Trwa sesja Rady Praw Człowieka ONZ. W czasie sesji dyskutowany był m.in. raport z wizyty w Polsce Niezależnego eksperta ds. ochrony przed przemocą i dyskryminacją ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową. Dokument jest skrajnie stronniczy i w oparciu o rozmowy przeprowadzone z aktywistami LGBT powiela wielokrotnie dementowane kłamstwa i półprawdy na temat Polski. Raport nie spotkał się jednak ze sprzeciwem ze strony Polski.
Sesja Rady Praw Człowieka ONZ
W dniu 16 czerwca 2025 r. rozpoczęła się (mająca trwać blisko miesiąc) sesja Rady Praw Człowieka ONZ. Rada ta jest organem pomocniczym Zgromadzenia Ogólnego ONZ i zajmuje się wspieraniem powszechnego poszanowania i ochrony praw człowieka oraz podstawowych wolności.
Wśród licznych tematów, które poddawane są pod dyskusję, na szczególną uwagę obserwatorów z Polski zasługuje raport pt. „Wizyta w Polsce – Raport Niezależnego eksperta ds. ochrony przed przemocą i dyskryminacją ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową” (ang. Visit to Poland – Report of the Independent Expert on protection against violence and discrimination based on sexual orientation and gender identity)[1].
Od listopada 2023 r. funkcję Niezależnego eksperta sprawuje Graeme Reid – południowo afrykański naukowiec skupiający się na genderowych badaniach, autor takich książek jak „Jak być prawdziwym gejem. Gejowska tożsamość w małych miasteczkach RPA”[2]. Znając obszar zainteresowań Reida bez trudno można odgadnąć też profil działalności charakteryzujący Niezależnego eksperta. Nie powinno wobec tego dziwić, że raport Niezależnego eksperta obejmujący wyniki listopadowej wizyty w Polsce (18-29 listopada 2024 r.), to „kompleksowa analizę sytuacji lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i innych osób zróżnicowanych płciowo w zakresie praw człowieka w Polsce”.
Raport Niezależnego eksperta o Polsce
Opierając się na informacjach zebranych przed, w trakcie i po wizycie, Niezależny ekspert ma za zadanie ocenić wdrażanie krajowych i międzynarodowych standardów praw człowieka mających na celu zwalczanie przemocy i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową.
W przypadku Polski tegoroczny raport jest materiałem szczególnie ciekawym, bowiem jest to pierwszy raport po zmianie władzy w Polsce. Przedstawiający się jako naukowiec Graeme Reid nie popisuje się w nim jednak szczególnie wiarygodną metodologią badawczą, czy umiejętnością formułowania wniosków.
Już na etapie informowania o źródłach zebranych informacji Nienależny ekspert wskazuje, że odwiedził wyłącznie duże miasta (Warszawa, Kraków, Lublin, Wrocław, Poznań) i spotkał się przede wszystkim z urzędnikami. Odbył także spotkania z 53 przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego, przy czym zawarte w raporcie całkowicie jednostronne tezy i wnioski nie pozostawiają złudzeń, że były to spotkania wyłącznie z przedstawicielami tej strony społeczeństwa obywatelskiego, która reprezentuje poglądy podobne do samego Niezależnego eksperta.
Laurka dla rządu KO i lista życzeń wobec społeczeństwa
Lektura raportu nie napawa optymizmem. Dokument jest nie tylko stronniczy – co można by zrzucić na karb spotkań odbytych wyłącznie z przedstawicielami środowiska LGBT, czy organizacjami „pro-LGBT” – ale także skrajnie tendencyjny.
Niezależny ekspert konsekwentnie przedstawia obecną władzę jako swoiste wybawienie od rządów zła i tyranii, jaka rzekomo panowała w Polsce w latach 2015-2023. Czytając raport Niezależnego Eksperta można nabrać przekonania, że w trakcie kadencji PiS osoby identyfikujące się w z ruchem LGBT były systemowo represjonowane, zaś zmiana władzy pod koniec 2023 r. przyniosła Polsce demokrację, rządy prawa i wszechobecną tolerancję.
