główne PUNKTY
1
Naczelny Sąd Lekarski uwzględnił zażalenie na zawieszenie przez Okręgowy Sąd Lekarski w Lublinie postępowania w sprawie kobiety, której nienarodzone dziecko zostało przez lekarzy błędnie zdiagnozowane jako martwe.
2
Lekarze namawiali matkę do przyjęcia środka poronnego w celu usunięcia rzekomo nieżyjącego dziecka. Kobieta jednak się na to nie zgodziła. Dziewięć miesięcy później urodziła zdrowe dziecko.
3
Kobieta złożyła zawiadomienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa narażenia jej poczętego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Diagnoza, która mogła skończyć się tragedią
W sprawie pani Pauliny, która przez błędną diagnozę lekarzy mogła stracić dziecko, równolegle toczą się dwa postępowania – karne i dyscyplinarne. W postępowaniu karnym czynności prowadzi aktualnie Prokuratura Okręgowa w Lubartowie. Wcześniej postępowanie prowadziła Prokuratura Regionalna w Lublinie, która w czerwcu ubiegłego roku postanowiła zasięgnąć opinii biegłego, wyznaczając jednocześnie termin jej wydania na czerwiec 2025 roku. Postępowanie dyscyplinarne toczy się natomiast przed Okręgowym Sądem Lekarskim w Lublinie.
Pani Paulina w październiku 2022 r. usłyszała od lekarza, że doszło do obumarcia ciąży. Kobieta otrzymała skierowanie do szpitala, gdzie miało dojść do usunięcia – jak określono – martwego płodu. W szpitalu diagnoza została potwierdzona przez dwóch innych lekarzy. Okazało się jednak, że była ona nieprawidłowa – inny specjalista z tej samej placówki twierdził, że ciąża jest we wczesnym stadium i rozwija się prawidłowo. Mimo to lekarze podtrzymujący błędną ocenę naciskali, by pacjentka przyjęła środek poronny. Kobieta jednak odmówiła, a później urodziła zdrową córkę.
W związku z tymi wydarzeniami, pani Paulina złożyła zawiadomienie do prokuratury, wskazując na podejrzenie popełnienia przestępstwa polegającego na narażeniu jej nienarodzonego dziecka na bezpośrednie ryzyko utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osoby zobowiązane do zapewnienia mu opieki. Prokuratura Rejonowa w Lubartowie, po przesłuchaniu pacjentki i analizie dokumentacji medycznej, w lutym 2022 roku odmówiła wszczęcia postępowania. Kobieta poprosiła o pomoc prawników z Instytutu Ordo Iuris, którzy złożyli zażalenie na postanowienie prokuratury. We wrześniu 2023 r. Sąd Rejonowy w Lubartowie uchylił zaskarżone postanowienie i nakazał prokuraturze przeprowadzenie postępowania przygotowawczego. Prokuratura przeprowadziła szereg dowodów, a następnie powołała w tej sprawie biegłego, wyznaczając mu termin na przygotowanie opinii do końca czerwca 2025 r.
Przewlekłe postępowanie przed sądami lekarskimi
Postępowanie dyscyplinarne w sprawie lekarzy prowadzą również sądowe organy lekarskie. W lutym 2024 r. Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej w Lublinie skierował do Okręgowego Sądu Lekarskiego w Lublinie wnioski o ukaranie 3 lekarzy. Sąd dopiero we wrześniu tego samego roku wyznaczył rozprawę na 23 października. Przed rozprawą pełnomocnik pokrzywdzonej złożył wnioski dowodowe, w tym wnioski o przesłuchanie 5 świadków. Podczas rozprawy sąd nie przystąpił jednak do rozpoznania złożonych wniosków dowodowych, a od razu – mimo sprzeciwu i argumentacji obecnego na miejscu pełnomocnika pokrzywdzonych – zawiesił postępowanie do czasu pozyskania przez prokuraturę opinii biegłego.
Przez 2 miesiące, mimo wielokrotnych przypomnień mailowych i telefonicznych, Okręgowy Sąd Lekarski w Lublinie nie doręczał prawnikom z Instytutu Ordo Iuris postanowienia o zawieszeniu postępowania, co jest niezbędne do złożenia stosownego zażalenia. Stało się to dopiero 23 grudnia 2024 r., czyli na dzień przed wigilią Bożego Narodzenia, rozpoczynającą okres świąteczno-noworoczny, w trakcie którego tylko 2 dni były dniami roboczymi. Mimo to, prawnicy z Instytutu Ordo Iuris zażalenie na postanowienie o zawieszeniu postępowania złożyli w ustawowym terminie.
Pełnomocnik pokrzywdzonej zarzucił Okręgowemu Sądowi Lekarskiemu w Lublinie naruszenie przepisów postępowania dotyczących możliwości zawieszenia postępowania i wskazał w zażaleniu, że sąd, zawieszając postępowanie, de facto zmierzał do przedawnienia karalności przewinienia zawodowego obwinionych lekarzy.
– Do czasu pozyskania opinii biegłego w postępowaniu karnym, w dniu ogłoszenia zaskarżonego postanowienia pozostawało ponad 8 miesięcy. Nic więc nie stało na przeszkodzie, aby do czasu uzyskania przez organ w postępowaniu karnym opinii biegłych, OSL prowadził inne czynności procesowe, to znaczy przesłuchał pokrzywdzonych, obwinionych oraz świadków, a także przeprowadził inne dowody. Zwlekanie Okręgowego Sądu Lekarskiego w Lublinie z prowadzeniem postępowania miało również niebagatelne znaczenie z uwagi na to, że materiał dowodowy ulega wraz z upływem czasu nieodwracalnemu ograniczeniu. Przykładem tego jest fakt, że jeden z wnioskowanych dowodów stał się niemożliwy do przeprowadzenia, bowiem zmarł kluczowy świadek, jedyny lekarz, który postawił prawidłową diagnozę wskazującą na to, że dziecko żyje i rozwija się prawidłowo – mówi adw. Bartosz Malewski, pełnomocnik pokrzywdzonej.
Naczelny Sąd Lekarski rozpoznał zażalenie dopiero po upływie kolejnych 4 miesięcy, czyli 24 kwietnia 2025 r. W uzasadnieniu NSL wskazał, że przychylił się do argumentacji prawników z Instytutu Ordo Iuris i nakazał wznowienie zawieszonego postępowania. Postanowienie w tej sprawie doręczono jednak po upływie kolejnego miesiąca – dopiero 26 maja 2025 r., na nieco ponad miesiąc przed terminem, do kiedy biegły ma sporządzić opinię na potrzeby postępowania karnego.
– Choć Naczelny Sąd Lekarski przyznał słuszność przedstawianym argumentom, w praktyce Okręgowy Sąd Lekarski w Lublinie de facto osiągnął zamierzony cel, bowiem od października 2024 roku postępowanie stoi w miejscu, a sąd nie przeprowadza wnioskowanych dowodów. To co bulwersuje w niniejszej sprawie to również opieszałość w zakresie zwykłych czynności polegających na doręczeniu postanowienia i jego uzasadnienia, na co sąd potrzebował kilku miesięcy, choć postanowienie i jego uzasadnienie sporządzone były w dniu wydania postanowienia. Dzięki tym zabiegom zbliżamy się do terminu przedawnienia przewinienia dyscyplinarnego. Ten przypadek każe zadawać pytania o niezbędność reformy postępowania w sprawach dyscyplinarnych lekarzy, tak by uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości – dodaje mec. Bartosz Malewski.
Źródło zdjęcia okładkowego: Adobe Stock