główne PUNKTY
1
Niedawno przyjęta Strategia Unii Europejskiej na rzecz społeczeństwa obywatelskiego deklaruje wzmocnienie dialogu z organizacjami obywatelskimi, ale w rzeczywistości faworyzuje te o lewicowo-liberalnym profilu.
2
Strategia zakłada uruchomienie platformy, która ma służyć wymianie informacji i kształtowaniu polityki we współpracy z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego.
3
Organizacje, które zostaną uznane za niewystarczająco przywiązane do „wartości UE” nie mogą jednak liczyć ani na dopuszczenie do dialogu, ani tym bardziej na finansowanie ze środków unijnych.
4
Strategia promuje ochronę przed pozwami typu „SLAPP”, która może ograniczać prawo do sądu i nierówności wobec prawa.
5
Komisja Europejska jasno zadeklarowała, że żadne podmioty i projekty, których cele są niezgodne z wartościami UE, nie otrzymają wsparcia ze środków unijnych.

Strategia na rzecz społeczeństwa obywatelskiego
W wytycznych politycznych dla Komisji Europejskiej na lata 2024–2029 Ursula von der Leyen zawarła zobowiązanie do zintensyfikowania współpracy z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego oraz zapewnienia im wsparcia i ochrony UE w ich codziennej pracy1. W efekcie, 12 listopada 2025 r. Komisja Europejska opublikowała „Strategię UE na rzecz społeczeństwa obywatelskiego” (dalej jako: „Strategia”)2.
Założenia dokumentu można odczytywać jako realizujące zasadę art. 2 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej3 w taki sposób, że instytucje UE powinny współpracować ze społeczeństwem obywatelskim w ramach otwartego, przejrzystego i regularnego dialogu oraz prowadzić swoją działalność w sposób jak najbardziej otwarty, aby zapewnić integracyjny i aktywny udział społeczeństwa obywatelskiego. Komisja deklaruje także, że „zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego stanowi fundament kształtowania polityki UE”.
Niestety, uważna lektura Strategii prowadzi do konkluzji, że wolą KE jest przede wszystkim wsparcie organizacji o konkretnym profilu politycznym i światopoglądowym, przy jednoczesnym ograniczeniu dostępu do środków finansowych oraz tworzeniu atmosfery bojkotu i piętnowania organizacji, które sprzeciwiają się lewicowej agendzie realizowanej przez UE.
Współpraca KE ze społeczeństwem obywatelskim – nowa platforma
Strategia definiuje organizacje społeczeństwa obywatelskiego (CSO) jako „wszystkie organizacje niepaństwowe, nienastawione na zysk, niezależne, bezpartyjne i stosujące zasady niestosowania przemocy, za pośrednictwem których ludzie dążą do osiągnięcia wspólnych celów i ideałów oraz ich bronią”.
KE deklaruje, że zaangażowanie społeczeństwa obywatelskiego stanowi fundament kształtowania polityki UE, a jej celem jest wzmocnienie skutecznego i znaczącego zaangażowania społeczeństwa obywatelskiego jako partnera w sprawowaniu rządów.
Czy jednak UE faktycznie otwarta jest na całe społeczeństwo obywatelskie? Strategia silnie akcentuje „wartości UE”, które szczególnie zorientowane są na równość, inkluzywność i prawa podstawowe, do których unijni dygnitarze chętnie i swobodnie włączają prawo do aborcji czy przywileje dla osób, które identyfikują się z ruchem LGBT. Odwoływanie się w strategii do interpretowanych przez pryzmat lewicowo-liberalnej ideologii „wartości UE” odgórnie marginalizuje organizacje przedstawiające poglądy konserwatywne czy stające w obronie życia i rodziny. Ów brak neutralności wynika z selektywnego definiowania „wartości UE” i mechanizmów kontroli, które mogą faworyzować grupy zgodne z mainstreamową narracją unijną. Tak dzieje się m.in. w kwestii „platformy społeczeństwa obywatelskiego”.