Co prawda nowy rząd nie wprowadził jeszcze ani obiecywanych temu środowisku związków partnerskich, ani ustawy o mowie nienawiści, ale – jak dowiedział się Reid podczas spotkań z urzędnikami – intensywnie nad tym pracuje, więc Niezależny ekspert bardzo to pochwala.
W dokumencie czytamy, że „Prezydent, wywodzący się z partii PiS – która uczyniła otwartą wrogość wobec praw osób LGBT filarem swojej kadencji – posiada prawo weta, co dodatkowo ogranicza postęp. Co więcej, podważanie praworządności przez poprzedni rząd, w tym ignorowanie orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego i bezprawne mianowanie sędziów, doprowadziło do upolitycznienia kluczowych instytucji. W rezultacie reformy prawne są ograniczane przez prezydenta sprzymierzonego z opozycją, upolityczniony Trybunał Konstytucyjny i wewnętrzne podziały w koalicji.”
Na powyżej zacytowany akapit trudno odpowiedzieć jednym zdaniem. Złożoność problematyki dotyczącej kryzysu w sądownictwie i szerzej – w wymiarze sprawiedliwości, jest powszechnie znana i od naukowca, jakim jest Reid, można oczekiwać uczciwego wskazania, że upolitycznienie instytucji nie jest wynikiem działań jednego obozu politycznego. Natomiast w kontekście przypisywania ignorowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego jednej partii Niezależny ekspert skompromitował się już całkowicie. Z resztą przypisywanie „otwartej wrogości” wobec osób LGBT rządowi PiS i urzędującemu wciąż (!) Prezydentowi RP również jest nie tylko nieprawdziwe, co skrajnie niedyplomatyczne i, przede wszystkim, nieznajdującego pokrycia w faktach, bowiem – poza zarzutami braku wprowadzania przywilejów dla osób LGBT – Niezależny ekspert nie wykazuje w swym raporcie żadnych systemowych dyskryminacji czy represji wobec takich osób.
Raport stworzony z opinii aktywistów
Raport nie jest też w żadnym stopniu materiałem analitycznym. Jest to raczej zbiór stanowisk urzędników i przedstawicieli organizacji pozarządowych z którymi spotkał się Reid. Stanowiska te są dość bezrefleksyjnie powielone jako punkty raportu i gdzieniegdzie opatrzone „komentarzem” napisanym w duchu liberalnego postępu, czyli np. przekonującym jak ważne dla wyeliminowania dyskryminacji z polskiego porządku prawnego jest wprowadzenie „równości małżeńskiej”.
Czytając raport nietrudno z resztą odnaleźć całe formy retoryczne, które stanowią kalki opinii i stanowisk różnych aktywistów i organizacji z którymi są oni związani. Dotyczy to wszystkich tematów poruszonych w raporcie: od kwestii związków partnerskich, przez mowę nienawiści, po migrantów.
Ostatnie wybory prezydenckie i sondaże polityczne jasno wskazują, że konserwatywny trend nastrojów społecznych utrzymuje się. Zarówno w Polsce, jak i na świecie, od kilku lat obserwowany jest odwrót od liberalnej społeczno-kulturowej rewolucji. Tymczasem na sesji Rady Praw Człowieka ONZ dyskutowany ma być – całkowicie poważnie – raport, w którym Niezależny ekspert podnosi, że Polska musi m.in. „ulepszyć procedury rozbierania osób transpłciowych i niebinarnych” w kontekście kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią.
Migranci napływający z Białorusi
Jedyny fragment raportu, w którym Reid krytykuje rządy KO jest wręcz zatrważający. Niezależny ekspert krytykuje bowiem wprowadzone w 2025 r. ograniczenia w prawie do azylu. Zmiany w prawie miały za zadanie zmniejszyć liczbę osób, które po nielegalnym przekroczeniu granicy Polski przez Białoruś wykorzystywały prawo azylowe, nadużywając w celu uzyskania możliwości pozostania na terytorium Polski. Zdaniem Niezależnego eksperta przyczyniło się to do pogłębienia „braku zaspokojenia szczególnych potrzeb osób LGBT ubiegających się o ochronę”.
