Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).
Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.
Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.
Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]
11.03.2025
• W minioną sobotę aktywistki z Aborcyjnego Dream Teamu otworzyły w sąsiedztwie Sejmu „przychodnię aborcyjną” AboTak – miejsce, w którym jawnie łamane będzie polskie prawo.
• Zgłaszające się do „przychodni” kobiety mają otrzymywać pomoc w przeprowadzeniu nielegalnej w Polsce aborcji, co w myśl polskiego prawa stanowi przestępstwo z art. 152 § 2 Kodeksu karnego.
• Osoby zaangażowane w otwarcie „przychodni”, w tym skazana w pierwszej instancji za przestępstwo pomocy w aborcji Justyna Wydrzyńska, sugerują, że sprawcy pomocy w aborcji nie obawiają się sankcji za swoją nielegalną działalność, ponieważ premier Donald Tusk obiecał im bezkarność.
• Sam fakt powstania takiej „przychodni” to jawna kpina z polskiego prawa, będąca zachętą do łamania przepisów pod osłoną protektoratu politycznego.
Aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu (ADT), w tym skazana w pierwszej instancji za przestępstwo pomocy w nielegalnej aborcji Justyna Wydrzyńska (Sąd Apelacyjny przekazał sprawę do ponownego rozpoznania), już jakiś czas temu deklarowały udostępnienie miejsca, w którym kobiety będą dokonywały aborcji farmakologicznej. Owa „przychodnia” o nazwie AboTak została otwarta 8 marca w sąsiedztwie Sejmu RP. Jak deklarują aktywistki aborcyjne zaangażowane w otwarcie i działalność AboTak – będzie to miejsce, w którym będą pomagać kobietom w przeprowadzaniu aborcji przy użyciu tabletek poronnych. Warto więc zastanowić się, na jakiej podstawie taka działalność w Polsce w ogóle jest możliwa, biorąc pod uwagę przepisy Konstytucji RP, ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży („ustawa o planowaniu rodziny”), Kodeksu karnego, a nawet wydane w sierpniu ubiegłego roku wytyczne Prokuratora Generalnego dotyczące m.in. aborcji farmakologicznej.
Prawo się nie zmieniło
Jeżeli komukolwiek wydaje się, że żyje w tzw. państwie prawa, jest w głębokim błędzie. Dobrym przykładem szerzącego się bezprawia jest właśnie kwestia dostępu do aborcji, czy – patrząc na to z innej strony – dekryminalizacji aborcji. Projekt ustawy zmieniającej przepisy Kodeksu karnego przewidujące m.in. odpowiedzialność karną za aborcję niezgodną z przepisami ustawy czy przestępstwo pomocy w aborcji, w lipcu 2024 r. nie został przyjęty przez Sejm, ponieważ nie uzyskał wymaganej większości głosów posłów. Innymi słowy – w demokratyczny sposób przedstawiciele większości polskiego społeczeństwa zadecydowali, że aborcja i pomoc w aborcji mają pozostać nielegalne i karalne. Temat powinien być zamknięty. Ale tak się nie stało – po lipcowym nieudanym głosowaniu w Sejmie niektórzy politycy z koalicji rządzącej, współpracujący blisko z organizacjami aborcyjnymi, zapowiedzieli, że aborcję będą wprowadzać w Polsce inaczej – jak wkrótce się okazało – w drodze ministerialnych wytycznych mających wymusić na lekarzach przeprowadzanie aborcji w szpitalach pod groźbą sankcji finansowych czy nawet utraty kontraktów z NFZ. Wytyczne minister zdrowia oczywiście nie są powszechnie obowiązującym prawem i w państwie prawa nie mogą mieć wpływu na kształt chroniących życie ludzkie przepisów Konstytucji RP (art. 38), ustawy o planowaniu rodziny (art. 1) czy Kodeksu karnego (art. 152), a ponadto powinny być z tymi przepisami zgodne. Tak przynajmniej przewiduje konstytucyjna zasada praworządności, zgodnie z którą „organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa” (art. 7 Konstytucji RP). W kwestii aborcji obowiązywanie tej zasady ma być jednak najwyraźniej zawieszone albo całkiem zniesione - tak przynajmniej wynika z dotychczasowych działań rządzących.
