Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
pandemia

pandemia

Wolności obywatelskie

06.02.2023

Szczepienia dzieci w domach dziecka – kto weźmie odpowiedzialność za dobro małoletnich?

W przestrzeni publicznej trwa debata na temat zasadności szczepień przeciwko COVID-19. Szczególnie wiele komentarzy wywołuje zagadnienie szczepienia dzieci. Liczne wątpliwości mogą się pojawić w przypadku ewentualnego zamiaru szczepień dzieci w domach dziecka i odpowiedzialności za podejmowanie decyzji w tej sprawie.

 

Stan prawny

 

Od 12 grudnia 2022 roku szczepionkę przeciw COVID-19 mogą otrzymywać dzieci w wieku od 6 miesięcy do 4 lat. Następujące szczepienie składa się z 3 dawek szczepionki – dwóch podanych w odstępie 3 tygodni i trzeciej dawki, podanej w odstępie 8 tygodni od dawki drugiej. Szczepienia dzieci wykonywane są szczepionką Comirnaty, podanej po wstrzyknięciu domięśniowym.  

 

Szczepienie dzieci w domach dziecka powinno przebiegać na szczególnych zasadach. Konieczna do jego wykonania jest zgoda przedstawiciela ustawowego lub sądu opiekuńczego. Jeśli małoletni nie wyraża akceptacji na czynności medyczne, niezbędne do ich wykonania jest zezwolenie sądu opiekuńczego. W sytuacji dzieci, które ukończyły 16. rok życia, o przyjęciu szczepionki decydują nie tylko rodzice, opiekunowie prawni, czy sąd opiekuńczy, lecz potrzebna jest także zgoda tych dzieci. W przypadku sprawowania pieczy zastępczej, decyzyjność dotycząca szczepień i innych czynności medycznych często zależy od jej rodzaju. Sądy w wielu przypadkach sięgają po dodatkowe umocowanie rodziny zastępczej w kwestii decyzji podejmowanych w zakresie leczenia dzieci. Taki stan rzeczy podyktowany jest nierozeznaną do końca sytuacją zdrowotną małoletnich i ryzykiem odmowy udzielenia świadczeń medycznych, w przypadku braku wyraźnego przyznania dodatkowych kompetencji przedstawicielom pieczy zastępczej. Nie zawsze bowiem można uznać, iż decyzje o szczepieniach można zakwalifikować do spraw związanych ze sprawowaniem bieżącej opieki (sytuacja mogłaby rysować się inaczej, gdyby chodziło o szczepienia obowiązkowe). Istnieje więc możliwość, że jeśli prawo do podejmowania takich decyzji nie jest wprost wpisane w zakres przekazanej pieczy, to w przypadku braku zgody rodziców, o szczepieniu ma prawo decydować sąd.

 

Kto reprezentuje dzieci w domach dziecka?

 

Co do zasady, zgodnie z art. 98 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, przedstawicielami dzieci są ich rodzice: „rodzice są przedstawicielami ustawowymi dziecka pozostającego pod ich władzą rodzicielską. Jeżeli dziecko pozostaje pod władzą rodzicielską obojga rodziców, każde z nich może działać samodzielnie jako przedstawiciel ustawowy dziecka”. To oni podejmują decyzje za dzieci, które pozostają pod ich władzą rodzicielską. Inaczej natomiast (z oczywistych względów) kształtuje się sytuacja prawna dzieci pozostających w domach dziecka. W takim wypadku rodzica zastępuje opiekun prawny (będący przedstawicielem ustawowym dziecka).

 

Zgodnie z art. 145 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, opiekę ustanawia sąd opiekuńczy, w sytuacjach, gdy rodzice nie żyją (art. 94 § 1 KRO), gdy nie są znani (art. 94 § 3 KRO), gdy nie mają pełnej zdolności do czynności prawnych (art. 94 § 1 KRO) gdy zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej (art. 111 § 1 i 1a KRO) lub gdy ta ich władza została zawieszona (art. 110 § 1 KRO). Nie ustanawia się opieki, jeżeli dziecko ma choć jednego z rodziców, któremu według prawa przysługuje władza rodzicielska. Ponadto, sąd opiekuńczy ustanawia opiekę, jeśli otrzymać wiadomość, że zachodzi ku temu powód. Pierwszeństwo w objęciu opieki mają osoby wskazane przez matkę lub ojca dziecka (jeśli nie zostali pozbawieni opieki rodzicielskiej), krewni lub osoby bliskie. Jak stanowi art. 149 ust. 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, „w braku takich osób sąd opiekuńczy zwraca się o wskazanie osoby, której opieka mogłaby być powierzona, do właściwej jednostki organizacyjnej pomocy społecznej albo do organizacji społecznej, do której należy piecza nad małoletnimi, a jeżeli pozostający pod opieką przebywa w placówce opiekuńczo-wychowawczej albo innej podobnej placówce, w zakładzie poprawczym lub w schronisku dla nieletnich sąd może się zwrócić także do tej placówki albo do tego zakładu lub schroniska”, a także ust. 4: „W razie potrzeby ustanowienia opieki dla małoletniego umieszczonego w pieczy zastępczej, sąd powierza sprawowanie opieki, przede wszystkim (…) w przypadku umieszczenia dziecka w rodzinnym domu dziecka – osobom prowadzącym ten dom (…)”.

 

Obowiązek uwzględnienia dobra dziecka

 

Opiekun ma obowiązek wykonywać swoje czynności z należytą starannością, zgodnie z wymaganiami dobra dziecka pozostającego pod jego opieką i interesu społecznego. Jak stwierdził Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 6 stycznia 1975 roku (sygn. akt III CRN 440/74): „ocena należytego wykonywania przez opiekuna jego obowiązków wyłącznie pod kątem zaspokojenia bieżących potrzeb dziecka (w szczególności w zakresie jego utrzymania) jest niewystarczająca. Nie uwzględnia ona bowiem wszystkich aspektów rozwoju dziecka i nie bierze pod uwagę wszystkich okoliczności jego sytuacji, pomijając momenty wychowawczego oddziaływania”. Nadzór nad sprawowaniem opieki i działalnością opiekuna sprawuje sąd opiekuńczy, udzielając mu wskazówek i poleceń.

 

Należy w związku z tym rozważyć, czy podanie szczepionki małoletniemu uwzględnia jego dobro i czy nie naraża go na ewentualne pogorszenie zdrowia? Opieka prawna nad małoletnim ma szczególny charakter ochronny – jej istotą jest ochrona interesów poddanego opiece. Jest to forma pieczy, w której na pierwszy plan wysuwa się opieka nad osobą, której podstawę stanowi zespół obowiązków opiekuna wobec podopiecznego (jego uprawnienia są jedynie środkami służącymi do wykonywania obowiązków). Kierowanie się dobrem dziecka nakazuje również ustawa z 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Silnie akcentuje to preambuła, będąca wstępem do ustawy: „Dla dobra dzieci, które potrzebują szczególnej ochrony i pomocy ze strony dorosłych, środowiska rodzinnego, atmosfery szczęścia, miłości i zrozumienia, w trosce o ich harmonijny rozwój i przyszłą samodzielność życiową, dla zapewnienia ochrony przysługujących im praw i wolności, dla dobra rodziny, która jest podstawową komórką społeczeństwa oraz naturalnym środowiskiem rozwoju, i dobra wszystkich jej członków, a w szczególności dzieci, w przekonaniu, że skuteczna pomoc dla rodziny przeżywającej trudności w opiekowaniu się i wychowywaniu dzieci oraz skuteczna ochrona dzieci i pomoc dla nich może być osiągnięta przez współpracę wszystkich osób, instytucji i organizacji pracujących z dziećmi i rodzicami".

 

W związku z powyższym, należy rozważyć, czy szczepienia zaaplikowane najmłodszym będą zgodne z zasadą ochrony dobra dziecka. Istnieją różne opinie lekarzy na temat zasadności szczepienia dzieci oraz ich wpływu na zdrowie małoletnich. Wśród nich pojawiają się takie, które wskazują, że szczepienia przeciwko COVID-19, przyjęte przez osoby poniżej czterdziestego roku życia, rodzić mogą więcej ryzyka, aniżeli korzyści. Gdyby to stanowisko się potwierdziło, to należałoby zauważyć, że narażenie dziecka na pogorszenie stanu zdrowia stoi w sprzeczności z obowiązkiem opiekuna, który swoją pieczę ma wykonywać z należytą starannością, zgodnie z wymaganiami dobra dziecka.


Aleksandra Mrozowska – analityk Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris

__________________________________________________________________________________________________

 

Publikujemy tekst lek. med. Pawła Basiukiewicza - jeden z głosów w dyskusji na temat zasadności szczepień dzieci - LINK

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

20.12.2022

Kolejna wersja projektu „traktatu antypandemicznego” – idea centralnej roli WHO podtrzymana

· Międzyrządowy Organ Negocjacyjny WHO kontynuuje prace nad projektem tzw. traktatu antypandemicznego.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

30.11.2022

Izolacja niezaszczepionego pracownika w miejscu pracy to mobbing

Mimo że sytuacja covidowa od dawna nie jest głównym tematem poruszanym w mediach, w Polsce formalnie nadal obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Co za tym idzie, stosowane są również związane z tym regulacje prawne. Czy na ich podstawie pracodawca ma prawo, by odizolować swego niezaszczepionego pracownika na terenie miejsca pracy? Czy przepisy rzeczywiście zapewniają wszystkim równe traktowanie i zakaz dyskryminacji?

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

30.11.2022

Izolacja niezaszczepionego pracownika w miejscu pracy to mobbing

Mimo że sytuacja covidowa od dawna nie jest głównym tematem poruszanym w mediach, w Polsce formalnie nadal obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego. Co za tym idzie, stosowane są również związane z tym regulacje prawne. Czy na ich podstawie pracodawca ma prawo, by odizolować swego niezaszczepionego pracownika na terenie miejsca pracy? Czy przepisy rzeczywiście zapewniają wszystkim równe traktowanie i zakaz dyskryminacji?

Konstytucja i prawo Unii Europejskiej

Przepisy konstytucyjne gwarantują każdemu, kto znajduje się pod władzą Rzeczypospolitej równość w traktowaniu i zakaz dyskryminacji. Zasada ogólna, wywiedziona z art. 32 Konstytucji zapewnia, że: „nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny”. Również przepisy unijne gwarantują obywatelom państw członkowskich równe traktowanie i zakaz dyskryminacji. Artykuł 2 TUE brzmi: „Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości. Wartości te są wspólne Państwom Członkowskim w społeczeństwie opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn”.

Zasada równości nie jest jednak zasadą absolutną i po spełnieniu konstytucyjnie określonych przesłanek można ją ograniczyć. Jedną z przesłanek wymienionych w art. 31 ust. 3 Konstytucji jest ochrona zdrowia publicznego. Dlatego właśnie, ze względu na epidemię COVID - 19, ustawodawca dopuścił możliwość pewnego różnicowania sytuacji prawnej i ograniczenia zasady równości. Jak stanowi art. 31 Konstytucji RP, ograniczenia te muszą być celowe (służyć realizacji określonego celu), proporcjonalne (poświęcone dobro pozostawać musi we właściwej proporcji do osiągniętego efektu) i wprowadzone ustawą.

Przepisy covidowe nie uzasadniają izolacji niezaszczepionego pracownika

Obowiązujące przepisy covidowe przewidują dla pracodawców pewne mechanizmy, które mają zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa Sars-CoV-2 w miejscu pracy. Ustawa z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych, w art. 3 ustanawia możliwość przeniesienia pracownika przez pracodawcę na zdalny tryb pracy – „w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 3 miesięcy po ich odwołaniu, w celu przeciwdziałania COVID-19 pracodawca może polecić pracownikowi wykonywanie, przez czas oznaczony, pracy określonej w umowie o pracę, poza miejscem jej stałego wykonywania (praca zdalna)”. W Polsce nadal (od 16.05.2022 r.) obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego (wcześniej – 13.03.2022 - 20.03.2020 również obowiązywał stan zagrożenia epidemicznego, następnie 20.03.2020 – 13.05.2022 stan epidemii), a więc przepis ten znajduje swoje zastosowanie. W związku z tym, zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, możliwe jest co najwyżej oddelegowanie pracownika do pracy zdalnej, a nie odizolowanie go od reszty pracowników i zamknięcie w oddzielnym pomieszczeniu. Należy zaznaczyć, że powyższe rozważania znajdują swoje zastosowanie o ile rzeczywiście pracownik stanowiłby zagrożenie dla zdrowia współpracowników. Aby potwierdzić albo zanegować fakt pozostawania realnym zagrożeniem dla współpracowników należy zbadać okoliczności konkretnego przypadku, lecz co do zasady – w świetle aktualnej wiedzy medycznej – brak szczepień ochronnych przeciwko COVID-19 nie jest równoznaczny ze stwarzaniem większego zagrożenia rozprzestrzenianiem się choroby. Takie stanowisko potwierdził m.in. New York Court of Appeals w wyroku z 24 października 2022 roku, który uznał za niezgodne z prawem różnicowanie pracowników z uwagi na brak zaszczepienia. Nakazał także przywrócenie wcześniej zwolnionych, niezaszczepionych pracowników do pracy z obowiązkiem wypłaty zaległych wynagrodzeń. Sąd stwierdził, że obowiązek szczepień dla pracowników został ustalony arbitralnie („The Court finds that in light of the foregoing, the vaccination mandates for public employees and private employees is arbitrary and capricious”), a samo zaszczepienie nie chroni jednostek przed przenoszeniem koronawirusa („Being vaccinated does not prevent an individual from contracting or transmitting Covid-19”).

