· W ostatnich latach w Polsce i na świecie rośnie liczba osób małoletnich deklarujących identyfikację z płcią odmienną od biologicznej.
· Wielu młodych ludzi podejmuje w związku z tym terapie hormonalne i zabiegi chirurgiczne, które prowadzą do licznych problemów fizycznych i psychicznych.
· Tego typu praktyki są jednak promowane przez zwolenników ideologii gender i organizacje LGBT.
· Takich działań zabroniono lub radykalnie je ograniczono, w Szwecji, Finlandii czy Wielkiej Brytanii oraz 18 stanach USA.
· W Polsce nie istnieją natomiast przepisy ograniczające przeprowadzanie tzw. tranzycji u nieletnich.
· W związku z tym, Instytut Ordo Iuris opublikował projekt ustawy zakazujący podejmowanie interwencji medycznych polegających na podawaniu środków blokujących dojrzewanie płciowe oraz hormonów płci przeciwnej a także operacji chirurgicznych zmierzających do tzw. zmiany płci.
· Regulacja ta dotyczy osób małoletnich, ubezwłasnowolnionych oraz cierpiących na zaburzenia psychiczne uniemożliwiające świadome wyrażenie zgody.
· Projekt został zaprezentowany podczas konferencji prasowej.
W XXI w. spopularyzowany został model postępowania z osobami identyfikującymi się z inną płcią, zwany „terapią afirmującą płeć”. Koncepcja ta zakłada wsparcie pacjentów deklarujących dysforię płciową (brak akceptacji własnej płci i wynikający z tego dyskomfort) w przyjęciu roli społecznej właściwej płci przeciwnej, następnie podawanie środków blokujących proces dojrzewania płciowego dziecka, hormonów płci przeciwnej oraz przeprowadzanie operacji chirurgicznych.
Nieodwracalny charakter tych zabiegów, rosnąca liczba świadectw osób żałujących podjętej decyzji i liczne doniesienia o nadużyciach skłoniły szereg państw i ośrodków badawczych do przeprowadzenia gruntownych badań na ten temat. Pokazały one, że terapie te w wielu przypadkach prowadzą do problemów natury fizycznej i psychicznej. Ich skutkami są m.in. zwiększone ryzyko raka, zmiany metaboliczne czy depresja. Osoby po takiej terapii częściej podejmują także próby samobójcze. Jedno z największych badań dotyczących tego zjawiska, prowadzone w szwedzkim Karolinska Institute, obejmujące okres trzydziestu lat, wykazały, iż odsetek samobójstw wśród osób po przejściu tzw. tranzycji okazał się 19 razy większy od odsetka samobójstw w całej populacji.
Szereg problemów jakie wywołuje „zmiana płci” u nieletnich doprowadził do wprowadzenia przez różne kraje regulacji ograniczających to zjawisko. Takie działania podjęto w Szwecji, Wielkiej Brytanii, Norwegii, Francji, Australii czy Nowej Zelandii. Do czerwca 2023 r. tzw. tranzycji zakazało 18 stanów USA.
W Polsce nie istnieją przepisy regulujące to zjawisko. W związku z tym, Instytut Ordo Iuris przygotował projekt ustawy o zmianie ustawy o zawodach lekarza i dentysty. Zakłada on, że przeprowadzanie tzw. tranzycji będzie niedopuszczalne u osób małoletnich, ubezwłasnowolnionych i cierpiących na zaburzenia psychiczne uniemożliwiające świadome wyrażenie zgody. Nie dotyczy to pacjentów, u których stwierdzono występowanie wrodzonej wady rozwojowej narządów płciowych lub innych zaburzeń rozwoju płci. Za podjęcie niedozwolonych działań groziłaby kara pozbawienia wolności do lat 3.
Podczas konferencji prasowej, na której zaprezentowano projekt, głos zabrała prof. Joanna Smyczyńska. Endokrynolog dziecięca podkreśliła niestosowność terminu „zmiana płci”.
– Z punktu widzenia medycznego, coś takiego jak „zmiana płci” po prostu nie jest możliwe. Nie jesteśmy w stanie zmienić informacji genetycznej, którą mamy zapisane w każdej komórce na całe życie. Nie jesteśmy w stanie zmienić gruczołów płciowych, które posiadamy – zaznaczyła prof. Smyczyńska.
Adw. Rafał Dorosiński z Zarządu Ordo Iuris zwrócił uwagę na skalę problemu.
– W Stanach Zjednoczonych i Europie w ciągu ostatnich ok. 10 lat liczba przypadków kierowania młodych osób, dzieci, nastolatków do tzw. klinik genderowych, zajmujących się tranzycją płciową, wzrosła o setki, a nawet tysiące procent. W Szwecji, Wielkiej Brytanii, we Włoszech, Francji liczba takich przypadków wystrzeliła w górę – zauważył prawnik.
Adw. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris, podkreślił, że wzrasta społeczna świadomość tego, czym jest tzw. tranzycja.
– Coraz lepiej rozumiemy, że młody człowiek poddany presji kulturowej, presji mody, któremu przecież odmawiamy możliwości palenia papierosów, zakupu alkoholu, nie może wyrazić świadomej zgody na to, aby przejść nieodwracalne zmiany fizyczne polegające na pozbawieniu go zdolności płodzenia – wskazał adwokat.
Instytut Ordo Iuris przyjmuje zgłoszenia i uwagi w tej sprawie na adres [email protected]. Na stronie stopokaleczaniudzieci.pl można podpisywać petycję o wprowadzenie zmian prawnych uniemożliwiających tzw. tranzycje u nieletnich.