biurokracja w natarciu

Zamiast uproszczenia – kolejne papiery. Reforma, która miała „odciążyć” szkoły, przyniosła im falę formalności. Aktualizacja statutów, nowe regulaminy, dodatkowe procedury – to dziś codzienność wielu placówek. Szkoły muszą informować rodziców, organizować zebrania, koordynować terminy i wprowadzać „pracę własną” jako nową kategorię dydaktyczną. W samym raporcie przyznano, że znaczna część szkół uznaje te obowiązki za nadmierne i nieproporcjonalne do zakładanych efektów.

Choć celem zmian miało być zwiększenie efektywności nauki, raport pokazuje coś zupełnie innego. Brak obowiązkowych prac domowych nie przyniósł poprawy wyników egzaminu ósmoklasisty.

Na koniec – o sensie prac domowych i wolności nauczycieli

O pracach domowych – ich roli dydaktycznej i wychowawczej – można by napisać tomy. Dla jednych są one nieodzownym elementem procesu uczenia się, dla innych przeżytkiem. Z pewnością są nauczyciele, którzy i przed reformą potrafili z nich rezygnować, kierując się własną oceną potrzeb uczniów. I tak właśnie powinno być – to nauczyciel, a nie urzędnik, powinien decydować, czy i jakie prace zadaje.

Niestety, etatystyczne zapędy obecnej władzy przekraczają wszelkie granice. MEN, próbując „zwiększać autonomię szkół i nauczycieli”, w rzeczywistości tę autonomię konsekwentnie ogranicza. Kolejne rozporządzenia, regulaminy i wytyczne – to nie wolność, lecz gorset biurokratycznej kontroli. W efekcie zamiast wspierać twórczość i samodzielność nauczycieli, ministerstwo narzuca im kolejne „ramy”, które mają ujednolicić coś, co z natury powinno być różnorodne.

Paradoks reformy polega więc na tym, że w imię wolności – tę wolność się odbiera. A szkoła, zamiast być miejscem, w którym uczy się samodzielnego myślenia, staje się kolejnym polem biurokratycznego eksperymentu.

Dr Artur Górecki – dyrektor Centrum Edukacyjnego Ordo Iuris.

Źródło zdjęcia okładkowego: Adobe Stock

Wesprzyj nas

Czytaj więcej

Więcej biurokracji, mniej samodzielności uczniów. Nowe rekomendacje dotyczące prac domowych
4 listopada 2025

Więcej biurokracji, mniej samodzielności uczniów. Nowe rekomendacje dotyczące prac domowych

Wdrożenie propozycji IBE może skutkować dalszym spadkiem motywacji, samodzielności i…

Mit wahadła, czyli jak liberałowie paraliżują politykę
28 października 2025

Mit wahadła, czyli jak liberałowie paraliżują politykę

W zmaganiach o lepszą Polskę, w której liberalna rewolucja zostanie…

Ustawą uderzają w małżeństwo. Czas na kluczową bitwę w obronie rodziny!
23 października 2025

Ustawą uderzają w małżeństwo. Czas na kluczową bitwę w obronie rodziny!

Rozpad instytucji małżeństwa i państwowa promocja wolnego porzucania żony, męża…

Donald Tusk – zakładnik ruchu aborcyjnego czy jednak „entuzjasta” aborcji?
17 października 2025

Donald Tusk – zakładnik ruchu aborcyjnego czy jednak „entuzjasta” aborcji?

W polskim porządku prawnym brak jest podstaw do legalnego wprowadzenia…