główne PUNKTY
1
Coroczna rezolucja ONZ dotycząca wzmocnienia koordynacji pomocy humanitarnej w sytuacjach nadzwyczajnych, przyjmowana w drodze konsensusu od 33 lat, została wycofana z obrad Zgromadzenia Ogólnego z powodu licznych poprawek dotyczących projektu.
2
Stany Zjednoczone zgłosiły cztery poprawki do rezolucji, argumentując, że część zapisów wprowadza ideologiczne elementy, w tym odniesienia do tzw. zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, klimatu i kwestii gender, które odciągają uwagę od rzeczywistej ochrony osób zagrożonych oraz praw kobiet i dziewcząt.
3
Z kolei przedstawicielka Paragwaju zwróciła uwagę na ochronę życia od poczęcia w konstytucji swojego kraju oraz prymat suwerenności państw w realizacji działań humanitarnych.
4
Wycofanie rezolucji dotyczącej pomocy humanitarnej ONZ pokazuje rosnące napięcia wśród państw członkowskich co do roli Organizacji w humanitarnej pomocy i co do priorytetów związanych ze wsparciem międzynarodowym.

Podczas 59. i 60. posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego, odbywających się 10 grudnia, delegaci dyskutowali nad szerokim pakietem rezolucji humanitarnych w ramach punktu 72 agendy (porządku obrad). Omawiano m.in. kwestie koordynacji pomocy humanitarnej i reagowania w sytuacjach katastrof, wsparcia gospodarczego dla poszczególnych państw i regionów, a także pomocy dla narodu palestyńskiego i działań związanych z minimalizowaniem skutków katastrofy w Czarnobylu. W trakcie debaty rozpatrywano także liczne projekty rezolucji oraz zgłoszone do nich poprawki. Z powodu licznych poprawek, z głosowania wycofano rezolucję ONZ dotyczącą wzmocnienia koordynacji pomocy humanitarnej w sytuacjach nadzwyczajnych.
– Dzisiejsza debata dotyczy nie tylko roli i konieczności pomocy humanitarnej, ale także tego, jak głęboko wierzycie w tę instytucję i jak bardzo jesteście gotowi bronić jej zasad – powiedziała Annalena Baerbock, przewodnicząca Zgromadzenia Ogólnego, przed wspólną debatą na temat wzmocnienia koordynacji pomocy humanitarnej i pomocy w przypadku klęsk żywiołowych.
Wyjątkową uwagę przykuła sytuacja dotycząca projektu rezolucji A/80/L.25 – „Wzmacnianie koordynacji nagłej pomocy humanitarnej ONZ” (punkt 72A agendy) który przez 33 lata był corocznie przyjmowany w drodze konsensusu. W tym roku dokument został wycofany przez Szwecję, głównego negocjatora tekstu, w reakcji na liczne poprawki dotyczące kontrowersyjnych zapisów w tegorocznym dokumencie, wnoszone przez delegacje państw członkowskich.
W swoim wystąpieniu przedstawicielka Paragwaju podkreśliła znaczenie suwerenności państw w realizacji działań humanitarnych oraz ochronę życia od poczęcia w konstytucji Paragwaju.
– W ramach punktu 72A porządku obrad, nawiązując do wzmianek o Agendzie 2030 i Celach Zrównoważonego Rozwoju, zwracamy uwagę, że ustęp 74 rezolucji 70/1, ustanawiającej Agendę 2030 i Cele Zrównoważonego Rozwoju, podkreśla dobrowolny charakter procesów monitorowania i przeglądu Agendy 2030. Powinno to być dostosowane do ram prawnych i priorytetów wszystkich państw. W związku z tym rząd krajowy realizuje plany rozwoju w pełnym zakresie suwerenności państwa paragwajskiego, z należytym poszanowaniem zasad konstytucyjnych. Ponadto należy podkreślić, że w konstytucji Paragwaju prawo do życia jest chronione od momentu poczęcia, wobec czego realizacja uzgodnionych postanowień dotyczących zdrowia kobiet w dokumentach, w odniesieniu do których dziś podejmowane są działania, będzie uwzględniać fakt, że krajowe normy nie dopuszczają aborcji – wskazała
Stanowisko Stanów Zjednoczonych było bardziej rozbudowane i obejmowało szczegółową krytykę zapisów rezolucji wprowadzających elementy ideologiczne. Stany Zjednoczone zaproponowały cztery poprawki (A/80/L.30, L.31, L.32, L.33), argumentując, że mają one „chronić pierwotny cel rezolucji przed agendami ideologicznymi”. W szczególności sprzeciwiły się odniesieniom do „praw reprodukcyjnych i seksualnych”, które, jak wskazano, w praktyce nabyły kontrowersyjnych znaczeń łączonych z aborcją, postulatami ruchu LGBT i „seksualnymi prawami” dzieci. USA sprzeciwiły się też zapisom dotyczącym zmian klimatycznych, nazywając je „nieproporcjonalnymi” i „sprzecznymi z pragmatyczną polityką” administracji USA oraz określiły tekst rezolucji mianem „globalistycznej listy życzeń”.
Przedstawiciel USA mówił wprost: „Stany Zjednoczone chcą odnieść się do dwóch rozpatrywanych dziś rezolucji humanitarnych. Nawiązując najpierw do Rezolucji w sprawie bezpieczeństwa personelu humanitarnego i ochrony personelu ONZ, Stany Zjednoczone traktują niezwykle poważnie kwestie bezpieczeństwa personelu humanitarnego oraz osób zagrożonych nadużyciami. Jednak, jak wielokrotnie podkreślaliśmy, ONZ nie może marnować zasobów tam, gdzie efekty są minimalne lub żadne”.