W punkcie 2.1. Strategii, Komisja zapowiada uruchomienie w 2026 r. „platformy społeczeństwa obywatelskiego”. Ma ona ułatwić „wymianę informacji na temat celów strategii w zamiarze wzmocnienia zaangażowania, wsparcia i ochrony”, a także „umożliwić terminowe i znaczące wkłady w opracowywanie polityki oraz finansowanie”. Aby zwiększyć widoczność i dostępność informacji oraz ułatwić organizacjom społeczeństwa obywatelskiego zaangażowanie się w działania, Komisja utworzy stronę internetową poświęconą platformie społeczeństwa obywatelskiego, na której będzie publikować informacje i zasoby dotyczące prac platformy, a także informacje na temat dialogów Komisji ze społeczeństwem obywatelskim w innych obszarach polityki. Umożliwi to organizacjom łatwe wyszukiwanie informacji, terminów i wymagań dotyczących udziału oraz możliwości wyrażenia zainteresowania uczestnictwem w różnych dialogach. W ramach platformy Komisja będzie organizować także coroczny szczyt wraz z EKES-em (Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny), w celu rozwijania synergii między trwającymi dialogami i omawiania priorytetów strategicznych.
Opis nowej platformy brzmi obiecująco, aż do momentu, gdy Strategia precyzuje, że platforma ma zapewnić „regularne i ustrukturyzowane” ramy współpracy, ale „w szczególności” z organizacjami „działającymi na rzecz promowania demokracji, praworządności, równości i praw podstawowych, zgodnie z wytycznymi politycznymi” (pkt 1 strategii), a rzekomy „dialog na temat wartości UE” de facto wyklucza jakąkolwiek ich krytykę (czy krytykę ich lewicowej interpretacji), bowiem dialog ten ma po prostu pieczętować status quo: „usprawniając i wzmacniając zaangażowanie w zakresie praw podstawowych, demokracji, równości i praworządności” (pkt. 2.1.).
Zasady przewodnie współpracy
W strategii zaproponowano 10 zasad przewodnich dotyczących dialogu między Komisją a społeczeństwem obywatelskim. Szczególnie ciekawa jest zasadza nr 5 – reprezentatywność. Komisja deklaruje w niej, że „wybór uczestników powinien opierać się na niezależności, legitymizacji, reprezentatywności i wiedzy fachowej organizacji, a także na ich przywiązaniu do wartości UE”.
Warto zauważyć, że taka konstrukcja zasady pozwala na odrzucenie każdego kandydata na uczestnika – niezależnie od jego legitymacji, reprezentowania określonej grupy czy nawet wiedzy fachowej – jeżeli tylko zostanie on oceniony jako niedostatecznie „przywiązany do wartości UE”. Lewicowo-liberalna interpretacja „wartości UE” pozwala natomiast na przyjęcie, że każdy, kto wyraża sprzeciw czy choćby wątpliwość wobec polityki migracyjnej lub równościowej UE, wobec odbierania prawa do życia nienarodzonym czy ograniczaniu wolności słowa, wartościom tym się sprzeciwia. Już na tym etapie Komisja pozostawia zatem wyraźną furtkę do wykluczenia z dialogu znacznej części społeczeństwa – tej części, która reprezentuje inne poglądy, niż dominujące obecnie w UE.
Jednak na tym nie kończą się problemy z zasadą reprezentatywności, którą warto odczytywać także w kontekście zasady nr 6 – integracji. W zasadzie integracji pojawia się wskazanie, że dialog powinien uwzględniać „grupy niedostatecznie reprezentowane, marginalizowane lub znajdujące się w trudnej sytuacji”. W świetle zasady nr 5, grupy te powinny mieć swoją reprezentację. Strategia nie wymienia konkretnie o jakie grupy chodzi, ale odsyła (przypis nr 16) do przykładów państw, gdzie utworzono kilka organów konsultacyjnych, w skład których wchodzą organizacje społeczeństwa obywatelskiego, aby doradzać rządowi w różnych obszarach i tam też wskazuje wprost na „mniejszości narodowe” i „równość osób LGBTIQ+”. Pozwala to dość jednoznacznie odczytać intencje Komisji w zakresie grup i interesów „marginalizowanych” i „niedostatecznie reprezentowanych”, jakie Komisja chciałaby widzieć w swoich debatach. Możemy się zatem spodziewać reprezentacji „osób LGBT”, nielegalnych migrantów, czy „frakcji kobiet”, jako płci rzekomo systemowo dyskryminowanej.
Strategia w żadnym miejscu nie wymienia natomiast grup religijnych, które – wydawać by się mogło – w dzisiejszej Europie idealnie wpisują się w kryterium grup „marginalizowanych”. Trudno także o organizację społeczeństwa obywatelskiego reprezentującą „zwykłych ludzi”, którzy niewątpliwie tworzą największą grupę interesu, tak w poszczególnych państwach, jak i w całej UE. Grupę tę w znacznej mierze mogłyby reprezentować organizacje o profilu konserwatywnym, jednakże organizacje te, z dużym prawdopodobieństwem, zostaną od dialogu odsunięte jako „sprzeciwiające się” temu, co KE odczytuje jako „wartości UE”.
Powoduje to, że de facto jako społeczeństwo obywatelskie wypowiadać się będą przede wszystkim osoby o poglądach skrajnych (organizacje feministyczne), dotyczących marginalnej części społeczeństwa (LGBT)4 czy osoby, które są u nas gośćmi i w ogóle nie powinny mieć możliwości wpływu na kształtowanie prawa i polityki (migranci).
Ochrona a cenzura
W punkcie 3 Strategii Komisja przekonuje, że „dynamicznie rozwijająca się przestrzeń obywatelska” wymaga „sprzyjającego otoczenia prawnego, administracyjnego i regulacyjnego, w którym organizacje społeczeństwa obywatelskiego są wspierane i wzmacniane, a także chronione i mogą swobodnie działać”.
Podobnie jak w przypadku platformy mającej służyć dialogowi, tak i w zakresie działań mających „chronić” organizacje społeczeństwa obywatelskiego, środki przewidziane na ten cel stanowią de facto narzędzia, które KE będzie mogła wykorzystywać do promowania części organizacji i odbierania głosu innym. Wszystko będzie się natomiast odbywało w ramach „ochrony”.
Jak informuje KE w punkcie 3.1. Strategii, „zainteresowane strony zgłaszają środki, które, ich zdaniem, ograniczają środowisko, w którym działają organizacje społeczeństwa obywatelskiego i obrońcy praw człowieka”. Wśród tych barier i zagrożeń wymienia się m.in. nieproporcjonalne i uciążliwe wymogi rejestracyjne, niesprawiedliwe przepisy dotyczące podatków lub sprawozdawczości finansowej, utrudnienia w dostępie do finansowania, nieuzasadnione przeszkody w korzystaniu z usług finansowych oraz wymogi prawne ograniczające działalność transgraniczną, czy rzekome strategiczne pozwy przeciwko udziałowi społeczeństwa (SLAPP).
Pozwy określane jako „SLAPP” to ewidentnie bezpodstawne lub stanowiące nadużycie postępowania sądowe, które mają na celu przede wszystkim zmęczenie, także ekonomiczne, pozwanego5. UE od wielu lat deklaruje walkę z tego typu powództwami, przy czym zjawisko to wykorzystywane jest także do oczerniania tych podmiotów, które walcząc z lewicową agendą i dezinformacją usiłują dochodzić sprawiedliwości przed sądem. Instytut Ordo Iuris wielokrotnie oskarżany był o rzekome praktykowanie powództw typu SLAPP w sytuacjach, gdy przed sądem toczyły się uzasadnione sprawy dotyczące naruszenia dóbr osobistych Instytutu, jego pracowników, darczyńców, czy beneficjentów.
Zapowiedź KE dalszej walki na tym polu można oznaczać, że oprócz prób systemowego ograniczania prawa do sądu możemy spodziewać się także zastosowania przez Komisję ogólnej izolacji tych organizacji, które, w ocenie UE, stosują SLAPP-y.
Warto zauważyć, jak wiele miejsca Komisja i „zainteresowane strony” poświęcają kwestiom finansowania i działalności transgranicznej. Wyjaśnienie tego fenomenu jest jednak proste – bardzo wiele organizacji o profilu lewicowym i „prawnoczłowieczym” to podmioty finansowane zza granicy. Szereg tak sprofilowanych organizacji od lat broni się przed rozwiązaniami prawnymi, które mają na celu ograniczenie możliwości finansowania zza granicy, tudzież wprowadzenie transparentności środków pozyskiwanych w ten sposób.
