Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
pieniądze

pieniądze

Ustawa o kryptoaktywach – niepokojące plany rządu

Na stronie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w wykazie prac legislacyjnych i programów Rady Ministrów znalazł się projekt ustawy o kryptoaktywach. Przepisy tego aktu mogłyby naruszyć niektóre wolności obywatelskie, takie jak prawo do sądu. Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego miałby bowiem możliwość wystąpienia do podmiotu nadzorowanego przez KNF z żądaniem blokady m.in. rachunku bankowego. Doświadczenie innych państw pokazuje, że takie regulacje są wykorzystywane nie tylko do walki z przestępczością, ale także do represji politycznych.

Nie sposób nie zauważyć, że prawodawca zarówno unijny, jak i krajowy, w ostatnich latach podejmują działania zmierzające do uregulowania różnorakich aspektów wirtualnej rzeczywistości oraz nowych technologii stanowiących istotny element naszego codziennego życia. Dla potwierdzenia tej tezy można, jedynie przykładowo, na poziomie europejskim, przywołać najgłośniejsze regulacje, które niedawno przyjęto bądź wkrótce zostaną przyjęte w Unii Europejskiej - akt o usługach cyfrowych (Digital Services Act – DSA, określany wręcz mianem „konstytucji Internetu”), AI Act czy dyrektywę NIS 2. Podobnie rzecz ma się na poziomie krajowym – wspomnieć można tu chociażby o ustawie z dnia 5 lipca 2018 r. o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa czy wprowadzony do porządku prawnego 2 lata temu art. 11y ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. – Prawo energetyczne. Na podstawie tego przepisu Polskie Sieci Elektroenergetyczne S.A., jako wyznaczony przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki Operator Informacji Rynku Energii, wdrażają Centralny System Informacji Rynku Energii. Są oczywiście regulacje, których wprowadzenie jest wręcz konieczne, są też takie, które mogą budzić zaniepokojenie (choćby, będąca przedmiotem zainteresowania Instytutu Ordo Iuris, „dyrektywa o czatach”, która w imię słusznej idei walki z przestępstwami seksualnymi skierowanymi przeciw nieletnim, umożliwiłaby niemalże nieograniczoną możliwość inwigilacji internautów).

Można więc zgodzić się z tezą, że kryptoaktywa, stały się na tyle powszechne i na tyle wpływają na funkcjonowanie życia gospodarczego, że zasługują na to, by ich funkcjonowanie zostało uregulowane. Przypomnijmy tylko, że nie tak dawno temu jeden z posłów na Sejm RP w oświadczeniu majątkowym zadeklarował posiadanie kilku milionów złotych oszczędności w jednej z popularnych „walut” oraz przekonuje publicznie, iż ich zakup był dobrą inwestycją.

Niepokojące przepisy w projekcie ustawy

Projekt ustawy[1] zawiera jednak regulacje, które – chociaż na pozór mogą wydawać się racjonalne i słuszne – to w długofalowej perspektywie budzą kontrowersje. Pierwszym przepisem, na który należy zwrócić uwagę, jest art. 27, przyznający Przewodniczącemu Komisji Nadzoru Finansowego (bądź jego zastępcy) możliwość wystąpienia do podmiotu nadzorowanego przez KNF z pisemnym żądaniem dokonania blokady, na okres nie dłuższy niż 96 godzin od momentu wskazanego w żądaniu, prowadzonego przez ten podmiot adresu rozproszonego rejestru lub rachunku kryptoaktywów w rozproszonym rejestrze oraz rachunku bankowego i rachunku w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej, w przypadku, gdy z uzyskanych informacji (uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa określonego w Rozdziale 6 niniejszej ustawy) wynika, że transakcja, która została dokonana lub ma zostać dokonana, może mieć związek z popełnieniem tego przestępstwa. Dalej idzie art. 28, który przyznaje prokuratorowi uprawnienia do wydania postanowienia (w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa określonego w niniejszej ustawie) o wstrzymaniu określonej transakcji lub dokonaniu blokady adresu rozproszonego rejestru, rachunku kryptoaktywów w rozproszonym rejestrze lub rachunku bankowego i rachunku w spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej, wykorzystanych do popełnienia przestępstwa. Wstrzymanie lub blokada mogą być nałożone przez Komisję na czas oznaczony, jednak nie dłuższy niż 6 miesięcy od otrzymania zawiadomienia. Niemniej Prokurator Krajowy może postanowić o przedłużeniu blokady na dalszy czas oznaczony, lecz nie dłuższy niż kolejne 6 miesięcy.

