Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
Rada Europy

Rada Europy

Wolności obywatelskie

09.10.2024

Czy Polska zostanie związana opiniami doradczymi Trybunału w Strasburgu? To droga do narzucania ideologicznych rozwiązań

· Dziś rozpoczęło się posiedzenie Komitetu Sterującego ds. Praw Człowieka Rady Europy, na którym przedmiotem dyskusji jest m.in. sprawozdanie na temat dotychczasowych skutków protokołu nr 16 w państwach, które go ratyfikowały.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

02.10.2024

Projekt rezolucji Rady Europy - dekryminalizacja prostytucji i zapewnienie dostępu do „bezpiecznej aborcji”. Jutro głosowanie

· Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy opublikowało projekt rezolucji dotyczącej różnych aspektów zjawiska prostytucji.

· W dokumencie prostytucja jest normalizowana oraz przedstawiana jako „świadczenie usług seksualnych”.

· Wskazuje się tam również, wbrew faktom i badaniom naukowym, na potrzebę rozróżnienia „dobrowolnej prostytucji” od przymusowej prostytucji, występującej jako forma handlu ludźmi.

· Projekt zaleca państwom członkowskim Rady Europy dekryminalizację prostytucji oraz zapewnienie osobom „świadczącym usługi seksualne” prawa do aborcji na żądanie, jako zwykłej usługi z zakresu opieki zdrowotnej.

· Dokument stoi w jawnej sprzeczności z różnymi aktami prawa międzynarodowego, które mają na celu ochronę godności kobiet oraz zwalczanie prostytucji i wykorzystywania seksualnego.

· Projekt rezolucji będzie poddany pod głosowanie w czwartek 3 października.

 

W ostatnich dniach Komisja równości i niedyskryminacji (Committee on Equality and Non-Discrimination) działająca w ramach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (Parliamentary Assembly of the Council of Europe) opublikowała projekt rezolucji poświęcony różnym aspektom „pracy seksualnej”. Autorem dokumentu jest Fourat Ben Chikha, belgijski polityk tunezyjskiego pochodzenia, senator z ramienia flamandzkiej Partii Zielonych (Groen), oraz członek Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, określający się jako „dumny queerowy muzułmanin”. W rezolucji zawarto szereg uwag oraz zaleceń związanych z sytuacją i prawami „osób świadczących usługi seksualne”.

„Praca seksualna” nie powinna być utożsamiana z handlem ludźmi – kontrowersyjny projekt stanowiska Rady Europy

Projekt rezolucji rozpoczyna się od stwierdzenia, że „osoby świadczące usługi seksualne” (sex workers) są częścią społeczeństwa i mają prawo do bezpieczeństwa, poszanowania godności i ochrony przed dyskryminacją. Zaznacza się tam również, iż spotykają się one ze stygmatyzacją i marginalizacją, są szczególnie narażone na przemoc i wykorzystywanie oraz doświadczają wysokiego poziomu dyskryminacji w dostępie do edukacji, zatrudnienia, zdrowia, mieszkań, wymiaru sprawiedliwości i ochrony przed przemocą. Autorzy wyrażają przekonanie, że źródłem tej dyskryminacji jest wiele różnych czynników, w tym m.in. „orientacja seksualna”, „tożsamość płciowa” (gender identity) oraz „ekspresja płciowa” (gender expression).

W dalszej części dokumentu stwierdzono, że chociaż handel ludźmi w celu wykorzystywania seksualnego, w tym przymusowa prostytucja, jest jednym z głównych rodzajów tego procederu (szczególnie w odniesieniu do kobiet i dziewcząt), to „praca seksualna” nie powinna być utożsamiana z tym handlem ludźmi. W tym kontekście autorzy odwołują m.in. do rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego 1983 (2014) „Prostytucja, handel ludźmi i współczesne niewolnictwo w Europie”, podkreślając, że  „we wszystkich przypadkach władze powinny powstrzymać się od traktowania przepisów dotyczących prostytucji jako substytutu kompleksowych działań mających na celu zwalczanie handlu ludźmi, opartych na solidnych ramach prawnych i politycznych i skutecznie wdrażanych”. Dalej twórcy dokumentu odwołują się do wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w sprawie M.A. i inni przeciwko Francji (2024), zgodnie z którym na władzach krajowych spoczywa „obowiązek stałego przeglądu swoich przepisów dotyczących usług seksualnych, zwłaszcza gdy opierają się one na zakazie kupowania czynności seksualnych, tak aby móc je zmieniać i dostosowywać do ewolucji standardów międzynarodowych”.

