· Sąd Rejonowy w Radomiu oddalił wniosek dotyczący ograniczenia władzy rodzicielskiej matki wychowującej nastoletnią córkę.
· Postępowanie wszczęto z urzędu po upozorowaniu przez dziewczynę próby samobójczej, której powodem było nieradzenie sobie nastolatki ze stresem.
· Przyczyną tych problemów nie była sytuacja rodzinna, a długotrwała izolacja od rówieśników, spowodowana obostrzeniami pandemicznymi.
· Matka zapewniła córce odpowiednią pomoc oraz współpracowała ze szkołą dziewczyny.
· Pomocy prawnej rodzinie udzielił Instytut Ordo Iuris.
Dziewczyna, źle radząc sobie ze stresem, upozorowała próbę samobójczą, stwarzając wrażenie przyjęcia nadmiarowej ilości leków. Co istotne, wcześniej z dzieckiem nie było tego rodzaju problemów. Trudności pojawiły się po wprowadzeniu obostrzeń jakie wdrażano w związku z COVID-19, w szczególności nauki zdalnej, prowadzącej do izolacji od rówieśników oraz późniejszym trudnym powrotem „między ludzi”.
Matka dołożyła wszelkich starań, aby zadbać o dobrostan córki, otaczając ją szeroką opieką specjalistów z dziedziny psychologii i psychiatrii oraz współpracując ze szkołą, do której uczęszcza jej córka. W sprawę zaangażowali się prawnicy Instytutu Ordo Iuris, obejmując rodzinę wsparciem prawnym w toku postępowania. Sąd prawidłowo rozpoznał sprawę, stwierdzając, że zachowania stanowiące próbę odreagowania stresu związanego z izolacją i późniejszymi trudnościami integracyjnymi, nie mogą uzasadniać tak daleko idącej ingerencji w życie rodziny, jak ograniczenie władzy rodzicielskiej. Jednocześnie sąd zwrócił uwagę na to, jak bardzo, już przy pierwszych sygnałach, matka zaangażowała się w poprawę sytuacji dziecka, szukając najlepszej dostępnej pomocy psychologicznej i psychiatrycznej oraz współpracując ze szkołą.
Dobro małoletniej wskazywało na konieczność wydania postanowienia o braku podstaw do ograniczenia władzy rodzicielskiej. Sąd uchylił zatem wydane wcześniej postanowienie o ustanowieniu nadzoru kuratorskiego w trybie zabezpieczenia, tak by rodzina nie była już niepokojona.
„Działania Sądu polegające na kompleksowym rozpatrzeniu materiału dowodowego, w tym dowodów, które złożyliśmy oraz zeznań wskazanych świadków, przejściowego charakteru trudności w sprawowaniu opieki, co było wynikiem jak ustalono trudnego momentu przymusowej izolacji od rówieśników oraz koniecznością integracji na nowo z grupą rówieśniczą – i na tej podstawie ustalenie, że nie zachodzi potrzeba ograniczenia władzy rodzicielskiej były ze wszech miar prawidłowe. Sąd wydając orzeczenie kierował się przede wszystkim dobrem małoletniego dziecka. Pozytywnie ocenił też czynności, jakie podjęła matka po pojawieniu się trudnej sytuacji. Znalezienie odpowiednich specjalistów oraz współpraca ze szkołą, do której uczęszczała córka, zostały trafnie ocenione jako wyraz dbałości o dobro dziecka, a jednocześnie trudno było wymagać w tej sytuacji czegokolwiek więcej. Rodzic dołożył wszelkich możliwych starań by jak najlepiej zadbać o swoje dziecko. Można powiedzieć, że ingerencja państwa w tej sytuacji byłaby zbyteczna, a poprzez stres jaki wiązał się z prowadzonym postępowaniem, jego przedłużanie byłoby krzywdzące dla małoletniej, która jest osobą wrażliwą i mocno zżytą z rodziną. Jednocześnie sprawa ta pokazuje daleko idące skutki wprowadzanych obostrzeń, przekładające się na konkretne ludzkie dramaty” – podkreślił radca prawny Wawrzyniec Knoblauch z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.