Wątpliwości konstytucyjne i propozycja zmian

Jak powszechnie wiadomo, prawo własności oraz inne prawa majątkowe nie mają charakteru absolutnego i mogą być ograniczane. Dotyczy to również środków finansowych. Zgodnie z art. 106a ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Prawo bankowe, bank ma możliwość zablokowania środków na rachunku, jeżeli istnieje podejrzenie, że pochodzą one z przestępstwa lub mają z nim związek. Inne regulacje dotyczące blokowania środków zawiera art. 16 ustawy z 5 listopada 2009 r. o spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych, w art. 40 ustawy z 29 lipca 2005 r. o nadzorze nad rynkiem kapitałowym oraz w art. 86 ustawy z 1 marca 2018 r. o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Rzecznik Praw Obywatelskich zwracał uwagę na fakt, że wspomniane przepisy sformułowano w sposób mogący stać w sprzeczności z zasadą dostatecznej określoności przepisów prawa, wynikającą z art. 2 Konstytucji RP, (gdyż zaproponowane w nich przesłanki są nie dość precyzyjne), a także z zasadą lojalności państwa wobec obywatela, z racji na zbyt szeroki luz decyzyjny pozostawiony organom.

Rzecznik Praw Obywatelskich wskazał[2], że przywołane wyżej przepisy mogą naruszać prawo do sądu, gdyż przesłanki blokady środków dokonywanej przez prokuratora nie poddają się weryfikacji, dlatego postępowanie sądowe po wniesieniu środka zaskarżenia należałoby określić mianem „czysto fasadowego”. Niejako analogiczna sytuacja ma miejsce w przypadku kryptoaktywów – Przewodniczący KNF oraz Prokurator Krajowy uzyskają możliwość zablokowania dostępu do środków, które mogą być np. oszczędnościami całego życia, niezbędnymi do normalnego funkcjonowania czy też uniemożliwiającymi prowadzenie działalności gospodarczej. W szczególności warto pamiętać o tym, iż kryptowaluty cechują się dużymi wahaniami kursowymi, nieporównywalnie większymi niż tradycyjne waluty. Odcięcie dostępu od nich może uniemożliwić np. sprzedaż tych środków w momencie, gdy osiągnęły one odpowiednio wysoką wartość, a przywrócenie dostępu może nastąpić w chwili, kiedy będą one nieporównywalnie mniej warte.

Już choćby ich specyficzny charakter sprawia, że projektowane uprawnienie powinno być poddane daleko idącej kontroli sądowej. Co do zasady wydaje się, że możliwość dokonania blokady kryptoaktywów powinna (tak jak np. tymczasowe aresztowanie czy stosowanie kontroli i utrwalanie rozmów telefonicznych) następować na podstawie postanowienia wydanego przez sąd. Można się jednak zgodzić, że w sprawach niecierpiących zwłoki taką kompetencję można byłoby przekazać Przewodniczącemu KNF (pytanie, czy 96 godzin nie powinno zostać skrócone do, na przykład, 48 godzin, z możliwością przedłużenia stosowania za zgodą sądu). Zważywszy na fakt, że kryptoaktywa mogą być wykorzystywane np. przez zorganizowane grupy przestępcze (w tym organizacje terrorystyczne), regulacje te muszą – z jednej strony – gwarantować w należyty sposób ochronę praw i wolności, a z drugiej zapewniać, że będą mogły być stosowane w skuteczny sposób, tak by państwo posiadało narzędzia niezbędne do walki z przestępcami. Nie powinno też budzić większej wątpliwości, iż wielomiesięczne wydłużanie blokady również powinno być kompetencją władzy sądowniczej. Na marginesie odnotować można, iż racjonalnym byłoby by wszystkie sprawy w pierwszej instancji rozpatrywane były w sądzie rejonowym dla miasta stołecznego Warszawy

Niepokojące perspektywy…

Wskazać należy na fakt, że doświadczenia Kanady, kiedy uczestnikom protestów przeciwko rządowej polityce w sprawie COVID-19 zagrożono zamrożeniem rachunków bankowych, są dowodem na to, że w rękach polityków regulacje umożliwiające blokowanie dostępu do oszczędności mogą być wykorzystywane nie tylko w zamiarze faktycznego zwalczania przestępczości. Bywają one bowiem używane do innych celów, niekoniecznie zgodnych z pierwotnymi założeniami konstruowanych przepisów.

Wreszcie odnotować należy jeszcze jeden, istotny fakt. Dla wielu osób (z jednej strony – grup przestępczych, ale z drugiej strony, także dla osób o poglądach antysystemowych), podobnie jak TOR, który może być wykorzystywany w celach tak nikczemnych, jak i szlachetnych, kryptoaktywa to jeden z wariantów ochrony swojej prywatności oraz majątku przed zainteresowaniem ze strony państwa i instytucji finansowych, które ze stosunkowo dużą łatwością mogą odciąć właścicielowi dostęp od oszczędności zgromadzonych na koncie bankowym (a, jak wspomniałem, mogą obawiać się takich działań ze strony państwa np. z motywacji ideologicznych). Jeżeli regulacje, w zaproponowanym kształcie, wejdą w życie, to zwolennicy konstytucyjnej ochrony prawa do posiadania gotówki oraz posługiwania się nią uzyskają silny argument potwierdzający, iż tylko „fizycznie” posiadany pieniądz jest gwarancją ekonomicznej wolności.

 

Michał Szymański - prawnik, konstytucjonalista, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego

 
Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

21.03.2024

Raport o Funduszu Odbudowy. Na czym polega wielki mechanizm dłużny, na który zgodziła się Polska?