Sama UE jest skrajnie niechętna wprowadzaniu przez państwa członkowskie przepisów, które nakazują ujawnianie zagranicznych źródeł finansowania w szczególności przez organizacje przedstawiające się jako społeczne, czy obywatelskie. Przepisy tego typu obowiązują m.in. na Węgrzech, gdzie z dużą ostrożnością traktuje się organizacje pozarządowe, które finansowane są „z zewnątrz” lub w sposób nieprzejrzysty. Na mocy prawa w sprawie przejrzystości organizacji wspieranych z zagranicy, organizacje otrzymujące spoza kraju powyżej 7 200 000 forintów, kwalifikowane są jako wspierane z zagranicy i nakłada się na nie obowiązek zgłoszenia się do specjalnego rejestru i oznaczania wszystkich produkowanych materiałów informacją o wsparciu z zagranicy – pod groźbą grzywny, a w dalszej kolejności likwidacji6.
Debata na temat tego typu przepisów toczy się w przestrzeni publicznej już od kilku lat, a UE konsekwentnie opowiada się przeciwko ich wprowadzaniu7. Krytyka wobec przepisów mających na celu zmuszenie podmiotów, które swoją działalność i materiały finansują ze środków pochodzących z zagranicy, do przejrzystego informowania o tym fakcie, jest tym bardziej zaskakująca, że jednocześnie UE głośno optuje za walką z dezinformacją i propagandą.
Obecnie – wobec m.in. wniosków płynących z raportu Mathias Corvinus Collegium (MCC)8, który ujawnił jak Komisja Europejska poprzez finansowanie „niezależnych” organizacji pozarządowych i ośrodków badawczych wspierała własną propagandę9 – kwestionowanie zasadności tego typu procedur mających ograniczyć wpływ „agentów zagranicznych”, ukrywających się pod płaszczem niezależnych organizacji pozarządowych, wydaje się tym bardziej potrzebne.
Nowa strategia, stary sposób finansowania
Sposób, w jaki KE próbuje w Strategii wspierać społeczeństwo obywatelskie – jednocześnie separując od jakiejkolwiek formy ochrony i wsparcia znaczną jego część – koresponduje z ustaleniami, jakie w lutym 2025 r. poczyniło MCC. Wspomniany już raport MCC wskazuje, że Komisja Europejska przekazała w ostatnich latach ogromne pieniądze – miliardy euro – organizacjom pozarządowym i think-tankom na cele związane z promowaniem postaw „pro-UE” oraz proimigranckich. UE w ramach Programu „Obywatele, Równość, Prawa i Wartości” (CERV) na promowanie „wartości UE”, rozumianych przede wszystkim jako „integrację ponadnarodową”, przeznaczyć miała 1,8 mld dolarów. Ogromne środki przekazano także na promowanie liberalno-progresywnych ideologii oraz projektów otwarcie uderzających w demokratyczne rządy Polski i Węgier10.
W punkcie 4 Strategii, który dotyczy właśnie kwestii finansowania, KE wprost i z nieukrywaną dumą zapowiada kontynuację takiej działalności. Komisja sama przyznaje, że szereg organizacji jest od niej całkowicie zależna, a podmioty, które finansuje to organizacje sprofilowane na wyznawane przez eurokratów wartości: „program CERV zajmuje wyjątkowe miejsce w krajobrazie finansowania organizacji społeczeństwa obywatelskiego, ponieważ często jest jedynym źródłem finansowania dostępnym dla organizacji społeczeństwa obywatelskiego zajmujących się prawami podstawowymi i wartościami w UE”.
W punkcie 4 Strategii wyraźnie wskazano też, że „wprowadzono silne zabezpieczenia mające na celu zapewnienie, aby żadne podmioty i projekty, których cele są niezgodne z wartościami UE, nie otrzymały wsparcia”. Komisja, aby jeszcze bardziej wzmocnić te zabezpieczenia i wymogi, zobowiązała się też do „rozważenia możliwości dodania wskaźników ryzyka w celu wzmocnienia kontroli zgodności z wartościami UE w ramach opracowywania narzędzia oceny ryzyka”.
