główne PUNKTY
1
Trwa walka o ustalenie osób winnych zaniedbań podczas organizacji lotu do Smoleńska w 2010 r., w którym zginęli Prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką oraz 94 inne osoby.
2
Prawnicy Instytutu Ordo Iuris wnieśli do Sądu Najwyższego kasację od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 16 grudnia 2024 r., uniewinniającego oskarżonych – ówczesnego Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Tomasza Arabskiego i innych urzędników KPRM, od zarzucanych im czynów niedopełnienia obowiązków podczas organizacji lotu do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r.
3
Prawie cztery lata wcześniej ten sam sąd uznał Tomasza Arabskiego i urzędniczkę KPRM za winnych zarzucanych im czynów, potwierdzając w tym zakresie ustalenia Sądu Okręgowego w Warszawie.

Sąd Apelacyjny w Warszawie przed pięcioma miesiącami uniewinnił urzędników organizujących prezydencki lot do Smoleńska w kwietniu 2010 r. W związku z naruszeniami procedur w trakcie postępowania, Instytut Ordo Iuris złożył kasację w tej sprawie, reprezentując krewnych osób, które zginęły 15 lat temu.
Sprawa została zainicjowana w 2014 r. przez przedstawicieli niektórych rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Pokrzywdzeni złożyli do sądu subsydiarny akt oskarżenia przeciwko urzędnikom Kancelarii Premiera, odpowiedzialnym za organizację lotu do Smoleńska w kwietniu 2010 r. oraz pracownikom Ambasady RP w Moskwie. Na ławie oskarżonych zasiadło pięć osób.
Wyrokiem z 13 czerwca 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał dwie osoby winnymi niedopełnienia obowiązków służbowych, przez co działały one na szkodę zarówno interesu publicznego, jak i prywatnego. Jedną z tych osób był Tomasz Arabski, były szef KPRM w rządzie Donalda Tuska, który został skazany na karę 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym jej zawieszeniem na okres 2 lat próby. Drugą osobą uznaną za winną była urzędniczka KPRM Magdalena B., która usłyszała wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na 1 rok. Pozostali oskarżeni zostali uniewinnieni.zpieczaniu dowodów czy niedobory specjalistów i sprzętu w laboratoriach kryminalistycznych.
Apelację od tego orzeczenia wniósł zarówno prokurator (na niekorzyść wszystkich oskarżonych), jak i obrońcy dwojga oskarżonych, skazanych nieprawomocnym wyrokiem sądu pierwszej instancji. Dnia 25 czerwca 2021 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie utrzymał w przeważającej części orzeczenie w mocy, nieznacznie uzupełniając opis czynu przypisanego oskarżonym.
Następnie do Sądu Najwyższego trafiły kasacje złożone przez prokuratora (dotyczyła ona jednego z uniewinnionych urzędników KPRM – Mirosława K. – na niekorzyść) oraz obrońców skazanych Tomasza Arabskiego i Magdaleny B. – na korzyść skazanych.
Sąd Najwyższy wyrokiem z 12 grudnia 2023 r. w sprawie o sygn. akt II KK 74/22 oddalił kasację prokuratora wniesioną na niekorzyść Mirosława K. oraz uwzględnił kasacje obrońców i uchylił zaskarżony wyrok wobec Tomasza Arabskiego i Magdaleny B., a także z urzędu wobec Miłosława K. oraz przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania. Przyczyną tego był fakt, że, zdaniem SN, skarżony wyrok został wydany przez nienależycie obsadzony sąd, ponieważ jeden członek z trzyosobowego składu orzekającego brał udział w konkursie przed zreformowaną Krajową Radą Sadownictwa. W wyniku tego, sprawa ponownie w styczniu 2024 r. trafiła do rozpoznania przez Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Wyrokiem z 16 grudnia 2024 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie zmienił wyrok sądu pierwszej instancji w ten sposób, że oskarżonych Tomasza Arabskiego i Magdalenę B., uniewinnił od popełnienia zarzucanego każdemu z nich czynu. W stosunku do oskarżonego Miłosława K. utrzymał wyrok uniewinniający w mocy.
Kasację od wyroku złożyli prokuratora oraz prawnicy Instytutu Ordo Iuris, reprezentujący stronę pokrzywdzoną (oskarżycieli subsydiarnych), skarżąc wyrok SA w Warszawie w całości na niekorzyść oskarżonych.
Pełnomocnik pokrzywdzonych wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie do ponownego rozpoznania, a w zakresie oskarżonego Mirosława K. uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz poprzedzającego go wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie z 13 czerwca 2019, (sygn. akt VIII K 98/15) i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji.
Zdaniem prawników Instytutu, postępowanie przez Sądem Apelacyjnym w Warszawie, prowadzone po wyroku SN z 12 grudnia 2023 r. było obarczone szeregiem wad proceduralnych, jak również naruszeniami prawa materialnego, które skutkować powinny uchyleniem zaskarżonego orzeczenia. Doszło bowiem m.in. do niesłusznego wyłączenia od orzekania szeregu sędziów SA, mimo że nie byli oni politycznie zaangażowani w sprawę. W składzie orzekającym były natomiast sędzie Ewa Leszczyńska-Furtak i Ewa Gregajtys, które są związane ze sporem politycznym, będącym pośrednio także tłem i kontekstem dla sprawy smoleńskiej i wielokrotnie manifestowały swój stosunek (zbieżny z poglądami obrońców oskarżonych) do rozstrzygnięć podejmowanych przez innych sędziów, którzy brali udział w rozpoznawaniu apelacji na wcześniejszym etapie postępowania. Obie osoby łączy pogląd o tym, że sędziowie powołani od 17 stycznia 2018 r. nie są sędziami i jednoznacznie odmawiały one zarówno wspólnego orzekania z takimi sędziami, jak i respektowania tych rozstrzygnięć. Wobec obu prowadzone było postępowanie dyscyplinarne przez ówczesnego rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych, z którym zarówno Ewa Leszczyńska-Furtak, jak i Ewa Gregajtys pozostawały w konflikcie. Sędzia Gregajtys pozostaje również w sporze sądowym o naruszenie dóbr osobistych ze Zbigniewem Ziobro.
Ponadto, co jest zaskakujące, Sąd Apelacyjny uznał, że bliscy ofiar katastrofy nie mogą mieć statusu osób pokrzywdzonych, a zatem nie mają prawa do występowania w charakterze oskarżycieli posiłkowych.
Więcej na temat nieprawidłowości w śledztwie Smoleńskim w komentarzu – LINK
Źródło zdjęcia okładkowego: Adobe Stock