Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).
Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.
Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.
Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]
17.12.2024
• Węgierski Instytut Nézőpont opublikował raport poświęcony przestrzeganiu zasady praworządności w Unii Europejskiej.
16.12.2024
• W listopadzie węgierski think-tank Instytut Nézőpont opublikował raport, poświęcony przestrzeganiu zasady praworządności w Unii Europejskiej.
25.09.2024
· W Radzie Unii Europejskiej trwa rozpoczęta 1 lipca prezydencja Węgier.
· Opublikowany przez rząd w Budapeszcie program prezydencji ogniskuje się wokół kilku kluczowych tematów, takich jak konkurencyjność gospodarki, polityka obronna, kwestie dotyczące rozszerzenia Unii Europejskiej o nowe państwa członkowskie czy nielegalna imigracja.
· Węgry wskazują m.in. na potrzebę ochrony zewnętrznych granic Unii Europejskiej oraz akcentują problemy w obszarze rolnictwa, podkreślając znaczenie bezpieczeństwa i suwerenności żywnościowej UE.
· Podkreśla się tam również potrzebę pogłębienia partnerstwa na linii Unia Europejska - Wielka Brytania, wskazując na to ostatnie państwo jako kluczowego partnera UE.
· W dokumencie zawarto szereg postulatów i deklaracji, które należy ocenić pozytywnie. Trzeba mieć jednak na względzie, iż sprawowanie przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej jest przede wszystkim funkcją honorową, pozostałością po dawnym układzie instytucjonalnym UE.
Co zamierza rząd Węgier?
Prezydencja w Radzie Unii Europejskiej to półroczny okres, w którym jedno z 27 państw członkowskich rotacyjnie przewodniczy posiedzeniom tego gremium. W ramach sprawowanej funkcji dany kraj zapewnia ciągłość działań Unii Europejskiej, ustala porządek obrad Rady oraz prowadzi negocjacje w gronie państw członkowskich. Zgodnie z harmonogramem, od 1 lipca bieżącego roku prezydencję w Radzie Unii Europejskiej sprawują Węgry (do 31 grudnia).
W czerwcu Zoltán Kovács, przedstawiciel rządu Węgier ds. międzynarodowych zaprezentował szczegółowe założenia programu prezydencji. Dokument ten możemy podzielić na dwie części. Pierwsza z nich koncentruje się wokół kilku kluczowych tematów, wśród których wymienić można m.in. konkurencyjność, politykę obronną, nielegalną imigrację, politykę rolną czy kwestię ewentualnego poszerzenia Unii Europejskiej o nowe państwa członkowskie. Druga poświęcona jest natomiast programowi węgierskiej prezydencji w odniesieniu do każdej z 10 konfiguracji Rady Unii Europejskiej.
Konkurencyjność i obronność
Pierwsza część dokumentu rozpoczyna się od podkreślenia znaczenia globalnych wyzwań, z którymi aktualnie musi mierzyć się Europa. Za przykład podaje się tutaj m.in. wysoką inflację, zwiększone zadłużenie, wysokie ceny energii oraz powolny wzrost gospodarczy. Dlatego też, w opinii przedstawicieli Węgier, kluczowe znaczenie ma poprawa wydajności, a tym samym konkurencyjności Unii i jej państw członkowskich oraz stymulowanie wzrostu gospodarczego. Fundamentalne dla realizacji powyższych założeń jest, wedle przedstawicieli Węgier, przyjęcie Nowego Europejskiego Porozumienia na rzecz Konkurencyjności (New European Competitiveness Deal). Samo porozumienie ma na celu przywrócenie rozwoju gospodarczego i stworzenie warunków dla zrównoważonego wzrostu, pogłębienia rynku wewnętrznego, skupienia się na wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw, promowania transformacji ekologicznej i cyfrowej.
W dokumencie informuje się bardzo ogólnie o potrzebie wzmocnienia Europejskiej polityki obronnej (European defence policy). W ocenie Węgrów, taka konieczność wynika z obecnej sytuacji geopolitycznej, w tym z „trwających i pojawiających się konfliktów na kontynencie” (w domyśle chodzi o wojnę na Ukrainie, s. 5). Unia Europejska musi więc odgrywać większą rolę w gwarantowaniu własnego bezpieczeństwa poprzez wzmocnienie swojej odporności i zdolności do działania. Dlatego też prezydencja węgierska zobowiązuje się położyć szczególny nacisk na wzmocnienie europejskiej bazy technologiczno-przemysłowej w dziedzinie obronności, włączając w to m.in. wzmocnienie współpracy w zakresie zamówień publicznych w dziedzinie obronności między państwami członkowskimi.
Walka z nielegalną imigracją kluczowym zadaniem
W programie rozszerzenie Unii Europejskiej określa się jako „jedną z najbardziej udanych polityk Unii Europejskiej”, podkreślając jednocześnie, iż, aby utrzymać tę korzystną tendencję konieczne jest „zachowanie polityki akcesyjnej opartej na merytoryce, zrównoważonej i wiarygodnej” (s.5). W tym krótkim i ogólnym fragmencie wspomina się o „europejskiej perspektywie” dla Bałkanów zachodnich. Nie ma natomiast odniesienia do kwestii ewentualnego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.
Co do kwestii nielegalnej imigracji, w dokumencie podkreśla się znaczenie presji migracyjnej, z którą od dłuższego czasu mierzy się Europa. Węgry słusznie uwypuklają, iż jest to szczególne obciążenie dla państw członkowskich położonych przy zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Twórcy programu zaznaczają, że rozwiązanie tego problemu wymaga długoterminowych instrumentów oraz ścisłej współpracy z krajami graniczącymi z UE, a także z kluczowymi krajami pochodzenia i tranzytu. Dlatego też węgierska prezydencja zobowiązuje się zwrócić szczególną uwagę na zewnętrzny wymiar migracji, w tym na „skuteczną współpracę z odpowiednimi państwami trzecimi, skuteczniejsze powroty oraz innowacyjne rozwiązania w zakresie przepisów azylowych”. Ponadto Węgrzy wskazują na potrzebę ochrony granic zewnętrznych UE oraz konieczność zapewnienia odpowiedniego finansowania takiej ochrony.
Odnośnie polityki spójności (polityka, której głównym celem jest zwiększenie spójności ekonomicznej i społecznej w Unii Europejskiej), Węgrzy stwierdzają, iż należy zmniejszyć dysproporcje regionalne, a także zapewnić spójność gospodarczą, społeczną i terytorialną. W tym kontekście przytacza się również dane, zgodnie z którymi ponad jedna czwarta ludności UE mieszka w regionach, które nie osiągają 75% średniego poziomu rozwoju Unii (s. 6). Dlatego też prezydencja węgierska zobowiązuję się do „strategicznej debaty na wysokim szczeblu na temat przyszłości polityki spójności, w tym jej roli w promowaniu konkurencyjności i zatrudnienia, a także w podejmowaniu wyzwań demograficznych” (s. 6).
Jak odpowiedzieć na kryzys demograficzny?
Podrozdział poświęcony sprawom agrokulturowym zatytułowano jako „Polityka rolna UE zorientowana na rolników” (a farmer-oriented EU agricultural policy). Zwraca się tam uwagę na nowe negatywne okoliczności, takie jak zmiany klimatyczne, rosnące koszty produkcji, import z krajów trzecich oraz zbyt rygorystyczne normy produkcji, które przełożyły się na znaczne zmniejszenie konkurencyjności sektora. W dokumencie słusznie akcentuje się, iż „byt europejskich rolników jest zagrożony” (s.6), jednocześnie uwydatniając potrzebę zapewnienia Europie bezpieczeństwa żywnościowego i suwerenności żywnościowej. W związku z tym, węgierska prezydencja zobowiązuje się zachęcać Radę ds. Rolnictwa i Rybołówstwa do skorzystania z instytucjonalnego okresu przejściowego i pokierowania nową Komisją w formułowaniu zasad unijnej polityki rolnej po 2027 r. na rzecz konkurencyjnego, odpornego na kryzys i przyjaznego rolnikom rolnictwa. „Promowanie zrównoważonego rolnictwa jest kluczowym priorytetem dla znalezienia racjonalnej równowagi w odniesieniu do strategicznych celów Europejskiego Zielonego Ładu, stabilizacji rynków rolnych i godnego poziomu życia rolników” - możemy przeczytać w dokumencie.
W części poświęconej sprawom demografii kładzie się nacisk na problemy towarzyszące starzeniu się społeczeństwa, wskazując na niestabilność systemu opieki społecznej oraz na problemy związane z brakiem siły roboczej, co dodatkowo przekłada się na trudności natury gospodarczej, konkurencyjność oraz stabilność fiskalną. W związku z tym, prezydencja węgierska „pragnie zwrócić uwagę na te wyzwania”, odwołując się do komunikatu Komisji Europejskiej z października 2023 roku, kiedy wskazane gremium zaprezentowało „zestaw narzędzi do zarządzania zmianą demograficzną w UE” (obejmuje on wspieranie rodziców, młodszych i starszych pokoleń m.in. poprzez zapewnienie dostępu do dobrej jakości opieki, ułatwianie dostępu do rynku pracy czy przystępne cenowo mieszkania).
W dalszej części dokumentu autorzy odnoszą się do zagadnień z zakresu każdej z 10 konfiguracji Rady Unii Europejskiej - takie układy Rady nazywa się również Radami Branżowymi, jako że przedmiotem ich prac są kwestie z jakiegoś określonego obszaru, np. Rolnictwa i Rybołówstwa czy Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych.
Z całego szeregu krótko i ogólnie opisywanych kwestii, odnoszących się do wielu odmiennych spraw, warto odnotować deklarację dotyczącą pogłębiania wzajemnych stosunków na linii Unia Europejska - Wielka Brytania, z tym ostatnim państwem jako kluczowym partnerem UE czy deklarację o poparciu UE dla niepodległości Ukrainy – podkreśla się tutaj, że „prezydencja węgierska będzie kontynuować prace w oparciu o wcześniejsze decyzje i wytyczne ustalone przez Radę Europejską” (s. 12). Na uwagę zasługuję również deklaracja odnośnie potrzeby „pragmatycznego i zrównoważonego podejścia do Chin”, jako celu węgierskiej prezydencji w Radzie UE. To podejście ma być osadzone w kontekście partnerstwa handlowego i gospodarczego (s. 15). Ponadto węgierska prezydencja zobowiązuje się „śledzić kwestie sądowe związane z rosyjską wojną agresji przeciwko Ukrainie” (s. 25) oraz poświadcza, że „przywiązuje dużą wagę do walki ze zmianą klimatu” (s. 28).
Większych zmian być nie powinno
Znaczną część programu węgierskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej można ocenić pozytywnie, podając za przykład m.in. potrzebę ochrony zewnętrznych granic Unii Europejskiej czy zwrócenie uwagi na szczególne obciążenie tych państw członkowskich, które położone są przy granicach zewnętrznych UE. W podobnym tonie należy skomentować te fragmenty programu, w których odniesiono się do materii związanej z polityką rolną, dostrzegając trudne położenie rolników w wielu państwach członkowskich. Z drugiej jednak strony należy pamiętać, iż sprawowanie przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej jest przede wszystkim funkcją honorową, będąc niejako reliktem dawnego układu prawno-instytucjonalnego Unii Europejskiej (w odniesieniu do sytuacji sprzed przyjęcia Traktatu lizbońskiego). Sama prezydencja sprowadza się bowiem do zadań o charakterze porządkowym, takich jak np. przewodniczenie posiedzeniom poszczególnych konfiguracji Rady Unii Europejskiej czy organizowanie spraw tego gremium. Dlatego też nie należy spodziewać się jakiejkolwiek większej zmianie w polityce Unii Europejskiej.
Patryk Ignaszczak – Analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris
· Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł, że obowiązujący na Węgrzech zakaz eutanazji i wspomaganego samobójstwa nie narusza Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
· W Budapeszcie miała miejsce międzynarodowa konferencja środowisk konserwatywnych – CPAC Hungary. Wydarzenie zgromadziło polityków, ekspertów i przedstawicieli organizacji społecznych działających na kilku różnych kontynentach.
18.03.2024
Rozpoczęta pod koniec ubiegłego roku procedura rewolucji w unijnych traktatach będzie de facto likwidacją Polski jako niepodległego i demokratycznego państwa, w którym to Polacy są suwerenem. Polski rząd nie będzie już mógł zrobić nic, by powstrzymać ideologie niszczące polskie rodziny, deprawujące dzieci i dewastujące gospodarkę. Oczywiście naiwnością byłaby wiara w to, że unijny „rozbiór” Polski zostanie zablokowany przez rząd Donalda Tuska. Tym bardziej, że minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski jeszcze do niedawna zasiadał w kierownictwie europarlamentarnej Grupy Spinellego, nazwanej na część włoskiego komunisty, który otwarcie wzywał do zniesienia podziału Europy na suwerenne państwa narodowe i stworzenia jednego europejskiego superpaństwa. W tej dramatycznej sytuacji musimy wziąć sprawy w swoje ręce!
Otwieramy oczy Europejczykom
Dlatego już od kilku miesięcy jeździmy po całej Polsce i wyjaśniamy rodakom skalę zagrożenia, by w decydującym momencie odrzucili unijny „traktat rozbiorowy” w referendum, które zdecyduje o naszej niepodległości. W ostatnim czasie spotkałem się między innymi z mieszkańcami Jasła, Mielca, Częstochowy, Zawiercia i Dąbrowy Górniczej, Suwałk, Lublina, Nowego Targu i Rzeszowa.
Niezależnie od rozmów z Polakami, musimy wzniecić opór wobec „Imperium Europa ze stolicą w Brukseli i Berlinie” także w innych, bliskich nam narodach. Dlatego w ubiegłym tygodniu – na specjalne zaproszenie węgierskiego Mathias Corvinus Collegium – odwiedziłem Budapeszt, gdzie wziąłem udział w konferencji na temat 30. rocznicy wejścia w życie Traktatu z Maastricht, który powołał do życia Unię Europejską. W ubiegłym miesiącu przemawiałem natomiast na Polsko-Węgierskim Forum Współpracy Politycznej. Uczestnikom obu tych wydarzeń wręczałem raport Ordo Iuris, ujawniający, na czym konkretnie będzie polegać wdrożenie proponowanych zmian traktatowych i dlaczego te zmiany będą oznaczać całkowitą likwidację suwerenności państw członkowskich UE. Nasz raport jest już także intensywnie promowany i rozpowszechniany przez naszych przyjaciół z węgierskiego Centrum Praw Podstawowych.
Innym europejskim państwem, w którym możemy pokładać pewne nadzieje jest Chorwacja. W Zagrzebiu już kilka lat temu został powołany chorwacki odział Instytutu Ordo Iuris, którego liderzy odwiedzają nas w tym tygodniu Warszawie, by czerpać inspirację do dalszej pracy w Chorwacji. Mam wielką nadzieję, że dzięki tej wizycie „Ordo Iuris Chorwacja” dotrze z ostrzeżeniem do Chorwatów, którzy tak dobrze pamiętają przecież własną zbrojną walkę o niepodległość.
Podobne rozmowy prowadzimy już z partnerami z Włoch, Hiszpanii, Czech, Słowacji, Rumunii, Bułgarii i Litwy. W ubiegłym tygodniu odwiedzili nas także politycy z Francji, zaniepokojeni bezprawiem rządu Donalda Tuska. Z nimi również rozmawialiśmy o zagrożeniach płynących ze zmian traktatowych dla Francji.
Gdy nie można liczyć na MSZ w Warszawie, musimy sami stawać w obronie polskiej suwerenności.
Uczymy się od najlepszych
Nasze kompleksowe działania w obronie przed europejskim rozbiorem Polski nie byłyby kompletne bez włączenia w nie naszego głównego partnera spoza UE, czyli Stanów Zjednoczonych. Tym bardziej, że to właśnie wypchnięcie USA z Europy jest realnym celem stworzenia unijnej armii, która ma stanowić alternatywę dla NATO – bardziej otwartą na wymarzoną przez Niemcy współpracę z Rosją.
Dlatego w ostatnich miesiącach odbyliśmy bardzo owocne podróże do Stanów Zjednoczonych. Do USA przylecieliśmy pod koniec lutego – na specjalne zaproszenie The Heritage Foundation, czyli jednego z najbardziej wpływowych konserwatywnych think tanków na świecie. Ten renomowany ośrodek amerykańskiej myśli konserwatywnej już od 50-ciu lat skutecznie wpływa na agendę partii republikańskiej, realnie zmieniając amerykańską politykę. Już od czasów Ronalda Reagana, znaczna część programu republikańskich prezydentów wykuwana jest w The Heritage Foundation.
Z przedstawicielami The Heritage Foundation spotkaliśmy się po raz pierwszy w listopadzie ubiegłego roku. Było to jedno z najważniejszych spotkań w trakcie naszych podróży do Stanów Zjednoczonych. Pozwoliło nam nie tylko zasięgnąć cennej wiedzy dotyczącej praktycznych aspektów budowy i zarządzania skuteczną i wpływową organizacją społeczną, ale także rozpocząć współpracę, której efektem będą wspólne projekty badawcze, analityczne i komunikacyjne.
Przy okazji rozmawialiśmy także z przedstawicielami The Heritage Foundation o możliwości wysyłania do Waszyngtonu naszych najbardziej zdolnych stażystów, którzy będą mogli z bliska przyglądać się codziennej pracy naszych amerykańskich partnerów i przenosić najlepsze wzorce do bieżącej pracy Instytutu Ordo Iuris.
Wspólnie przeciwko dyktatowi genderystów
Zorganizowana przez The Heritage Foundation konferencja dotyczyła narodowych i międzynarodowym zagrożeń związanych z globalnym dyktatem ideologii gender. Udział wzięli w niej politycy, dziennikarze, prawnicy i naukowcy ze Stanów Zjednoczonych, Meksyku, Węgier, Hiszpanii, Włoch, Brazylii, Kanady… i Polski.
Mówiąc o problemach związanych z narastającym totalitaryzmem genderowej ideologii w Europie, przedstawiałem polską perspektywę na te zagadnienia w trakcie panelu, w którym udział wziął także prezes włoskiego Centro Studi Machiavelli Daniele Scalea, były Minister Spraw Zagranicznych Brazylii Ernesto Araújo i węgierski publicysta Gergely Szilvay.
Konferencja zaowocowała podpisaniem wspólnego oświadczenia i zawiązaniem międzynarodowej koalicji pod hasłem "Zjednoczeni: stawiamy czoła ideologii gender".
Gdy w Polsce realizacja genderowej polityki uchodzi wciąż za dowód „postępu i nowoczesności”, w Stanach Zjednoczonych genderyści są już w odwrocie. Sprzeciw wobec genderowej indoktrynacji dzieci i młodzieży w szkołach oraz masowego okaleczenia zmanipulowanych nastolatków w ramach tzw. zmiany płci jest dziś w Stanach Zjednoczonych przedmiotem burzliwej debaty i jednym z ważnych elementów trwającej kampanii prezydenckiej. Chemicznego i chirurgicznego kastrowania nieletnich zakazało już ponad 20 stanów w USA. W Polsce pierwszy taki projekt ustawy przygotował… Instytut Ordo Iuris (co odbiło się szerokim echem w polskich mediach. Dziennik „Rzeczpospolita” pisał o naszej ustawie na pierwszej stronie).
Powoływanie się na doświadczenia państw, które przez lata trwały w genderowym szaleństwie i których narody zaczynają się właśnie budzić, będzie kluczowe także w naszej krajowej debacie publicznej. Dlatego nasza współpraca z Amerykanami ma i będzie miała wielkie przełożenia na naszą skuteczność w Polsce.
Z wizytą u amerykańskich decydentów
Przy okazji wizyty w Waszyngtonie, odbyliśmy szereg innych spotkań, które zresztą szczegółowo opisała „Gazeta Wyborcza”. Jej dziennikarze szczególnie dużo uwagi poświęcili naszemu spotkaniu z Groverem Norquistem, przyznając, że „jego wpływ na amerykańską gospodarkę jest ogromny”. „Wyborcza” z niepokojem pisała o tym, że mogliśmy rozmawiać z założycielem Americans for Tax Reform („Amerykanie za reformą podatkową”) o jego wybitnie skutecznych metodach wpływania na polityków. Istotnie, Grover Norquist jest osobą, z której można brać przykład, bo to między innymi jego praca sprawia, że partia republikańska w USA od kilkudziesięciu lat nie zgadza się na podwyższanie podatków.
Spotkaliśmy się też z senator Cindy Hyde-Smith, której sprzeciw doprowadził w dniach naszej wizyty do zablokowania ustawy, która miała podważyć suwerenność stanów i ich prawo do ograniczania procedur in-vitro. Zablokowana przez senator Hyde-Smith ustawa powstała w reakcji na przełomowy wyrok Sądu Najwyższego Alabamy, który orzekł, że zamrożone zarodki powstałe z zapłodnienia in vitro mogą być prawnie uznane za nienarodzone dzieci, a przypadkowe zniszczenie zarodków może być zrównane z doprowadzeniem do śmierci nieletniego.
Odbyliśmy także długą, owocną rozmowę z członkiem Izby Reprezentantów Petem Sessionsem, szczególnie zainteresowanym zagrożeniami związanymi z projektem budowy unijnego superpaństwa – szczególnie tymi zagrożeniami, które dotkną bezpośrednio amerykańskich interesów. To spotkanie oburzyło dziennikarzy „Gazety Wyborczej” ze względu na to, że… prapradziadek (sic!) Peta Sessionsa był plantatorem bawełny i posiadał niewolników.
W amerykańskim Kongresie spotkaliśmy się także z kongresmen Marjorie Taylor Greene i kongresmenem Barrym Loudermilkiem.
Nasz głos wybrzmiał w ONZ
Jeszcze w listopadzie uczestniczyliśmy w V. Transatlantyckim Szczycie Praw Człowieka, zorganizowanym w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku w 75. rocznicę podpisania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Do Stanów Zjednoczonych przylecieliśmy wówczas na specjalne zaproszenie Political Network for Values. To właśnie dzięki staraniom tej organizacji, w siedzibie ONZ zgromadzili się w tych dniach przedstawiciele największych na świecie organizacji społecznych i think-tanków, zajmujących się na co dzień obroną życia, rodziny i wolności – w tym między innymi Family Watch International, Alliance Defending Freedom, The Center for Family and Human Rights, International Organisation for the Family, Center for Fundamental Rights, The Heritage Foundation i… Instytut Ordo Iuris.
Dzięki temu wydarzeniu, na forum ONZ wybrzmiało mocno i jednoznacznie, że Powszechna Deklaracja Praw Człowieka nie może być używana do narzucania aborcji i ideologii gender. Szczyt stał się okazją, by przypomnieć światu prawdziwe korzenie powstania systemu praw człowieka oraz idei przyświecających autorom Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.
Instytut Ordo Iuris na stałe w Nowym Jorku
Wizytę w Nowym Jorku wykorzystaliśmy także do sformalizowania stałego przedstawicielstwa Instytutu Ordo Iuris przy ONZ. Ordo Iuris będzie wkrótce pierwszą konserwatywną organizacją pozarządową w Europie, posiadającą stałego przedstawiciela przy ONZ.
Dzięki wsparciu amerykańskiej Polonii i kontaktom z konserwatywnymi organizacjami pozarządowymi z USA, przedstawiciele Ordo Iuris International będą mogli na miejscu monitorować i interweniować za każdym razem, gdy lobbyści radykalnych ideologii będą próbowali wykorzystać ONZ do wdrażania swojej ideologicznej agendy. Nawet jeżeli nie jesteśmy w stanie wpłynąć na każdą negatywną rezolucję lub traktat opuszczający mury ONZ, to wciąż będziemy mogli ujawniać toczące się nad nimi prace i przestrzegać Polaków i innych sojuszników życia, rodziny i wolności przed zagrożeniami.
Dzięki tej starannej pracy nad zdobywaniem kontaktów i zaufania u naszych partnerów ze Stanów Zjednoczonych, możemy w tym roku – po raz pierwszy – uczestniczyć osobiście w sesji Komisji ds. Statusu Kobiet ONZ. To wydarzenie, które propagatorzy aborcji i genderowej ideologii próbują co roku wykorzystać do nachalnego wdrażania swojej radykalnej agendy.
Dlatego musimy być na miejscu. Bo jeśli nie my – Polacy nie dowiedzą się o planach globalistów, które są później niemal zawsze realizowane na poziomie prawa europejskiego i krajowego. Nasza obecność w Nowym Jorku i Waszyngtonie jest kluczowa a jej rozwój to wielka szansa i nadzieja.
Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris