główne PUNKTY
1
W czwartek w Warszawie miało miejsce uroczyste otwarcie Klubu Stańczyka – nowej przestrzeni formacji, dyskusji i współpracy dla środowisk konserwatywnych i chrześcijańskich.
2
Wydarzenie zgromadziło licznych gości z kraju i zagranicy, w tym liderów organizacji społecznych i ekspertów.
3
Klub jest wspólną inicjatywą Instytutu Ordo Iuris, Centrum Życia i Rodziny oraz Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi.

Zainaugurowany wczoraj Klub Stańczyka ma swoją siedzibę przy ul. Pięknej w Warszawie. W jego otwarciu wzięli udział m.in. naukowcy, prawnicy i działacze społeczni z Polski, Węgier, Chorwacji i USA. Misją Klubu Stańczyka jest stworzenie przestrzeni dla formacji intelektualnej, duchowej i społecznej, inspirowanej dziedzictwem cywilizacji chrześcijańskiej. Klub służy jako miejsce spotkań dla osób pragnących pogłębiać swoją wiedzę, wymieniać poglądy oraz angażować się w działania na rzecz dobra wspólnego. W Klubie Stańczyka organizowane będą regularne spotkania, wykłady i debaty, które będą miały na celu kształtowanie elit zdolnych do odpowiedzialnego przewodzenia społeczeństwu.
Klub Stańczyka zapewnia swoim członkom i zaproszonym gościom przestrzeń i warunki wolnej debaty, formacji i wzajemnej inspiracji. Współpracuje z inicjatywami społecznymi, środowiskami zawodowymi i eksperckimi, które pragną propagować postawy i wartości sprzyjające rozwojowi dojrzałego i skutecznego zaangażowania na rzecz suwerennej, niepodległej Rzeczypospolitej, zakorzenionej w katolickiej kulturze i cywilizacji łacińskiej.
Wydarzenie otworzył Paweł Ozdoba – dyrektorem Klubu Stańczyka. Zwrócił on uwagę, że inauguracja zbiegła się w czasie z informacją o wyborze nowego papieża. Następnie głos zabrał Sławomir Olejniczak – prezes Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. ks. Piotra Skargi. Wskazał on, że Klub Stańczyka jest inicjatywą szczególnie potrzebną w dzisiejszych, niepewnych czasach.
– Misję naszego klubu można by było streścić w takim haśle: myśleć odważnie w czasach zamętu. Przecież żyjemy rzeczywiście w czasach zamętu, kiedy większość filarów, na których była oparta nasza cywilizacja czy różne pewniki co do życia społecznego, politycznego, a nawet religijnego, nagle uległy zachwianiu. Wiele rzeczy jest po prostu relatywizowanych, podważanych, coraz więcej osób ma poczucie niepewności, zagrożenia. I często też widzimy, że jest zwyczajny odwrót od myślenia – podkreślił Olejniczak.
– Naszym zadaniem jest przywracanie fundamentów cywilizacji chrześcijańskiej, która jest dziś podważana przez rewolucję neomarksistowską, Zielony Ład czy ideologię LGBT – dodał.
Natomiast adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Instytutu Ordo Iuris, wskazał na strategiczną rolę Klubu jako miejsca spotkania elit narodowych i przestrzeni formacji młodych.
– Tworzymy przestrzeń fermentu i dyskusji, ale nie w duchu liberalnym, tylko w ramach łacińskiej, chrześcijańskiej cywilizacji i troski o dobro wspólne – podkreślił.
Jego zdaniem, Klub Stańczyka ma być też stowarzyszeniem i platformą formacyjną, z programami kierowanymi do licealistów, studentów i młodych profesjonalistów.
– Cała działalność klubu skupia się ostatecznie na programie formacyjnym. Chcemy, by młodzi uczyli się myślenia o dobru wspólnym, w przestrzeni dyscypliny umysłowej i hierarchii autorytetu – wskazywał adw. Kwaśniewski.
Piotr Doerre – członek zarządu Stowarzyszenia Ks. Piotra Skargi, przedstawił natomiast znaczenie nazwy klubu.
– Stańczyk to nie tylko błazen. To mąż stanu, który rozumiał wagę historii. Na obrazie Matejki to on jeden rozpacza na wieść o utracie Smoleńska, podczas gdy reszta dworu beztrosko biesiaduje. Stańczyk widzi więcej, myśli głębiej i właśnie do takiej postawy chcemy nawiązywać – zaznaczył Doerre.
Wydarzenie miało również silny wymiar międzynarodowy. Głos zabrał Brian Brown ze Stanów Zjednoczonych – prezes Światowego Kongresu Rodzin oraz National Organization for Marriage.
– To, co tworzycie tutaj w Warszawie, jest odbiciem tego, co powstaje na całym świecie, w miejscach takich jak Paryż, Waszyngton czy Bukareszt. Jeśli stworzymy przestrzeń do rozmowy i zaufania, z czasem przychodzą wpływy. Tak było w USA. Dziś nasi przyjaciele zajmują kluczowe pozycje, a zaczęliśmy od wspólnej kolacji – zauważył.
Bradley Hahn – prawnik-kanonista, prezes organizacji Solidarity HealthShare, podzielił się doświadczeniami tworzenia katolickich alternatyw dla systemów opieki zdrowotnej i adwokatury dla duchowieństwa.
– Potrzebujemy chrześcijan wielkich. Nie letnich, ale gorących dla Chrystusa. Musimy inspirować księży, młodzież, świeckich, by wracali do źródeł i nie bali się działać. A instytucje takie jak Klub Stańczyka mają temu służyć – mówił.
Natomiast dr Péter Törcsi z węgierskiego think-tanku Oeconomus wskazał na znaczenie sieci instytucji konserwatywnych.
– Lewica współpracuje w ten sposób od ponad stu lat. My dopiero zaczynamy, ale robimy szybkie postępy. Węgry to przykład, że budowa instytucji i współpracy międzynarodowej ma sens. Klub Stańczyka idealnie wpisuje się w ten proces – podkreślił.
Vice John Batarelo – prezes chorwackiej organizacji Vigilare, mówił zaś o doświadczeniach z Zagrzebia i tworzeniu podobnej inicjatywy.
– Nasze kluby nie są tylko innym miejscem. To nie jest luksus ani czas na odpoczynek. To fizyczny ośrodek, który pomaga wyobrażać sobie i tworzyć przyszłość naszych krajów – wskazywał.
Wydarzenie podsumował adw. Rafał Dorosiński z Zarządu Ordo Iuris.
– Klub Stańczyka to przestrzeń dla tych, którzy chcą żyć w świecie prawdy. Musimy odzyskać poczucie realności świata i odpowiedzialności za jego kształt – zauważył.
Fot. Tomasz Daniluk/Ordo Iuris









