Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
urlop macierzyński

urlop macierzyński

Projekt budżetu USA: płatny urlop macierzyński po raz pierwszy w historii. W Polsce funkcjonuje już od 1919 r.

· Biały Dom opublikował prezydencki projekt budżetu Stanów Zjednoczonych na rok 2025, w którym – po raz pierwszy w historii – znalazła się propozycja wprowadzenia płatnego, 12-tygodniowego urlopu macierzyńskiego.

· Wcześniej w 2019 r. republikański prezydent Donald Trump podpisał ustawę gwarantującą płatny urlop macierzyński o długości 12 tygodni, jednak tylko dla pracowników federalnych urzędów i organów.

· Na początku 2020 r. Trump zapowiadał rozszerzenie prawa do płatnego urlopu na wszystkie matki, jednak ówczesny projekt ustawy nie był procedowany ze względu na ogłoszoną pandemię COVID-19.

· W Polsce płatne urlopy macierzyńskie wprowadzono już ponad 105 lat temu – dekretem Naczelnika Państwa o obowiązkowym ubezpieczeniu na wypadek choroby z dnia 11 stycznia 1919 r.

· Instytut Ordo Iuris w grudniu 2019 r. zaproponował, w pakiecie propozycji legislacyjnych pt. „W kierunku prawa przyjaznego rodzinie”, koncepcję Bonu Wychowawczego, którego uzupełnieniem mogłoby być również wydłużenie płatnych urlopów rodzicielskich do 24 lub 36 miesięcy.

 

 

Długie lata dyskusji

 

Już w 2015 r. dziennik „Rzeczpospolita” informował, że „Stany Zjednoczone są jednym z trzech krajów na świecie, które nie posiadają powszechnie dostępnego świadczenia w postaci urlopu macierzyńskiego. Pozostałe kraje to Papua Nowa Gwinea oraz Surinam”. Informację tę przekazała amerykańska organizacja pozarządowa A Better Balance w podsumowaniu raportu pt. „Investing in Our Families: The Case for Paid Family Leave in New York and the Nation”.

 

Faktycznie, w Stanach Zjednoczonych dopiero w 1993 r., w ustawie Family and Medical Leave Act (FMLA), zobowiązano wszystkich amerykańskich pracodawców do przyznawania matkom 12-tygodniowego urlopu macierzyńskiego. Jednakże aż do dnia dzisiejszego na poziomie federalnym urlop ten pozostaje bezpłatny. W grudniu 2013 r. stosowny projekt ustawy (Family and Medical Insurance Leave Act) dotyczącej wprowadzenia płatnego 12-tygodniowego urlopu macierzyńskiego, finansowanego częściowo przez pracodawców, a częściowo przez pracowników, złożyła Rosa DeLauro, demokratyczna parlamentarzystka z Connecticut. Nie został on wówczas jednak uchwalony.

 

W czerwcu 2014 r. administracja prezydenta Baracka Obamy opublikowała raport pt. „The Economics of Paid and Unpaid Leave”, w ślad za którym w styczniu 2015 r. prezydent, w memorandum pt. „Modernizing Federal Leave Policies for Childbirth, Adoption and Foster Care to Recruit and Retain Talent and Improve Productivity”, wezwał Kongres do uchwalenia płatnego, 6-tygodniowego urlopu macierzyńskiego. Ostatecznie w 2019 r. w Kongresie uchwalono ustawę Federal Employee Paid Leave Act, zgłoszoną przez demokratyczną kongresmenkę Carolyn Maloney z Nowego Jorku. Akt ten gwarantuje płatny, 12-tygodniowy urlop macierzyński, jednak tylko dla pracowników federalnych urzędów i organów. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę 20 grudnia 2019 r., a już 4 lutego 2020 r. w orędziu o stanie Państwa (State of the Union) zachęcił kongresmenów do jak najszybszego uchwalenia ustawy rozszerzającej prawo do płatnego urlopu macierzyńskiego na wszystkie pracownice. Ponadpartyjny projekt ustawy „Advancing Support for Working Families Act” o płatnym urlopie macierzyńskim dla wszystkich przygotowali wówczas senator Bill Cassidy i kongresmenka Elise Stefanik z Partii Republikańskiej oraz senator Kyrsten Sinema i kongresmen Colin Allred z Partii Demokratycznej. Ze względu na wybuch pandemii COVID-19 prace nad projektem nie były jednak kontynuowane. W lutym 2021 r. kongresmenka Rosa DeLauro i senator Kirsten Gillibrand ponownie zgłosiły projekt zawierający propozycję w zakresie urlopu macierzyńskiego – „Family and Medical Insurance Leave Act”.

