Stan faktyczny sprawy

Sprawę zainicjowało 6 par homoseksualnych, którym władze włoskie odmówiły rejestracji „małżeństw” jednopłciowych zawartych za granicą (3 w Kanadzie, 2 w Holandii, 1 w Kalifornii).  Decyzje odmowne zapadły w okresie, gdy we Włoszech nie istniała możliwość sformalizowania związku osób tej samej płci tzn. w 2004 (1 para), 2011 (4 pary) i 2012 roku (1 para).

Zgodnie z włoską ustawą regulującą prawo prywatne międzynarodowe, we Włoszech nie stosuje się norm prawa państwa obcego, które są sprzeczne z porządkiem publicznym. Mimo że prawo krajowe nie definiuje pojęcia małżeństwa, w doktrynie i orzecznictwie powszechnie przyjmuje się, że przez małżeństwo należy rozumieć związek kobiety i mężczyzny, dlatego też rejestracja „małżeństw” homoseksualnych zawartych za granicą długo była uznawana za niedopuszczalną.

W czerwcu 2016 roku, w ramach wykonania wyroku w sprawie Oliari, weszły w życie przepisy umożliwiające parom homoseksualnym zawieranie formalnych związków partnerskich. Znowelizowano również przepisy prawa prywatnego międzynarodowego. Zawarte za granicą „małżeństwa” skarżących – już po złożeniu przez nich skargi do Trybunału – zostały zarejestrowane we Włoszech jako związki partnerskie.

Skarżący postawili Włochom zarzut naruszenia art. 8 (prawo do ochrony życia rodzinnego i prywatnego), art. 12 (prawo do zawarcia małżeństwa) i art. 14 (zakaz dyskryminacji) Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. W ocenie skarżących stabilna więź między osobami tej samej płci, która na dodatek została potwierdzona aktem małżeństwa zawartego za granicą, mieści się w pojęciu „życia rodzinnego”, o którym mowa w art. 8 EKPC.

Rozstrzygnięcie

Trybunał uznał zmiany wprowadzone w 2016 roku we włoskim prawie rodzinnym i prywatnym międzynarodowym za zadowalające i odpowiadające standardom Konwencji (§195).  Przedmiotem oceny Trybunału było więc pytanie, czy same decyzje odmawiające rejestracji związków skarżących, które pozostawiły ich w próżni prawnej i pozbawiły jakiejkolwiek ochrony w okresie do 2016 roku, stanowiły naruszenie art. 8 Konwencji (§196).  Istota problemu polegała więc na braku jakichkolwiek przepisów prawa krajowego, które gwarantowałyby uznanie i ochronę „małżeństwom” homoseksualnym zawartym za granicą, a także związkom faktycznym, nieformalnym (§201). Trybunał wskazał, że w tej materii państwu członkowskiemu przysługuje pewien margines swobody, którego zakres zależy od dwóch czynników: konsensusu w Europie co do sposobu regulacji danej kwestii oraz od tego, czy istnieje zagrożenie dla szczególnie ważnego aspektu bytu lub tożsamości jednostki (§202). W ocenie Trybunału można mówić o tendencji sprzyjającej instytucjonalizacji związków homoseksualnych, ponieważ wg stanu na 2017 rok aż 27 z 47 państw członkowskich umożliwia parom jednopłciowym zawarcie „małżeństwa” lub przynajmniej związku partnerskiego (§203-204). Jednocześnie zdaniem Trybunału nie ma konsensusu w Europie co do uznawania skutków prawnych jednopłciowych „małżeństw” lub związków partnerskich zawartych za granicą – wg stanu na 2015 rok jedynie 3 spośród 27 państw (obecnie jest ich 25), które nie przewidują w swoich porządkach prawnych jednopłciowych „małżeństw” ani związków partnerskich, uznaje skutki prawne „małżeństw” i homoseksualnych związków partnerskich zawartych za granicą – dlatego też co do zasady w tej materii przysługuje państwom szeroki margines swobody (§205). Trybunał jednak podkreślił, że w tym przypadku przy określaniu zakresu tego marginesu należy również wziąć pod uwagę szczególnie ważny aspekt bytu lub tożsamości jednostki (§206). Z jednej strony państwa członkowskie nie muszą uznawać skutków prawnych instytucji takich jak „małżeństwo” homoseksualne zawarte za granicą – państwa mają bowiem w tym słuszny interes polegający na poszanowaniu krajowych rozwiązań prawnych będących konsekwencją wyborów dokonanych przez demokratycznie wybrane władze (§207). W omawianej sprawie skarżący zostali pozbawieni jednak jakiejkolwiek ochrony prawnej, a rząd nie wskazał żadnego nadrzędnego interesu publicznego, który usprawiedliwiałby stan, w którym związek jednopłciowych jest nieuznawany i niechroniony przez prawo (§209).