Jawna przestępcza działalność w AboTak
AboTak, miejsce, w którym aktywistki – jak deklarują – będą pomagały kobietom w przeprowadzeniu aborcji, nigdy nie powinno powstać. Pomoc w pozbawieniu życia nienarodzonego dziecka stanowi w Polsce przestępstwo ujęte w art. 152 § 2 Kodeksu karnego, zgodnie z którym karze pozbawienia wolności do lat 3 podlega każdy, kto udziela kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub ją do tego nakłania. Przepis ten wciąż obowiązuje, a z orzecznictwa jasno wynika, że działalność, którą prowadzą aktywistki w „przychodni” AboTak nosi znamiona przestępstwa pomocy w aborcji. Na przykład w wyroku z 30 września 2008 w sprawie II AKa 231/08 Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, że „pomoc w przerwaniu ciąży może być zrealizowana w różny sposób np. poprzez dostarczenie narzędzi służących do tego celu, ale także rady lub informacji”. Stanowisko takie podtrzymał też Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 9 lutego 2017 r. w sprawie II AKa 294/16. Powinno być zatem jasne, że osoby, które udostępniają kobietom miejsce (lokal) i narzędzia (tabletki) do przeprowadzenia aborcji niezgodnej z przepisami prawa (ustawy o planowaniu rodziny) realizują znamiona przestępstwa przestępstwa z art. 152 § 2 Kodeksu karnego. Warto podkreślić, że wspomniany Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał nawet, że samo dostarczenie kontaktu telefonicznego może stanowić przestępstwo z art. 152 § 2 Kodeksu karnego, jako że jest to „pomoc istotna, gdyż umożliwiała podjęcie dalszych działań zmierzających już bezpośrednio do usunięcia ciąży (…)”. Tym bardziej taki charakter ma udostępnianie kobietom tabletek poronnych, którą to działalnością od dawna już chwalą się aktywistki Aborcyjnego Dream Teamu i która ma być teraz zupełnie jawnie prowadzona.
A bo tak powiedział Tusk
Nasuwa się więc oczywiste pytanie – na jakiej zasadzie aborcyjne aktywistki (z których jedna została już raz nieprawomocnie skazana za przestępstwo pomocy w nielegalnej aborcji) jawnie otwierają, a nawet szeroko reklamują lokal, w którym, zgodnie z ich deklaracjami, mają być popełniane przestępstwa? Czy równie dobrze inni obywatele łamiący prawo, np. złodzieje, mogliby działać jawnie, a dodatkowo – jak miało to miejsce w przypadku AboTak – liczyć na ochronę policji? Wydaje się, że nie (chociaż w obecnej sytuacji niczego nie można wykluczyć), a głównym powodem, dla którego aktywistki z ADT aktualnie czują się bezkarne, wydaje się być polityczny protektorat. Aktywistki zresztą nie kryją się z nim, stwierdzając w rozmowie z serwisem tvp.info, że „Donald Tusk obiecał, że osoby, które będą pomagać w dostępie do aborcji, nie będą ścigane. Nie interesuje nas prawo z 1993 roku, które i tak nie jest przestrzegane. W tym miejscu nie obowiązuje zakaz aborcji”. Widać zatem, że z niewyjaśnionych przyczyn obietnice szefa rządu mają obecnie priorytet przed przepisami ustawowymi, a nawet samą Konstytucją. W takich okolicznościach bez znaczenia wydaje się również fakt, że całkiem niedawno, bo w sierpniu 2024 r. Prokurator Generalny Adam Bodnar wydał wytyczne dla prokuratury „w zakresie prowadzenia postępowań przygotowawczych dotyczących (…) tzw. aborcji farmakologicznej”, w których napisał między innymi: „powszechne jednostki organizacyjne prokuratury zobowiązane są do prowadzenia lub nadzorowania postępowań dotyczących niezgodnego z przepisami przerwania ciąży, udzielenia pomocy lub nakłonienia do tego”.
Aktywistki pomagające w aborcjach farmakologicznych od dawna swoją działalnością kpią z polskiego prawa. Szczególnym jednak przejawem tego szantażu aborcyjnego jest publiczne udostępnienie lokalu przeznaczonego do prowadzenia w nim przestępczej działalności. A to wszystko w bliskim sąsiedztwie budynku Sejmu – miejsca, w którym zasiadają reprezentanci Narodu wprawdzie wybrani do stanowienia, ale przede wszystkim zobowiązani do przestrzegania prawa.
R.pr. Katarzyna Gęsiak – dyrektor Centrum Prawa Medycznego i Bioetyki Ordo Iuris
• Instytut Ordo Iuris złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez twórców „przychodni”, która ma pomagać wykonywaniu aborcji.
• W Sądzie Apelacyjnym w Warszawie miała miejsce rozprawa Justyny Wydrzyńskiej – działaczki Aborcyjnego Dream Teamu skazanej za pomocnictwo w aborcji farmakologicznej.
· Instytut Ordo Iuris złożył w Urzędzie Miasta Stołecznego Warszawy wniosek o dostęp do informacji publicznej w związku z doniesieniami o zamiarze wynajęcia przez środowiska proaborcyjne miejskiego lokalu, gdzie miałaby zostać utworzona „przychodnia” aborcyjna.
· W wniosku zapytano, czy organizacja Aborcyjny Dream Team lub Fundacja Period wystąpiła o udostępnienie takiego lokalu, a jeśli tak, to czy władze stolicy wyraziły na to zgodę.
Wbrew swoim zapewnieniom, aborcjoniści nie chcą pomagać mamom spodziewającym się dziecka w trudnej sytuacji życiowej. Niezależnie od tego, jakie są problemy konkretnej matki – czy ciąża jest nieoczekiwana, czy kobieta została porzucona przez ojca dziecka, czy nie może liczyć na pomoc ze strony własnej rodziny, czy też jest ofiarą przemocy domowej – organizacje proaborcyjne nie oferują żadnej formy pomocy. Jedynym oferowanym „rozwiązaniem” ma być zabicie nienarodzonego dziecka. Aborcjoniści postępują przy tym zgodnie z przypisywaną Stalinowi sentencją, głoszącą, że „nie ma człowieka, nie ma problemu”.
Lobby aborcyjne odsłania swoją barbarzyńską twarz
Polsko-białoruska aktywistka Jana Shostak, która miała kandydować do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej, w wywiadzie dla Onetu powiedziała, że jej zdaniem aborcja powinna być legalna do końca ciąży. To oznacza zgodę na zabijanie w pełni rozwiniętych dzieci – nawet na dzień przed porodem! Takie słowa są szczególnie niebezpieczne w ustach kandydatki do Sejmu, która po zdobyciu mandatu będzie miała wpływ na polskie prawo.
Chociaż Koalicja Obywatelska usunęła Shostak z list wyborczych, jej słowa zdążyli poprzeć aktywiści Aborcyjnego Dream Teamu, którzy napisali, że „aborcja powinna być dostępna tak szybko, jak to możliwe i tak późno, jak to potrzebne”. Skompromitowana Jana Shostak pozostała w mainstreamie politycznym, bo na listy wyborcze zaprosiła ją teraz Lewica, która w pełni popiera zbrodnicze postulaty aborcjonistów.
Nie pierwszy raz widzimy, że propagatorzy aborcji próbują kreować się na obrońców praw kobiet, a w rzeczywistości chodzi im tylko o jedno – o doprowadzenie do tego, by w Polsce dochodziło do masowego zabijania niewinnych i bezbronnych dzieci.
Pomagamy kobietom w „trudnej ciąży”
Nam natomiast zależy na tym, aby matki w „trudnej ciąży” mogły otrzymać potrzebne wsparcie. Kiedyś przygotowaliśmy założenia rządowego programu „Za życiem” i od lat staraliśmy się o ich pełne wdrożenie.
Teraz, odpowiadając na sygnalizowane potrzeby mam i rodzin w sytuacji „trudnej ciąży” lub zdiagnozowanej choroby nienarodzonego dziecka, opublikowaliśmy poradnik, w którym wskazujemy, gdzie i na jaką pomoc mogą liczyć kobiety w ciąży zmagające się z konkretnymi problemami. Omawiamy w nim funkcjonowanie hospicjów perinatalnych, domów samotnej matki, ośrodków adopcyjnych oraz okien życia. Potrzebna publikacja dotrze do kobiet w trudnych sytuacjach za pośrednictwem kapelanów szpitalnych oraz szpitalnych pełnomocników ds. praw pacjenta. Poradnik chcemy również przesłać do ośrodków pomocy społecznej, co pozwoli na szersze dotarcie do Polek potrzebujących pomocy.
Jednocześnie pracujemy nad raportem na temat dostępnych form pomocy kobietom w „trudnej ciąży”, w którym wskażemy konkretne rekomendacje zmian w polskim systemie pomocowym, aby oferowane wsparcie mogło być bardziej efektywne. W ten sposób chcemy przyczynić się do lepszego wykonania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 2020 r. stwierdzającego niezgodność aborcji eugenicznej z Konstytucją RP, w którego uzasadnieniu wskazano, że „pomoc oferowana matkom, aby mogła spełnić swoją rolę, nie może być iluzoryczna – ustawa musi zagwarantować jej realny wymiar”.
Minister Zdrowia uległ presji lobby aborcyjnego
Choć po przełomowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego w Polsce obowiązuje wyższy standard ochrony życia, to aborcyjni aktywiści robią wszystko, aby wprowadzić w naszym kraju „aborcję na życzenie” z pominięciem procesu legislacyjnego. Kilka tygodni temu Minister Zdrowia Adam Niedzielski, ulegając naciskom lobby aborcyjnego, podjął próbę przeforsowania nowego „wyjątku” od zakazu aborcji, nie zważając przy tym na to, że proponowana interpretacja prawa stoi w sprzeczności z szeregiem przepisów – w tym przede wszystkim z Konstytucją RP.
Polityk na konferencji prasowej stwierdził, że przesłanką do dokonania aborcji miałoby być – jak chcą aborcjoniści – bliżej niesprecyzowane zagrożenie zdrowia psychicznego matki. Przyjęcie takiej interpretacji może doprowadzić do tego, że dzieci nienarodzone będą zabijane w łonach swych matek nawet na kilka dni przed porodem, jeśli ich matki doznają subiektywnie odczuwanego pogorszenia zdrowia psychicznego. Przyjęcie takiej interpretacji oznaczałoby, że finansowana z pieniędzy podatników aborcja byłaby w praktyce osiągalna dla każdej kobiety, w której ocenie ciąża źle wpływa na jej psychikę.
Minister Niedzielski powołał zespół ekspertów, który już 12 września ma przedstawić rekomendacje dla służby zdrowia dotyczące interpretacji prawa aborcyjnego. Jego słowa sugerują, że eksperci mają pozytywnie zaopiniować dopuszczalność aborcji w sytuacji zagrożenia zdrowia psychicznego matki. Choć Adam Niedzielski przestał być Ministrem Zdrowia, to powołany przez niego zespół nadal funkcjonuje. Ponieważ jest on zdominowany przez ekspertów o poglądach proaborcyjnych, zachodzi duże ryzyko, że zapowiedzi byłego ministra zostaną zrealizowane. Wówczas aborcyjni lobbyści zaczną zbierać krwawe żniwo w polskich szpitalach.
Przypominamy, że polskie prawo stoi po stronie życia
Prawnicy Ordo Iuris ze wszystkich sił starają się do tego nie dopuścić. Dlatego opublikowaliśmy analizę dotyczącą dopuszczalności aborcji z powodu złego stanu zdrowia psychicznego matki, w której precyzyjnie wykażemy, dlaczego jest to sprzeczne z polskim prawem. Podkreślamy w niej, że ewentualne wcielenie zapowiedzi Adama Niedzielskiego w życie cofnie Polskę o dekady w ochronie życia, zaprzepaszczając dotychczasowe cywilizacyjne sukcesy na tym polu. Dokument zostanie przekazany nowej Minister Zdrowia pani Katarzynie Sójce oraz zespołowi ekspertów przy Ministerstwie Zdrowia.
Opracowujemy także specjalne memorandum, w którym przypomnimy dyrektorom polskich szpitali i pracującym tam lekarzom, jak należy stosować prawo w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 roku. Wskażemy w nim, w oparciu o obowiązujące przepisy i utrwalone orzecznictwo, że proponowana przez byłego Ministra Zdrowia interpretacja będzie bezprawnie promować aborcję, narażając lekarzy i kierownictwo szpitali na odpowiedzialność karną.
Jeśli dopuścimy do wprowadzenia w Polsce tylnymi drzwiami aborcji „na życzenie”, to jej ofiarą padną miliony nienarodzonych Polaków, które zostaną zamordowane w łonach swoich matek. Nadal możemy obronić wysoki standard ochrony życia gwarantowany Polakom przez Konstytucję RP i dorobek orzeczniczy Trybunału Konstytucyjnego.
Adw. Jerzy Kwaśniewski - prezes Ordo Iuris
Z okazji 2. rocznicy wyroku Trybunału Konstytucyjnego, aktywiści z „Aborcyjnego Dream Teamu” poinformowali na swoim Facebooku, że w ciągu ostatnich dwóch lat pomogli w dokonaniu 78 tysięcy nielegalnych aborcji. Nawet jeżeli to przesadzone dane, to samo obwieszczenie takiej skali aborcyjnej rzezi niewiniątek jest porażające.
22 października obchodziliśmy drugą rocznicę przełomowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który potwierdził, że nienarodzone dzieci z podejrzeniem zespołu Downa lub niepełnosprawnością mają dokładnie takie samo prawo do życia jak ich rówieśnicy. W polskich szpitalach zakończyła się tym samym epoka barbarzyńskiej selekcji nienarodzonych, do której dochodziło przez lata w świetle prawa.
Aborcjoniści dalej łamią prawo
Jednak nie wszystkie bezbronne i niewinne dzieci mogą się dziś czuć bezpiecznie. Z okazji 2. rocznicy wyroku TK, aktywiści z „Aborcyjnego Dream Teamu” poinformowali na swoim Facebooku, że w ciągu ostatnich dwóch lat pomogli w dokonaniu 78 tysięcy nielegalnych aborcji. Nawet jeżeli to przesadzone dane, to samo obwieszczenie takiej skali aborcyjnej rzezi niewiniątek jest porażające.
Tak długo jak polska prokuratura i sądy będą biernie przyglądać się tej bezczelnej kpinie z obowiązującego prawa, tak długo prawnicy Ordo Iuris muszą brać na siebie ciężar walki o sprawiedliwość i życie najmłodszych Polaków. Do Prokuratury Krajowej trafiło nasze obszerne zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez osoby działające w ramach „Aborcyjnego Dream Teamu” i administratorów innych stron internetowych, które umożliwiają nabycie śmiercionośnych pigułek aborcyjnych. Doręczyliśmy także Ministrowi Sprawiedliwości i Prokuratorowi Generalnemu nasz poradnik na temat prawnych i proceduralnych uwarunkowań ścigania przestępstw aborcyjnych, który zbiera coraz lepsze opinie wśród prokuratorów. Do organów ścigania kierujemy też szereg zawiadomień w oparciu o konkretne aborcyjne świadectwa, opublikowane na stronie internetowej „Aborcyjnego Dream Teamu”.
Walka na salach sądowych
Nadzieję na przełom w ściganiu aborcjonistów daje nam toczący się proces aborcyjnej aktywistki Justyny W., oskarżonej w związku z procederem dostarczania pigułek poronnych. Kobieta w wywiadzie udzielonym po ostatniej rozprawie „Polityce” powiedziała, że sama obecność prawników Ordo Iuris na sali rozpraw jest jak dla niej jak wyrok.
Zareagowaliśmy też pogłębioną ekspertyzą na wstrząsający apel Fundacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, która zachęcała polskich psychiatrów – pod pretekstem ochrony zdrowia psychicznego kobiety – do oferowania aborcji matkom, które spodziewają się narodzin chorych dzieci. Wcześniej rozesłaliśmy do polskich szpitali memorandum, na podstawie którego jedna z placówek odmówiła wykonania aborcji w takich okolicznościach, oficjalnie powołując się na treść naszego pisma.
Nadal konsekwentnie bronimy wolności słowa obrońców życia. Na początku października Sąd Najwyższy po raz trzeci potwierdził, że działacze pro-life mają prawo mówić publicznie o tym, czym naprawdę jest aborcja. W sierpniu zapobiegliśmy delegalizacji największej polskiej organizacji pro-life Fundacji Pro – Prawo do życia.
Pomoc dla matek i dzieci
Ale naszym obowiązkiem jako społeczeństwa jest nie tylko obrona życia bezbronnych i niewinnych dzieci nienarodzonych, ale też pomoc rodzinom, które – pomimo wszechobecnej propagandy aborcjonistów – podejmą się wychowania chorego lub niepełnosprawnego dziecka. Dlatego prawnicy Ordo Iuris pracują obecnie nad publikacją, poświęconą rodzajom pomocy dla matek i ich dzieci. Przeanalizujemy w niej obowiązujące rozwiązania prawne, omówimy działalność organizacji pozarządowych oraz przedstawimy propozycje zmian, usprawniających system wsparcia dla mam w najtrudniejszych sytuacjach życiowych.
Św. Jan Paweł II powiedział podczas jednej z pielgrzymek do Polski, że „naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. Dlatego nieustannie podejmujemy działania afirmujące cywilizację życia, broniąc prawa dzieci nienarodzonych do przyjścia na świat. Wierzę, że w tych działaniach jesteśmy w stanie pokonać cywilizację śmierci, przed którą przestrzegał Karol Wojtyła.
Adw. Jerzy Kwasniewski – prezes Ordo Iuris