Parlament Europejski potępił prostytucję
26 lutego Parlament Europejski przyjął dużą większością głosów (343 za, 139 przeciw) rezolucję w sprawie „Wykorzystywania seksualnego, prostytucji i ich wpływie na poszanowanie równości płci” (Sexual exploitation and prostitution and its impact on gender equality 2013/2103(INI), pos. spraw.: Honeyball). Raport w szczególności potępia prostytucję jako ze swej natury stanowiącej akt przemocy i pogwałcenie ludzkiej godności. Projekt wzywa państwa członkowskie do podjęcia działań zmierzających zarówno do penalizacji gospodarczego wykorzystania prostytucji, jak i do karania osób korzystających z jego usług. Raport słusznie rozpatruje prostytucję w kontekście problematyki przemocy wobec kobiet, przestępczości zorganizowanej i współczesnych form niewolnictwa (tzw. handlu żywym towarem). Ponadto, wzywa on do poszanowania praw człowieka i podstawowych wolności, eliminacji przemocy wobec kobiet oraz respektowania zasady równości.
Jednak grupa lewicowych posłów pod auspicjami pos. Ulrike Lunacek, promotorki przeforsowanej niedawno w PE rezolucji dążącej do uprzywilejowania subkultur LGBTI, dążyła do osłabienia stanowiska Parlamentu Europejskiego wobec prostytucji zgłaszając projekt rezolucji alternatywnej. Nie potępiała ona jednoznacznie zjawiska prostytucji, ale forsowała opinię, każąca traktować prostytucję jak każdy inny zawód, jeśli jest uprawiana dobrowolnie. Forsując tezę o istnieniu tzw. „dobrowolnej prostytucji”, autorzy alternatywnej wersji raportu chcieli ją postrzegać jako pracę na własny rachunek, uznając jednocześnie, że jest legalna i jako taka podlegać winna opodatkowaniu oraz wiązać się z odprowadzaniem składek na ubezpieczenie społeczne.
W kontekście skali zjawiska prostytucji (szacuje się, że problem ten dotyczy ok. 40-42 milionów osób na całym świecie) i konieczności walki z przemocą wobec kobiet, należy uznać wszelkie działania odchodzące od polityki „zero tolerancji” wobec prostytucji za godzące w porządek i moralność publiczną europejskich społeczeństw. Działania takie postrzegać należy jednoznacznie jako naruszające godność kobiet.
Przed głosowaniem Instytut Ordo Iuris wystosował do polskich posłów do Parlamentu Europejskiego korespondencję wzywającą do odrzucenia projektu rezolucji alternatywnej i poparcia zasadniczej rezolucji przygotowanej pod kierunkiem pos. Honeyball. Ponieważ rezolucja alternatywna pozorowała odwołanie się do zasady pomocniczości, wskazując na przykład państw, które zalegalizowały prostytucję, część polityków z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (ECR) zamierzała ją poprzeć w przekonaniu, że afirmuje ona kompetencje państw członkowskich, do których ograniczenia, zbyt często, dążą działania instytucji unijnych. Wychodzili w ten sposób z założenia, że chronią kompetencję państw członkowskich do penalizowania prostytucji. Podczas intensywnej wymiany argumentów w dniu głosowania, Ordo Iuris zdołało wykazać posłom, iż po pierwsze, alternatywna rezolucja w rzeczywistości wcale nie afirmowała zasady pomocniczości, a po drugie dążyła do zdjęcia moralnego odium z prostytucji, uznając ją za naganną jedynie wówczas, gdy jest uprawiana pod przymusem. W rezultacie, zdecydowana większość polskich polityków ECR zmieniła decyzję i nie poparła poprawek sugerowanych przez lewicę.