Komentarz

1. Orzeczenie w sprawie Orlandi i inni przeciwko Włochom wpisuje się w dotychczasową linię orzeczniczą na temat „praw” par homoseksualnych. Już w orzeczeniu z 24 czerwca 2010 r. sprawie Schalk i Kopf p. Austrii Trybunał uznał, że prawo do małżeństwa nie ogranicza się do małżeństw zawieranych między osobami odmiennej płci (par. 61) oraz że stabilny, homoseksualny związek mieści się w granicach pojęcia „życia rodzinnego”, o którym mowa w art. 8 Konwencji (par. 94).  Z kolei orzeczeniu z 21 lipca 2015 r. w  sprawie Oliari i inni p. Włochom Trybunał orzekł, że z mocy art. 8 Konwencji na państwach członkowskich ciąży pozytywny obowiązek zapewnienia parom homoseksualnych ram prawnych umożliwiających uznanie i ochronę ich związków (par. 164 i 185). Stanowisko Trybunału opiera się na relatywizmie pojęciowym, wedle którego definicja rodziny zmienia się z upływem czasu. W świetle tego poglądu istnieje wiele form rodzin, które podlegają równej ochronie prawnej: prawo chroni więc nie tylko rodziny oparte na małżeństwie (Sheffield i Horsham p. Zjednoczonemu Królestwu, § 66), ale również pary niezwiązane węzłem małżeńskim oraz ich dzieci (zob. Elsholz p.  Niemcom, § 43, Keegan p. Irlandii, § 44; Johnston oraz inni p. Irlandii, § 56), a także pary homoseksualne (zob. cyt. Schalk i Kopf oraz Oliari).

2. W obecnym stanie prawnym, ukształtowanym przez utrwalone orzecznictwo ETPC, prawo do ochrony życia prywatnego i rodzinnego obejmuje również „prawo” par homoseksualnych do objęcia ochroną prawną łączącej ich więzi. W konsekwencji każdorazowe ograniczenie tego „prawa” wymaga kumulatywnego spełnienia przesłanek legalności formalnej i materialnej wynikających z art. 8 ust. 2 Konwencji[1]. Spełnienie przesłanki legalności formalnej nastąpi w przypadku, gdy ograniczenie „praw” par homoseksualnych będzie miało podstawę w ustawie. Spełnienie przesłanki legalności materialnej może nastąpić wtedy, gdy regulacja prawna usprawiedliwiona jest interesem publicznym oraz zgodna z zasadą proporcjonalności. W przypadku ograniczenia „praw” par homoseksualnych takim interesem publicznym może być system wartości wyznawany przez społeczeństwo (wspomniał o tym Trybunał w sprawie Oliari – §177).

3. Z drugiej jednak strony Trybunał podtrzymał wcześniejsze stanowisko, że państwa członkowskie nie mają obowiązku równouprawnienia związków homoseksualnych z małżeństwami. Art. 12 Konwencji nadal nie może być więc interpretowany jako zobowiązanie do zapewnienia homoseksualistom dostępu do małżeństwa, a państwa członkowskie mogą zastrzec zawieranie małżeństw wyłącznie parom odmiennej płci (w tej sprawie – §192; z wcześniejszego orzecznictwa zob. Hämäläinen p. Finlandii, §96; Schalk i Kopf, §108; Oliari i inni p. Włochom § 191-192). Standard strasburski wymaga zatem zapewnienia związkom homoseksualnym jedynie minimalnej ochrony prawnej. Należy jednak mieć na uwadze, że w Europie dominuje tendencja zmierzająca do równouprawnienia par homoseksualnych z parami odmiennej płci, więc nie można wykluczyć, że w przyszłości Trybunał zmieni swoje stanowisko w tej sprawie.

4. Trybunał przyznał, że państwom członkowskim przysługuje szeroki margines swobody w zakresie uznawania skutków prawnych nieistniejących w prawie krajowym, ale funkcjonujących za granicą instytucji takich jak homoseksualne „małżeństwa” i związki partnerskie. Państwa członkowskie mogą powstrzymywać swoich obywateli przed korzystaniem z tego rodzaju instytucji za granicą (§207). Warunkiem wprowadzenia takiego ograniczenia jest wskazanie nadrzędnego interesu publicznego (prevailing community interest), który usprawiedliwia ingerencję w „prawa” do ochrony „życia rodzinnego” par homoseksualnych.