Zamiar KE odcięcia od środków finansowych organizacji o szeroko pojętym profilu konserwatywnym czy eurosceptycznym został zatem w Strategii wyrażony nader bezpośrednio. Koresponduje to zresztą z kształtem nowego unijnego budżetu, który „poszanowanie praworządności” stawia jako warunek dostępu do funduszy europejskich. Tak skonstruowany budżet unijny oznacza dalsze blokady funduszy z Unii i nasilenie i tak nagminnych już szantaży politycznych wobec Polski i innych państw członkowskich. Zgodnie z zapowiedzią poczynioną w Strategii, tożsamy mechanizm obserwować będziemy w zakresie finansowania organizacji społeczeństwa obywatelskiego.
Konsultacje publiczne
Przed przyjęciem dokumentu w lipcu 2025 r., Komisja Europejska prowadziła konsultacje publiczne w ramach których Instytut Ordo Iuris przedstawił swoją opinię na temat inicjatywy „Strategia UE na rzecz społeczeństwa obywatelskiego” i jej potencjalnego przyszłego kształtu11.
Instytut wskazał wówczas m.in. na potrzebę zwiększenia transparentności zasad finansowania organizacji społeczeństwa obywatelskiego. Biorąc pod uwagę ostateczny kształt Strategii, można bezpiecznie postawić tezę, że propagowanie lewicowej interpretacji „wartości UE” jest dla Komisji znacznie bardziej istotne niż transparentność finansowania podmiotów, które propagandy tej się podejmują.
W opinii przekazanej KE Ordo Iuris podkreśliło także potrzebę ustanowienia mechanizmów, na mocy których organizacje społeczeństwa obywatelskiego, niezależnie od profilu ideowego i podejmowanej działalności, miałyby możliwość ubiegania się i otrzymywania środków z budżetu Unii Europejskiej na równych warunkach.
Również w tym aspekcie Strategia nie pozostawia złudzeń, że cel KE był skrajnie odmienny. Żadne podmioty i projekty, których zamierzenia są „niezgodne z wartościami UE”, nie otrzymają wsparcia. O ile w przypadku prywatnego podmiotu, realizującego politykę według własnych założeń, można tego typu podejście zrozumieć, o tyle w przypadku Unii Europejskiej – organizacji, której wartości zostały po prostu zawłaszczone przez lewicową ideologię – deklaracja tego typu jest całkowicie nieakceptowalna.
Niedemokratyczna strategia
Strategia UE na rzecz społeczeństwa obywatelskiego nie jest dokumentem ukierunkowanym na rzeczywisty dialog. W kluczowych dla funkcjonowania społeczeństwa obywatelskiego obszarach – finansowaniu oraz prawie do „bycia słyszalnym” – Strategia działać będzie jako narzędzie ideologicznej selekcji. „Wartości UE” po raz kolejny wykorzystywane są jako pretekst do cenzury i piętnowania tych, którzy ośmielają się kwestionować obecny kształt UE.
W efekcie, zamiast wzmacniać demokrację, dokument ten sprzyja dalszej polaryzacji, rugując z debaty publicznej wszelki pluralizm. Tak wygląda unijna „otwarta przestrzeń obywatelska”.
Anna Kubacka – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris
1 Europe’s Choice. Political Guidelines for the next European Commission 2024-2029, https://commission.europa.eu/document/download/e6cd4328-673c-4e7a-8683-f63ffb2cf648_en?filename=Political%20Guidelines%202024-2029_EN.pdf, (dostęp: 26.11.2025).
2 EC, Communication on the EU Strategy for Civil Society, https://commission.europa.eu/document/8c30975d-bc1c-4415-8dcd-a71cb28f3662_en, (dostęp: 25.11.2025).
3 Traktat o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 r. Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.), dalej jako: „TUE”.
