główne PUNKTY
1
Dziś przedstawiono rządowy projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu.
2
Ustawa przewiduje m.in. zawieranie związków u notariusza. Ta możliwość dotyczyć będzie także par jednopłciowych.
3
Instytut Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny, w odpowiedzi na rządowy projekt, zorganizowały konferencję prasową, podczas której wskazano na zagrożenia dla małżeństwa i rodziny, jakie pociągałoby za sobą wprowadzenie proponowanych rozwiązań.

Projekt ustawy o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu został zaprezentowany przez przedstawicieli Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Zakłada on m.in. zawieranie konkubinatów na podstawie umowy cywilnoprawnej zawieranej u notariusza. Ta możliwość ma obejmować również pary homoseksualne. Dotyczy też kwestii takich jak prawo spadkowe czy wspólność majątkowa.
W reakcji na ogłoszenie projektu, Instytut Ordo Iuris, wspólnie z Centrum Życia i Rodziny, zorganizował konferencję prasową, podczas której przedstawił, jakie konsekwencje może pociągnąć za sobą wprowadzenie proponowanych przez rząd rozwiązań.
Wydarzenie otworzył Marcin Perłowski, dyrektor Centrum Życia i Rodziny, który odniósł się do propozycji rządu.
– Hydra, która niszczy rodzinę podnosi głowę, bo tak trzeba nazywać ten projekt. Sprzeciwiają się wobec niego tysiące Polaków – podkreślił.
Następnie głos zabrała Agnieszka Gracz z Centrum Życia i Rodziny. Zwróciła ona uwagę na skalę poparcia Polaków dla ochrony tożsamości małżeństwa.
– Marsze dla Życia i Rodziny były formą sprzeciwu wobec uderzania w instytucję małżeństwa i rodzinę. Skalę tego sprzeciwu pokazuje nasza petycją, którą podpisało ponad 60 tys. osób – wskazała.
Adw. Rafał Dorosiński z Zarządu Ordo Iuris podkreślił natomiast, jak daleko idące konsekwencje może mieć wdrożenie proponowanych przez rząd przepisów. Zaznaczył ich destrukcyjną rolę dla małżeństwa i rodziny.
– Podstawową konsekwencją wprowadzenia instytucji o charakterze „paramałżeńskim”, która de facto detronizowałaby małżeństwo poprzez oferowanie podobnych uprawnień jest, tak naprawdę, destabilizacja życia rodzinnego – zauważył prawnik.
Wskazał on również, że wprowadzenie tzw. związków partnerskich sprawi, że rodziny będą coraz mniej trwałe.
– Wprowadzamy do polskiego porządku prawnego instytucję (związek partnerski), która ma być swego rodzaju fast-foodem. Konsekwencją jest przekierunkowanie wyborów społecznych na instytucję mniej stabilną, prowadząca do częstszego rozpadu związków, generująca większy poziom rozbicia rodziny – zaznaczył adw. Dorosiński.
Członek Zarządu Ordo Iuris podkreślił także, że wśród par jednopłciowych zainteresowanie formalizacją związków jest niewielkie.
– Pary jednopłciowe nie są w praktyce zainteresowane formalizacją swojego związku. Bazując na szacunkach co do liczebności środowiska LGBT, podawanych przez organizacje LGBT, można się łatwo przekonać, że tak naprawdę z możliwości formalizowania związku korzysta od 1-5% tejże społeczności. Cała skala zjawiska jest również marginalna – zwrócił uwagę prelegent.
Wskazał on również, że zrównanie w prawach konkubinatów jednopłciowych z małżeństwami może prowadzić do dyskryminacji małżeństw.
– Projektodawcy chcą przyznawać parom homoseksualnym przywileje, które wiążą się z obowiązkami, które bierze na siebie małżeństwo wychowujące dzieci. To w małżeństwie rodzą się dzieci i z tego właśnie powodu małżeństwo jest obdarowywane przez wspólnotę polityczną odpowiednimi prawami. Przyznawanie ich związkom, które z definicji nie mogą przyczyniać się do dobra wspólnego, jest jaskrawą niesprawiedliwością – mówił adw. Dorosiński.
– Mamy do czynienia z niezwykle groźnym cywilizacyjnie i społecznie projektem sprzedawanym nam pod niewinnie brzmiącymi hasłami równości czy tolerancji – podsumował.
Podczas konferencji głos zabrał również Francuz Olivier Bault, dyrektor komunikacji Ordo Iuris. Na przykładzie Francji, pokazał, czym może grozić wprowadzenie proponowanej przez rząd ustawy.
– To samo słyszałem ponad 25 lat temu we Francji. Mówiono nam, że nie chodzi o adopcję i małżeństwa, a jedynie o ułatwienie życia parom homoseksualnym. Dzięki temu, to przeszło – podkreślił.
– W 2021 we Francji zalegalizowano in-vitro dla par lesbijskich, niezależnie od ich statutu, z pełną refundacją. Teraz trwa walka o surogację dla par gejowskich. Bo jeżeli kobiety mogą, to dlaczego mężczyźni nie? – dodał.
Konferencję podsumował adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris. Zwrócił on uwagę na szeroki zakres sfer życia, na które wpłynęłoby wprowadzenie tzw. związków partnerskich.
– Formalizacja związków nieformalnych, regulacja związków nieuregulowanych, prowadzi do uderzenia w fundamenty konstytucyjne, społeczne i kulturowe rodziny i małżeństwa. Celem jest uderzenie w fundamenty naszego społecznego sposobu prowadzenia zwykłego, codziennego życia – wskazał.
Czytaj też:
Pozorna równość, realna destrukcja. O konsekwencjach instytucjonalizacji związków nieformalnych
Zdjęcia: Tomasz Daniluk / Ordo Iuris