Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).
Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.
Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.
Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]
• W Parlamencie Europejskim miała miejsce debata, którą zatytułowano „Współpraca konserwatystów i skrajnej prawicy zagrożeniem dla konkurencyjności w UE”.
• Podczas sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego w dn. 13 lutego miała miejsce debata poświęcona transgranicznemu uznawaniu aktów stanu cywilnego na terytorium Unii Europejskiej.
23.01.2025
• Premier Donald Tusk przedstawił na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego najważniejsze założenia i priorytety polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
• W trakcie swojego wystąpienia Donald Tusk, wbrew swoim wcześniejszym wypowiedziom, wskazał na zagrożenia wynikające z migracji oraz podkreślił potrzebę ochrony europejskich granic, przedstawiając ten ostatni element jako warunek utrzymania europejskiej demokracji.
• Premier poddał również surowej krytyce Zielony Ład, wskazując na konieczność jego zmiany, pomimo iż wcześniej popierał ten projekt oraz wezwał do stanowczej walki z dezinformacją, która zagraża Unii Europejskiej.
• Jednocześnie w grudniu 2024 roku przedstawiciele rządu Tuska przyjęli w ramach uzgodnień trzech najbliższych prezydencji unijnych dokument, w którym deklarowali dalsze wdrażanie Paktu o migracji i azylu oraz Zielonego Ładu.
• Lider Platformy Obywatelskiej przestrzegał także przed skutkami wprowadzenia nowego systemy handlu emisjami, czyli EU ETS 2 zaznaczając, iż może to doprowadzić do bankructwa Europejczyków.
• Po przemowie Prezesa Rady Ministrów miała miejsce debata, w trakcie której znaczna część deputowanych do Parlamentu Europejskiego krytykowała deklaracje Donalda Tuska, (zarzucając mu m.in. rozbieżność z wcześniejszymi deklaracjami). Inni wyrażali zadowolenie z przedstawionego programu.
• Kierunki i deklaracje wygłoszone przez Premiera Donalda Tuska w dużej części stoją w sprzeczności z jego dotychczasowymi działaniami oraz głoszonymi poglądami, czego przykładem może być kwestia polityki migracyjnej.
Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej
„Jeszcze Europa nie zginęła, póki my żyjemy” - od tego sformułowania, będącego błędną parafrazą pierwszej zwrotki polskiego hymnu rozpoczął swoje przemówienie Donald Tusk, wskazując na nastroje panujące i odczuwalne świecie (w tekście „Mazurka Dąbrowskiego” występuje słowo „kiedy”, zamiast „póki”). Premier podkreślił w nim liczne problemy, z którymi musi zmagać się Europa. „Nastrój niepewności, czasami dezorientacji. Możemy dzisiaj mówić o pewnym kryzysie ducha. Chciałbym dzisiaj, jeśli pozwolicie, podzielić z wami refleksją trochę głębszą niż tylko te konkretne zadania stojące przed polską prezydencją” - kontynuował polski polityk. Za priorytet Tusk wskazał bezpieczeństwo, podkreślając, iż jest to próba odpowiedzi na „moment globalnego zawahania”, kiedy waży się przyszłość Zachodu i cywilizacji europejskiej.
„Europa była, jest i będzie wielka. (…) I nie chodzi tu o polityczne slogany. (…) Unia Europejska to 450 milionów ludzi. To 27 dumnych państw narodowych, które potrafiły przez lata, potrafią dziś i będą potrafiły jutro uzgadniać, czasami w trudnych procesach, ale uzgadniać wspólne stanowisko. I to w tak krytycznych momentach, jak kryzysy finansowe, energetyczne, migracyjne, terrorystyczne, pandemia, wojna za naszą wschodnią granicą” - podkreślił Donald Tusk. W tym kontekście Premier wskazał, iż nie ma powodów, aby Europa dzisiaj uznała, że znalazła się w egzystencjonalnych kłopotach czy problemach. Donald Tusk odwołał się również do poczucia wspólnoty politycznej Europejczyków, niezależnie od poglądów i wyborów politycznych.