4 Średni odsetek osób identyfikujących się jako „LGBT+” w UE wynosi zaledwie 9 proc. dorosłych. Por. IPSOS, LGBT+ Pride 2023, A 30-Country Ipsos Global Advisor Survey, https://www.ipsos.com/sites/default/files/ct/news/documents/2023-05/Ipsos%20LGBT+%20Pride%202023%20Global%20Survey%20Report%20-%20rev.pdf, (dostęp: 02.12.2025).
5 Więcej o powództwach typu SLAPP oraz aktualnym stanie prawnym zob. J. Książek, Dyrektywa anty-SLAPP może się przyczynić do tłumaczenia debaty publicznej, 24.02.2024 r., https://ordoiuris.pl/komentarz/dyrektywa-anty-slapp-moze-sie-przyczynic-do-tlumienia-debaty-publicznej/, (dostęp: 03.12.2025).
6 Zob. NGO.pl, M. Łojkowska, Trybunał Sprawiedliwości UE: Węgierska ustawa o organizacjach pozarządowych otrzymujących wsparcie z zagranicy niezgodna z prawem unijnym, 18.06.2020 r., https://publicystyka.ngo.pl/trybunal-sprawiedliwosci-ue-wegierska-ustawa-o-organizacjach-pozarzadowych-otrzymujacych-wsparcie-z-zagranicy-niezgodna-z-prawem-unijnym, dostęp: 03.12.2025). Znacznie bardziej rygorystyczne regulacje obowiązują w Rosji, gdzie obowiązuje tzw. ustawa o agentach zagranicznych. Wymaga ona, aby każdy, kto otrzymuje „wsparcie” spoza Rosji lub jest „pod wpływem” spoza Rosji, zarejestrował się jako „zagraniczny agent”. Zarejestrowane podmioty podlegają dodatkowym audytom i są zobowiązane do oznaczania wszystkich swoich publikacji obszernym zastrzeżeniem, że są dystrybuowane przez „zagranicznego agenta” (zob. OSW, M. Domańska, Ustawa o „niepożądanych” organizacjach: Rosja pogłębia samoizolację, 27.05.2015 r., https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/analizy/2015-05-27/ustawa-o-niepozadanych-organizacjach-rosja-poglebia-samoizolacje, dostęp: 03.12.2025).
7 Zob. np. Rezolucja Parlamentu Europejskiego z dnia 25 kwietnia 2024 r. w sprawie ponawianych prób uchwalenia w Gruzji ustawy o agentach zagranicznych i wynikających stąd ograniczeń dla społeczeństwa obywatelskiego (2024/2703(RSP)), https://www.europarl.europa.eu/doceo/document/TA-9-2024-0381_PL.html, (dostęp: 04.12.2025).
8 MCC, T. Fazi, The EU’s propaganda machine: How the EU funds NGOs to promote itself, https://brussels.mcc.hu/uploads/default/0001/01/efbecea2012e33f88794130dae1b7a38d3778bcb.pdf, (dostęp: 04.03.2025).
9 Zob. Komentarz Ordo Iuris: A. Kubacka, Węgierski raport ujawniający mechanizm finansowania propagandy UE, 18.03.2025 r., https://ordoiuris.pl/informacje-prasowe/wegierski-raport-ujawniajacy-mechanizm-finansowania-propagandy-ue/, (dostęp: 18.05.2025).
10 Więcej zob. A. Kubacka, Czy śladem USA, również Europa sprzeciwi się finansowaniu ideologicznej propagandy? Raport MCC, 18.03.2025 r., https://ordoiuris.pl/komentarz/czy-sladem-usa-rowniez-europa-sprzeciwi-sie-finansowaniu-ideologicznej-propagandy-raport-mcc/, (dostęp: 27.11.2025).
11 Opinia Instytutu Ordo iuris w sprawie „Strategii na rzecz społeczeństwa ibywatelskiego”, https://ordoiuris.pl/informacje-prasowe/komisja-europejska-nie-moze-dzialac-w-nietransparentny-sposob-opinia-ordo-iuris-w-sprawie-strategii-ue-na-rzecz-spoleczenstwa-obywatelskiego/, (dostęp: 03.12.2025).
Źródło zdjęcia okładkowego: iStock





