główne PUNKTY
1
Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił zażalenia Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt na postanowienie o umorzeniu postępowanie wobec ks. prof. Tadeusza Guza.
2
Sprawa dotyczyła krótkiej dygresji ks. prof. Tadeusza Guza, wygłoszonej podczas wykładu w 2018 r., na temat dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy.
3
Sąd Okręgowy stwierdził, że ks. Guz korzystał z konstytucyjnej ochrony swobody wypowiedzi, a ponadto z materiału dowodowego wynika, że duchowny nie miał zamiaru obrazić ani znieważyć narodu żydowskiego, jak również nawoływać do nienawiści w odniesieniu do tej społeczności.
4
Postanowienie jest prawomocne, a kosztami postepowania obciążono w całości Stowarzyszenie B’nai B’ritt.
5
Ks. Guza w sprawie od początku reprezentowali prawnicy Instytutu Ordo Iuris.

Sprawa dotyczyła wypowiedzi ks. prof. Tadeusza Guza, z 26 maja 2018 roku która padła podczas wygłoszonego w Warszawie wykładu pod tytułem „Jak Pan Bóg dopełnił historii zbawienia?” Słowa kapłana odnosiły się do dawnych oskarżeń o mordy rytualne formułowanych przeciw społeczności żydowskiej w krajach Europy. Zdaniem Żydowskiego Stowarzyszenia B’nai B’ritt (będącego w postępowaniu oskarżycielem subsydiarnym), ks. Guz nawoływał do nienawiści na tle różnic narodowościowych i wyznaniowych względem narodu żydowskiego, a w konsekwencji publicznie wzywał do antysemityzmu.
Postępowanie w tej sprawie zostało umorzone z uwagi na brak znamion czynu zabronionego przez Sąd Rejonowy dla Warszawy – Żoliborza 12 maja 2025 r. Zażalenie na postanowienie złożył pełnomocnik Stowarzyszenia twierdząc, że ks. Guz rozpowszechniał pod adresem narodu żydowskiego informacje nieprawdziwe, budzące kontrowersje i utrwalające nieprawdziwy obraz Żydów oraz nienawistne nastroje względem Żydów w społeczeństwie. Pełnomocnik wniósł o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do dalszego prowadzenia.
Ostatecznie, 10 września Sąd Okręgowy w Warszawie, rozpoznając zażalenie złożone przez pełnomocnika oskarżyciela subsydiarnego, utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie Sądu Rejonowego oraz obciążył oskarżyciela subsydiarnego kosztami postępowania.
Uzasadniając postanowienie, sąd wskazał, że podziela stanowisko obrońcy oraz sądu pierwszej instancji, ponieważ zachowanie oskarżonego nie wyczerpało znamion czynów zarzucanych aktem oskarżenia, co wprost wynika zarówno z treści dowodów zgromadzonych w sprawie, jak i opisu czynu. Sąd uznał, że argumenty oskarżyciela sprowadzają się wyłącznie do nieuprawnionej polemiki z ustaleniami sądu pierwszej instancji, natomiast analiza materiału dowodowego w żadnym momencie nie dała podstaw do oskarżenia ks. Tadeusza Guza. Zdaniem sądu, oskarżony, formułując swoją wypowiedź nie miał zamiaru obrazić czy znieważyć narodu żydowskiego i nawoływać do nienawiści w odniesieniu do tej społeczności.
Oskarżony miał prawo do swobody wypowiedzi w ramach dyskusji o charakterze naukowym, stawiania tez, wyrażania swoich poglądów. Sąd uznał zatem, że duchowny korzystał z konstytucyjnej ochrony swobody wypowiedzi, a jej literalna treść, jak i okoliczności oraz kontekst w jakich padła, nie dają podstaw do przyjęcia, że ks. Guz motywowany był chęcią dyskryminacji i naruszenia godności społeczności żydowskiej z powodu przynależności narodowej lub wyznaniowej. Zachowanie oskarżonego w żaden sposób nie cechowało się wrogością wobec narodu żydowskiego, a tym bardziej nie może być mowy o wrogim, intencjonalnym nastawieniu o podłożu rasistowskim lub wyznaniowym.
Organizacja skierowała akt oskarżenia również przeciwko naukowcom z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którzy umorzyli postępowanie wyjaśniające w sprawie ks. Guza, prowadzone na uczelni, na której wykłada duchowny. Także w tej sprawie zapadło prawomocne orzeczenie o umorzeniu postępowania.
Jak wskazuje adw. Magdalena Prządka – Leszczyńska reprezentująca ks. prof. Guza w przedmiotowym postępowaniu
– Znalezienie linii rozgraniczającej pomiędzy zachowaniem prawnie dozwolonym a zachowaniem bezprawnym jest w wielu przypadkach bardzo trudne, jednak w tej sprawie pierwszeństwo w sposób oczywisty należy się wolności wypowiedzi, której nie towarzyszyło dążenie do wzbudzenia jakichkolwiek negatywnych emocji do określonej narodowości. Wypowiedzi ks. prof. Guza nie dotyczyły różnic jakie istnieją ze względu na cechy członków określonej społeczności, nie odnosiły się do wyższości danej grupy społecznej nad inną czy konieczności ustanowienia ograniczeń w korzystaniu określonych praw i wolności. Zachowaniu nie towarzyszył zamiar popełnienia przestępstwa. Stąd też decyzję sądów pierwszej i drugiej instancji należy uznać za właściwą i wpisującą się w standardy wolności słowa, wolności myśli i wolności akademickiej w Polsce – wskazuje adw. Magdalena Prządka – Leszczyńska z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris, reprezentująca ks. prof. Guza w postępowaniu.
Źródło zdjęcia okładkowego: Adobe Stock