Migracja i granice zewnętrzne Unii Europejskiej
W dalszej kolejności Donald Tusk odniósł się do problematyki migracji, wskazując na potrzebę ochrony europejskich granic. „Jeśli demokracja ma przetrwać, jeśli europejskie wartości mają przetrwać, to nie może być tak, że demokracja będzie kojarzyć się zwykłym ludziom z bezsilnością, z bezradnością, jeśli chodzi o te klasyczne dla każdej władzy zadania, jakimi są obrona granicy i obrona terytorium” - zaznaczył Premier. Następnie podkreślił on, iż można poradzić sobie z problemami związanymi z migracją, osadzonymi w szerszym kontekście bezpieczeństwa wewnętrznego, bez odwoływania się do nacjonalistycznych i ksenofobicznych haseł. Co ciekawe, Tusk zaprezentował się jako osoba, która od dawna sprzeciwia się imigracji, podczas gdy jeszcze stosunkowo niedawno krytykował m.in. budowę zapory na granicy z Białorusią czy działania poprzedniej ekipy rządzącej za ochronę polskiej granicy przed atakiem hybrydowym, a w 2017 roku, jako szef Rady Europejskiej, faktycznie groził Polsce sankcjami za nieprzyjmowanie migrantów.
Walka z „dezinformacją”
„Nie możemy być bezradni wobec kłamstwa, wobec dezinformacji, szczególnie teraz, kiedy kłamstwo i dezinformacja stały się narzędziem, bronią, w rękach przede wszystkim tego, który zaatakował Ukrainę i zagraża Unii Europejskiej” – kontynuował Premier, wskazując kolejny priorytet polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej na najbliższe pół roku. W dalszej kolejności Donald Tusk podkreślił, iż należy podjąć działania nakierunkowane na zwalczanie rosyjskich ingerencji i kłamstw w sferę informacji przy jednoczesnym uwzględnieniu wolności słowa. „Nie wpaść w pułapkę cenzury, ograniczeń wolności słowa a jednocześnie nie być bezbronnym wobec agresora, który informacji używa jako bezwzględnej broni, tak jak używa migrantów na polskiej granicy jako bezwzględnej broni przeciwko europejskiej demokracji” – zaznaczył Donald Tusk. W tym kontekście należy zauważyć, iż w listopadzie 2024 roku do Marszałka Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o penalizacji tzw. mowy nienawiści, który jest krytykowany za możliwość istotnego ograniczenia wolności słowa.
Zielony Ład i system handlu emisjami: konieczne zmiany
Premier Polski zwrócił również uwagę na wysokie ceny energii oraz uzależnienie państw członkowskich Unii Europejskiej od rosyjskich surowców. W tym kontekście podkreślił potrzebę przeglądu „wszystkich regulacji, także tych wynikających z Zielonego Ładu”, przy jednoczesnej konieczności ochrony środowiska przed skutkami zmian klimatycznych. „Wysokie ceny energii mogą znieść niejeden rząd demokratyczny w Unii Europejskiej” – stwierdził Donald Tusk, zwracając się do słuchaczy z prośbą o „głęboką, krytyczną i odważną refleksję na temat konsekwencji wprowadzenia ETS 2” (system handlu uprawnieniami do emisji CO2). „Europa nie może stać się kontynentem ludzi i idei naiwnych. Jeśli zbankrutujemy, to nikt już nie będzie dbał o środowisko naturalne na świecie” - zaznaczył Tusk. Wskazane powyżej twierdzenia są szczególnie interesujące, jeśli weźmiemy pod uwagę, iż to właśnie rząd koalicji PO-PSL, na czele którego stał Donald Tusk, zawierał umowy gazowe z Rosją a politycy Platformy wspierali Zielony Ład (m.in. w głosowaniu w styczniu 2020 roku w Parlamencie Europejskim).
„Nie” dla europejskiej armii (na razie)
Następnie polski polityk krytycznie odniósł się do pomysłu stworzenia europejskich sił zbrojnych, atakując przy okazji Węgry. „Nie dyskutujmy może dzisiaj o przyszłej armii europejskiej. Wiecie dobrze, że gdybyśmy dzisiaj mielibyśmy armię europejską to kluczowe pytanie byłoby, kto stoi na jej czele, kto w jakim kierunku by te wojska europejskie wysyłał. Intuicja mówi mi, że gdyby o tym decydował Budapeszt, to ta armia poszłaby w innym kierunku, niż gdyby decydowała o tym Warszawa” - stwierdził kąśliwie Donald Tusk.
Nowy układ geopolityczny i nowe wyzwania
W trakcie wystąpienia Premier odniósł się również do szeregu innych kwestii i wydarzeń, takich jak wybór Donalda Trumpa na Prezydenta Stanów Zjednoczonych, relacji na linii Unia Europejska - USA czy bezpieczeństwa Europy. Tusk wskazywał w tym kontekście, iż Stany Zjednoczone nie są przeciwnikiem, a sojusznikiem Unii Europejskiej. „Tylko sojusznik może życzyć swojemu sojusznikowi, by był silniejszy. Nie traktujcie tego jako wypowiedzi przeciwnika Europy” – komentował Premier, odnosząc się do wypowiedzi Prezydenta Stanów Zjednoczonych, dotyczących konieczności wzięcia przez Europejczyków większej odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo. Ponadto poruszano różne sprawy związane z deregulacją europejskiej gospodarki, polityki rolnej, w tym bezpieczeństwa żywnościowego. Jest to istotne, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę dotychczasowe wypowiedzi Premiera Tuska, w których ten ostatni stwierdził m.in., że Donald Trump wielokrotnie kłamał oraz jest rosyjskim agentem.
Kończąc swoje wystąpienie na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, Donald Tusk odwołał się do słów Papieża Jana Pawła II i doświadczeń z okresu Solidarności. „Pamiętamy w Polsce słowa, które stały źródłem siły i zwycięstwa Solidarności, a więc też Europy w jakimś sensie, w czasie nocy komunizmu w Polsce: «Be not afraid. Nie lękajcie się!» (…) Wszystko rozegra się w waszych głowach, wszystko rozegra się w naszych serach. Przyszłość jest w naszych rękach” -stwierdził Premier Tusk.
Następnie w Parlamencie Europejskim miała miejsce debata, poświęcona polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.
Mieszane reakcje na deklaracje Premiera Donalda Tuska
Przemawiający w pierwszej kolejności Manfred Weber (CSU/EPL), przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej powitał Premiera Donalda Tuska, wskazując jego zasługi w walce o „demokrację, praworządność i europejską Polskę”. „Skończył pan z rządami PiS-u. Przywrócił pan praworządność w Polsce” - komentował niemiecki polityk. Będziemy dbać o naszą demokrację. Ocalimy ją. Rumunia dała nam też bardzo jasne zadanie. (…) Jako PE, jako EPL, chcemy zaproponować porozumienie Trumpowi. Rozrastają się Chiny, świat jest w chaosie. Potrzebujemy naszych transatlantyckich partnerów bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. I wreszcie, czeka nas jeszcze bardzo wiele wyzwań. Łatwe to nie będzie, ale Józef Tischner, polski ksiądz, polski myśliciel z ruchu „Solidarności”, powiedział, że nadzieja zawsze musi być na poziomie wyzwania. Im większe wyzwanie, tym silniej płonie nadzieja. I dzisiaj pokładamy ogromną nadzieję w polskiej prezydencji” – kontynuował Weber.
Iratxe García Pérez (PSOE/S&D) wskazała, iż polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej będzie „nowym rozdziałem dla Europy” oraz „kompasem moralnym i politycznym w czasach wyzwań”. Hiszpańska polityk zaznaczyła co prawda, że w pewnej części nie zgadza się z wystąpieniem Donalda Tuska, jej przeowienie było jednak utrzymane w pozytywnym dla polskiego Premiera tonie. „Bezpieczeństwo to, aby kobieta w Europie mogła usunąć ciążę w Europie bez ryzyka, że trafi do więzienia dlatego, że korzysta ze swoich praw (…) bezpieczeństwo to również, by homoseksualna para mogła chodzić po ulicach, bez ryzyka, bez bania się, że zostanie zaatakowana” - stwierdziła przewodnicząca Frakcji Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.
Anna Bryłka (Konfederacja/Patriots.eu) - skrytykowała wystąpienie Donalda Tuska, zarzucając mu mówienie ogólników. „Zero konkretów, zero pomysłów, zero rozwiązań. Te wszystkie okrągłe słówka, które pan teraz wygłosił nijak się mają do rzeczywistości”. Polska europoseł zwróciła uwagę, iż Donald Tusk jest jedną z osób, które odpowiadają za obecną, trudną sytuację w Unii Europejskiej. „To pan był i jest architektem tego systemu, który prowadzi Europę do upadku” - kontynuowała polityk Konfederacji. „Gdzie pan był i pana formacja, kiedy w obronie Polski i Europy trzeba było wybudować mur na granicy z Białorusią? Przypomnę: chcieliście wtedy wpuścić nielegalnych imigrantów i głosowaliście przeciwko budowie zapory na granicy. Byliście wtedy po stronie Putina i Łukaszenki” – wyraźnie stwierdziła Anna Bryłka.