W efekcie, jak wskazuje Niezależny ekspert, „ciężar zaspokojenia tych krytycznych potrzeb humanitarnych” przejmować muszą „lokalne organizacje”. Ekspert ONZ wprost zatem pochwala aktywność organizacji, które łamiąc prawo pomagały i nadal pomagają nielegalnym migrantom przedostawać się na terytorium Polski. Ignoruje przy tym całkowicie kontekst kryzysu migracyjnego, który dotyka Polskę przy białoruskiej granicy, a w raporcie formułuje tezy wskazujące, że osoby identyfikujące się jako LGBT powinny mieć szereg dodatkowych uprawnień i specjalne przywileje.
Osoby przebywające w zakładach karnych
Niezależny ekspert poświęca w swoim raporcie sporo miejsca także sytuacji osób identyfikujących się jako LGBT, które przebywają w… zakładach karnych.
W zaleceniach końcowych raportu znajduje się nawet wskazanie, że zalecane jest „Rozszerzenie publicznego ubezpieczenia zdrowotnego, aby obejmowało opiekę potwierdzającą płeć, w tym operacje i terapie hormonalne” – bowiem to te kwestie zajmują Niezależnego eksperta najbardziej.
Według Reida fakt, że ogólne ramy prawne w Polsce nakazują humanitarne traktowanie i zakazują tortur i nieludzkich warunków jest niewystarczający. W jego opinii problemem jest, iż prawo nie uwzględnia „wyraźnie potrzeb osób LGBT, narażając je na systemowe zaniedbania i złe traktowanie”. Co stanowi „systemowe zaniedbania” i „złe traktowanie”? Niezależny ekspert doszukuje się ich m.in. w przydzielaniu skazanych do placówek na podstawie ich prawnie uznanej płci, co oznacza, że pozostają w zakładach karnych odpowiadających ich płci przypisanej przy urodzeniu (dopóki nie uzyskają prawomocnego orzeczenia sądu w sprawie uznania płci).
Warto podkreślić, że w polskim porządku prawnym istnieje ścieżka (nawet ułatwiona w ostatnim czasie) prowadząca do oficjalnej korekty płci w dokumentach. Dla Niezależnego eksperta również jest to problem, bowiem zmiana płci powinna być oparta wyłącznie o deklarację zainteresowanego.
Jakie zmiany proponuje Niezależny ekspert? Oczywiście polska Służba Więzienna powinna prowadzić ewidencję osób transpłciowych i gwarantować im dostęp m.in. do terapii hormonalnej, ograniczać izolację i szczególnie chronić przed przemocą.
Wydaje się, że postulaty Niezależnego eksperta dalece wykraczają poza ogólne, równe dla wszystkich normy i wymogi. O ile oczywiste i sprawiedliwe pozostaje założenie ochrony przed przemocą wszystkich więźniów i zapewnienia im równego dostępu do pomocy medycznej, całkowicie niezrozumiałe jest przyznawanie dodatkowych uprawnień i przywilejów grupie więźniów, która „identyfikuje się” w określony sposób.
Symptomatyczne jest także to, że raport Niezależnego eksperta całkowicie pomija jeden istotny aspekt – osoby przebywające w zakładach karnych nie biorą się tam z przypadku. I jakkolwiek źle o Polsce nie wypowiadają się przedstawiciele niektórych opcji politycznych czy organizacji pozarządowych, nikt w Polsce nie trafia do zakładu karnego za orientację seksualną czy tożsamość płciową. Zanim zaczniemy dyskusję na temat stwarzania lepszych warunków pobytu w zakładzie karnym, uczciwie będzie wiedzieć, za co skazani zostali beneficjenci tych ewentualnych zmian.