Izolacja to mobbing

Również istnienie „obawy” pracodawcy o swoje zdrowie nie usprawiedliwiałoby zastosowania tak kategorycznych środków jak izolacja pracownika. Takie działanie pracodawcy, na gruncie przepisów prawa pracy, mogłoby wykazywać znamiona dyskryminacji oraz mobbingu. Zgodnie z art.943 Kodeksu pracy, „mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.

W związku z tym, na gruncie obowiązującego prawa, należy stwierdzić, że izolacja pracownika w miejscu pracy uznana być musi za niedopuszczalny i bezprawny środek, stanowiący przekroczenie kompetencji pracodawcy.

 

Aleksandra Mrozowska

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

25.11.2022

Ordo Iuris w obronie rodziny i wolności na forum ONZ

· W siedzibie ONZ w Genewie miało miejsce Forum Rady Praw Człowieka na temat Praw Człowieka, Demokracji i Praworządności.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

31.10.2022

Unia Europejska popiera globalne zarządzanie zdrowiem, wbrew głosom społeczeństwa obywatelskiego

Za nami druga runda przesłuchań publicznych Międzyrządowego Organu Negocjacyjnego (INB), powołanego w celu wynegocjowania międzynarodowej umowy w sprawie zapobiegania pandemiom, gotowości i reagowania na nie. Stanowiła ona dla organizacji społecznych możliwość zabrania głosu w procesie opracowywania nowej umowy międzynarodowej oraz do wyrażenia swoich poglądów i doświadczeń związanych z pandemią Covid-19. Ze strony INB, konsultacje społeczne powinny być okazją do zebrania uwag od obywateli z całego świata, aby lepiej uwzględnić doświadczenia społeczeństwa obywatelskiego podczas minionych sytuacji kryzysowych w zakresie zdrowia i włączyć je do treści umowy. Konsultacje odbyły się pod koniec września i w ich ramach zarejestrowano ponad 250 wypowiedzi. Instytut Ordo Iuris również wziął udział w debacie.

Czy głos społeczeństw będzie słyszany?

Podczas wcześniejszych faz negocjacyjnych traktatu, większość delegacji państw członkowskich opowiadało się nie tylko za samym utworzeniem umowy, ale także za jej wiążącym charakterem. Natomiast duża liczba zgłoszeń z drugiej fazy konsultacji społecznych, wyrażała zdecydowaną krytykę wobec zawarcia umowy międzynarodowej, która wzmocniłaby rolę WHO, zwłaszcza w świetle niespójności i braku przejrzystości, napotkanych w zarządzaniu Covid-19.

Dr Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO, w przemówieniu otwierającym drugą rundę przesłuchań publicznych stwierdził, że „udział organizacji społeczeństwa obywatelskiego i opinii publicznej ma decydujące znaczenie dla rozwoju tego porozumienia, które będzie miało wpływ na wszystkich”. 

Kto stoi za WHO?

W wielu wystąpieniach opinii publicznej zwracano przede wszystkim uwagę na fakt, że WHO jest instytucją finansowaną przez instytucje prywatne, przemysł farmaceutyczny czy korporacje, których głównymi graczami są firmy farmaceutyczne. Czynnik ten, jak wielu wskazywało, prowadzi do nieuchronnego konfliktu interesów i nadawania w pierwszej kolejności priorytetu programom donatorów, którzy wnoszą największą część budżetu WHO.

Spośród wszystkich wypowiedzi krytycznych wobec wzmocnienia roli WHO, wiele podkreślało również, że dostarczając informacji naukowych i zaleceń, WHO powinna być zobowiązana do oceny wszystkich dowodów pochodzących od ekspertów w dziedzinie ludzkiej wirusologii i epidemiologii, także biorąc pod uwagę dyskusje z lekarzami o odmiennych poglądach. Badania medyczne powinny być dostępne dla wszystkich, a decyzje lub zalecenia WHO muszą być oparte wyłącznie na dowodach naukowych.