Patryk Jaki (PiS/EKR) skrytykował Donalda Tuska za odwoływanie się do praworządności, gdyż, w jego ocenie, to właśnie Premier Polski „prawem wytarł sobie buty”, podejmując szereg decyzji sprzecznych z polskim prawem i ogłoszonymi deklaracjami. W tym kontekście wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości wskazał m.in. na budowę centrów dla nielegalnych imigrantów w Polsce, kupowanie rosyjskiego gazu czy podejmowanie prób nakierunkowanych na odebranie licencji TV Republika. „Mówi o konkurencyjności gospodarki, a realizuje z wami tą głupią, zieloną ideologię, która spowodowała, że mamy najwyższe ceny energii w Europie” - krytykował Tuska Patryk Jaki.
Warto zauważyć, iż duża część postulatów zaprezentowanych przez Prezesa Rady Ministrów jest istotną zmianą (przynajmniej na poziomie deklaracji) co do decyzji podejmowanych przez europejski mainstream. Przyjmowanie nielegalnych imigrantów, wdrażanie Zielonego Ładu czy partycypacja w systemie handlu emisjami były do tej pory przedstawiane jako conditio sine qua non członkostwa w Unii Europejskiej czy dziejowa konieczność. Wczorajsze wystąpienie pokazuje jednak, że politycy głównego nurtu Unii Europejskiej (bo tym właśnie mianem trzeba określić Europejską Partię Ludową, do której należy Donald Tusk i PO) zaczynają dostrzegać daleko idące niezadowolenie znacznej części Europejczyków. Zasadnicze pytanie sprowadza się do kwestii, czy liczne wątpliwości i zapowiedzi zmian europejskiej polityki zostaną faktycznie wdrożone czy są jedynie pustą deklaracją i reakcją na coraz bardziej widoczny gniew mieszkańców niemal każdego kraju Unii Europejskiej.
Patryk Ignaszczak – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris
• Parlament Europejski będzie dziś głosować nad projektem rekomendacji dla Rady w sprawie priorytetów Unii Europejskiej na 69. sesję Komisji ONZ ds. Statusu Kobiet (CSW).
• Dekarbonizacja, wsparcie innowacji oraz wzmocnienie bezpieczeństwa Europy – to deklarowane cele programu Komisji Europejskiej na kolejną kadencję, zaprezentowane przez Ursulę von der Leyen.
• Parlament Europejski będzie debatował nad projektem rekomendacji unijnej Komisji Praw Kobiet i Równouprawnienia (FEMM).
• Dokument opracowany przez FEMM i przyjęty 4 grudnia (sprawozdawcą była Lina Gálvez), dotyczy rekomendacji dla Rady UE w kontekście priorytetów Unii na 69. sesję Komisji ds. Statusu Kobiet ONZ (CSW), która odbędzie się w marcu 2025 r.
• Komisja ds. Statusu Kobiet jest głównym organem ONZ odpowiedzialnym za kształtowanie regulacji dotyczących praw kobiet na świecie.
• Dokument rekomenduje wdrożenie programu ogólnego ochrony tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych, a także wzmocnienie implementacji Deklaracji Pekińskiej i Celów Zrównoważonego Rozwoju, promowanie równouprawnienia w zewnętrznych działaniach UE, m.in. poprzez integrację perspektywy płci w polityce klimatycznej i handlowej oraz wspieranie prawa kobiet do edukacji seksualnej, antykoncepcji oraz aborcji.
• Szczególną uwagę zwraca rekomendacja zapewnienia kobietom dostępu do usług w zakresie tzw. praw seksualnych i zdrowia reprodukcyjnego, w tym do „bezpiecznej i legalnej aborcji”.
• Realizacja tak sformułowanych rekomendacji może prowadzić do napięć między instytucjami UE a państwami członkowskimi, zwłaszcza tymi o tradycyjnych wartościach.
• Instytut Ordo Iuris przygotuje memorandum dla europosłów w tej sprawie.