Mowa nienawiści
Niezależny ekspert bardzo wspiera także inicjatywę wprowadzenia w Polsce ustawy o mowie nienawiści, czyli przepisów wprowadzających do porządku prawnego cenzurę w postaci penalizacji „mowy nienawiści” – niedookreślonego zjawiska w ramach którego kreatywnie byłoby można kwalifikować wszelkie wypowiedzi niezgodne z poprawnością polityczną.
Co ciekawe, sam Reid podaje w raporcie, że oficjalne statystyki wskazują, że przestępstwa z nienawiści na tle orientacji seksualnej i tożsamości płciowej są w Polsce rzadkością. Gromadzenie danych zdezagregowanych według orientacji seksualnej i tożsamości płciowej rozpoczęło się w 2022 r., a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji odnotowało w tym roku tylko 11 takich przypadków. W tym samym okresie organizacje społeczeństwa obywatelskiego, stosując różne kryteria, zgłosiły 47 incydentów do Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. W 2023 r. zgłoszono tylko dwa przypadki.
Powyższe nie skłania jednak Niezależnego eksperta do wniosku, że być może Polska – pomimo braku uprzywilejowania i powstrzymania się przed nadawaniem specjalnej rangi „osobom LGBT” – jest krajem tolerancyjnym i po prostu bezpiecznym.
Nie, Reid skupia się raczej na podkreśleniu, że wobec braku ustawy o mowie nienawiści, to władze lokalne „podjęły proaktywne kroki w celu przeciwdziałania obraźliwym wypowiedziom publicznym” i całkowicie nieironicznie powołuje w tym miejscu „unikalny program” działający we Wrocławiu i polegający zgłaszaniu przez obywateli „obraźliwych graffiti”, które miasto następnie usuwa.
Z kolei niskie statystyki dotyczące przestępstw z nienawiści, jak zazwyczaj w takich sytuacjach, usprawiedliwiane są obawami ofiar. Z pewnością w części przypadków jest to możliwe. Ale czy aż na taką skalę, by w 2023 r. zaledwie dwie osoby zdecydowały się takie przestępstwo zgłosić? Niezależny ekspert powołuje się na badania FRA (Fundamental Rights Agency) z 2023 r. według których m.in. 16 proc. respondentów LGBT w Polsce doświadczyło przemocy fizycznej lub seksualnej w ciągu ostatnich pięciu lat. Problem tego typu badań prowadzonych przez FRA polega jednak na tym, że są one oparte na deklaracjach respondentów, w żaden sposób nie są weryfikowane (choćby metodą pytań kontrolnych), a znaczenie określenia „przemoc fizyczna” nie jest sprecyzowane. W efekcie nie sposób stwierdzić, czy respondenci mieli na myśli pobicia, uderzenia, popchnięcia, czy może niekulturalne gesty skierowane w ich stronę.
Kontekst i tło
Warto także zwrócić uwagę na tę część raportu, która opisuje „kontekst i tło” powstawania raportu o Polsce i sytuacji w Polsce. Jak wskazuje sam Reid, wizyta w Polsce miała miejsce „w okresie znaczącej transformacji”, bowiem „[p]o ośmiu latach rządów koalicji Zjednoczonej Prawicy pod przewodnictwem Prawa i Sprawiedliwości (PiS) (2015-2023) – które charakteryzowały się głośną retoryką anty-LGBT i spadkiem standardów demokratycznych, które oddaliły Polskę od norm Unii Europejskiej – trzy partie opozycyjne zdobyły 54% głosów i utworzyły koalicję rządową”. Ten rzekomo neutralny opis politycznej rzeczywistości w dość oczywisty sposób pozycjonuje „niezależnego” eksperta i wskazuje na jego preferencje polityczne.
Reid chwali, że „[n]owa administracja zobowiązała się do przywrócenia standardów demokratycznych, zajęcia się lukami w ochronie i dostosowania ustawodawstwa krajowego do międzynarodowych norm praw człowieka” i jednocześnie wylicza, że w latach 2015-2023, „bez wystarczającej ochrony prawnej, osoby LGBT były narażone na szkodliwą retorykę sponsorowaną przez państwo, która sprzyjała środowisku, w którym kwitła dyskryminacja, a nawet przemoc”.
