Z działaniami Unii Europejskiej wiąże się szereg zagrożeń dla polskich interesów gospodarczych. W tym kontekście ważna pozostaje edukacja młodego pokolenia oraz uświadamianie społeczeństwa co do znaczenia ich codziennych wyborów konsumenckich. Decydując w kwestii codziennych zakupów, inwestycji kapitału czy nawet zatrudniania pracowników, jednostki i przedsiębiorcy kierować się powinni nie tylko swoim osobistym interesem, lecz także interesem narodowym. Jak wskazuje Jacek Trych w tekście „Patriotyzm gospodarczy” opublikowanym w ramach cyklu analiz „Polityka Unii Europejskiej a sprawy polskie”, wytworzenie swoistej „mody na patriotyzm gospodarczy” może nie tylko wpłynąć na wzrost policzalnych korzyści gospodarczych dla Polski (lub nawet uniezależnić nieco bardziej rządzących od nacisków konkurencyjnych gospodarek), ale także przyczynić się do pełniejszego odkrywania kultury i tradycji oraz czerpania z nich, co dodatkowo umocni polską tożsamość narodową.

 

PRZECZYTAJ TEKST – LINK

 

Interes jednostki czy wspólne dobro?

 

Ponadnarodowe organizacje takie jak np. Organizacja Narodów Zjednoczonych czy Unia Europejska coraz częściej wspierają postawy zakotwiczone w silnie akcentowanej wolności indywidualnej oraz atomizacji społeczeństwa. Używanie przez tego rodzaju podmioty wpływów gospodarczych, politycznych i instrumentów prawnych przekłada się na zmiany społeczne. Kolejne bowiem narody, w tym Polacy, ulegają nowo kreowanym trendom. Tego typu postawy wydają się być sprzeczne z właściwie pojmowanym dobrem wspólnym i dobrem narodu. Decyzje każdego obywatela, bez względu na jego status materialny czy społeczny, powinny bowiem uwzględniać nie tylko interesy jednostki, ale także budowanie dobrobytu całego narodu. Tylko taka optyka pozwala na tworzenie silnego, niezależnego i dostatniego państwa w długoterminowej perspektywie.

 

Ograniczenia polityki maksymalizującej korzyści dla Polski

 

Ograniczeniem dla pełnej realizacji postulatów patriotyzmu gospodarczego są konflikty interesów występujące pomiędzy państwami. Niekiedy przyjmują one także pozór konfliktu między państwem a organizacją ponadnarodową, na przykład Unią Europejską. Jednak bliższa analiza tego rodzaju przypadków pokaże, że w istocie spór wynika z konfliktu interesów państw, a organizacja międzynarodowa jest jedynie parawanem, za którym mogą ukryć się rzeczywiste grupy wpływu. Przykładem takich działań są chociażby liczne sprzeciwy niektórych sąsiadów Polski wobec realizacji kluczowych inwestycji infrastrukturalnych w naszym kraju, motywowane rzekomą ochroną środowiska. Zdarza się, że spory między państwami przenoszone są na forum organizacji międzynarodowej, jak miało to miejsce chociażby w przypadku próby wymuszenia zamknięcia kopalni w Turowie.

 

Politycy wybrani przez naród do sprawowania władzy w Polsce muszą na co dzień mierzyć się także z innymi ograniczeniami polityki ukierunkowanej na bezkompromisową korzyść Polski. Nie tylko podmioty, których aktywność postrzegana jest w niektórych środowiskach jako wroga interesom Rzeczypospolitej (por. zmiany traktatowe w Unii Europejskiej mogące doprowadzić do istotnego ograniczenia suwerenności Polski[1]) są w stanie limitować kierunek polskiej polityki. Do tej grupy zaliczyć należy także hegemona światowego – Stany Zjednoczone Ameryki, których interes, chociażby w obszarze stabilizacji sytuacji politycznej i gwarancji bezpieczeństwa w Europie Środkowo-Wschodniej, może istotnie odbiegać od interesów polskich, a na pełne uniezależnienie się w tym zakresie od atlantyckiego patrona Polska pozwolić sobie (jeszcze?) nie może. Czynnikiem, który z jednej strony wiąże mocniej interesy USA i Polski, a z drugiej ogranicza możliwości swobodnego prowadzenia polityki gospodarczej, jest coraz większa obecność na polskim rynku międzynarodowych korporacji, w tym tych największych ze Stanów, które zyskują znaczącą pozycję w kluczowych sektorach gospodarki, na przykład w bankowości czy mediach[2]. Jak zatem widać, gdy idzie o pieniądze i geopolitykę nie zawsze łatwo odróżnić sojuszników od konkurentów – nawet, gdy jesteśmy przyjaciółmi z kręgu Unii Europejskiej czy Paktu Północnoatlantyckiego (NATO).

 

 

****************

 

Nowy cykl analiz przygotowany we współpracy Ośrodka Analiz Prawnych, Gospodarczych i Społecznych imienia Hipolita Cegielskiego oraz Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris ma na celu przybliżenie zainteresowanym czytelnikom zagrożeń, jakie wypływają dla polskich interesów z aktualnie realizowanej polityki Unii Europejskiej. Już za pięć tygodni Polacy będą mogli choć po części wziąć sprawy w swoje ręce. Warto wówczas uwzględnić nie tylko partykularny interes głosującego, lecz także właściwie pojmowany interes Polski i dobro wspólne. Ufam, że publikacje ukazujące się w najbliższych tygodniach przyczynią się do głębszego zrozumienia gospodarczych konsekwencji (pozytywnych i negatywnych) dla Polski płynących z naszej obecności w Unii Europejskiej.

 

Łukasz Bernaciński – członek Zarządu Ordo Iuris

 

Analizy publikowane będą na stronie internetowej Ośrodka Analiz Cegielskiego www.osrodekanaliz.pl oraz Instytutu Ordo Iuris www.ordoiuris.pl.

 

 

 

Czytaj więcej

Co zabiło Charliego Kirka? Uwagi o liberalnej nienawiści
19 września 2025

Co zabiło Charliego Kirka? Uwagi o liberalnej nienawiści

Zamach w Minneapolis na katolicką młodzież, a także zabójstwo chrześcijańskiego…

Wypisz dziecko z genderowej indoktrynacji! To już ostatnia szansa!
19 września 2025

Wypisz dziecko z genderowej indoktrynacji! To już ostatnia szansa!

Mamy już tylko tydzień na uratowanie dzieci przed edukacją seksualną,…

Sąd Najwyższy jeszcze raz wykluczył możliwość uznania „prawa do aborcji” za dobro osobiste kobiety
18 września 2025

Sąd Najwyższy jeszcze raz wykluczył możliwość uznania „prawa do aborcji” za dobro osobiste kobiety

Życie i zdrowie ludzkie są wartościami o charakterze najbardziej podstawowym…

Dlaczego USA wstrzymały fundusze dla UNICEF? Z powodu aborcji i ideologii gender
16 września 2025

Dlaczego USA wstrzymały fundusze dla UNICEF? Z powodu aborcji i ideologii gender

Promowanie aborcji i ideologii gender przez UNICEF może sprawić, że…