 

W styczniu 2023 r. w Kongresie została powołana ponadpartyjna grupa robocza na rzecz płatnego urlopu rodzinnego (House Bipartisan Paid Family Leave Working Group), na czele której stanęły kongresmenki Chrissy Houlahan z Partii Demokratycznej oraz Stephanie Bice z Partii Republikańskiej. Grupa ta w grudniu tego samego roku opublikowała raport stwierdzający, że „płatny urlop rodzinny jest proekonomiczny, probiznesowy i prorodzinny” oraz że „dostęp do płatnego urlopu pozytywnie wpływa na pracujące matki, ułatwiając im powrót na rynek pracy po urodzeniu nowego dziecka i prowadząc do długoterminowych korzyści dla ich kariery zawodowej”, a „badania wykazały również, że więź matki i ojca z noworodkiem w pierwszych tygodniach jego życia ma kluczowe znaczenie dla długoterminowego zdrowia fizycznego i psychicznego oraz rozwoju dzieci. Zapewnienie płatnego urlopu rodzinnego przyczynia się również do zmniejszenia prawdopodobieństwa depresji poporodowej wśród matek”. W lutym 2023 r., podczas konferencji z okazji 30-lecia uchwalenia ustawy FMLA gwarantującej bezpłatny urlop macierzyński, prezydent Joe Biden zaznaczył w memorandum pt. „Memorandum on Supporting Access to Leave for Federal Employees”, że jego administracja wspiera „ogólnokrajowy, kompleksowy program płatnych urlopów rodzinnych i medycznych, który zapewni pracownikom dostęp do płatnego urlopu w celu nawiązania więzi z nowym dzieckiem”. Prezydent powtórnie zapowiedział zamiar wprowadzenia płatnego urlopu macierzyńskiego w orędziu o stanie Państwa z 7 lutego 2023 r. W maju 2023 r. projekt „Family and Medical Insurance Leave Act” ponownie został zgłoszony przez kongresmenkę DeLauro w Izbie Reprezentantów.

 

Wreszcie, 11 marca 2024 r. Biały Dom opublikował prezydencki projekt budżetu na rok 2025. Na stronie 25 uzasadnienia projektu stwierdza się, że zdecydowana większość pracowników w Ameryce, w tym 73% pracowników sektora prywatnego, nie ma dostępu do zapewnianego przez pracodawcę płatnego urlopu rodzinnego. Wśród najniżej opłacanych pracowników, w tym kobiet, zwłaszcza czarnoskórych i Latynosów, brak dostępu do płatnego urlopu dotyczy aż 94% osób. W związku z tym, w budżecie proponuje się utworzenie ogólnokrajowego, kompleksowego programu płatnych urlopów rodzinnych i medycznych, aby zapewnić wszystkim pracownikom czas niezbędny m.in. do nawiązania więzi z nowonarodzonym dzieckiem. W ramach wsparcia ponadpartyjnego postulatu, w dniu 18 marca 2024 r. pod patronatem organizacji pozarządowej Paid Leave for All odbyła się jednodniowa akcja We’re Closed for Paid Leave („Jesteśmy zamknięci [ze względu] na płatny urlop”), w ramach której ponad 70 przedsiębiorstw w całym kraju zaprzestało działalności na ten jeden dzień.

 

Urlop macierzyński w Polsce ze stuletnią tradycją

 

Tymczasem w Polsce płatny urlop macierzyński ze świadczeniem w wysokości 100% wynagrodzenia wprowadzono po raz pierwszy już ponad 100 lat temu – regulował go przepis art. 62 dekretu Naczelnika Państwa o obowiązkowym ubezpieczeniu na wypadek choroby z dnia 11 stycznia 1919 r. Polskim matkom przysługiwał na jego podstawie urlop macierzyński o długości 8 tygodni, w tym co najmniej 6 bezpośrednio po porodzie, przy czym wysokość zasiłku macierzyńskiego wynosiła 100% wynagrodzenia. Regulacje te utrzymano w ustawie z dnia 19 maja 1920 r. o obowiązkowym ubezpieczeniu na wypadek choroby, jednak już w kolejnej ustawie z dnia 28 marca 1933 r. o ubezpieczeniu społecznym obniżono wysokość zasiłku do 50% wynagrodzenia. Pełną wysokość przywrócono dopiero w dekrecie z dnia 8 stycznia 1946 r. Z kolei ustawą z dnia 28 kwietnia 1948 r. zwiększono długość urlopu macierzyńskiego do 12 tygodni, w tym co najmniej 8 po porodzie, a ustawą z dnia 6 lipca 1972 r. o przedłużeniu urlopów macierzyńskich – do 16 tygodni przy pierwszym porodzie, a 18 tygodni przy każdym następnym porodzie lub przy porodzie wielorakim, w tym co najmniej 2 tygodnie przed przewidywaną datą porodu, a co najmniej 12 tygodni po porodzie. Dwa lata później uchwalono ustawę z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy, której przepisy z licznymi zmianami funkcjonują do dzisiaj.

 

Obecnie długość urlopu macierzyńskiego w Polsce wynosi 20 tygodni, a bezpośrednio po nim rozpoczyna się urlop rodzicielski o długości 41 tygodni dla obojga rodziców, z czego każdemu przysługuje przynajmniej 9 tygodni, których nie można przenosić na drugiego rodzica. Maksymalnie matka może zatem otrzymać 52 tygodni urlopu, płatnego w wysokości 81,5% wynagrodzenia. Nie jest to jednak bynajmniej jeden z najdłuższych okresów płatnego urlopu na świecie. Warto wspomnieć, że wśród 21 postulatów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego ogłoszonych w dniu 17 sierpnia 1980 r. znalazła się także propozycja „Wprowadzić urlop macierzyński płatny przez okres trzech lat na wychowanie dziecka” (postulat nr 18), która aż do dnia dzisiejszego nie została urzeczywistniona. Według raportu UNICEF z 2021 roku, Polska była wówczas dopiero na 18. miejscu, jeżeli chodzi o łączną długość pełnopłatnego urlopu dla matek i ojców, a na 13. miejscu, jeżeli chodzi o długość pełnopłatnego urlopu wyłącznie dla matek. Wyżej niż Polska są takie kraje jak Rumunia, Estonia, Bułgaria, Węgry, Litwa czy Słowacja.

 

W raporcie Instytutu Pokolenia pt. „Rodzice wobec wyzwań opieki nad małymi dziećmi” z listopada 2023 r. przedstawiono wyniki badań, w których respondenci zostali zapytani o preferowaną długość okresu osobistej opieki matki nad dzieckiem, w czasie którego nie musiałaby ona wracać do pracy zarobkowej. Zdecydowana większość – 76,6% kobiet i 66,7% mężczyzn – uważa, że matki powinny mieć możliwość sprawowania osobistej opieki nad dzieckiem w czasie dłuższym niż okres obecnego urlopu macierzyńskiego (20 tygodni) i rodzicielskiego matki (32 tygodnie), który trwa łącznie zaledwie do 1 roku (52 tygodnie) po urodzeniu dziecka. Tylko mniejszość badanych (12,7% kobiet i 16,3% mężczyzn) wskazuje, że odpowiada im obecny okres jednoroczny. Instytut Ordo Iuris w pakiecie propozycji legislacyjnych pt. „W kierunku prawa przyjaznego rodzinie” opublikowanym w grudniu 2019 r. proponował bon wychowawczy jako modelowe rozwiązanie w zakresie opieki nad dziećmi do lat 3, dostrzegając jednak zarazem, że jego wprowadzenie „może zostać połączone z innymi rozwiązaniami, w tym w szczególności wydłużeniem płatnych urlopów rodzicielskich do 24 lub 36 miesięcy, które początkowo może przysługiwać w przypadku urodzenia drugiego lub kolejnego dziecka”.

 

To właśnie postulat wydłużenia płatnego urlopu macierzyńskiego powinien obecnie zostać włączony do debaty publicznej w Polsce. Szczególnie w dobie powszechnego kryzysu demograficznego płatny urlop dla każdej matki po urodzeniu dziecka jest nieodzownym elementem polityki każdego państwa, które chce konsekwentnie urzeczywistniać zasadę ochrony rodziny.

 

 

 

Adw. Nikodem Bernaciak - starszy analityk w Centrum Badań i Analiz Instytutu Ordo Iuris

 

Czytaj Więcej

PE przyjął kontrowersyjną dyrektywę dyskryminującą matki

Parlament Europejski przegłosował projekt dyrektywy w sprawie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym rodziców i opiekunów. Dyrektywa pod pozorem wprowadzenia równych szans może ograniczać prawa wychowawcze matek.

Czytaj Więcej

Czy Bruksela zabierze matkom czas z dziećmi i zmusi ojców do 4-miesięcznego urlopu rodzicielskiego?

Komisja Europejska przedstawiła kontrowersyjny projekt dyrektywy unijnej, zgodnie z którym cztery miesiące urlopu rodzicielskiego będzie musiał wykorzystać ojciec dziecka – w przeciwnym razie prawo do płatnej opieki nad dzieckiem z tego tytułu przepadnie. W polskich warunkach oznacza to, że matki będą zmuszone do powrotu do pracy już po niecałych 9 miesięcy po porodzie.
Czytaj Więcej

Nie ma cudu demograficznego, ale po wydłużeniu urlopu macierzyńskiego współczynnik dzietności nieznacznie wzrósł

Dodane przez ordoiuris.admin - czw., 11/12/2015 - 11:00

W opublikowanym w poniedziałek w „Rzeczpospolitej” artykule „Nie ma cudu demograficznego” podano informację, że zaledwie połowa rodziców korzysta w całości z płatnego urlopu rodzicielskiego, a jego wprowadzenie w 2013 r. w ogóle nie wpłynęło na sytuację demograficzną. Obie te wiadomości są niezgodne z prawdą i opierają się na zaskakujących błędach metodologicznych. W rzeczywistości z całego urlopu rodzicielskiego korzysta zdecydowana większość uprawnionych do niego rodziców, a od czasu jego wprowadzenia poziom dzietności nieznacznie wzrósł. W przeciwieństwie do większości funkcjonujących obecnie nieefektywnych instrumentów prorodzinnych, płatny urlop rodzicielski zasługuje na pozytywną ocenę.


Autorka artykułu dokonując obliczeń popełniła zaskakujące błędy metodologiczne i nieprawidłowo zestawiła podstawowe dane. Podaje, że w 2014 r. zasiłek macierzyński pobierało 631 tys. kobiet, z czego – jak twierdzi – w całości urlop wykorzystało zaledwie 315 tys. Pierwsza z tych liczb – 631 tys. – odnosi się w rzeczywistości do wszystkich osób, które na przestrzeni 2014 r. pobierały różnego rodzaju zasiłki rodzicielskie z ZUS, w tym zasiłek z tytułu urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego, urlopu rodzicielskiego, a nawet urlopu ojcowskiego. Co więcej, obejmuje także rodziców, których dzieci urodziły się w 2013 r., ale zasiłek przysługiwał im przez przynajmniej jeden dzień kolejnego roku. Druga – 315 tys. – odnosi się z kolei do osób, które na przestrzeni 2014 r. pobierały zasiłki z tytułu urlopu rodzicielskiego. Jest ona o połowę niższa od pierwszej, bo zasiłek z tytułu urlopu rodzicielskiego jest wypłacany przez ok. pół roku, a w sumie wszystkie zasiłki w związku z urodzeniem dziecka przysługują przez około rok.

 

Na podstawie tych danych w ogóle nie można określić, jaka część spośród kobiet, które urodziły dziecko w zeszłym roku, skorzystała w całości z urlopu macierzyńskiego. Wartość poznawczą będzie miało dopiero zestawienie liczby osób, które pobierały zasiłki macierzyńskie w grudniu zeszłego roku (275 300) z liczbą urodzeń w tym samym roku (375 200) – choć ze względu na szeroką definicję zasiłku rodzicielskiego także w tym przypadku będziemy mieli do czynienia z wartością przybliżoną. Wówczas okaże się, że pod koniec roku z zasiłku rodzicielskiego korzystali rodzice ok. 2/3 dzieci urodzonych w 2014 r., a nie niespełna połowa, jak twierdzi autorka [1]. Co więcej, rodzice 75 tys. dzieci (20% urodzonych w 2014 r.) z racji braku ubezpieczenia nie posiadali w ogóle uprawienia do zasiłków rodzicielskich. Osoby te nie pobierały zasiłków rodzicielskich nie dlatego, że nie chciały, ale dlatego, że nie mogły [2]. Najwięcej osób pobierało zasiłek w dużych miastach (w Warszawie ok. 85%, we Wrocławiu ok. 86%), a najmniej we wschodniej Polsce, gdzie wiele osób po prostu nie posiadało do niego uprawnienia (w Lubelskiem ok. 65%, w Podkarpackiem ok. 69%).


Trudno się też zgodzić z drugą podaną w tekście tezą, że od czasu wprowadzenia płatnego urlopu rodzicielskiego sytuacja demograficzna Polski nadal się pogarsza. Na dowód tej tezy autorka podaje, że w pierwszym półroczu 2015 r. urodziło się o 3 tys. mniej dzieci niż w podobnym okresie poprzedniego roku.


W rzeczywistości dłuższe urlopy weszły w życie w 2013 r., a nie, jak wynika z artykułu, w 2014 r. [3]. W 2014 r. urodziło się prawie 6 tys. więcej dzieci niż w 2013 r., podczas gdy prognoza GUS przewidywała spadek liczby urodzeń o 9 tys. [4]. Ta sama prognoza przewidywała, że w 2015 r. urodzi się o 16 tys. dzieci mniej niż w 2013 r. Tymczasem, jeśli liczba urodzeń w drugim półroczu się utrzyma na podobnym poziomie, jak w pierwszym, liczba dzieci urodzonych w bieżącym roku będzie podobna, jak dwa lata temu [5]. Biorąc pod uwagę, że zmniejsza się liczba kobiet w wieku rozrodczym, trudno mówić o pogorszeniu sytuacji demograficznej. Co więcej, wzrost liczby urodzeń był bardziej zauważalny w tych regionach, gdzie więcej osób posiadało uprawnienie do urlopu rodzicielskiego (Warszawa, Wrocław) niż w regionach, gdzie mniej osób miało takie uprawnienie (Lubelskie, Podkarpackie).


Dla oceny długoterminowych przemian demograficznych znacznie bardziej miarodajny jest ogólny współczynnik dzietności, który mierzy średnią liczbę dzieci urodzonych przez kobiety w wieku rozrodczym [6] (na liczbę urodzeń mogą wpływać cykle demograficzne). Współczynnik ten w 2014 r. wzrósł o 0,034 pkt. Dzietność nadal pozostaje w Polsce na bardzo niskim poziomie, ale – wbrew tezie postawionej w artykule – można dostrzec odwrócenie tendencji spadkowej.


Wątpliwości budzi także przytaczana w artykule teza eksperta Instytutu Spraw Publicznych Izabeli Przybysz, że fundamentem skutecznej polityki rodzinnej jest państwowe finansowanie żłobków i innych form kolektywnej opieki nad dziećmi, a świadczenia, o których przeznaczeniu decydują sami rodzice mogą być „tylko dodatkiem”. Przeczy temu przykład państw, w których na przestrzeni ostatnich lat wzrosła dzietność. We Francji, gdzie współczynnik dzietności jest najwyższy w Europie, sami rodzice decydują, czy pieniądze przeznaczane na opiekę nad małym dzieckiem zostaną przeznaczone na żłobek, opiekę niani czy na opiekę sprawowaną przez członków rodziny. Mając wolny wybór, zaledwie 13% rodziców dzieci do lat 3 wybiera kolektywną opiekę żłobkową.


Także w Polsce nie widać korelacji pomiędzy jednostronnym rozwojem opieki żłobkowej a wzrostem dzietności. Najwyższy odsetek dzieci objętych opieką żłobkową jest na terenie Opola (30%), Koszalina (25%) i Zielonej Góry (22%). Jednocześnie w tych miastach ogólny współczynnik dzietności należy do najniższych w Polsce [7]. Współczynnik dzietności nie uległ na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat jakiejkolwiek istotnej zmianie, chociaż poczyniono w tym okresie poważne inwestycje w rozwój kolektywnej opieki instytucjonalnej nad dziećmi [8]. Większość polskich mam nie chce korzystać z opieki kolektywnej – aż 85% matek dzieci do trzeciego roku życia preferuje opiekę sprawowaną przez członków rodziny, a 52% w ogóle nie chciałoby posyłać swojego dziecka do publicznego żłobka [9].


Kolektywna opieka żłobkowa może być traktowana jako jedna z alternatyw, z której mogą korzystać ci rodzice, którzy ją preferują. Polityka rodzinna będzie jednak skuteczna, kiedy pozwolimy rodzicom decydować o formie opieki nad małym dzieckiem, dając im alternatywę pomiędzy opieką domową, opieką sprawowaną przez nianie i opieką żłobkową. Potwierdzają to przykłady państw, w których na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat współczynnik dzietności wyraźnie wzrósł. W przeciwieństwie do większości funkcjonujących obecnie w Polsce nieefektywnych instrumentów prorodzinnych, płatny urlop rodzicielski zasługuje na pozytywną ocenę i może być jednym z elementów nowoczesnego systemu wsparcia rodzin. Ważne, by towarzyszyły mu inne, przemyślane, rozwiązania prorodzinne.

Kategoria
Rodzina i Małżeństwo

1. Proste zestawienie tych wielkości wskazuje nawet na wartość ok. 73%. Rzeczywista liczba osób korzystających z urlopów macierzyńskich była jednak nieco niższa –zagregowane dane ZUS uwzględniają bowiem także osoby pobierające zasiłek z tytułu dwutygodniowych urlopów ojcowskich, z których można korzystać równolegle z zasiłkami macierzyńskimi i rodzicielskimi (w skali całego roku było ich ok. 129 tys.). Dane obejmują także część osób, które uzyskały uprawnienia do zasiłków macierzyńskich i rodzicielskich w grudniu 2013 r. 
2. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Nowa Polityka Rodzinna w Polsce 2011-2015, Warszawa 2015, s. 7.
3. Zob. Ustawa z dnia 28 maja 2013 r. o zmianie ustawy – Kodeks pracy (Dz. U. 2013 poz. 675) oraz niektórych innych ustaw.
4. Główny Urząd Statystyczny, Prognoza ludności na lata 2014–2050, Warszawa 2014, s. 157, wariant średni. Nawet wariant bardzo wysoki prognozy zakładał wzrost liczby urodzeń o zaledwie 2 tys.
5. Główny Urząd Statystyczny, Prognoza…, dz. cyt., s. 157, wariant średni. Wariant średni prognozy zakładał, że w 2015 r. urodzi się o ok. 16 tys. Dzieci mniej niż w 2013 r. Jeżeli dynamika urodzeń utrzyma się na podobnym poziomie do końca roku, rzeczywista ogólna liczba urodzeń w 2015 r. będzie podobna, jak w 2013 r.
6. Ogólny współczynnik dzietności (Total Fertility Rate, TFR) dla danego roku jest definiowany jako średnia liczba dzieci rodzonych przez kobiety w wieku 15-49 lat przy założeniu, że do końca okresu rozrodczego natężenie urodzeń według wieku kobiet utrzyma się na poziomie z tego roku. 
7. W 2014 r. ogólny współczynnik dzietności wynosił w Opolu 1,11, w Koszalinie 1,10, a w Zielonej Górze 1,11 (dane Głównego Urzędu Statystycznego).
8. Na przestrzeni lat 2004–2013 odsetek dzieci objętych opieką przedszkolną wzrósł z 53,7% do 75,3%. Z danych MPiPS wynika, że od 2011 r. liczba miejsc w żłobkach podwoiła się, a liczba placówek wzrosła niemal sześciokrotnie – z 571 w 2011 r. do 2 910 w 2015 r. Zob. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Nowa PolitykaRodzinna w Polsce 2011–2015, Warszawa 2015, s. 30.
9. Badanie Postawy matek małych dzieci wobec rozwoju i form opieki nad małymi dziećmi zrealizowane przez MillwardBrown SMG/KRC na zlecenie Nutricia na próbie 734 matek dzieci w wieku 4-36 miesięcy. Badanie przeprowadzono między 30 maja a 24 czerwca 2011 r.

Nie ma cudu demograficznego, ale po wydłużeniu urlopu macierzyńskiego współczynnik dzietności nieznacznie wzrósł

W opublikowanym w poniedziałek w „Rzeczpospolitej” artykule „Nie ma cudu demograficznego” podano informację, że zaledwie połowa rodziców korzysta w całości z płatnego urlopu rodzicielskiego, a jego wprowadzenie w 2013 r. w ogóle nie wpłynęło na sytuację demograficzną.
Czytaj Więcej
Subskrybuj urlop macierzyński