· Polska ma wkrótce otrzymać środki z Funduszu Odbudowy.

Czytaj Więcej

NSA potwierdza: Fundacja Batorego musi ujawnić szczegóły przyznawania „funduszy norweskich”

· Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Fundacji Batorego od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, nakazującego ujawnienie szczegółów przyznawania tzw. funduszy norweskich.

Czytaj Więcej

Główna ofiara pandemicznego kryzysu? Gotówka

Od kilku lat można zaobserwować światowy trend zmierzający do stopniowego ograniczania skali transakcji gotówkowych w gospodarce. W tym kierunku idą również planowane rozwiązania w polskim prawie. Od 1 stycznia 2024 r. zostanie nałożony obowiązek dokonywania płatności bezgotówkowych w relacjach między konsumentem a przedsiębiorcą, jeśli wartość transakcji przekroczy 20 tys. zł. Przedsiębiorcy, w rozliczeniach między sobą, są już do tego rozwiązania „przyzwyczajeni”, bo obecnie obowiązuje ich limit 15 tys. zł, który, pomimo szalejącej inflacji, wkrótce zostanie jeszcze raz obniżony, do 8 tys. zł.

Zmiana preferencji konsumenckich

W ostatniej dekadzie nastąpił zdecydowany zwrot preferencji konsumenckich w stronę transakcji bezgotówkowych. Wedle badań ekspertów Narodowego Banku Polskiego, w 2012 roku transakcje gotówkowe stanowiły 81,8 proc. wszystkich transakcji. Ich wartość sięgnęła zaś 63,7 proc. wartości transakcji ogółem. W 2016 roku analogiczne dane wynosiły 53,9 proc. oraz 40,7 proc. Natomiast w 2020 roku 46,4 proc. transakcji odbyło się w formie gotówkowej, co stanowiło ledwie 29,3 proc. wartości wszystkich transakcji. Szczególnie ten trend nasilił się w okresie pandemii COVID-19. Wedle szacunków, ok. 25 proc. Polaków zrezygnowało (głównie ze strachu przed zarażeniem wirusem) z płatności gotówkowych.

Co skłania konsumentów do rezygnacji z gotówki na rzecz transakcji bezgotówkowych? Do tej pory były głównie to powody „rynkowe”, np. powszechność aplikacji mobilnych ułatwiających zarządzanie finansami osobistymi, większa dostępność terminalów płatniczych w handlu, rosnąca popularność zakupów internetowych, etc.

Krok po kroku

Rządy tłumaczą wprowadzanie limitów transakcji gotówkowych walką z praniem brudnych pieniędzy lub szarą strefą, zwiększaniem bezpieczeństwa obywateli, identyfikacją „nieuczciwych przedsiębiorców”, oraz nawet większą higieną i sterylnością transakcji bezgotówkowych (argument szczególnie często powtarzany w trakcie pandemii COVID-19).

Z drugiej strony, poza wprowadzaniem limitów w wielu krajach odbywają się testy i popularyzuje się tzw. CBDC (ang. Central Bank Digital Currency) – cyfrowe waluty emitowane przez banki centralne. Taka waluta funkcjonuje już na Bahamach, w fazie zaawansowanych testów znajduje się w Chinach, Korei Południowej, Szwecji, na Litwie, Singapurze, RPA czy w wielu krajach karaibskich.

Prawo wypierające gotówkę z obiegu

Niemniej jednak, równolegle ze zmianą preferencji konsumenckich, wprowadza się ograniczenia na szczeblu legislacyjnym utrudniające korzystanie z konstytucyjnie gwarantowanej wolności gospodarczej. W 2017 roku wprowadzono limit wynoszący 15 tys. zł dla jednorazowych transakcji gotówkowych między przedsiębiorcami, poprzez znowelizowanie art. 19 ustawy Prawo przedsiębiorców, a od 2024 roku zacznie obowiązywać nowy obniżony limit 8 tys. zł.

Co więcej, tym razem zmiany w prawie dotkną również konsumentów, którzy będą zobowiązani rozliczyć się w formie bezgotówkowej z przedsiębiorcą, jeśli wartość transakcji przekroczy 20 tys. zł. Obniżanie niedawno wprowadzonego limitu w czasie postępującego kryzysu gospodarczego i galopującej inflacji, nie wydaje się działaniem pożądanym społecznie oraz stanowi istotne umniejszenie zakresu wolności gospodarczej.

Zgodnie z art. 22 Konstytucji RP, ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny. Jaki istotny interes publiczny stoi za zniesieniem wolnego wyboru co do sposobu wykonania płatności? Z pewnością jest on ważny dla pewnych grup interesu, lecz kolejne ograniczenia wolności gospodarczej nie przysporzą korzyści ani przedsiębiorcom, ani konsumentom.