Dekryminalizację prostytucji?

Następnie autorzy przytaczają opinię „licznych organizacji międzynarodowych i ekspertów”, którzy zalecają „pełną dekryminalizację pracy seksualnej jako najlepszy sposób ochrony zdrowia i praw człowieka osób świadczących usługi seksualne”. W tym kontekście przywołuje się oficjalne dokumenty i oświadczenia wydawane przez Komisarza Praw Człowieka Rady Europy, Światową Organizację Zdrowia, Grupę Roboczą ONZ ds. dyskryminacji kobiet i dziewcząt czy Amnesty International. „Stanowiska i argumenty tak szerokiego grona podmiotów powinny być uważnie brane pod uwagę przez ustawodawców i decydentów politycznych przy regulowaniu pracy seksualnej” - możemy przeczytać w projekcie rezolucji.

Twórcy dokumentu odnotowują reformę prawa w Belgii, gdzie m.in. wykreślono prostytucję z tamtejszego kodeksu karnego oraz wprowadzono zabezpieczenie socjalne dla osób zajmujących się prostytucją (od niedawna mogą one „pracować” w oparciu o umowę o pracę).  „Zgromadzenie uważa, że reforma ta stanowi przykład, który mogłyby naśladować inne państwa członkowskie” (…) - podkreślają autorzy projektu rezolucji, zwracając uwagę, iż takie działania mogą pomóc w wyeliminowaniu prawnych szarych stref, w obrębie których może rozwijać się działalność przestępcza związana z prostytucją.

Propozycje rekomendacji Zgromadzenia odnośnie prostytucji

W dalszej części projektu rezolucji zaleca się podjęcie państwom członkowskim Rady Europy szereg różnych działań w materii dotyczącej prostytucji, w tym m.in. wzmocnienia współpracy z organizacjami społeczeństwa obywatelskiego reprezentującymi „osoby świadczące usługi seksualne” oraz organizacjami zapewniającymi wsparcie osobom „świadczącym usługi seksualne” i ofiarom handlu ludźmi. Ponadto, w ocenie autorów wskazane organizacje powinny brać udział w konsultacjach oraz w „opracowywaniu, wdrażaniu, monitorowaniu i ewaluacji polityk mających wpływ na pracę seksualną, a także polityk przeciwdziałających handlowi ludźmi”. W dodatku, postuluje się tam także konieczność zapewnienia osobom „świadczącym usługi seksualne” dostępu do pełnego zakresu usług opieki zdrowotnej w zakresie „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”, w tym m.in. „opieki w zakresie bezpiecznej aborcji”. Następnie projekt rezolucji Zgromadzenia Parlamentarnego zaleca państwom członkowskim Rady Europy prowadzenie kampanii, mających na celu  „przeciwdziałanie stygmatyzacji i uprzedzeniom wobec osób świadczących usługi seksualne”. Wśród pozostałych rekomendacji warto odnotować postulat podjęcia odpowiednich działań w celu zwalczania „przymusowej pracy seksualnej” oraz propozycję włączenia przepisów dotyczących „świadczenia usług seksualnych” do ogólnego prawa pracy, a także zapewnienia dostępu do zabezpieczenia społecznego związanego m.in. z emeryturami, bezrobociem, ubezpieczeniem zdrowotnym i świadczeniami rodzinnymi. Wskazuje się również na konieczność zapewnienia osobom zajmującym się prostytucją możliwości zrzeszania się i tworzenia związków zawodowych lub przystępowania do nich.

Prostytucja uderza w godność kobiet

Dokonując analizy projektu rezolucji, warto zwrócić uwagę na kilka zasadniczych kwestii. Po pierwsze, dokument oparto na założeniu, zgodnie z którym należy zdecydowanie rozróżnić „świadczenie usług seksualnych”, rozumianych jako „dobrowolna prostytucja” od prostytucji przymusowej czego przykładem jest chociażby podkreślenie, że „praca seksualna nie powinna być łączona z handlem ludźmi”. Tymczasem w rzeczywistości jest całkowicie na odwrót, jako że liczne badania oraz publikacje naukowe wyraźnie wskazują, iż wykorzystywanie oraz wyzysk seksualny są jedną z podstawowych form współczesnego niewolnictwa, jakim bez wątpienia jest handel ludźmi. Odnosi się to również coraz częściej do osób nieletnich, zmuszanych do brania udziału w tym haniebnym procederze. „Nadal najczęstszą formą handlu ludźmi - jeśli chodzi o Polskę - jest wykorzystywanie seksualne kobiet” - możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu Policji z 2015 roku. „Wykryte ofiary handlu ludźmi do celów wykorzystywania seksualnego oraz ofiary handlu ludźmi do pracy przymusowej stanowiły około 82 proc. wszystkich ofiar handlu ludźmi” - napisano w publikacji z lipca tego roku.

Po drugie, projekt rezolucji stoi w sprzeczności z szeregiem różnych aktów prawa międzynarodowego, mających na celu zapobieganie oraz zwalczanie zjawiska prostytucji. Wśród nich wymienić można chociażby z Protokołem z Palermo z 2000 roku, który potępia prostytucję jako formę handlu ludźmi (art. 3) czy z Konwencją Rady Europy w sprawie działań przeciwko handlowi ludźmi z 2005 roku, gdzie w zakresie pojęcia „handel ludźmi” mieści się m.in. „wykorzystywanie prostytucji” oraz „inne formy wykorzystywania seksualnego” (art. 4).

ONZ i Parlament Europejski potępiają prostytucję

Warto  stanowisko Specjalnego Sprawozdawcy ONZ ds. przemocy wobec kobiet, który w oficjalnym raporcie wezwał do globalnego uznania i zwalczania prostytucji jako systemowej przemocy, zalecając jednocześnie ściganie osób korzystających z tego procederu oraz sutenerów. Ważnym jest także oficjalne stanowisko Parlamentu Europejskiego, który w rezolucji przyjętej w 2014 roku stanowczo potępił prostytucję, określając ją jako akt, który ze swej natury stanowi formę przemocy oraz pogwałcenie ludzkiej godności. Co szczególnie istotne, w rezolucji zawarto wezwanie do państw członkowskich, apelując o podjęcie działań zmierzających zarówno do penalizacji gospodarczego wykorzystania prostytucji, jak i do karania osób korzystających z tego typu „usług”.

Finalnie warto odnotować, iż twórcy dokumentu wprost apelują do państw członkowskich o zapewnienie osobom „świadczącym usługi seksualne” prawa do aborcji na żądanie. Uśmiercanie nienarodzonego dziecka zostaje tutaj przedstawione jako zwykły zabieg z zakresu opieki zdrowotnej, wynikający z praw człowieka.

Analizując tekst dokumentu warto zauważyć, iż jego główną tezą jest konieczność legalizacji prostytucji, przedstawianej jako „świadczenie usług seksualnych” a więc takiej samej pracy jak każda inna. Przykładem takiego podejścia może być propozycja zalecenia, zgodnie z którą osoby pracujące w sektorze „usług seksualnych” powinny mieć zapewnioną możliwość tworzenia oraz wstępowania do już istniejących związków zawodowych czy innych organizacji pracowniczych. Tymczasem prostytucja jest zjawiskiem wymagającym systemowego przeciwdziałania, jako że w jej ramach sprowadza się kobietę do roli towaru czy przedmiotu. Warto również pamiętać, że kobiety i dziewczęta uczestniczące w prostytucji są w praktyce nierzadko zmuszane do niej z powodu trudnej sytuacji materialnej oraz narażone na wyzysk, jak i nadużycia ze strony tych, którzy zarządzają całym procederem. Dlatego też organizacje międzynarodowe powinny podejmować wysiłki mające na celu zwalczanie tego zjawiska i zapewnienie niezbędnej pomocy osobom będącym jego ofiarami, a także zagwarantowanie pociągnięcia do odpowiedzialności ludzi wyzyskujących ich trudne położenie.

Projekt rezolucji będzie poddany pod głosowanie w czwartek 3 października.

 

Patryk Ignaszczak – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

25.09.2024

Rada Europy: walka z przemytem migrantów przy jednoczesnym ułatwianiu migracji zarobkowej

· Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy opublikowało raport, w którym zaproponowano przygotowanie nowego instrumentu zwalczania przemytu imigrantów.

· W dokumencie wskazuje się na potrzebę wzmocnienia ponadnarodowej współpracy różnych państw w kwestii przemytu ludzi oraz na konieczność uczynienia działalności przemytników imigrantów nieopłacalną.

· Autorzy raportu zachęcają jednak również do zwiększenia dostępu do bezpiecznych i legalnych ścieżek migracji zarobkowej oraz łączenia rodzin imigrantów.

 

Działalność przemytników narusza suwerenność państw

Europejski Komitet ds. Problemów Przestępczości (European Committee on Crime Problems), działający w ramach Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (Parliamentary Assembly of the Council of Europe) opublikował raport poświęcony zwalczaniu przemytu nielegalnych imigrantów. W skład raportu wchodzą rezolucja oraz rekomendacje adresowane do państw członkowskich.

Tekst dokumentu rozpoczyna się od rezolucji przyjętej przez Zgromadzenie Parlamentarne RE 27 czerwca 2024 roku. Jej autorzy odwołują się do dotychczasowych wysiłków podejmowanych w celu ograniczenia przemytu imigrantów oraz podkreślają stanowisko Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, według którego przemycanie imigrantów jest międzynarodową działalnością przestępczą podważającą suwerenne prawo państw do kontrolowania swoich granic i zwiększającą podatność na zagrożenia osób przemieszczających się. W tym kontekście, w dokumencie zaznaczono, że jednym z kluczowych czynników mogących ograniczyć skalę tego zjawiska jest uczynienie działalności przemytników nieopłacalną i zwiększenie „skutecznego dostępu do bezpiecznych i legalnych ścieżek migracji zarobkowej, łączenia rodzin oraz osób ubiegających się o ochronę międzynarodową”. Jednocześnie twórcy dokumentu wielokrotnie i wyraźnie akcentują, iż zwalczanie przemytu migrantów czy samej nielegalnej imigracji, powinno być prowadzone z uwzględnieniem „ochrony podstawowych praw osób przemieszczających się, w tym przemycanych migrantów”. Pojawia się też stwierdzenie o potrzebie skutecznego zwiększania bezpiecznych i legalnych ścieżek migracji.

Zgromadzenie z niepokojem odnotowuje brak spójności w ustawodawstwie państw członkowskich mającym na celu zwalczanie przemytu migrantów, co, w ocenie Zgromadzenia, może prowadzić do negatywnych konsekwencji dla ochrony praw człowieka. W tym kontekście autorzy dokumentu przypominają, że „przepisy lub działania dotyczące przemytu migrantów nigdy nie powinny być wykorzystywane do zastraszania lub kryminalizacji migrantów i obrońców praw migrantów”.

Dalej w deklaracji wskazano, że instrument Rady Europy mający na celu zwalczanie przemytu imigrantów, określony w Rezolucji 232 (2020) i Rekomendacji 2171 (2020), powinien uwzględniać m.in. konieczność nakładania przez prokuratorów sankcji na sprawców, zgodnie z proporcjonalnym, stopniowym i zniuansowanym podejściem do sankcji karnych". Następnie dokument przypomina m.in. o obowiązkach państw członkowskich w zakresie przestrzegania praw podstawowych przemycanych imigrantów oraz innych zobowiązaniach w tym obszarze wynikających z prawa międzynarodowego. Wspomniano też o strategicznej roli Unii Europejskiej w kontekście potrzeby harmonizacji przepisów dotyczących migracji, jak i zarządzania granicami.

Przemyt ma się nie opłacać

W ramach rekomendacji zawartych w dokumencie, Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zaleca, by instrument dotyczący przemytu imigrantów został przygotowany przez Komitet Ministrów Rady Europy. Ponadto, instrument powinien uwzględniać definicję zawartą w Protokole przeciwko przemytowi migrantów drogą lądową, morską i powietrzną, gdzie „przemyt imigrantów” jest rozumiany jako „pozyskanie, w celu uzyskania, bezpośrednio lub pośrednio, korzyści finansowej lub innej korzyści materialnej, nielegalnego wjazdu osoby do Państwa-Strony, którego dana osoba nie jest obywatelem lub stałym rezydentem”. Jednocześnie rekomenduje się, by „pozyskanie” (procurement) nielegalnego wjazdu nie było tożsame z nielegalnym przekroczeniem granicy a przestępstwo przemytu migrantów koniecznie wiązało się z okolicznością, że przemytnik osiąga materialna lub niematerialną korzyść. Ponadto zaleca się, ażeby m.in. osoby potrzebujące ochrony nie podlegały sankcjom karnym ani administracyjnym za nielegalne przekroczenie granicy oraz by zwolnić z odpowiedzialności karnej „pomoc humanitarną i wszelkie wsparcie dla imigrantów, w dostępie do ich podstawowych praw”, gdy takie działania są prowadzone bez dążenia do uzyskania jakichkolwiek korzyści finansowych lub materialnych.

W dalszej części dokumentu zawarto uzasadnienie uprzednio wskazanych rekomendacji. Autorzy odwołują się tam do innych dokumentów Rady Europy oraz zaznaczają, iż RE nie przyjęła jeszcze żadnego instrumentu dotyczącego przemytu migrantów, który obejmowałby różne kwestie związane z ochroną praw człowieka, jak i walki z przestępczością w tym obszarze. Podkreśla się również transgraniczny charakter przestępczości związanej z „przemytem imigrantów”, co pociąga za sobą konieczność ponadnarodowej współpracy różnych państw. Nie mogą one bowiem, z racji specyfiki tego typu czynów, walczyć ze zjawiskiem przemytu ludzi na poziomie krajowym. Następnie dokument opisuje politykę i uregulowania prawne poszczególnych państw odnośnie zagadnień związanych z przemytem imigrantów.

Ułatwienie migracji w ramach walki z przemytem

Dokument przygotowany przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy cechuje się dużym stopniem ogólności. Jakkolwiek część zawartych tam postulatów i rekomendacji zasługuje na zdecydowanie pozytywną ocenę, możemy też znaleźć zalecenia, które, w świetle ostatnich doświadczeń państw europejskich, budzą daleko idące zastrzeżenia. Przykładem tego jest twierdzenie, zgodnie z którym zwiększenie „skutecznego dostępu do bezpiecznych i legalnych ścieżek migracji zarobkowej, łączenia rodzin oraz osób ubiegających się o ochronę międzynarodową”. Tymczasem badania opinii publicznej z marca bieżącego roku wyraźnie wskazują, iż Europejczycy domagają się daleko idących ograniczeń w tej materii. Połowa ankietowanych nie akceptuje dotąd stosowanej polityki migracyjnej Unii Europejskiej. Jednocześnie 48% respondentów twierdzi, że liczba migrantów przybywających do UE jest zbyt wysoka, a 64% domaga się silniejszych kontroli granicznych. Ze zdecydowaną aprobatą należy natomiast przyjąć postulat podjęcia działań mających na celu uczynienie działalności przemytników imigrantów nieopłacalną. Znaczące ograniczenie możliwości praktykowania tego haniebnego procederu spowodowałoby bowiem istotną przeszkodę dla osób, które zamierzają dostać się do państw członkowskich Unii Europejskiej z pominięciem procedur oraz przyczyniłoby się do zmniejszenia liczby śmiertelnych wypadków z udziałem migrantów.

 

Patryk Ignaszczak – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

 

 

 

 

 

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

13.08.2024

Rada Europy nie wymaga zmiany definicji przestępstwa zgwałcenia

· Pod koniec lipca polski parlament przyjął ustawę wprowadzającą zmiany w definicji prawnej przestępstwa zgwałcenia, określonego w art. 197 § 1 Kodeksu karnego, dodając do niej element wyraźnego braku zgody.

· Autorzy zmian, jak i środowiska popierające nowelizację, twierdzili, iż jest ona koniecznością wynikającą z wiążących Polskę umów międzynarodowych Rady Europy, jak i orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

· W przypadku prawa Rady Europy, najistotniejsze znaczenie ma w tym kontekście Konwencja o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej (zwana także Konwencją stambulską) oraz Konwencja o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności (zwana również Europejską Konwencją Praw Człowieka).

· Analiza tych traktatów, jak i wyroków ETPC, wskazuje, że, o ile wymagają one kryminalizacji wszelkich stosunków seksualnych podejmowanych bez zgody jednej z osób, to jednocześnie nie determinują sposobu sformułowania przepisu karnego.

 

Od kilku lat w Polsce (i nie tylko) trwa intensywna debata dotycząca zapewnienia odpowiedniego poziomu skutecznego zwalczania przestępstw seksualnych, zwłaszcza w odniesieniu do kobiet. Zdaniem części prawników i organizacji pozarządowych, brak pożądanych rezultatów w tym obszarze ma wynikać z nieprawidłowego określenia znamion przestępstwa zgwałcenia, zawartego w art. 197 § 1 Kodeksu karnego. Twierdzą oni bowiem, iż aktualnie obowiązująca definicja tego czynu zabronionego, a mianowicie mający z niej wynikać wymóg stawiania czynnego i wyraźnego (zewnętrznie zamanifestowanego) oporu przez ofiarę, prowadzi do pozbawienia ochrony prawnej tych pokrzywdzonych, które nie broniły się aktywnie przed gwałtem z powodu sparaliżowania strachem.

Projekt ustawy - nowelizacja Kodeksu karnego

Pod koniec lipca polski parlament przyjął ustawę wprowadzającą zmiany w definicji legalnej przestępstwa zgwałcenia określonego w art. 197 § 1 Kodeksu karnego, dodając do niej element wyraźnego braku zgody.

Częstym argumentem podnoszonym przez zwolenników nowelizacji art. 197 § 1 Kodeksu karnego jest m.in. rzekoma konieczność dostosowania przepisu do prawa międzynarodowego, w tym m.in. traktatów opracowanych przez Radę Europy. W tym kontekście autorzy projektu odwoływali się do przepisów Konwencji stambulskiej czy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Uregulowania Rady Europy

Art. 36 ust. 1 lit. a i b Konwencji stambulskiej stanowi, że państwa-strony „przyjmą konieczne środki ustawodawcze lub inne środki w celu zapewnienia, by za następujące umyślne czynności groziła odpowiedzialność karna: penetracja waginalna, analna lub oralna o charakterze seksualnym drugiej osoby jakąkolwiek częścią ciała lub jakimkolwiek przedmiotem bez zgody tej osoby” oraz „inne czynności o charakterze seksualnym wobec drugiej osoby bez zgody tej osoby”. Natomiast, wedle art. 36 ust. 2 Konwencji, zgoda musi „być udzielona dobrowolnie” (must be given voluntarily) oraz „wskutek wolnej decyzji osoby” (as the result of the person’s free will). W oficjalnym raporcie wyjaśniającym (§193) wyraźnie stwierdza się, iż to na państwie spoczywa obowiązek „zapewnienia kryminalizacji obejmującej pojęcie dobrowolnie udzielonej zgody”, przy jednoczesnym podkreśleniu, że państwom - stronom „pozostawiona jest decyzja co do określonego sposobu sformułowania prawodawstwa oraz czynników, które uznają za przesądzające dla wykluczenia dobrowolnie udzielonej zgody”. Tak więc z treści komentowanego przepisu wynika wyraźny obowiązek penalizacji każdego niekonsensualnego aktu seksualnego, przy równoczesnym pozostawieniu państwom swobody co do określenia znamion, mających przesądzać, czy zgoda na obcowanie została wyrażona.

W omawianym kontekście należy odnieść się również do art. 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, ustanawiającego zakaz tortur - w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka gwałt jest z reguły zaliczony do najgorszej kategorii maltretowania, czyli tortury. Z przedmiotowego przepisu, w oparciu o orzecznictwo ETPC, wynika także obowiązek ustanowienia odstraszających sankcji karnych za gwałt oraz zapewnienia efektywnego śledztwa w sprawie tego typu przestępstw - Trybunał nie wskazał jednak żadnych wytycznych co do sposobu sformułowania definicji przestępstwa zgwałcenia w krajowym prawie karnym.

Orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka

W uzasadnieniu projektu polskiej ustawy autorzy odwołują się również do wyroku ETPC M.C. v. Bułgaria stwierdzając, że „przyjęcie przez Polskę międzynarodowych standardów ochrony praw ofiar przemocy seksualnej wymaga redefinicji przestępstwa zgwałcenia i oparcia jej na koncepcji zgody, a nie potwierdzenia oporu” (s.5). Tymczasem to orzeczenie w żadnym wypadku nie zobowiązuje państw do redefinicji przestępstwa zgwałcenia w oparciu o samo znamię braku zgody. Sprawa dotyczyła 15-letniej dziewczyny, która miała zostać zgwałcona przez dwóch kolegów – przez jednego z nich w drodze powrotnej z imprezy oraz przez drugiego następnego dnia, w domu krewnych trzeciego kolegi. Obaj przyznali się do odbycia z nią stosunku, ale twierdzili, że był on konsensualny. Prokuratura umorzyła śledztwo z uwagi na brak dowodów przestępstwa, powołując się na brak fizycznych śladów stawiania przez dziewczynę oporu oraz zeznania świadków, którzy po zdarzeniu widzieli dziewczynę w towarzystwie podejrzanych i w dobrym humorze. Przyczyną stwierdzenia przez ETPC naruszenia art. 3 EKPC przez Bułgarię nie była niewłaściwa definicja legalna zgwałcenia, lecz nierzetelna analiza materiału dowodowego (wskutek której prokuratura pochopnie przyjęła wersję zdarzeń podejrzanych) oraz niewłaściwa interpretacja przepisów.

Tak więc prezentowanie tezy, zgodnie z którą wspomniany wyrok ETPC implikuje twierdzenie, że „brak zgody stanowi podstawowy element decydujący o zgwałceniu i wykorzystaniu seksualnym” jest manipulacją i przeinacza okoliczności oraz istotę tego orzeczenia. Odnosi się ono bowiem do konieczności skrupulatnej analizy materiału dowodowego w sprawach dotyczących zgwałcenia.

Przytaczane umowy międzynarodowe, jak i orzecznictwo ETPC, wymagają efektywnego ścigania przestępstwa zgwałcenia, uznawanego za formę tortury, natomiast nie wymagają wyraźnego wpisania do Kodeksu karnego znamienia braku zgody. Ich istotą jest bowiem nakaz, aby przepisy prawa krajowego penalizowały wszystkie niekonsensualne stosunki seksualne, natomiast sam sposób ich sformułowania pozostawiony jest państwom członkowskim Rady Europy. Natomiast aktualna (jeszcze stosowana) definicja legalna zgwałcenia, zawarta w art. 197 §1 i art. 198 Kodeksu karnego, realizuje zobowiązania międzynarodowe wynikające z Konwencji stambulskiej oraz Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.

Przestępstwa wymierzone w wolność seksualną to szczególnie odrażająca i okrutna kategoria czynów zabronionych, która musi spotkać się ze zdecydowaną reakcją organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości. Ochrona ofiar, jak i skuteczne karanie sprawców, powinny jednak odbywać się z poszanowaniem podstawowych zasad państwa prawa, w tym z zasadą domniemania niewinności.

 

Patryk Ignaszczak - Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

Czytaj również: Zmiana definicji zgwałcenia nie przyniesie kobietom większego bezpieczeństwa

 

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

01.08.2024

Komisarz Rady Europy pisze do polskiego rządu w sprawie zapewnienia standardów praw człowieka na granicy polsko-białoruskiej

• Komisarz Praw Człowieka Rady Europy, Michael O’Flaherty, opublikował dwa listy wysłane 17 lipca do Premiera i Marszałka Senatu Rzeczypospolitej Polskiej.

Czytaj Więcej

Genderowa strategia „równościowa” Rady Europy. Analiza Ordo Iuris

· Strategia Rady Europy dotycząca równości płci na lata 2024-2029 jest dokumentem programowym, który przedstawia plan i ramy działań na rzecz równości płci w Europie na okres sześciu lat.

Czytaj Więcej
Subskrybuj Rada Europy