W tezach tych aż nazbyt wyraźnie widać, że stanowią one kalkę szeregu organizacji o profilu liberalno-lewicowym, które wiodą prym w szkalowaniu Polski poza granicami kraju, nierzadko posuwając się do kłamstwa. Kłamstwem tego typu była m.in. słynna akcja aktywisty LGBT Barta Staszewskiego, który spreparował tablice mające wskazywać na istnienie rzekomych „stref wolnych od LGBT” w Polsce, a następnie wielokrotnie powtarzał, także na forum Parlamentu Europejskiego, że strefy takie w Polsce istnieją. Do kłamstwa tego odnosi się w raporcie także Niezależny ekspert, który jako badacz i naukowiec powinien umieć weryfikować napływające do niego informacje. Tymczasem Reid w swym raporcie z uznaniem stwierdza, że po objęciu władzy przez KO „rząd dokonał zdecydowanego zerwania z przeszłością. Wroga retoryka ze strony państwowych mediów dobiegła końca, <<strefy wolne od ideologii LGBT>> zostały zniesione”.
Zalecenia na przyszłość
Omówione powyżej kwestie to zaledwie wycinek z całego raportu. Choć sam raport może wydawać się skrajnie ekscentryczny, pamiętać należy, że jest to oficjalny dokument opracowany przez osobę pełniącą funkcję niezależnego eksperta ONZ, a tezy w nim zawarte zostaną przedstawione na forum Rady Praw Człowieka ONZ. To, co nam wydaje się ideologicznym absurdem skrajnie niekompatybilnym z otaczającą nas rzeczywistością, gdzie indziej odebrane może być jako istotne naruszenie praw człowieka.
Niezależny ekspert przedstawia w raporcie szereg zaleceń mających na celu zwiększenie ochrony przed przemocą i dyskryminacją. Wśród nich znajdziemy oczywiście konieczność wsparcia osób LGBT i transpłciowych – począwszy od dzieci w szkołach, przez nielegalnych migrantów, aż po osadzonych w zakładach karnych. W opinii Niezależnego eksperta polskie dążenie do odzyskania praworządności jest ściśle związane z refundowaniem przez NFZ „interwencji medycznych uwzględniających płeć”, prawnym uznawaniem płci w oparciu o samoidentyfikację, prawem do „wspólnego rodzicielstwa” par tej samej płci, czy wreszcie ze „skończeniem z pushbackami” i przyjmowaniem migrantów na granicy białoruskiej z pełnym poszanowaniem dla ich tożsamości płciowej.
Wydaje się, że w miejsce poważnego dyskutowania czy i jak do tych zaleceń się stosować, czas najwyższy, by Polska podjęła oficjalne kroki i zaczęła odpowiadać na tego typu „raporty”. Dokument ten w sposób tendencyjny, jednostronny i skrajnie ideologiczny rysuje nieprawdziwy obraz Polski na arenie międzynarodowej i w imię lewicowej ideologii próbuje narzucać Polakom zmiany prawne, kulturowe i społeczne.
Fakt, że jest to raport niezależnego eksperta ONZ i że ma on swoje miejsce w agendzie sesji Rady Praw Człowieka ONZ powinien się spotkać ze stanowczym sprzeciwem ze strony Polski.
Anna Kubacka – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris
[1] A/HRC/59/43/Add.2, Visit to Poland – Report of the Independent Expert on protection against violence and discrimination based on sexual orientation and gender identity, https://www.ohchr.org/en/hr-bodies/hrc/regular-sessions/session59/list-reports, (dostęp: 13.06.2025); dalej jako: “raport”.
[2] OHCHR, Graeme Reid, https://www.ohchr.org/en/special-procedures/ie-sexual-orientation-and-gender-identity/graeme-reid, (dostęp:13.06.2025).
Źródło zdjęcia okładkowego: Adobe Stock