Promowanie aborcji sprzeczne z międzynarodowymi dokumentami
KomisjaFEMM przygotowała projekt rekomendacji Parlamentu Europejskiego dla Rady UE w sprawie priorytetów Unii na 69. sesję Komisji ds. Statusu Kobiet ONZ (CSW). Dokument uwzględnia postulaty promujące równouprawnienie płci oraz ochronę praw kobiet w wymiarze globalnym, opierając się m.in. na Deklaracji Pekińskiej, Celach Zrównoważonego Rozwoju (SDG) i strategiach unijnych. Jednakże jednym z jego punktów jest zagwarantowanie dostępu do tzw. zdrowia reprodukcyjnego, w tym edukacji seksualnej i aborcji.
Rekomendacje zakładają odnowienie zaangażowania w Deklarację Pekińską z 1995 r. i jej cele, zwłaszcza w zakresie pełnej implementacji „praw kobiet”. Warto w tym miejscu przywołać, że Deklaracja Pekińska z 1995 r, na którą powołują się autorzy rekomendacji, w punkcie 106 p. k stanowi: „w świetle paragrafu 8.25 Programu Działania Międzynarodowej Konferencji w sprawie Ludności i Rozwoju, który stanowi: W żadnym przypadku aborcja nie powinna być promowana jako metoda planowania rodziny. Wzywa się wszystkie rządy oraz odpowiednie organizacje międzyrządowe i pozarządowe do wzmocnienia ich zaangażowania na rzecz zdrowia kobiet, do zajęcia się wpływem niebezpiecznej aborcji na zdrowie jako głównym problemem zdrowia publicznego oraz do ograniczenia uciekania się do aborcji poprzez rozszerzone i ulepszone usługi planowania rodziny. Zapobieganie niechcianym ciążom musi zawsze mieć najwyższy priorytet i należy podjąć wszelkie próby wyeliminowania potrzeby aborcji. Kobiety, które zaszły w niechcianą ciążę, powinny mieć łatwy dostęp do wiarygodnych informacji i poradnictwa opartego na współczuciu. Wszelkie środki lub zmiany związane z aborcją w ramach systemu opieki zdrowotnej mogą być określane wyłącznie na szczeblu krajowym lub lokalnym, zgodnie z krajowym procesem legislacyjnym (…)”. To pokazuje, że Deklaracja zdecydowanie nie promuje aborcji w ramach „zdrowia kobiet”, a wręcz przeciwnie.
Dokument FEMM postuluje, by Parlament Europejski miał znaczący udział w ustalaniu stanowiska UE na sesję Komisji ONZ, w tym poprzez konsultacje i informowanie. Zakłada wdrożenie podejścia uwzględniającego „perspektywę gender” w politykach handlowych, pomocowych i klimatycznych UE. Co więcej, rezolucja podkreśla potrzebę uwzględniania równości płci we wszystkich aspektach polityki UE (gender mainstreaming) oraz stosowania budżetowania uwzględniającego różnice płci (gender budgeting).
Obrońcy życia przeciwko prawom człowieka?
Komisja FEMM chce zwiększyć zaangażowanie w zwalczanie sprzeciwu wobec „postępu w zakresie praw kobiet”, wskazując na organizacje o tradycyjnych wartościach i określając je jako „rosnące ruchy przeciwko prawom człowieka”. Taka narracja w sposób nietolerancyjny i niesprawiedliwy piętnuje organizacje promujące ochronę życia i tradycyjne wartości jako „antyprawne”, mówiąc o „gwałtownym sprzeciwie” (backlash) wobec praw kobiet.
Rezolucja rekomenduje dostęp do edukacji seksualnej, antykoncepcji oraz legalnej i „bezpiecznej” aborcji dla wszystkich kobiet. Apel o tak otwartą ingerencję w kwestie bioetyczne narusza suwerenność państw członkowskich, w tym Polskę, gdzie ochrona życia od poczęcia jest konstytucyjnie gwarantowana.
Raport podkreśla konieczność wzmacniania narzędzi walki z przemocą wobec kobiet, zarówno w UE, jak i w krajach partnerskich. W rekomendacjach zaproponowano także uwzględnienie „perspektywy gender” w działaniach związanych z transformacją ekologiczną, wskazując na dysproporcjonalny wpływ zmian klimatycznych na kobiety. W dokumencie wskazano także, że UE ma wzywać pozostałe pięć państw członkowskich, które nadal nie ratyfikowały i nie wdrożyły Konwencji Stambulskiej, do uczynienia tego w jak najkrótszym czasie.
Ważna rola Komisji ds. Statusu Kobiet
Prawa człowieka, w tym prawa kobiet są kluczowym elementem międzynarodowego systemu prawnego. W ich kształtowaniu Komisja ds. Statusu Kobiet odgrywa rolę zasadniczą. Stąd rekomendacje przygotowane dla Rady UE powinny mieć na uwadze przede wszystkim dobro kobiet i ich zdrowie, jednocześnie nie pozostając w sprzeczności z międzynarodowym systemem praw człowieka.
Aborcja nie powinna być traktowana jako metoda planowania rodziny. Tym bardziej, że jako „prawo człowieka” nie pojawia się w żadnym wiążącym traktacie międzynarodowym. Jednocześnie prawo do życia jest uznawane w wielu aktach prawa międzynarodowego (Powszechna Deklaracja, art. 3; Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, art. 6-1; Konwencja o Prawach Dziecka, preambuła, akapit 9; Konwencja o Prawach Dziecka, art. 6-1, 6-2; Międzynarodowa Konferencja na temat Ludności i Rozwoju, rozdział II, zasada 1; Madrycki Międzynarodowy Plan Działania na rzecz Starzenia się, art. 5). Ponadto, nie istnieje żaden wiążący międzynarodowy akt prawny, który w jakikolwiek sposób odnosiłby się do „praw seksualnych i reprodukcyjnych”.
Zgodnie z prawem międzynarodowym, aborcja nie powinna być promowana jako metoda planowania rodziny, co zostało uzgodnione w drodze szeregu aktów prawa międzynarodowego. Wśród nich wymienić można Międzynarodową Konferencja na temat Ludności i Rozwoju uchwaloną w Kairze w 1994 r. (punkt 8.25). W akcie uznano też, że rządy powinny podjąć odpowiednie kroki, aby pomóc kobietom uniknąć aborcji.
Powołując się na postanowienia konferencji kairskiej, w rezolucji (A/S-21/5/Add.1) Zgromadzenia Ogólnego ONZ powtórzono: „w żadnym wypadku aborcja nie powinna być promowana jako metoda planowania rodziny [...] Wszelkie środki lub zmiany związane z aborcją w ramach systemu opieki zdrowotnej mogą być określane wyłącznie na poziomie krajowym lub lokalnym zgodnie z krajowym procesem legislacyjnym [...]” (punkt 63-I).
Rok później, podczas IV Światowej Konferencji w sprawie Kobiet w Deklaracji Pekińskiej i Platformie Działania (A/CONF.177/20 Pekin, Chiny, 4-15 września 1995) stwierdzono, że „w żadnym przypadku aborcja nie powinna być promowana jako metoda planowania rodziny” (punkt 106-K).
Państwa muszą chronić rodzinę
Przepisy prawa międzynarodowego jednoznacznie wskazują na obowiązek państw w zakresie ochrony rodziny, macierzyństwa i dzietności. Wspieranie praw kobiet powinno odbywać się poprzez ochronę macierzyństwa, pomoc dla rodzin oraz eliminację przemocy wobec kobiet, a nie przez wprowadzanie sprzecznych z prawem praktyk przez organy do tego nieuprawione. Rekomendowane działania – obejmujące wsparcie finansowe, elastyczne formy zatrudnienia, kampanie edukacyjne oraz rozwój infrastruktury rodzinnej – stanowią realizację tych zobowiązań. Rodzina jest ostoją tradycji i kluczowym elementem społecznego dziedzictwa, którego ochrona powinna być priorytetem każdej polityki publicznej.
Zarówno Parlament Europejski jak i Rada Unii Europejskiej muszą reprezentować wszystkie państwa członkowskie w prowadzonej przez siebie polityce i przygotowywaniu ustawodawstwa. Dla części z nich, w tym Polski, której Konstytucja stoi na straży ochrony życia, promowanie rekomendacji o treści przygotowanej przez Komisję FEMM pozostawałaby w sprzeczności z gwarancjami konstytucyjnymi. Rekomendacja, by Rada UE promowała w Komisji ds. Statusu Kobiet „dostęp do bezpiecznej i legalnej” jest nieakceptowalne nie tylko z tego powodu, że nie ma konsensusu pomiędzy państwami członkowskimi w tej kwestii, ale także ze względu na to, że godzi to w zasadę subsydiarności UE, pozostawiającą kwestie zdrowia publicznego w kompetencjach krajowych. Z tego względu Parlament Europejski powinien odrzucić propozycję przygotowaną przez Komisję FEMM, do czego Instytut Ordo Iuris będzie zachęcał w przygotowanym na to posiedzenie memorandum dla europosłów.
Julia Książek – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris