Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
prezydencja

prezydencja

Wolności obywatelskie

23.01.2025

„Jeszcze Europa nie zginęła, póki my żyjemy”. Donald Tusk przedstawia główne założenia polskiej prezydencji

Premier Donald Tusk przedstawił na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego najważniejsze założenia i priorytety polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

W trakcie swojego wystąpienia Donald Tusk, wbrew swoim wcześniejszym wypowiedziom, wskazał na zagrożenia wynikające z migracji oraz podkreślił potrzebę ochrony europejskich granic, przedstawiając ten ostatni element jako warunek utrzymania europejskiej demokracji.

Premier poddał również surowej krytyce Zielony Ład, wskazując na konieczność jego zmiany, pomimo iż wcześniej popierał ten projekt oraz wezwał do stanowczej walki z dezinformacją, która zagraża Unii Europejskiej.

Jednocześnie w grudniu 2024 roku przedstawiciele rządu Tuska przyjęli w ramach uzgodnień trzech najbliższych prezydencji unijnych dokument, w którym deklarowali dalsze wdrażanie Paktu o migracji i azylu oraz Zielonego Ładu.

Lider Platformy Obywatelskiej przestrzegał także przed skutkami wprowadzenia nowego systemy handlu emisjami, czyli EU ETS 2 zaznaczając, iż może to doprowadzić do bankructwa Europejczyków.

Po przemowie Prezesa Rady Ministrów miała miejsce debata, w trakcie której znaczna część deputowanych do Parlamentu Europejskiego krytykowała deklaracje Donalda Tuska, (zarzucając mu m.in. rozbieżność z wcześniejszymi deklaracjami). Inni wyrażali zadowolenie z przedstawionego programu.

Kierunki i deklaracje wygłoszone przez Premiera Donalda Tuska w dużej części stoją w sprzeczności z jego dotychczasowymi działaniami oraz głoszonymi poglądami, czego przykładem może być kwestia polityki migracyjnej.

 

Polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej

„Jeszcze Europa nie zginęła, póki my żyjemy” - od tego sformułowania, będącego błędną parafrazą pierwszej zwrotki polskiego hymnu rozpoczął swoje przemówienie Donald Tusk, wskazując na nastroje panujące i odczuwalne świecie (w tekście „Mazurka Dąbrowskiego” występuje słowo „kiedy”, zamiast „póki”). Premier podkreślił w nim liczne problemy, z którymi musi zmagać się Europa. „Nastrój niepewności, czasami dezorientacji. Możemy dzisiaj mówić o pewnym kryzysie ducha. Chciałbym dzisiaj, jeśli pozwolicie, podzielić z wami refleksją trochę głębszą niż tylko te konkretne zadania stojące przed polską prezydencją” - kontynuował polski polityk. Za priorytet Tusk wskazał bezpieczeństwo, podkreślając, iż jest to próba odpowiedzi na „moment globalnego zawahania”, kiedy waży się przyszłość Zachodu i cywilizacji europejskiej.

„Europa była, jest i będzie wielka. (…) I nie chodzi tu o polityczne slogany. (…) Unia Europejska to 450 milionów ludzi. To 27 dumnych państw narodowych, które potrafiły przez lata, potrafią dziś i będą potrafiły jutro uzgadniać, czasami w trudnych procesach, ale uzgadniać wspólne stanowisko. I to w tak krytycznych momentach, jak kryzysy finansowe, energetyczne, migracyjne, terrorystyczne, pandemia, wojna za naszą wschodnią granicą” - podkreślił Donald Tusk. W tym kontekście Premier wskazał, iż nie ma powodów, aby Europa dzisiaj uznała, że znalazła się w egzystencjonalnych kłopotach czy problemach. Donald Tusk odwołał się również do poczucia wspólnoty politycznej Europejczyków, niezależnie od poglądów i wyborów politycznych.

Migracja i granice zewnętrzne Unii Europejskiej

W dalszej kolejności Donald Tusk odniósł się do problematyki migracji, wskazując na potrzebę ochrony europejskich granic. „Jeśli demokracja ma przetrwać, jeśli europejskie wartości mają przetrwać, to nie może być tak, że demokracja będzie kojarzyć się zwykłym ludziom z bezsilnością, z bezradnością, jeśli chodzi o te klasyczne dla każdej władzy zadania, jakimi są obrona granicy i obrona terytorium” - zaznaczył Premier. Następnie podkreślił on, iż można poradzić sobie z problemami związanymi z migracją, osadzonymi w szerszym kontekście bezpieczeństwa wewnętrznego, bez odwoływania się do nacjonalistycznych i ksenofobicznych haseł. Co ciekawe, Tusk zaprezentował się jako osoba, która od dawna sprzeciwia się imigracji, podczas gdy jeszcze stosunkowo niedawno krytykował m.in. budowę zapory na granicy z Białorusią czy działania poprzedniej ekipy rządzącej za ochronę polskiej granicy przed atakiem hybrydowym, a w 2017 roku, jako szef Rady Europejskiej, faktycznie groził Polsce sankcjami za nieprzyjmowanie migrantów. 

Walka z „dezinformacją”

„Nie możemy być bezradni wobec kłamstwa, wobec dezinformacji, szczególnie teraz, kiedy kłamstwo i dezinformacja stały się narzędziem, bronią, w rękach przede wszystkim tego, który zaatakował Ukrainę i zagraża Unii Europejskiej” – kontynuował Premier, wskazując kolejny priorytet polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej na najbliższe pół roku. W dalszej kolejności Donald Tusk podkreślił, iż należy podjąć działania nakierunkowane na zwalczanie rosyjskich ingerencji i kłamstw w sferę informacji przy jednoczesnym uwzględnieniu wolności słowa. „Nie wpaść w pułapkę cenzury, ograniczeń wolności słowa a jednocześnie nie być bezbronnym wobec agresora, który informacji używa jako bezwzględnej broni, tak jak używa migrantów na polskiej granicy jako bezwzględnej broni przeciwko europejskiej demokracji” – zaznaczył Donald Tusk. W tym kontekście należy zauważyć, iż w listopadzie 2024 roku do Marszałka Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy o penalizacji tzw. mowy nienawiści, który jest krytykowany za możliwość istotnego ograniczenia wolności słowa.

Zielony Ład i system handlu emisjami: konieczne zmiany

Premier Polski zwrócił również uwagę na wysokie ceny energii oraz uzależnienie państw członkowskich Unii Europejskiej od rosyjskich surowców. W tym kontekście podkreślił potrzebę przeglądu „wszystkich regulacji, także tych wynikających z Zielonego Ładu”, przy jednoczesnej konieczności ochrony środowiska przed skutkami zmian klimatycznych. „Wysokie ceny energii mogą znieść niejeden rząd demokratyczny w Unii Europejskiej” – stwierdził Donald Tusk, zwracając się do słuchaczy z prośbą o „głęboką, krytyczną i odważną refleksję na temat konsekwencji wprowadzenia ETS 2” (system handlu uprawnieniami do emisji CO2). „Europa nie może stać się kontynentem ludzi i idei naiwnych. Jeśli zbankrutujemy, to nikt już nie będzie dbał o środowisko naturalne na świecie” - zaznaczył Tusk. Wskazane powyżej twierdzenia są szczególnie interesujące, jeśli weźmiemy pod uwagę, iż to właśnie rząd koalicji PO-PSL, na czele którego stał Donald Tusk, zawierał umowy gazowe z Rosją a politycy Platformy wspierali Zielony Ład (m.in. w głosowaniu w styczniu 2020 roku w Parlamencie Europejskim).

„Nie” dla europejskiej armii (na razie)

Następnie polski polityk krytycznie odniósł się do pomysłu stworzenia europejskich sił zbrojnych, atakując przy okazji Węgry. „Nie dyskutujmy może dzisiaj o przyszłej armii europejskiej. Wiecie dobrze, że gdybyśmy dzisiaj mielibyśmy armię europejską to kluczowe pytanie byłoby, kto stoi na jej czele, kto w jakim kierunku by te wojska europejskie wysyłał. Intuicja mówi mi, że gdyby o tym decydował Budapeszt, to ta armia poszłaby w innym kierunku, niż gdyby decydowała o tym Warszawa” - stwierdził kąśliwie Donald Tusk.

Nowy układ geopolityczny i nowe wyzwania

W trakcie wystąpienia Premier odniósł się również do szeregu innych kwestii i wydarzeń, takich jak wybór Donalda Trumpa na Prezydenta Stanów Zjednoczonych, relacji na linii Unia Europejska - USA czy bezpieczeństwa Europy. Tusk wskazywał w tym kontekście, iż Stany Zjednoczone nie są przeciwnikiem, a sojusznikiem Unii Europejskiej. „Tylko sojusznik może życzyć swojemu sojusznikowi, by był silniejszy. Nie traktujcie tego jako wypowiedzi przeciwnika Europy” – komentował Premier, odnosząc się do wypowiedzi Prezydenta Stanów Zjednoczonych, dotyczących konieczności wzięcia przez Europejczyków większej odpowiedzialności za swoje bezpieczeństwo. Ponadto poruszano różne sprawy związane z deregulacją europejskiej gospodarki, polityki rolnej, w tym bezpieczeństwa żywnościowego. Jest to istotne, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę dotychczasowe wypowiedzi Premiera Tuska, w których ten ostatni stwierdził m.in., że Donald Trump wielokrotnie kłamał oraz jest rosyjskim agentem.

Kończąc swoje wystąpienie na sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego, Donald Tusk odwołał się do słów Papieża Jana Pawła II i doświadczeń z okresu Solidarności. „Pamiętamy w Polsce słowa, które stały źródłem siły i zwycięstwa Solidarności, a więc też Europy w jakimś sensie, w czasie nocy komunizmu w Polsce: «Be not afraid. Nie lękajcie się!» (…) Wszystko rozegra się w waszych głowach, wszystko rozegra się w naszych serach. Przyszłość jest w naszych rękach” -stwierdził Premier Tusk.

Następnie w Parlamencie Europejskim miała miejsce debata, poświęcona polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

Mieszane reakcje na deklaracje Premiera Donalda Tuska

Przemawiający w pierwszej kolejności Manfred Weber (CSU/EPL), przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej powitał Premiera Donalda Tuska, wskazując jego zasługi w walce o „demokrację, praworządność i europejską Polskę”. „Skończył pan z rządami PiS-u. Przywrócił pan praworządność w Polsce” - komentował niemiecki polityk. Będziemy dbać o naszą demokrację. Ocalimy ją. Rumunia dała nam też bardzo jasne zadanie. (…) Jako PE, jako EPL, chcemy zaproponować porozumienie Trumpowi. Rozrastają się Chiny, świat jest w chaosie. Potrzebujemy naszych transatlantyckich partnerów bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. I wreszcie, czeka nas jeszcze bardzo wiele wyzwań. Łatwe to nie będzie, ale Józef Tischner, polski ksiądz, polski myśliciel z ruchu „Solidarności”, powiedział, że nadzieja zawsze musi być na poziomie wyzwania. Im większe wyzwanie, tym silniej płonie nadzieja. I dzisiaj pokładamy ogromną nadzieję w polskiej prezydencji” – kontynuował Weber.

Iratxe García Pérez (PSOE/S&D) wskazała, iż polska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej będzie „nowym rozdziałem dla Europy” oraz „kompasem moralnym i politycznym w czasach wyzwań”. Hiszpańska polityk zaznaczyła co prawda, że w pewnej części nie zgadza się z wystąpieniem Donalda Tuska, jej przeowienie było jednak utrzymane w pozytywnym dla polskiego Premiera tonie. „Bezpieczeństwo to, aby kobieta w Europie mogła usunąć ciążę w Europie bez ryzyka, że trafi do więzienia dlatego, że korzysta ze swoich praw (…) bezpieczeństwo to również, by homoseksualna para mogła chodzić po ulicach, bez ryzyka, bez bania się, że zostanie zaatakowana” - stwierdziła przewodnicząca Frakcji Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów.

Anna Bryłka (Konfederacja/Patriots.eu) - skrytykowała wystąpienie Donalda Tuska, zarzucając mu mówienie ogólników. „Zero konkretów, zero pomysłów, zero rozwiązań. Te wszystkie okrągłe słówka, które pan teraz wygłosił nijak się mają do rzeczywistości”. Polska europoseł zwróciła uwagę, iż Donald Tusk jest jedną z osób, które odpowiadają za obecną, trudną sytuację w Unii Europejskiej. „To pan był i jest architektem tego systemu, który prowadzi Europę do upadku” - kontynuowała polityk Konfederacji. „Gdzie pan był i pana formacja, kiedy w obronie Polski i Europy trzeba było wybudować mur na granicy z Białorusią? Przypomnę: chcieliście wtedy wpuścić nielegalnych imigrantów i głosowaliście przeciwko budowie zapory na granicy. Byliście wtedy po stronie Putina i Łukaszenki” – wyraźnie stwierdziła Anna Bryłka.

Patryk Jaki (PiS/EKR) skrytykował Donalda Tuska za odwoływanie się do praworządności, gdyż, w jego ocenie, to właśnie Premier Polski „prawem wytarł sobie buty”, podejmując szereg decyzji sprzecznych z polskim prawem i ogłoszonymi deklaracjami. W tym kontekście wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości wskazał m.in. na budowę centrów dla nielegalnych imigrantów w Polsce, kupowanie rosyjskiego gazu czy podejmowanie prób nakierunkowanych na odebranie licencji TV Republika. „Mówi o konkurencyjności gospodarki, a realizuje z wami tą głupią, zieloną ideologię, która spowodowała, że mamy najwyższe ceny energii w Europie” - krytykował Tuska Patryk Jaki.

Warto zauważyć, iż duża część postulatów zaprezentowanych przez Prezesa Rady Ministrów jest istotną zmianą (przynajmniej na poziomie deklaracji) co do decyzji podejmowanych przez europejski mainstream. Przyjmowanie nielegalnych imigrantów, wdrażanie Zielonego Ładu czy partycypacja w systemie handlu emisjami były do tej pory przedstawiane jako conditio sine qua non członkostwa w Unii Europejskiej czy dziejowa konieczność. Wczorajsze wystąpienie pokazuje jednak, że politycy głównego nurtu Unii Europejskiej (bo tym właśnie mianem trzeba określić Europejską Partię Ludową, do której należy Donald Tusk i PO) zaczynają dostrzegać daleko idące niezadowolenie znacznej części Europejczyków. Zasadnicze pytanie sprowadza się do kwestii, czy liczne wątpliwości i zapowiedzi zmian europejskiej polityki zostaną faktycznie wdrożone czy są jedynie pustą deklaracją i reakcją na coraz bardziej widoczny gniew mieszkańców niemal każdego kraju Unii Europejskiej.

 

Patryk Ignaszczak – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

30.12.2024

Utrzymanie unijnego kursu – Program polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej

• 1 stycznia 2025 roku Rzeczpospolita Polska obejmie rotacyjną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej.

Czytaj Więcej

30.12.2024

Utrzymanie unijnego kursu – Program polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej

• 1 stycznia 2025 roku Rzeczpospolita Polska obejmie rotacyjną prezydencję w Radzie Unii Europejskiej.

• Program polskiej półrocznej prezydencji koncentruje się wokół kilku kluczowych tematów, takich jak migracja, bezpieczeństwo, konkurencyjność, zmiany klimatu czy kwestia poszerzenia Unii Europejskiej o nowe państwa członkowskie.

• Przedstawiciele polskiego rządu deklarują podjęcie działań na rzecz znalezienia nowych i innowacyjnych rozwiązań w kwestii migracji, w szczególności dotyczących bezpieczeństwa granic zewnętrznych UE oraz wzmocnienie skuteczności i trwałości powrotów imigrantów do państw trzecich. Jednocześnie ani razu nie odnoszą się do unijnego Paktu o migracji i azylu, który w perspektywie najbliższych lat będzie miał fundamentalne znaczenie w kontekście masowej migracji.

• W dokumencie pojawiła się deklaracja dotycząca walki z „dezinformacją” na temat unijnych polityk środowiskowych i klimatycznych.

• Autorzy programu deklarują również kontynuowanie prac nad projektem rozporządzenia o wzajemnym uznawaniu rodzicielstwa, który w przypadku przyjęcia może się stać podstawą do narzucenia Polsce obowiązku uznawaniu „rodzicielstwa” osób tej samej płci.

 

Czym jest prezydencja w Radzie Unii Europejskiej?

 

Prezydencja w Radzie Unii Europejskiej to półroczny okres, w którym jedno z 27 państw członkowskich rotacyjnie przewodniczy posiedzeniom tego gremium. W ramach sprawowanej funkcji dany kraj zapewnia ciągłość działań Unii Europejskiej, ustala porządek obrad Rady oraz prowadzi negocjacje w gronie państw członkowskich. Zgodnie z harmonogramem, od 1 stycznia 2025 roku prezydencję w Radzie Unii Europejskiej sprawować będzie Polska, która zastąpi na tym stanowisku Węgry.

W związku z powyższym, Rząd RP opublikował w grudniu program polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, przypadającej na okres od 1 stycznia do 30 czerwca 2025 roku. W dokumencie odniesiono się do wielu kluczowych kwestii, które obecnie znajdują się w centrum zainteresowania obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej. W programie zawarto deklaracje i obietnice z obszaru bezpieczeństwa wojskowego, ochrony granic zewnętrznych Unii Europejskiej, obcych ingerencji, gospodarki, energetyki czy polityki rolnej.

 

Wskazanie głównych kierunków i celów na najbliższe pół roku – założenia polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

 

Pierwsze kilka stron dokumentu jest niejako wprowadzeniem do programu, opisującym kontekst geopolityczny, główne wyzwania oraz deklarowane cele i kierunki zbliżającej się polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej.

W pierwszej kolejności podkreśla się mnogość oraz znaczenie aktualnych wyzwań stojących przed Unią Europejską, wśród nich wymieniając m.in. rosyjską agresję na Ukrainę, kryzys migracyjny, malejącą konkurencyjność europejskiej gospodarki czy zmiany klimatyczne. W tym kontekście pada twierdzenie o ważnej roli Unii Europejskiej i deklaracja polskiego rządu, który równoznacznie wskazuje, iż polska prezydencja w Radzie UE będzie wspierać działania wzmacniające europejskie bezpieczeństwo we wszystkich jego wymiarach: zewnętrznym, wewnętrznym, informacyjnym, ekonomicznym, energetycznym, żywnościowym i zdrowotnym.

W dalszej części wstępu uwypukla się znaczenie europejskiej jedności wskazując, iż ostatnie wydarzenia to dla Europy „czas próby”, a dla zwiększenia jej bezpieczeństwa potrzebna jest jedność Unii Europejskiej. „Polska prezydencja będzie zabiegać o trwałe wsparcie dla Ukrainy i jej odbudowy oraz zwiększanie presji na Rosję i jej popleczników, w celu jak najszybszego zakończenia trwającej agresji” – możemy przeczytać w dokumencie, gdzie podkreśla się również znaczenie bezpieczeństwa energetycznego oraz wzmocnienie „współpracy transatlantyckiej”. Twórcy dokumentu deklarują także przywiązanie do demokracji, wolności i rządów prawa, które mają być drogowskazem dla polskiej prezydencji w Radzie UE.

 

Wzmocnienie „unijnych wartości” oraz „ochrona praworządności”.

 

W odniesieniu do spraw, które znajdują się w zakresie Rady do spraw Ogólnych, przedstawiciele polskiego rządu w pierwszej kolejności deklarują, iż wskazane gremium będzie kontynuowało wysiłki na rzecz „wzmacniania i ochrony unijnych wartości, zarówno w wymiarze wewnętrznym, jak i zewnętrznym”. W tym kontekście w szczególności wymienia się „ochronę praworządności”, przeciwdziałanie „manipulacjom w środowisku informacyjnym” oraz wzmacnianie „odporności demokratycznej UE”.

„Prezydencja zamierza wykorzystać własne doświadczenie, kładąc nacisk na rolę społeczeństwa obywatelskiego i rzetelnych mediów w ochronie praworządności” – możemy przeczytać w dokumencie (s. 11 polskojęzycznej wersji programu). W związku z powyższym, wskazuje się na zagrożenie wynikające z działalności państw trzecich oraz Rosji, a dotyczące dezinformacji, która oddziałuje na obywateli państw członkowskich Unii Europejskiej. Dlatego polska prezydencja deklaruje, iż będzie podejmować działania na rzecz wzmacniania odporności UE na zagraniczną manipulację i ingerencje w informacje. Przedstawiciele rządu oświadczają również, iż będą kontynuowali pracę nad projektem dyrektywy ustanawiającej zharmonizowane wymogi na rynku wewnętrznym dot. przejrzystości reprezentacji interesów w imieniu państw trzecich.

W dalszej kolejności pada deklaracja o kontynuowaniu prac nad rozszerzeniem Unii Europejskiej, zarówno w kierunku południowym (Bałkany) jak i wschodnim (Ukraina i Mołdawia). „Nowi członkowie wzmacniają konkurencyjność i potencjał wzrostu Jednolitego Rynku, kreują korzyści skali oraz tworzą dodatkowe możliwości dla obywateli i przedsiębiorstw” – podkreślają autorzy programu.

Prezydencja będzie kontynuować prace nad wewnętrznymi reformami UE, które w ocenie twórców dokumentu mają pozwolić zrealizować jej priorytety długoterminowe, zapewnić sprawne funkcjonowanie polityk unijnych oraz zdolność do działania w obliczu nowej rzeczywistości geopolitycznej i perspektywy rozszerzenia.

 

Polityka zagraniczna Unii Europejskiej

 

W obszarze polityki zagranicznej program koncentruje się na kwestiach dotyczących maksymalizacji wsparcia dla Ukrainy na poziomie politycznym, militarnym i ekonomicznym, utrzymaniu obecnej polityki wobec Rosji i Białorusi oraz wzmacnianiu bezpieczeństwa i odporności UE oraz jej partnerów.

W pierwszej kolejności przedstawiciele polskiego rządu deklarują skupienie się na relacjach Unii Europejska – Ukraina, w tym m.in. na wspieraniu ukraińskich planów dotyczących zakończenia wojny toczącej się w tym kraju oraz stabilizacji obszaru wschodniego sąsiedztwa UE. Dalej padają obietnice dotyczące wspierania dążeń integracyjnych Mołdawii, wzmocnienia unijnych sankcji wobec Rosji i Białorusi oraz rozwoju wymiaru obronnego UE.

Pada także deklaracja dotycząca powstrzymania eskalacji konfliktu na Bliskim Wschodzie oraz pogłębiania relacji na linii Unii Europejska-Zjednoczone Królestwo oraz Unia Europejska-NATO, także w zakresie handlu i technologii. W tym kontekście, w tekście programu pojawia się interesujące zdanie, zgodnie z którym „należy też liczyć się z koniecznością podjęcia stosownych działań na rzecz utrzymania pozytywnych relacji transatlantyckich podczas kolejnego cyklu politycznego w USA” (s. 19).

 

Gospodarka i finanse

 

W materii gospodarki i finansów, przedstawiciele polskiej prezydencji wskazują na wiele wyzwań, z którymi musi się zmierzyć obecnie Unia Europejska. Za priorytety w tym obszarze uznaje się usprawnienie jednolitego rynku oraz wzmocnienie konkurencyjności europejskiej gospodarki, a w ramach tego ostatniego punktu także obniżenie cen energii, jak i prace nad finansowymi aspektami wzmocnienia zdolności obronnych UE i wsparcia Ukrainy.

Autorzy dokumentu słusznie dostrzegają problem wysokich cen energii, który niesie za sobą duże ryzyko dla gospodarek państw członkowskich Unii Europejskiej. W tym kontekście pojawia się deklaracja, zgodnie z którą polska prezydencja będzie dążyć do ograniczenia negatywnych skutków zbyt wysokich cen energii oraz samego obniżenia cen energii, bez sprecyzowania, w jaki konkretny sposób przedstawiciele polskiego rządu będą chcieli tego dokonać.

 

Wymiar sprawiedliwości i sprawy wewnętrzne

 

Celem polskiej prezydencji ma być, w odniesieniu do spraw należących do materii Rady ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (WSiSW), zapewnienie optymalnego poziomu bezpieczeństwa obywateli UE oraz zapewnienie skutecznej odpowiedzi na zagrożenia związane z migracjami (zwłaszcza w kontekście wojny hybrydowej prowadzonej przez Rosję). Pada deklaracja dotycząca zwalczania międzynarodowych zorganizowanych sieci przestępczych, terroryzmu i radykalizacji, a także zagrożeń o charakterze hybrydowym, wpływających na bezpieczeństwo wewnętrzne. „Skoncentrujemy się także na tematyce bezpieczeństwa i ochrony praw podstawowych w obszarze prawa karnego i cywilnego oraz na roli społeczeństwa obywatelskiego, również w ochronie praworządności” – możemy przeczytać we wstępie do rozdziału 4.

W dalszej części, gdzie założenia prezydencji co do konfiguracji Rady WSiSW przedstawia się w bardziej szczegółowy sposób, przedstawiciele polskiego rządu deklarują podjęcie działań na rzecz znalezienia nowych i innowacyjnych rozwiązań dla współczesnych wyzwań migracyjnych, w szczególności dotyczących bezpieczeństwa granic zewnętrznych UE. W tym kontekście pada obietnica wspierania tych państw członkowskich UE, które znajdują się pod presją migracyjną oraz budowy partnerstw z kluczowymi krajami pochodzenia i tranzytu imigrantów. Ponadto autorzy dokumentu obiecują wzmocnienie skuteczności i trwałości dobrowolnych i przymusowych powrotów (imigrantów) poprzez poprawę współpracy z państwami trzecimi oraz wykorzystywania w tym celu różnych instrumentów, w tym polityki wizowej i handlowej. Należy jednocześnie zauważyć, iż w liczącym ponad 50 stron dokumencie, jego autorzy ani razu nie odnoszą się do unijnego Paktu o migracji i azylu, który będzie miał fundamentalne znaczenie dla polityki Unii Europejskiej i państw członkowskich w zakresie masowej migracji, jako że oddaje on Radzie UE i Komisji Europejskiej ogromną władzą w tej materii.

W odniesieniu do wymiaru sprawiedliwości i przestępczości, deklaruje się rozwijanie i wdrażanie unijnego planu działania na rzecz zwalczania nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i przestępczości zorganizowanej. Ponadto pada obietnica zwalczania zjawiska przemytu ludzi oraz handlu ludźmi. W ramach współpracy w sprawach sądowych działania polskiej prezydencji skoncentrują się na walce z korupcją oraz na zwiększeniu poziomu ochrony ofiar przestępstw. Co szczególnie ważne, przedstawiciele polskiego rządu deklarują wspieranie aktualnie procedowanego projektu rozporządzenia Rady w sprawie jurysdykcji, prawa właściwego, uznawania orzeczeń i przyjmowania dokumentów urzędowych dotyczących pochodzenia dziecka oraz w sprawie ustanowienia europejskiego poświadczenia pochodzenia dziecka, który w przypadku przyjęcia może się stać podstawą do narzucenia Polsce obowiązku uznawania „rodzicielstwa” osób tej samej płci.

Autorzy dokumentu deklarują podjęcie dyskusji nad budowaniem odporności systemów sprawiedliwości państw członkowskich oraz praworządności, które mają uwzględniać społeczeństwo obywatelskie.

 

Polityka społeczna i równość płci

 

W sprawach należących do materii Rady ds. Zatrudnienia, Polityki Społecznej, Zdrowia i Ochrony Konsumentów (EPSCO), przedstawiciele polskiej prezydencji deklarują skoncentrowanie swoich zagadnień wokół trzech kwestii: przyszłości pracy w Europie cyfrowej; Europy równości, spójności i integracji; Europy odpowiadająca na wyzwania srebrnej transformacji.

Autorzy dokumentu zapowiadają przeprowadzenie dyskusji na temat możliwych rozwiązań dotyczących ochrony człowieka i jego pracy w dobie postępującej innowacji i automatyzacji, obiecując inicjatywy legislacyjne odnoszące się do wykorzystania sztucznej inteligencji w miejscu pracy oraz telepracy i prawa do odłączenia się (czyli nieangażowania się poza czasem pracy w zadania związane z pracą i nieuczestniczenie w komunikacji za pomocą narzędzi cyfrowych, bezpośrednio lub pośrednio). Ponadto komunikują podjęcie szeregu różnych działań dotyczących m.in. aktywizacji zawodowej i możliwości przekwalifikowywania pracowników oraz rozwijania dialogu społecznego.

W ramach obszaru „Europa równości, spójności i integracji” polska prezydencja deklaruje zwrócenie uwagi na określone grupy, takie jak osoby z niepełnosprawnościami, osoby bierne zawodowo, grupę NEET (not in education, employment or training), migrantów i osoby korzystające z mobilności wewnątrzunijnej. Wskazuje się również, iż wzmocnienie działań na rzecz równego traktowania, ochrony przed dyskryminacją mniejszości tworzących różnorodność UE, wzmocnienie i promowanie działań na rzecz równości płci i przeciwdziałania przemocy, w tym ze względu na płeć, będzie stanowić istotny komponent prac polskiej prezydencji. Zapowiada się działania nakierowane na „równości płci w nowoczesnym społeczeństwie cyfrowym” oraz „wzmocnienie perspektywy równościowej i antydyskryminacyjnej” na poziomie UE, informując o Deklaracji Trójki o Równości Płci, która zostanie podpisana w kwietniu 2025 roku, oraz kontynuowanie wysiłków na rzecz przyjęcia projektu dyrektywy w sprawie wprowadzenia w życie zasady równego traktowania. Ponadto polska prezydencja uwzględni w swoich działaniach Mapę Drogową na Rzecz Praw Kobiet, której publikację przewidziano na marzec 2025 r., a także prace nad nowymi unijnymi strategiami dotyczącymi równości.

 

Środowisko naturalne

 

W aspekcie środowiskowym polska prezydencja zapowiada podejmowanie działań, skoncentrowanych wokół budowy odporności środowiska i społeczeństw na zmiany klimatyczne.

Zasadnicze znaczenie dla polskiej prezydencji ma mieć skupienie się na kwestiach bezpieczeństwa w obliczu zmian klimatycznych, odporności środowiska i społeczeństw oraz wspieranie unijnego wysiłku na rzecz przygotowania planu adaptacyjnego w zakresie klimatu dla UE. „Będziemy propagować walkę z przyczynami i skutkami zmian klimatu przede wszystkim poprzez zachęty i wsparcie, a nie zakazy i nadmierne obciążenia, które mogłyby osłabić poparcie społeczne dla zielonej transformacji” – możemy przeczytać w programie. Pojawiają się również deklaracje dotyczące walki z „dezinformacją” na temat unijnych polityk środowiskowych i klimatycznych.

 

Młodzież i edukacja

 

Autorzy dokumentu deklarują podjęcie działań na rzecz promowania współpracy między państwami UE w celu budowania bardziej odpornych i włączających systemów kształcenia i szkolenia oraz zapewnienia dostępu każdej osobie do wysokiej jakości, włączającego kształcenia, szkolenia i uczenia się przez całe życie. Ciekawa jest deklaracja dotycząca umocnienia tożsamości europejskiej wśród młodych Europejczyków w oparciu o wartości traktatowe. „Zainicjowana zostanie dyskusja wysokiego szczebla na temat wspólnoty młodych Europejczyków opartej o uniwersalne wartości na rzecz wspólnej i bezpiecznej Europy” – możemy przeczytać w dokumencie.

 

Komentarz

 

Dokonując oceny programu polskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej można dojść do konkluzji, iż w zasadzie nie zawarto tam żadnych szczególnych postanowień, które miałyby świadczyć o istotnej zmianie dotychczasowych celów czy kierunków różnych instytucji UE w wielu ważnych obszarach. Należy także pamiętać, iż sprawowanie przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej jest przede wszystkim funkcją honorową, będącą niejako reliktem dawnego układu prawno-instytucjonalnego Unii Europejskiej, z okresu sprzed przyjęcia Traktatu lizbońskiego. Sama prezydencja sprowadza się bowiem do zadań o charakterze porządkowym, takich jak przewodniczenie posiedzeniom poszczególnych konfiguracji Rady Unii Europejskiej czy organizowanie spraw tego gremium. Dlatego też szeroko komentowane w mediach objęcie przez Polskę przewodnictwa obradom Rady UE nie będzie miało istotnego znaczenia dla dalszych działań różnych instytucji Unii Europejskiej.

 

Patryk Ignaszczak, Centrum Prawa Międzynarodowego

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

11.10.2024

Jerzy Kwaśniewski: Czy Donald Tusk sprzeda Polskę?

Za trzy miesiące Polska obejmie prezydencję w Unii Europejskiej. Działając ręka w rękę z niemiecką przewodniczącą Komisji, Donald Tusk przez pół roku będzie miał szczególny wpływ na decyzje Brukseli. Coraz częściej można usłyszeć – w tym między innymi od śledzącego uważnie politykę UE Jacka Saryusz-Wolskiego – że zadaniem Donalda Tuska będzie przeprowadzenie wielkiej, traktatowej reformy.

 

Utrata suwerenności ceną za poparcie Brukseli dla terroru bezprawia rządu Donalda Tuska?

Do 2026 roku Polska może ponownie zniknąć z politycznych map świata. I nie ma w tym cienia przesady. Zgodnie z rezolucją Parlamentu Europejskiego z listopada 2023 roku, cechy suwerennego Państwa Polskiego mają zostać oddane zreformowanej, nowej Unii Europejskiej. Po ponownym wyborze Ursuli von der Leyen na Przewodniczącą Komisji Europejskiej, proces reformy przyspiesza, a kluczową rolę ma w nim odegrać… polski rząd z Donaldem Tuskiem na czele.

Za trzy miesiące Polska obejmie prezydencję w Unii Europejskiej. Działając ręka w rękę z niemiecką przewodniczącą Komisji, Donald Tusk przez pół roku będzie miał szczególny wpływ na decyzje Brukseli. Coraz częściej można usłyszeć – w tym między innymi od śledzącego uważnie politykę UE Jacka Saryusz-Wolskiego – że zadaniem Donalda Tuska będzie przeprowadzenie wielkiej, traktatowej reformy.

Ordo Iuris w obronie polskiej suwerenności

Instytut Ordo Iuris od roku przewodzi w budowie europejskiego frontu sprzeciwu wobec oficjalnej procedury zmian w traktatach UE. Wydaliśmy raport „Po co nam suwerenność?” przetłumaczony już na angielski i chorwacki, a tłumaczony już także na węgierski i francuski. Przygotowaliśmy serię infografik i materiałów informacyjnych. Dotarliśmy do najważniejszych ośrodków analitycznych Europy i USA, do polityków partii suwerennościowych oraz liderów opinii, a nawet do ludzi ze sztabu Donalda Trumpa.

Osobiście odbyłem też kilkadziesiąt spotkań w Polsce, gromadząc na nich łącznie tysiące słuchaczy. Polacy – zaaferowani narastającym kryzysem, kataklizmem powodzi, podwyżkami cen prądu – bez naszej kampanii informacyjnej mogliby nie dostrzec skali zagrożenia dla Państwa i Narodu.

Wszystkim rozmówcom wyjaśniamy, że autorzy zmian w traktatach UE chcą odebrać nam prawo do decydowania o sprawach ochrony życia i rodziny, programie edukacji, ale także o regulowaniu gospodarki, o podatkach, a nawet o wydatkach zbrojeniowych! Bruksela chce nabyć prawo do dowodzenia polską armią, do zastępowania polskich ambasad unijnymi czy do przejmowania kontroli nad granicami państwowym i polityką migracyjną.

Twórcy reformy i Parlament Europejski powołują się w oficjalnej treści rezolucji na plan politycznego przekształcenia Europy ogłoszony w „Manifeście z Ventotene” przez komunistę Altiero Spinellego. Ten radykalny dokument zakłada likwidację państw, granic i tożsamości narodowych, ograniczenie własności i dziedziczenia, a – nade wszystko – wyraża najgłębszą pogardę dla demokracji, zalecając zaprowadzenie w Europie dyktatury partii europejskiej. Fakt, że „Manifest” umieszczono w treści rezolucji inicjującej reformę UE pokazuje, jak pewni siebie są autorzy zmian.

Rząd Donalda Tuska łamie prawo, a Bruksela milczy

Aby to wszystko było możliwe, Donald Tusk musi przekonać „nowe kraje” UE do przyjęcia 267 poprawek do traktatów UE. W tym celu Komisja Europejska już zaprzestała krytykowania Polski, a jej coroczny raport na temat praworządności chwali reżimowe metody rządzenia tak premiera jak i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. Nowym komisarzem UE ds. budżetu został dawny szef gabinetu Donalda Tuska. Jego pierwszym zadaniem, ogłoszonym przez Ursulę von der Leyen, będzie uzależnienie dostępu państw do europejskich środków od lojalnego wdrażania polityki gender i Zielonego Ładu.

W świetle tych planów, proces pacyfikowania polskiej opozycji oraz niszczenia niezależnych instytucji państwa nabiera zupełnie nowego znaczenia. Rząd odmawia posłuszeństwa orzeczeniom Trybunału Konstytucyjnego i Sądu Najwyższego, zapowiada odbieranie od sędziów swoistych hołdów i oświadczeń o „czynnym żalu”. Upolityczniona prokuratura Adama Bodnara prześladuje przeciwników politycznych, ale także kapłanów i organizatorów patriotycznych demonstracji. Na zlecenie rządu, policjanci wtargnęli do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa, Prokuratury Generalnej, telewizji publicznej czy Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. Brutalnie spacyfikowano protesty rolnicze.

Unijni urzędnicy wydają się jednak ślepi na to bezprawie. Dlaczego? Nie mam wątpliwości, że milcząca akceptacja eurokratów oraz ich wsparcie dla fali rządowego bezprawia ma swoją cenę. A będzie nią nasza niepodległość…

Budujemy międzynarodową koalicję obrońców suwerenności!

Instytut Ordo Iuris podejmuje zdecydowane działania, by wznieść naprzeciw projektu „Państwa Europa” silną i międzynarodową koalicję oporu.

W połowie września zorganizowaliśmy z The Heritage Foundation w Warszawie międzynarodową konferencję. Nasz partner w tym wydarzeniu to najbardziej wpływowy konserwatywny ośrodek analityczny z USA. W trakcie całodniowych narad i dyskusji, głos zabrali eksperci, akademicy, intelektualiści, politycy oraz przedstawiciele czołowych think tanków z Polski, Bułgarii, Chorwacji, Francji, Hiszpanii, Rumunii, Słowacji, Węgier, Wielkiej Brytanii, Włoch i właśnie USA.

Uczestnicy konferencji zgodzili się, że należy zatrzymać radykalną centralizację Unii Europejskiej, bo jej negatywne skutki odczuje cały świat. Po konferencji odbyło się zamknięte, poufne spotkanie, podczas którego powstał plan działań programu suwerennościowego, który wspólnie z zagranicznymi partnerami będziemy w kolejnych miesiącach realizować. Podobny kierunek mają także prace międzynarodowego zespołu ekspertów, który już po raz trzeci spotka się za dwa tygodnie w Pradze, z naszym udziałem.

ONZ uderza w polską suwerenność

Jednocześnie musimy być aktywni na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, skąd także nadchodzą regularnie ataki na polską suwerenność. Pod koniec września w ramach 79. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku odbył się Szczyt Przyszłości, w ramach którego przyjęto dokument promujący cele Agendy 2030. Przy jej pomocy globaliści próbują forsować narzucanie kolejnym państwom aborcji oraz wulgarnej edukacji seksualnej. Tylko Argentyna wystąpiła przeciwko dokumentowi. Reprezentujący Polskę na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ Prezydent Andrzej Duda powiedział, że… postęp w realizacji Agendy 2030 „jest wciąż niewystarczający”. Widzimy zatem, że zwiększenie naszej obecności w ONZ jest konieczne.

W ubiegłym roku głos obrońców życia, rodziny, wolności i suwerenności wybrzmiał głośno i wyraźnie na V. Transatlantyckim Szczycie Praw Człowieka, zorganizowanym w siedzibie Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku w 75. rocznicę podpisania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka. Na zaproszenie organizacji Political Network for Values, mogłem osobiście reprezentować Polskę na tym wydarzeniu. W tym roku konferencja zostanie zorganizowana w Madrycie, a Instytut Ordo Iuris będzie wśród kilku najważniejszych, międzynarodowych organizatorów obrad.

Udział w takich wydarzeniach jest kluczowym elementem obrony polskiej suwerenności, bo gdy nie możemy liczyć dziś na polski rząd, musimy szukać wsparcia dla polskiej suwerenności za granicą – wśród naszych partnerów gotowych do walki o przebudzenie Europejczyków.

To tylko część naszych inicjatyw mających na celu budowę silnej, międzynarodowej koalicji obrońców suwerenności i wartości. Współpraca jest kluczowa dla skutecznej obrony suwerenności narodów europejskich, zagrożonych przez postępującą centralizację Unii Europejskiej. Tylko jako wielka koalicja możemy stawić opór radykałom, którzy od lat forsują swoją agendę w ramach UE i ONZ.

 

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

25.09.2024

Węgierski plan na Unię Europejską

· W Radzie Unii Europejskiej trwa rozpoczęta 1 lipca prezydencja Węgier.

· Opublikowany przez rząd w Budapeszcie program prezydencji ogniskuje się wokół kilku kluczowych tematów, takich jak konkurencyjność gospodarki, polityka obronna, kwestie dotyczące rozszerzenia Unii Europejskiej o nowe państwa członkowskie czy nielegalna imigracja.

· Węgry wskazują m.in. na potrzebę ochrony zewnętrznych granic Unii Europejskiej oraz akcentują problemy w obszarze rolnictwa, podkreślając znaczenie bezpieczeństwa i suwerenności żywnościowej UE.

· Podkreśla się tam również potrzebę pogłębienia partnerstwa na linii Unia Europejska - Wielka Brytania, wskazując na to ostatnie państwo jako kluczowego partnera UE.

· W dokumencie zawarto szereg postulatów i deklaracji, które należy ocenić pozytywnie. Trzeba mieć jednak na względzie, iż sprawowanie przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej jest przede wszystkim funkcją honorową, pozostałością po dawnym układzie instytucjonalnym UE.

 

Co zamierza rząd Węgier?

Prezydencja w Radzie Unii Europejskiej to półroczny okres, w którym jedno z 27 państw członkowskich rotacyjnie przewodniczy posiedzeniom tego gremium. W ramach sprawowanej funkcji dany kraj zapewnia ciągłość działań Unii Europejskiej, ustala porządek obrad Rady oraz prowadzi negocjacje w gronie państw członkowskich. Zgodnie z harmonogramem, od 1 lipca bieżącego roku prezydencję w Radzie Unii Europejskiej sprawują Węgry (do 31 grudnia).

W czerwcu Zoltán Kovács, przedstawiciel rządu Węgier ds. międzynarodowych zaprezentował szczegółowe założenia programu prezydencji. Dokument ten możemy podzielić na dwie części. Pierwsza z nich koncentruje się wokół kilku kluczowych tematów, wśród których wymienić można m.in. konkurencyjność, politykę obronną, nielegalną imigrację, politykę rolną czy kwestię ewentualnego poszerzenia Unii Europejskiej o nowe państwa członkowskie. Druga poświęcona jest natomiast programowi węgierskiej prezydencji w odniesieniu do każdej z 10 konfiguracji Rady Unii Europejskiej.

Konkurencyjność i obronność

Pierwsza część dokumentu rozpoczyna się od podkreślenia znaczenia globalnych wyzwań, z którymi aktualnie musi mierzyć się Europa. Za przykład podaje się tutaj m.in. wysoką inflację, zwiększone zadłużenie, wysokie ceny energii oraz powolny wzrost gospodarczy. Dlatego też, w opinii przedstawicieli Węgier, kluczowe znaczenie ma poprawa wydajności, a tym samym konkurencyjności Unii i jej państw członkowskich oraz stymulowanie wzrostu gospodarczego. Fundamentalne dla realizacji powyższych założeń jest, wedle przedstawicieli Węgier, przyjęcie Nowego Europejskiego Porozumienia na rzecz Konkurencyjności (New European Competitiveness Deal). Samo porozumienie ma na celu przywrócenie rozwoju gospodarczego i stworzenie warunków dla zrównoważonego wzrostu, pogłębienia rynku wewnętrznego, skupienia się na wspieraniu małych i średnich przedsiębiorstw, promowania transformacji ekologicznej i cyfrowej.

W dokumencie informuje się bardzo ogólnie o potrzebie wzmocnienia Europejskiej polityki obronnej (European defence policy). W ocenie Węgrów, taka konieczność wynika z obecnej sytuacji geopolitycznej, w tym z „trwających i pojawiających się konfliktów na kontynencie” (w domyśle chodzi o wojnę na Ukrainie, s. 5). Unia Europejska musi więc odgrywać większą rolę w gwarantowaniu własnego bezpieczeństwa poprzez wzmocnienie swojej odporności i zdolności do działania. Dlatego też prezydencja węgierska zobowiązuje się położyć szczególny nacisk na wzmocnienie europejskiej bazy technologiczno-przemysłowej w dziedzinie obronności, włączając w to m.in. wzmocnienie współpracy w zakresie zamówień publicznych w dziedzinie obronności między państwami członkowskimi.

Walka z nielegalną imigracją kluczowym zadaniem

W programie rozszerzenie Unii Europejskiej określa się jako „jedną z najbardziej udanych polityk Unii Europejskiej”, podkreślając jednocześnie, iż, aby utrzymać tę korzystną tendencję konieczne jest „zachowanie polityki akcesyjnej opartej na merytoryce, zrównoważonej i wiarygodnej” (s.5). W tym krótkim i ogólnym fragmencie wspomina się o „europejskiej perspektywie” dla Bałkanów zachodnich. Nie ma natomiast odniesienia do kwestii ewentualnego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej.

Co do kwestii nielegalnej imigracji, w dokumencie podkreśla się znaczenie presji migracyjnej, z którą od dłuższego czasu mierzy się Europa. Węgry słusznie uwypuklają, iż jest to szczególne obciążenie dla państw członkowskich położonych przy zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Twórcy programu zaznaczają, że rozwiązanie tego problemu wymaga długoterminowych instrumentów oraz ścisłej współpracy z krajami graniczącymi z UE, a także z kluczowymi krajami pochodzenia i tranzytu. Dlatego też węgierska prezydencja zobowiązuje się zwrócić szczególną uwagę na zewnętrzny wymiar migracji, w tym na „skuteczną współpracę z odpowiednimi państwami trzecimi, skuteczniejsze powroty oraz innowacyjne rozwiązania w zakresie przepisów azylowych”. Ponadto Węgrzy wskazują na potrzebę ochrony granic zewnętrznych UE oraz konieczność zapewnienia odpowiedniego finansowania takiej ochrony.

Odnośnie polityki spójności (polityka, której głównym celem jest zwiększenie spójności ekonomicznej i społecznej w Unii Europejskiej), Węgrzy stwierdzają, iż należy zmniejszyć dysproporcje regionalne, a także zapewnić spójność gospodarczą, społeczną i terytorialną. W tym kontekście przytacza się również dane, zgodnie z którymi ponad jedna czwarta ludności UE mieszka w regionach, które nie osiągają 75% średniego poziomu rozwoju Unii (s. 6). Dlatego też prezydencja węgierska zobowiązuję się do „strategicznej debaty na wysokim szczeblu na temat przyszłości polityki spójności, w tym jej roli w promowaniu konkurencyjności i zatrudnienia, a także w podejmowaniu wyzwań demograficznych” (s. 6).

Jak odpowiedzieć na kryzys demograficzny?

Podrozdział poświęcony sprawom agrokulturowym zatytułowano jako „Polityka rolna UE zorientowana na rolników” (a farmer-oriented EU agricultural policy). Zwraca się tam uwagę na nowe negatywne okoliczności, takie jak zmiany klimatyczne, rosnące koszty produkcji, import z krajów trzecich oraz zbyt rygorystyczne normy produkcji, które przełożyły się na znaczne zmniejszenie konkurencyjności sektora. W dokumencie słusznie akcentuje się, iż „byt europejskich rolników jest zagrożony” (s.6), jednocześnie uwydatniając potrzebę zapewnienia Europie bezpieczeństwa żywnościowego i suwerenności żywnościowej. W związku z tym, węgierska prezydencja zobowiązuje się zachęcać Radę ds. Rolnictwa i Rybołówstwa do skorzystania z instytucjonalnego okresu przejściowego i pokierowania nową Komisją w formułowaniu zasad unijnej polityki rolnej po 2027 r. na rzecz konkurencyjnego, odpornego na kryzys i przyjaznego rolnikom rolnictwa. „Promowanie zrównoważonego rolnictwa jest kluczowym priorytetem dla znalezienia racjonalnej równowagi w odniesieniu do strategicznych celów Europejskiego Zielonego Ładu, stabilizacji rynków rolnych i godnego poziomu życia rolników” - możemy przeczytać w dokumencie.

W części poświęconej sprawom demografii kładzie się nacisk na problemy towarzyszące starzeniu się społeczeństwa, wskazując na niestabilność systemu opieki społecznej oraz na problemy związane z brakiem siły roboczej, co dodatkowo przekłada się na trudności natury gospodarczej, konkurencyjność oraz stabilność fiskalną. W związku z tym, prezydencja węgierska „pragnie zwrócić uwagę na te wyzwania”, odwołując się do komunikatu Komisji Europejskiej z października 2023 roku, kiedy wskazane gremium zaprezentowało „zestaw narzędzi do zarządzania zmianą demograficzną w UE” (obejmuje on wspieranie rodziców, młodszych i starszych pokoleń m.in. poprzez zapewnienie dostępu do dobrej jakości opieki, ułatwianie dostępu do rynku pracy czy przystępne cenowo mieszkania).

W dalszej części dokumentu autorzy odnoszą się do zagadnień z zakresu każdej z 10 konfiguracji Rady Unii Europejskiej - takie układy Rady nazywa się również Radami Branżowymi, jako że przedmiotem ich prac są kwestie z jakiegoś określonego obszaru, np. Rolnictwa i Rybołówstwa czy Wymiaru Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych.

Z całego szeregu krótko i ogólnie opisywanych kwestii, odnoszących się do wielu odmiennych spraw, warto odnotować deklarację dotyczącą pogłębiania wzajemnych stosunków na linii Unia Europejska - Wielka Brytania, z tym ostatnim państwem jako kluczowym partnerem UE czy deklarację o poparciu UE dla niepodległości Ukrainy – podkreśla się tutaj, że „prezydencja węgierska będzie kontynuować prace w oparciu o wcześniejsze decyzje i wytyczne ustalone przez Radę Europejską” (s. 12). Na uwagę zasługuję również deklaracja odnośnie potrzeby „pragmatycznego i zrównoważonego podejścia do Chin”, jako celu węgierskiej prezydencji w Radzie UE. To podejście ma być osadzone w kontekście partnerstwa handlowego i gospodarczego (s. 15). Ponadto węgierska prezydencja zobowiązuje się „śledzić kwestie sądowe związane z rosyjską wojną agresji przeciwko Ukrainie” (s. 25) oraz poświadcza, że  „przywiązuje dużą wagę do walki ze zmianą klimatu” (s. 28).

Większych zmian być nie powinno

Znaczną część programu węgierskiej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej można ocenić pozytywnie, podając za przykład m.in. potrzebę ochrony zewnętrznych granic Unii Europejskiej czy zwrócenie uwagi na szczególne obciążenie tych państw członkowskich, które położone są przy granicach zewnętrznych UE. W podobnym tonie należy skomentować te fragmenty programu, w których odniesiono się do materii związanej z polityką rolną, dostrzegając trudne położenie rolników w wielu państwach członkowskich. Z drugiej jednak strony należy pamiętać, iż sprawowanie przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej jest przede wszystkim funkcją honorową, będąc niejako reliktem dawnego układu prawno-instytucjonalnego Unii Europejskiej (w odniesieniu do sytuacji sprzed przyjęcia Traktatu lizbońskiego). Sama prezydencja sprowadza się bowiem do zadań o charakterze porządkowym, takich jak np. przewodniczenie posiedzeniom poszczególnych konfiguracji Rady Unii Europejskiej czy organizowanie spraw tego gremium. Dlatego też nie należy spodziewać się jakiejkolwiek większej zmianie w polityce Unii Europejskiej.

 

Patryk Ignaszczak – Analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Subskrybuj prezydencja