Refleksja

Ktoś by mógł pomyśleć - ale dlaczego traktować wprowadzanie cyfrowych walut, wypieranie gotówki, czy to przez prawo czy przez zmianę preferencji płatniczych ludności, jako zdarzenia negatywne, ograniczające wolność gospodarczą? Przecież jest to postęp techniczny, który w założeniu ma ułatwić i przyspieszyć obieg pieniądza w gospodarce. Niemniej, wydaje się, że prawdziwym powodem ograniczania udziału gotówki w obrocie gospodarczym jest chęć zwiększenia wpływów podatkowych w dobie kryzysu oraz pozyskanie większej ilości informacji finansowych o obywatelu (szczególnie istotne w przypadku banków).

Pamiętajmy o gotówce. Jest to jedyna forma płatności zapewniająca całkowitą anonimowość i stanowi fundament wolności gospodarczej. Kiedy zabraknie gotówki, a cały obrót gospodarczy będzie centralnie rejestrowany, zostaną uchylone drzwi do wprowadzenia fiskalnego totalizmu. A wówczas, jak mawiał A. de Tocqueville: „Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby skądinąd łagodny i liberalny rząd, kiedy zabraknie mu pieniędzy.”

Paweł Tempczyk – analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

 

Źródło:

https://businessinsider.com.pl/twoje-pieniadze/limit-platnosci-gotowkowych-coraz-blizej-duze-kwoty-zaplacisz-tylko-przelewem/8hyer0x

https://www.money.pl/gospodarka/limit-transakcji-gotowkowych-6777971278731968a.html

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-wydatki-powyzej-15-tys-zl-oplacone-gotowka-w-kosztach

https://www.dw.com/en/china-test-drives-national-digital-currency/a-62168123

https://cyfrowepieniadze.pl/rozwoj-cbdc-mapa-swiata/

A. Kaźmierczak, R. Kotkowski, K. Maciejewski, Pandemia COVID-19 a popyt na pieniądz gotówkowy i zmiany w zachowaniach płatniczych w Polsce w 2020 r., https://econjournals.sgh.waw.pl/SiP/article/download/2850/2542/ (data dostępu: 23.08.22).

https://pep.pl/poradnik/bezpieczne-platnosci-a-koronawirus-dlaczego-warto-zrezygnowac-z-gotowki-w-czasie-pandemii/

https://alebank.pl/w-czasie-pandemii-covid-19-27-proc-polakow-zrezygnowalo-z-platnosci-gotowka-lub-ograniczylo-je/?id=344421&catid=33333

 

 

 

Czytaj Więcej

Finansowanie programu „Rodzina 500+”. Dokąd zmierzamy?

Dynamiczny wzrost inflacji sprawia, że w dyskursie publicznym coraz częściej pojawiają się głosy o konieczności zwiększenia świadczenia wychowawczego. Podjęcie rozważań nad taką zmianą powinna jednak poprzedzić analiza kosztów funkcjonowania programu „Rodzina 500+” oraz realizacji postawionych przed nim celów. Obecnie brakuje bowiem ich jednoznacznego określenia oraz spięcia programu jako fundamentu spójnej polityki prorodzinnej. Wydaje się natomiast, że środki przeznaczane na program 500+ można byłoby wykorzystać w bardziej racjonalny sposób oraz, że zbliża się moment, w którym nie będziemy mogli uniknąć dyskusji co do jego przyszłości.

 

Założenia i ich realizacja

 

Projekt „Rodzina 500+”, którego założenia sięgają kampanii wyborczej 2015 r. miał służyć dwóm głównym celom. Według oceny skutków regulacji, projekt miał na celu „przede wszystkim pomoc dla rodzin wychowujących dzieci oraz przeciwdziałanie spadkowi demograficznemu”. Użycie wieloznacznych sformułowań sprawiło, że cele były zakreślone nieprecyzyjne. Równie ogólne były wypowiedzi polityków partii rządzącej, z których ogólnie można było wyprowadzić wniosek, że program zmierza do wsparcia finansowego rodzin z dziećmi i zachęcenia kobiet do macierzyństwa. Implikacja jest więc dość oczywista. Zapewnienie pomocy finansowej miało przełożyć się przede wszystkim na zwiększenie liczby dzieci. Poza wskazanymi istniały również inne, niewymienione wprost cele, np. związane z realizacją polityki partyjnej i wzmocnieniem zaplecza wyborczego.

 

Wobec tak ogólnych założeń program spotkał się z różnorodnymi ocenami stopnia jego realizacji. Nie budzi przy tym wątpliwości, że w pierwszym okresie po wprowadzeniu, projekt skutkował poprawą współczynnika dzietności. Przykładowo, w 2017 roku urodziło się o 20 tys. dzieci więcej niż w poprzednim okresie. Wzrost urodzeń dotyczył jednak głównie dzieci urodzonych jako drugie, trzecie i kolejne. Także poziom ubóstwa wśród dzieci uległ znaczącemu ograniczeniu. Pozytywny efekt 500+ w kolejnych latach zaczął jednak zanikać. Przejawia się to w ponownym spadku dzietności a także we wzroście ubóstwa wśród dzieci. Pojawiły się również inne zjawiska, jak np. zmniejszenie aktywności zawodowej kobiet. Z drugiej strony, dodatkowe środki finansowe wpłynęły na wzrost konsumpcji towarów i usług przez rodziny (np. często wskazywany pierwszy w życiu dzieci wyjazd na wakacje), co przełożyło się na wzrost gospodarczy. Konieczne jest jednak rozważenie, za jaką odbyło się to cenę.

 

Wydatki na 500+ a wpływy z podatków bezpośrednich

 

Głównym zarzutem pod adresem programu 500+ jest nadmierne obciążenie, jakie stanowi on dla budżetu państwa. Zarzut ten warto zweryfikować przez konfrontację sumy wydatków na świadczenie wychowawcze z dochodami podatkowymi. Z uwagi na bezpośredni charakter świadczenia wychowawczego naturalnym wydaje się porównanie związanych z nim wydatków, z wpływami pochodzącymi z podatków bezpośrednich. Zestawienie takie prezentuje poniższa tabela[1].

Kwoty w tysiącach złotych

Rok

Wydatki na realizację programu 500+ (wypłatę świadczenia wychowawczego)

Wysokość dochodów budżetowych z podatku dochodowego od osób fizycznych

Wysokość dochodów budżetowych z podatku dochodowego od osób prawnych

Wysokość dochodów budżetowych z podatku od niektórych instytucji finansowych

Wysokość dochodów budżetowych z podatku od wydobycia niektórych kopalin

Wykonanie dochodów podatkowych ogółem

2016

17 617 999 (1)

48 232 395 (2)

26 381 397 (2)

3 506 810 (2)

1 277 488 (2)

273 138 413 (2)

2017

23 766 647 (1)

23 482 058 (3)

52 668 801 (3)

29 758 467 (3)

4 341 221 (3)

1 786 224 (3)

315 257 413 (3)

2018

22 757 864 (1)

22 476 890 (4)

59 558 738 (4)

34 640 853 (4)

4 507 386 (4)

1 689 121 (4)

349 353 843 (4)

2019

31 162 638 (1)

30 862 476 (5)[1]

65 444 928 (5)

39 984 713 (5)

4 700 379 (5)

1 536 509 (5)

367 290 721 (5)

2020

40 626 915 (9)

40 264 270 (6)

63 797 444 (6)

41 293 051 (6)

4 822 113 (6)

1 672 113 (6)

370 261 752 (6)

2021

40 213 446 (7)

73 606 199 (7)

52 373 758 (7)

5 290 721 (7)

3 686 803 (7)

432 170 399 (7)

2022

39 887 087 (10)

32 468 700 (8)

69 410 000 (10)

24 055 100 (8)

53 896 400 (10)

2 476 200 (8)

5 400 000 (10)

 2 600 000 (10)

192 492 800 (8)

453 791 261 (10)

 

[1] Rozszerzenie kręgu beneficjentów programu 500+ przez likwidację kryterium dochodowego począwszy do 1 lipca 2019 r.

 

Z przedstawionego zestawienia wynika, że wydatki na sfinansowanie świadczenia wychowawczego, stanowiły, w zależności od okresu, od 36,52 proc. w 2016 r. do 63,68 proc. w 2019 r. sumy dochodów z podatku dochodowego od osób fizycznych. W analizowanych okresach suma wydatków na 500+ zawsze przekraczała też sumę dochodów z podatku dochodowego od osób prawnych. Wpływ na kształtowanie się wskazanych relacji miały przede wszystkim rozszerzenie zakresu programu 500+ na każde dziecko oraz zmiany podatkowe, skutkujące mniejszym niż potencjalny, wzrostem dochodów budżetowych z podatków dochodowych. Niższy wzrost był jednak rekompensowany przez pozostałe podatki bezpośrednie oraz, przede wszystkim, przez znaczny wzrost wpływów z podatków pośrednich. Mieści się on w ramach ogólnego wzrostu dochodów podatkowych z 273 mld zł w 2016 r. do przeszło 453 mld zł zaplanowanych na rok 2022. W żadnym jednak przypadku, wydatki na wypłatę świadczenia wychowawczego nie były wyższe niż dochody z któregokolwiek z podatków dochodowych. Biorąc pod uwagę sytuację demograficzną, należy natomiast przyjąć, że bez strukturalnych zmian, wysokość wydatków na finansowanie programu „Rodzina 500+” może w kolejnych latach oscylować w granicach 40 mld zł rocznie.

 

Przyszłość programu „Rodzina 500+”

 

W roku 2022 na różnego rodzaju świadczenia społeczne, związane ze wsparciem rodziny w budżecie państwa przewidziano kwotę przekraczającą 62 mld zł. Jej największa część (przeszło 2/3) przeznaczona jest na finansowanie programu „Rodzina 500+”. Jednocześnie, dynamiczny wzrost poziomu inflacji oraz brak realnych perspektyw na zmianę tej tendencji, stanowią współcześnie główną bolączkę tego programu. Coraz częściej podnoszony jest więc argument o konieczności waloryzacji świadczenia wychowawczego do kwoty 700, 800 bądź nawet 1000 zł miesięcznie. Głównym, a w zasadzie jedynym argumentem przemawiającym za takim działaniem, jest wzrost cen i związany z nim spadek wartości nabywczej świadczenia, co nie budzi żadnych wątpliwości. Z drugiej jednak strony, pochylając się nad sprawami publicznymi nie sposób pominąć, że kilkaset złotych więcej miesięcznie w portfelu rodzica oznacza kilkadziesiąt miliardów złotych rocznie mniej w budżecie państwa. A biorąc pod uwagę jego stały deficyt, oznacza to ograniczenie innych wydatków publicznych oraz dodatkowe obciążenie finansowego dla kolejnych pokoleń.

 

Nie można przy tym zapominać, że element rzeczywistości stanowi bowiem nie tylko rosnąca inflacja, ale przede wszystkim prognozowany globalny kryzys gospodarczy oraz konieczność poniesienia przez Polskę znacznych wydatków publicznych, zwłaszcza w sferze obronności. Z kolei bez znaczącego zwiększenia opodatkowania nie nastąpi odczuwalny wzrost ilości środków, które można byłoby przeznaczyć na cele społeczne. Podniesienie podatków nie jest jednak optymalnym rozwiązaniem, bowiem wpłynie niekorzystne na tempo rozwoju gospodarczego.

 

Konieczne wydaje się więc ustalenie nowych celów programu finansowego wsparcia rodziny. Obecnie niejasne pozostaje bowiem, czy świadczenie wychowawcze ma zachęcać do rodzenia większej liczby dzieci, wspierać finansowanie codziennych wydatków rodzin, przeciwdziałać ubóstwu najsłabiej uposażonych grup społecznych czy też może stanowić polski substytut „powszechnego dochodu gwarantowanego”, która to koncepcja zdobywa coraz większą popularność w państwach wysokorozwiniętych. Realizacja różnorodnych celów wymaga natomiast przyjęcia innych kryteriów udzielania wsparcia oraz zapewnienia adekwatnych do niego źródeł pokrycia. Tymczasem, jak wskazano, znaczące podniesienie finansowania obecnie nie jest realne. Jego ograniczone zwiększenie, połączone z brakiem strukturalnych zmian programu, nie przyniesie natomiast odczuwalnej zmiany. Najwyższa więc pora, aby przemyśleć zasadność utrzymywania dotychczasowego programu wsparcia rodziny i ewentualnie dokonać jego korekty, adekwatnie do szybko zmieniającej się rzeczywistości i perspektyw na przyszłość. Innymi słowy, na nowo zdefiniować program 500+, uwzględniając całokształt nowoczesnej polityki prorodzinnej państwa w taki sposób, aby stanowiła ona spójny system a nie luźny zbiór niepowiązanych ze sobą, ale bardzo kosztownych, instrumentów prawnych.

 

Dr Tomasz Woźniak – analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

01.07.2022

Kolejne ograniczenie tajemnicy informacji finansowych

Informacje finansowe, takie jak liczba i stan rachunków bankowych, kwoty obciążeń czy zawarte umowy kredytu mają charakter równie wrażliwy, jak informacje o zdrowiu. Jednym z elementów wolności obywateli jest natomiast prawo do ich zachowania w tajemnicy. Wchodząca w życie od 1 lipca 2022 r. zmiana ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej zapewnia jednak organom podatkowym szerszy niż dotychczas dostęp do informacji finansowych. Budzi to poważne obawy i zachęca, aby pochylić się nad obowiązującymi w tym względzie regulacjami.

Co dzisiaj wiedzą organy podatkowe?

Rozpatrując kwestię ujawnienie informacji, które zbiorczo nazywa się finansowymi należy pierwszej kolejności pamiętać, że stosownie do dyspozycji art. 51 ust. 1 Konstytucji RP nikt nie może być obowiązany inaczej niż na podstawie ustawy do ujawniania informacji dotyczących jego osoby. Władze publiczne nie mogą pozyskiwać, gromadzić i udostępniać innych informacji o obywatelach niż niezbędne w demokratycznym państwie prawnym. Dane wrażliwe, związane ze zdrowiem, preferencjami seksualnymi czy sytuacją finansową muszą być gromadzone i wykorzystywane w ściśle określony sposób. Tak skonstruowana ochrona tajemnicy nie jest jednak bezwzględna. Doznaje bowiem ograniczeń związanych m.in. z koniecznością realizacji zadań publicznych, w tym związanych z wymiarem i poborem danin publicznoprawnych.

W obecnym stanie prawnym funkcjonują różne podstawy do żądania przez organy administracji skarbowej przekazania im informacji finansowych. W pierwszej kolejności wskazać należy na art. 182 § 1 ustawy – Ordynacja podatkowa. Zgodnie z nim, jeżeli z dowodów zgromadzonych w toku postępowania podatkowego (i odpowiednio także kontroli podatkowej) wynika potrzeba uzupełnienia tych dowodów lub ich porównania z informacjami pochodzącymi z banku, bank jest obowiązany do sporządzenia i przekazania ściśle określonego katalogu informacji finansowych dotyczących strony postępowania. Chodzi o informacje z zakresu posiadanych rachunków bankowych, liczby tych rachunków, rachunków papierów wartościowych, zawartych umów kredytowych lub umów pożyczek pieniężnych, nabytych za pośrednictwem banków akcji lub obligacji Skarbu Państwa itd. Obowiązek przekazania tych informacji odnosi się nie tylko do banków, ale również do szeregu innych instytucji finansowych, jak biura maklerskie, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, zakłady ubezpieczeń lub towarzystwa funduszy inwestycyjnych.

Przekazanie informacji finansowych jest uzależnione od wszczęcia wobec danej osoby postępowania podatkowego lub kontrolnego. Co więcej, z żądaniem sporządzenia i przekazania informacji, o których mowa, organ podatkowy może wystąpić dopiero po uprzednim wezwaniu do udzielenia informacji z tego zakresu albo do upoważnienia organu do wystąpienia do instytucji finansowych o przekazanie tych informacji, o ile strona w wyznaczonym terminie sama tych informacji nie udostępniła.

Kolejną podstawę do uzyskania informacji finansowych stanowi art. 48 ust. 1 ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Przepis ten, w brzmieniu do 30 czerwca 2022 r. uprawnia wybrane organy podatkowe do żądania przekazania informacji finansowych, wydanego w związku z wszczętym postępowaniem przygotowawczym lub czynnościami wyjaśniającymi odpowiednio w sprawie o przestępstwa lub wykroczenia oraz przestępstwa skarbowe lub wykroczenia skarbowe. W odpowiedzi na takie żądanie instytucja finansowa jest obowiązana do sporządzania i przekazywania informacji dotyczących podejrzanego. Zakres przekazywanych informacji oraz katalog zobowiązanych do tego podmiotów jest natomiast zbliżony do wskazanego w ustawie – Ordynacja podatkowa.

Innymi słowy, w obecnym stanem prawnym organy podatkowe mogą bez zgody danej osoby uzyskać dotyczące jej informacje finansowe. Konieczne jest jednak prowadzenie wobec tej osoby postępowania podatkowego bądź kontroli podatkowej lub postępowania przygotowawczego (czynności przygotowawczych) w sprawie karnej skarbowej. Cel i przedmiot obu postępowań jest przy tym odmienny, niemniej mogą i niejednokrotnie są one prowadzone równolegle w stosunku do tej samej osoby.

Nowy Ład na stare problemy?

Zmianę art. 48 ust. 1 ustawy o KAS, wchodzącą w życie w dniu 1 lipca 2022 r. Ministerstwo Finansów uzasadnia dążeniem do ujednolicenia oraz doprecyzowania uprawnień Krajowej Administracji Skarbowej w zakresie dostępu do informacji finansowych. W przypadku, gdy organy KAS prowadzą postępowanie przygotowawcze w zakresie danej osoby lub jednostki, niezależnie albo przed wszczęciem właściwej procedury podatkowej. W istocie jednak „ujednolicenie i doprecyzowanie” polega na rozszerzeniu i tak już obszernych uprawnień w zakresie uzyskiwania informacji finansowych. Proponowane zmiany polegają bowiem na:

- uprawnieniu naczelników urzędów skarbowych (będących najliczniejszym rodzajem organów państwowej administracji podatkowej) do żądania przekazania informacji finansowych;

- rozszerzeniu zakresu przekazywanych informacji o daty i kwoty wpływów oraz obciążeń rachunków bankowych czy też okres, na jaki zostały zawarte umowy kredytowe lub pożyczki;

- modyfikacji katalogu podmiotów, których dotyczą udostępniane informacje finansowe z „podejrzanego” na „osobę fizyczną”.

Wszelkie ograniczenia wolności należy rozpatrywać przez pryzmat ich celowości oraz spełniania warunku niezbędności. Rozszerzenie uprawnień organów podatkowych odbywa się bowiem z równoległym uszczupleniem uprawnień, a w konsekwencji obniżeniem poziomu wolności obywatelskich. Należy mieć w tym kontekście na uwadze, że interes publiczny nie stoi wyżej niż interes prywatny. Jednocześnie jednak, organy władzy publicznej muszą dysponować środkami prawnymi, umożliwiającymi ochronę interesu publicznego, co wymusza stałą ich modernizację w miarę rozwoju otoczenia społeczno-gospodarczego. Chodzi przy tym o zapewnienie organom możliwości rzeczywistego i skutecznego działania, ale tylko w niezbędnym zakresie, bez przestrzeni do dowolnego wykorzystywania środków prawnych w sposób sprzeczny z ich pierwotnym przeznaczeniem.

Mając powyższe uwagi na względzie, pierwszą z proponowanych zmian można uznać za słuszną. Umożliwia bowiem naczelnikowi organu podatkowego prowadzenie dwóch różnych rodzajów postępowania wobec tej samej osoby, co wydaje się praktyczne i bardziej efektywne, niż w przypadku rozdzielenia tych kompetencji między różne organy. Tymczasem prowadzenie równolegle dwóch postępowań jest stosunkowo częste, szczególnie w sprawach związanych z tzw. karuzelami w podatku od towarów i usług.  Także drugą zmianę, a więc rozwinięcie zakresu przekazywanych informacji o szczegółowe daty i kwoty związane ze stanem rachunków bankowych, można przyjąć za prowadzącą do przyśpieszenia postępowania, zwłaszcza w świetle obecnego zakresu informacji udostępnianych organom podatkowym. Mimo więc, że obie wskazane modyfikacje wpływają na ograniczenie poziomu wolności, można uznać je za mieszczące się w granicach działań niezbędnych dla skutecznej ochrony interesu publicznego.

Najwięcej kontrowersji wiąże się ze zmianą, w konsekwencji której organ podatkowy będzie mógł zażądać od instytucji finansowej informacji na temat dowolnej osoby. Jedynym warunkiem będzie wszczęcie wobec niej postępowania przygotowawczego lub czynności wyjaśniających. Z założenia, postępowanie takie może być podjęte tylko w przypadku wystąpienia uzasadnionego podejrzenia popełnienia konkretnego czynu zabronionego, ale ocena, czy przesłanki te zostały spełnione, dokonywana jest wyłącznie przez organy KAS. Nie ma przy tym żadnego środka prawnego, który ograniczałby swobodę czy chociażby ukierunkowywałby ocenę zasadności wszczęcia postępowania przygotowawczego. Przywołać można jedynie zapewnienie Szefa KAS, wyrażone w piśmie z 25 kwietnia 2022 r., zgodnie z którym „organy KAS prowadzą takie postępowanie przygotowawcze jedynie w przypadku uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego i co ważne, po formalnym wszczęciu postępowania przygotowawczego. Zatem zmieniony przepis nie może być stosowany bez uzasadnionej przyczyny i bez powiązania z popełnionymi czynami” zaś „podatnicy nie muszą się obawiać o nadużywanie wprowadzonej zmiany przepisów, bowiem w okresie już obowiązujących regulacji nie stwierdzono ich nadużywania”.

Twierdzenia, że organy podatkowe nie będą w przyszłości nadużywały rozszerzonych uprawnień, bo dotychczas tego nie robiły mając do dyspozycji mniejszy zakres regulacji, należy uznać za nieprzekonujące. Tym bardziej, że w praktyce działalności administracji podatkowej istnieje szereg przykładów wykorzystywania środków prawnych niezgodnie z ich przeznaczeniem. Należy do nich chociażby praktyka wszczynania postępowań karnoskarbowych na krótko przed upływem okresu przedawnienia zobowiązania podatkowego, w celu zawieszenia jego biegu i tym samym dokończenia prowadzonego przez organ postępowania wymiarowego. W takich przypadkach poza wszczęciem postępowania karnoskarbowego niejednokrotnie nie są podejmowane jakiekolwiek czynności formalne a samo postępowanie jest umarzane po zakończeniu postępowania podatkowego, co dowodzi jego instrumentalnego wykorzystywania. Trudno więc zaufać, że organy KAS nie będą również w omawianym przypadku korzystać z rozszerzonych uprawnień do wszczynania postępowań przygotowawczych wyłącznie w celu uzyskania dostępu do informacji finansowych dotyczących danej osoby, która w dodatku będzie miała ograniczone możliwości przeciwstawienia się takiemu działaniu.

Wnioski

Trudno uznać, aby kierunek zmiany zakresu dostępu do informacji finansowych był optymalny z perspektywy równoważenia interesu publicznego, jak i prywatnego. Ustawodawca w sposób wyraźny przyznaje priorytet wygodzie oraz sprawności działania organów podatkowych za cenę obniżenia poziomu tajemnicy informacji finansowych.  Nie zmienia tego fakt, że informacje udostępnione KAS przez instytucje finansowe, będą chronione tajemnicą skarbową. Zasadnicze zagrożenie polega bowiem nie na tym, że informacje finansowe znajdą się w rękach podmiotów nieuprawnionych do ich posiadania, lecz że będą pozyskiwane przez KAS uznaniowo i wykorzystywane bez należytego uzasadnienia. Obawy te mają uzasadnienie w dotychczasowej praktyce. Dochodziło już bowiem do instrumentalnego wykorzystywania przez administrację skarbową przysługujących jej środków prawnych. Jednocześnie dotychczasowe brzmienie art. 48 ust. 1 ustawy o KAS dostatecznie zapewniało dostęp do informacji finansowych osób podejrzanych. Z perspektywy skuteczności realizacji zadań powierzonych administracji skarbowej, nie ma więc potrzeby rozszerzania możliwości uzyskiwania informacji o wszystkich osobach fizycznych. Z perspektywy zabezpieczenia wolności obywatelskich konieczna wydaje się więc modyfikacja brzmienia art. 48 ust. 1 ustawy o KAS i powrotu do dotychczasowych rozwiązań normatywnych a nie ich rozszerzanie pod pozorem „ujednolicania i doprecyzowywania”.

 

Dr Tomasz Woźniak – analityk Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Subskrybuj pieniądze