Należy podkreślić, że niekorzystne rozstrzygnięcie dla Włoch było konsekwencją karkołomnej strategii procesowej. Podobnie jak w sprawie Oliari, rząd włoski w swoim stanowisku procesowym nie odwoływał się do naturalnej definicji małżeństwa rozumianego jako stabilny związek kobiety i mężczyzny, ani nawet do moralności wyznawanej przez Włochów. Rząd próbował jedynie przekonać Trybunał, że i bez przepisów prawnych zapewniających dostęp do związków partnerskich, homoseksualiści mogli dochodzić swoich „praw” na drodze sądowej, uzyskując uprawnienia analogiczne do małżeńskich na podstawie wydawanych a casu ad casum orzeczeń sądowych. Tym samym Trybunał – zarówno w sprawie Oliari, jak i Orlandi – uznał, że rząd nie wskazał interesu publicznego, który usprawiedliwiałby ograniczenie „prawa” do ochrony życia rodzinnego par homoseksualnych.

5. Z punktu widzenia standardu strasburskiego Polska może zostać zmuszona do uzupełnienia prawa krajowego o regulacje określające status prawny  par jednopłciowych. Jeśli bowiem Trybunał konsekwentnie uznaje relacje homoseksualne za „życie rodzinne” podlegające ochronie na mocy art. 8 ust. 1 Konwencji, to wszelkie odstępstwa od tej ochrony muszą spełniać przesłanki wynikające z art. 8 ust. 2 EKPC. Orzeczenie Orlandi potwierdza, że brak jakichkolwiek regulacji określających sytuację par homoseksualnych stanowi w ocenie Trybunału naruszenie Konwencji. Wprowadzając oczekiwaną przez ETPC regulację, Polska może jednak skorzystać z furtki w postaci nadrzędnego interesu publicznego, który usprawiedliwia wprowadzenie w drodze ustawy ograniczeń „praw” par homoseksualnych. Co więcej, należy podkreślić, że po orzeczeniu Orlandi Polska nadal nie musi zmieniać podejścia do jednopłciowych „małżeństw” i związków partnerskich zawieranych za granicą – zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą polskich sądów, tego rodzaju związki nie mogą wywoływać skutków prawnych w Polsce.

6. Na zakończenie należy wyrazić negatywną ocenę dla kierunku orzecznictwa Trybunału. Orzecznictwo Trybunału w sprawie ochrony „praw” par jednopłciowych jest przejawem nadmiernego aktywizmu sędziowskiego, wynikającego z lekceważenia dyrektyw wykładni literalnej i historycznej. Ani art. 8 ust. 1 Konwencji, będący podstawą orzekania w sprawie, ani żaden inny przepis EKPC, nie wspomina o „prawach” par jednopłciowych. Europejska Konwencja Praw Człowieka powstawała w latach 40. i 50., w czasach, gdy żadne z państw na świecie nie uznawało formalnie związków homoseksualnych, a pojęcie rodziny jednolicie rozumiano jako wspólnotę opartą na małżeństwie będącym związkiem kobiety i mężczyzny. Wbrew intencjom założycieli Rady Europy, Trybunał w Strasburgu wykorzystuje swoją pozycję jako strażnika Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, do forsowania postulatów skrajnej lewicy, zmierzając do wywrócenia naturalnego porządku społecznego, którego fundamentem jest rodzina.

Autor: Paweł M. Łukaszewski

[1] Zob. więcej na ten temat L. Garlicki, Art. 8, [w:] L. Garlicki (red.), Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. Tom I. Komentarz do artykułów 1–18, Warszawa 2010, Legalis-pkt 9-17.

Czytaj więcej

PE potępia surogację, ale uznaje brak dostępu do aborcji za przemoc
4 grudnia 2025

PE potępia surogację, ale uznaje brak dostępu do aborcji za przemoc

Autorzy rezolucji uważają, że aborcja jest prawem człowieka, a odmowę…

Fundusze za praworządność, czyli jak budżet UE ma stać się potężnym narzędziem wywierania wpływu na państwa członkowskie
2 grudnia 2025

Fundusze za praworządność, czyli jak budżet UE ma stać się potężnym narzędziem wywierania wpływu na państwa członkowskie

Uzależnienie przyznawania środków unijnych od przestrzegania zasady praworządności stwarza ryzyko…

Nowelizacja ustawy o usługach elektronicznych: nadmierna ingerencja państwa i ryzyko cenzury
1 grudnia 2025

Nowelizacja ustawy o usługach elektronicznych: nadmierna ingerencja państwa i ryzyko cenzury

Nowelizacja przewiduje dodanie do ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną…

Wyrok ETPC nie podważa zakazu aborcji eugenicznej, a jedynie sposób jego wprowadzenia
13 listopada 2025

Wyrok ETPC nie podważa zakazu aborcji eugenicznej, a jedynie sposób jego wprowadzenia

Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału w Strasburgu, że Konwencja nie…