Sprzeciw wobec centralizacji zarządzania zdrowiem

Ponadto wielu mówców sugerowało powrót do poprzedniej definicji pandemii, która opierała się raczej na wskaźnikach śmiertelności niż na poziomie zaraźliwości i która uwzględniała ciężkość choroby. Niektórzy z nich podkreślali również, (z punktu widzenia zalecanego leczenia choroby wywołującej pandemię), że badane szczepionki nie powinny być zalecane, dopóki nie będą znane krótko- i długoterminowe reakcje na nie. Ordo Iuris wskazał w swoim stanowisku nieefektywność w zarządzaniu pandemią na poziomie globalnym (czego przykładem był Covid-19). Instytut podkreślił również konieczność poszanowania wolności wyboru każdej jednostki, jeśli chodzi o leczenie, jak również potrzebę oddzielenia interesów politycznych od dziedziny badań naukowych, popierając finansowanie organizacji międzynarodowych wyłącznie przez państwa.

U podstaw obaw wyrażonych przez dużą liczbę obywateli, którzy zabrali głos w konsultacjach, leżał także pogląd, że zarządzanie zdrowiem musi w każdym przypadku pozostać w rękach przedstawicieli danego kraju i nie powinno być traktowane globalnie, ponieważ społeczności lokalne będą lepiej reagować na sytuacje kryzysowe. Trudno jednak stwierdzić, aby liczne głosy krytyczne wobec porozumienia zostały przetransferowane do treści umowy. Pierwsza bowiem runda wysłuchań publicznych - gdzie pojawiło się równie wiele stanowisk negatywnych - także nie przyniosła takiego efektu. Na kolejnym posiedzeniu INB w grudniu przedstawiony zostanie delegacjom kolejny projekt umowy do dyskusji przez państwa członkowskie.

Unijne poparcie dla globalnej architektury zdrowotnej

Instytut Ordo Iuris zwrócił się również do Komisji Europejskiej o dostęp do wszelkiej dokumentacji związanej ze stanowiskiem przyjętym przez Unię europejską w sprawie globalnej współpracy wielostronnej w celu uzgodnienia prac nad międzynarodowym traktatem dotyczącym pandemii w ramach WHO i postępu w zakresie globalnego bezpieczeństwa zdrowotnego. Z otrzymanych dokumentów wynika, że Unia Europejska, wśród ogólnych celów i zasad, które powinny stanowić ramy umowy, wskazała prawo człowieka do zdrowia, w tym dostęp do opieki zdrowotnej oraz powiązania między zdrowiem a prawami człowieka (w tym zdrowiem i tzw. prawami seksualnymi i reprodukcyjnymi). UE podkreśliła też centralne miejsce WHO jako organu wiodącego i koordynującego międzynarodową współpracę w dziedzinie zdrowia. Wskazanie na włączenie do praw człowieka „praw seksualnych i reprodukcyjnych”, które w wielu dokumentach przygotowanych przez WHO obejmują „prawo do aborcji”, otwiera możliwość zakwalifikowania tej praktyki w wiążącym traktacie, jakim będzie umowa antypandemiczna. 

Ponadto UE zaproponowała utworzenie specjalnego organu zewnętrznego i monitorującego, złożonego z niezależnych ekspertów, któremu władze krajowe i regionalne zgłaszałyby działania regulacyjne i ulepszenia polityki. Byłby on także upoważniony do przeprowadzania wizyt w poszczególnych krajach, jak również do budowania ram współpracy między głównymi darczyńcami (np. międzynarodowymi instytucjami finansowymi, bankami, darczyńcami dwustronnymi, filantropami) i sektorem prywatnym. Miałoby to na celu ustanowienie nowego międzynarodowego instrumentu finansowania.

Okazuje się zatem, że stanowisko UE w tej sprawie popiera koncepcję zaprojektowania przyszłej architektury zdrowotnej zgodnie z globalnym modelem reagowania na sytuacje kryzysowe w dziedzinie zdrowia. Podejście to jednak nie sprawdziło się w odniesieniu do sytuacji kryzysowej w Covid-19.  Co więcej, nie tylko kontrastuje ono z wieloma interwencjami obywateli w ramach konsultacji społecznych, ale także stwarza ryzyko osiągnięcia ostatecznego porozumienia, które centralizuje kompetencje w zakresie polityki zdrowotnej w rękach WHO, angażując w działania w sytuacjach kryzysowych (obok państw członkowskich) interesy prywatnych darczyńców tej organizacji.

Veronica Turetta – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Subskrybuj pandemia