Wskazał również na ideologiczny wymiar rezolucji.
– Niestety, ta rezolucja jest kolejnym przykładem dokumentu fasadowego, który w niewielkim stopniu poprawia życie obywateli państw członkowskich, jednocześnie marnując zasoby ONZ i państw członkowskich. Ponadto administracja Trumpa jasno wskazała, że wysiłki na rzecz promowania radykalnej ideologii gender w ONZ nie będą wspierane i wręcz odciągają uwagę od rzeczywistej ochrony i promowania praw kobiet i dziewcząt na świecie. Ten organ nadal promuje wywołujący podziały i bezzsensowny język, który nie wspiera międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. W przeciwieństwie do tego, Stany Zjednoczone są zdecydowanym zwolennikiem działań mających na celu ochronę praw i bezpieczeństwa kobiet oraz dziewcząt, aby wspierać realną równość między biologicznymi mężczyznami i kobietami. W związku z tym, Stany Zjednoczone wnioskują o głosowanie i będą głosować przeciwko tej rezolucji – powiedział delegat USA.
Przedstawiciel Waszyngtonu skrytykował również język używany w dokumentach ONZ, zwracając uwagę na jego polaryzujący charakter.
– Przechodząc do rezolucji dotyczącej współpracy międzynarodowej w zakresie pomocy humanitarnej w sytuacjach katastrof, od pomocy doraźnej, po działania rozwojowe, spostrzegamy, że jest to kolejny przykład fasadowej rezolucji, która odciąga uwagę od podstawowego uprawnienia ONZ w zakresie utrzymania międzynarodowego pokoju i bezpieczeństwa. Rezolucje ONZ powinny być krótkie, wykonalne i ukierunkowane na przyszłość. Tymczasem wiele z tych dokumentów, w tym omawiany, zawiera problematyczny język, który podważa zaufanie państw członkowskich do ważnej pracy tej instytucji. Tekst ten jest niczym więcej jak globalistyczną listą życzeń zawierającą wywołujące podziały kwestie kulturowe, w tym klimat, zdrowie seksualne i reprodukcyjne, gender oraz wypaczony system interesów oparty na relacji darczyńca-beneficjent. Jest to w całkowitej sprzeczności z odważną i pragmatyczną polityką zagraniczną administracji Trumpa. Stany Zjednoczone wyrażają zaniepokojenie licznymi kontrowersyjnymi znaczeniami jakich terminologia dotycząca „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” nabrała w niektórych politykach i programach ONZ, w tym odnoszącymi się do „prawa do aborcji”, ideologii transgenderowej i „autonomii seksualnej dzieci”. Chcemy mieć pewność, że rezolucja nie stanowi ogólnego poparcia dla tych nowych znaczeń – zauważył delegat USA.
Wskazał on również na zbytnie skupienie ONZ na kwestiach klimatycznych.
– Wiele państw, w tym sponsorzy tej rezolucji, skupia się na ideologicznych kwestiach, takich jak Zielony Nowy Ład, genderowe szaleństwo i innych tego typu pomysłach. Istnieje fałszywe przekonanie, że niewielkie ograniczenie użycia tego języka wystarczy. To nieprawda. Musimy usunąć tę ideologiczną zawartość z całej naszej pracy. Stany Zjednoczone jasno podkreśliły, że Agenda 2030 i Cele Zrównoważonego Rozwoju ingerują w suwerenność państw jako miękka forma globalnego rządzenia i nie będą już automatycznie potwierdzane. Prezydent Trump przekazał bardzo wyraźny komunikat. ONZ i wiele państw świata zeszło z kursu, wyolbrzymiając zmiany klimatu do rangi największego zagrożenia. Ta praktyka nie będzie już tolerowana. Rezolucja jest działaniem pozorowanym, które w żaden sposób nie poprawia życia obywateli. Aby wzmocnić koordynację w reagowaniu na katastrofy naturalne, główna odpowiedzialność spoczywa na państwach członkowskich, a nie na rezolucjach ONZ. W związku z tym, Stany Zjednoczone wnioskują o głosowanie i będą głosować przeciwko tej rezolucji – stwierdził.
Po zaproponowaniu tych poprawek delegacja Szwecji wycofała dokument, aby „chronić interesy setek milionów osób, dla których został on przedłożony”. Nie dopuszczono do głosowania nad poprawkami w ogóle. Delegacja Szwecji wyraziła nadzieję, że lepszy wynik głosowania nad tekstem można by osiągnąć, jeśli delegaci osiągną porozumienie w sprawie całego tekstu. W odpowiedzi przedstawiciel Stanów Zjednoczonych podkreślił, że jego delegacja będzie nadal sprzeciwiać się temu projektowi, jeśli zostanie on ponownie przedłożony pod obrady.
– Wycofanie rezolucji dotyczącej humanitarnej pomocy ONZ po ponad trzech dekadach konsensusu, z powodu kontrowersyjnych zapisów w tegorocznym jej projekcie, pokazuje rosnące podziały w społeczności międzynarodowej w zakresie roli ONZ. Widzimy wyraźnie, że niektóre państwa dostrzegają, iż pewne zapisy mają role ideologiczne i są sprzeczne z zasadą suwerenności narodowej. Z drugiej strony debata ujawniła również znaczenie ochrony życia i prymat norm konstytucyjnych dla wielu państw, jak w przypadku Paragwaju – zauważa Julia Książek z Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.
Źródło zdjęcia okładkowego: Adobe Stock











