Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube

Uwagi Instytutu Ordo Iuris do Krajowego Programu Działań na rzecz Równego Traktowania na lata 2022-2030

Data publikacji: 15.07.2022

Uwagi Instytutu Ordo Iuris do Krajowego Programu Działań na rzecz Równego Traktowania

na lata 2022-2030

 

I.         Główne wnioski.

 

1)     Program wykracza daleko poza dbanie o przestrzeganie zasady równości wobec prawa. Na pierwszy plan wybijają się działania z zakresu wpływania na świadomość społeczną,

2)     KPDRT forsuje de facto wizję stosunków społecznych, w tym rodziny, rynku pracy, edukacji czy wolności słowa stojącą za polityczno – ideologicznym nurtem określanym najogólniej jako lewicowy.

3)     Zawarte w KPDRT działania z zakresu bez mała inżynierii społecznej i indoktrynacji będą czynnikiem prowadzącym w dalszej perspektywie nie tylko do spadku elektoratu aktualnie rządzącego ugrupowania, ale przede wszystkim do odrzucenia wartości, których ugrupowanie to nominalnie broni.

 

II.         Wstęp.

Na podstawie art. 22 ustawy z dnia z dnia 3 grudnia 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania (dalej: „ustawa równościowa” lub „ustawa”)[1], na Pełnomocniku Rządu do Spraw Równego Traktowania (dalej: „Pełnomocnik”) spoczywa obowiązek opracowania Krajowego Programu Działań na rzecz Równego Traktowania (dalej: „Program” lub KPDRT) i przedkładania go Radzie Ministrów. Jednak poza samym wymogiem opracowania Programu (i przedłożenia go Radzie Ministrów), ustawa równościowa wskazuje jedynie, iż celami i priorytetami Programu powinny być „w szczególności”:

·      podnoszenia świadomości społecznej w zakresie równego traktowania, w tym na temat przyczyn i skutków naruszenia zasady równego traktowania;

·      przeciwdziałania naruszeniom zasady równego traktowania;

·      współpracy z partnerami społecznymi, organizacjami pozarządowymi i innymi podmiotami w zakresie równego traktowania.

W konsekwencji, i w związku z tym, że ustawa nie formułuje żadnych innych wymagań, co do Programu, to w gestii Pełnomocnika, a więc strony rządowej pozostaje decydujący wpływ na kształt i treść Programu. 

Pierwszy Krajowy Program Działań na rzecz Równego Traktowania obejmował lata 2013 – 2016. W 2020 r. podjęto prace nad przygotowaniem dokumentu mającego stanowić jego kontynuację, przyjmując tym razem dłuższą, dziewięcioletnią perspektywę jego obowiązywania. Projekt Krajowego Programu Działań na Rzecz Równego Traktowania na lata 2021-2030 został poddany konsultacjom społecznym na przełomie listopada i grudnia 2020 r. W konsultacjach wziął udział Instytut Ordo Iuris, przesyłając Pełnomocnikowi swoje uwagi[2] do projektu.

W dniu 24 maja 2022 r. Rada Ministrów podjęła Uchwałę nr 113 w sprawie ustanowienia Krajowego Programu Działań na rzecz Równego Traktowania na lata 2022–2030.

Z opublikowanego przez Pełnomocnika zestawienia wynika, iż spośród 16 zgłoszonych przez Instytut Ordo Iuris uwag, uwzględniono lub częściowo uwzględniono 11. Nie uwzględniono m.in. uwag dotyczących zadań 1 i 6-8 w części D Priorytetu II („Praca i zabezpieczenie społeczne”) dotyczących promowania przez aparat państwowy w prywatnym biznesie szkoleń „antydyskryminacyjnych” oraz uwag dot. zadania 4 w części A oraz zadań 1-3 w części B Priorytetu III („Edukacja”) dotyczących tego samego zagadnienia.

Ponadto, Program rozszerzono o dodatkowe piętnaście zadań[3] spośród których wątpliwości budzą:

·      utworzenie Zespołu przy Pełnomocniku Rządu do spraw Równego Traktowania, który będzie monitorował język debaty publicznej i w życiu społecznym pod kątem „mowy nienawiści”; 

·      zbadanie skali i natury tzw. „mowy nienawiści”; 

·      zorganizowanie kampanii medialnej mającej na celu zmniejszenie zjawiska „mowy nienawiści”; 

·      publikacja opracowań dla pracowników mediów dotyczących zjawiska „mowy nienawiści”; 

·      utworzenie certyfikatu leaderów równego traktowania. 

Przedstawione niżej uwagi stanowią uzupełnienie opinii Instytutu Ordo Iuris ze stycznia 2021 r.   

III.         Uwagi.

1. Główna oś Programu – wpływanie na świadomość społeczną.

KPDRT już na wstępie przywołuje art. 32 Konstytucji[4] wyrażający zasadę równego traktowania. Zasada ta gwarantuje wszystkim równość wobec prawa. Podkreśla się stąd, że "konstytucyjne rozważania o równości mają się koncentrować na sferze prawa (jego stanowienia i stosowania), a mogą mieć tylko pośrednie odniesienie do sfery faktów"[5].

Zasada równego traktowania wyrażona w art. 32 Konstytucji – przywołana już na początku KPDRT – opiera się na nakazie równego traktowania przez władzę publiczną w procesie stanowienia (równość w prawie) oraz stosowania prawa (równość traktowania). Warto pokrótce przypomnieć, iż:

·      "Równość w stanowieniu prawa oznacza nakaz kierowany do prawodawcy w procesie tworzenia norm prawnych generalnych i abstrakcyjnych dotyczący kształtowania w sposób jednakowy (podobny) sytuacji prawnej podmiotów, które uznaje się za podobne według kryteriów przyjętych przez prawodawcę.”[6]

·      Równość w stosowaniu prawa (określana często jako równość traktowania) odnosi się więc do sfery, w której jest ono stosowane przez władze publiczne (przede wszystkim w prawie administracyjnym). W doktrynie definiuje się ją jako "nakaz podejmowania przez organy stosujące prawo decyzji indywidualnych bez względu na jednostkowe cechy adresata, nieistotne z punktu widzenia hipotezy danej normy" (tak W. Sadurski, Równość wobec prawa, s. 55). W tym zakresie zasada równości nie dotyczy materialnej treści danej normy, lecz sposobu jej zastosowania przez dany organ władzy publicznej (zob. L. Garlicki, Artykuł 32, w: Garlicki, Konstytucja, t. 3, uw. 8, s. 8).

Działania zmierzające do faktycznego stosowania i przestrzeganie powyższej zasady powinny więc opierać się na możliwie precyzyjnych danych wskazujących na nierówne traktowanie przez władze publiczne w procesie stanowienia oraz stosowania prawa.

Tymczasem Program, pod hasłem egzekwowania art. 32 Konstytucji, przewiduje przede wszystkim działania z zakresu wpływania na świadomość społeczną, co z pewnością pozostaje poza zakresem regulacji art. 32. Innymi słowy, art. 32 Konstytucji traktowany jest jako (fałszywa) legitymacja do prowadzenia aktywności, które z art. 32 Konstytucji mają niewiele wspólnego. Może poza tym, co jest rzeczą powszechnie znaną, że hasła równości i walki z dyskryminacją stały się parawanem pod którym prowadzone są działania podważające ład społeczny i kulturowy. Z tego względu należy wyraźnie oddzielić konstytucyjną zasadę równości wobec prawa od polityczno – ideologicznego nurtu posługującego się pojęciami równości i niedyskryminacji za którymi stoi określona wizja stosunków społecznych, w tym rodziny, rynku pracy, edukacji czy wolności słowa.[7]

Przekonania te oczywiście mogą być wyrażane i propagowane przez partie polityczne, organizacje pozarządowe i innych aktorów życia publicznego. Gdy występują jako stanowisko określonej formacji ideowej mogą być przedmiotem otwartej debaty. „Chowanie” ich za art. 32 – debatę tą utrudnia.

2. Stronnicza „równość”.

Program w praktyce błędnie posługuje się pojęciem dyskryminacji, stosując to miano nie tylko do bezprawnego ograniczania podstawowych praw kobiet i mężczyzn lub naruszenia ich godności, lecz do w zasadzie jakichkolwiek różnic pomiędzy przedstawicielami obydwu płci. KPDRT zdaje się nie brać pod uwagę, że różnice pomiędzy wyborami kobiet i mężczyzn są efektem ich autonomicznych decyzji i jednocześnie wynikają z indywidualnych uzdolnień i predyspozycji. Perspektywa ta wyraża się m.in. w:

·      dominującym w Programie jednostronnym, fałszywym założeniu, że potrzeby kobiet i mężczyzn w zakresie działalności zawodowej są takie same. Ignoruje ono potwierdzone licznymi badaniami aspiracje kobiet, szczególnie matek małych dzieci, dotyczące ich preferencji w zakresie opieki nad ich dziećmi. Co więcej, ma ona charakter dyskryminujący i stygmatyzujący, a poprzez wywieranie presji ogranicza wolność wyboru kobiet.

·      zamiarze aktywnego zwiększenia wskaźnika zatrudnienia kobiet.

·      planach promowanie ich zatrudnienia w zawodach tradycyjnie przypisywanych mężczyznom oraz mężczyzn w zawodach tradycyjnie przypisywanych kobietom.

·      wpisaniu się w dominująca obecnie w Polsce politykę dotyczącą wsparcia opieki nad małymi dziećmi, która promując niemal wyłącznie instytucjonalną opiekę kolektywną, jest jednostronna i dyskryminująca. Ignoruje one całkowicie zróżnicowane aspiracje i potrzeby rodziców, dotyczące preferowanego modelu opieki nad dzieckiem. Pomysł rozciągnięcia opieki instytucjonalnej na jak największą liczbę dzieci do 3 r.ż. opiera się na nieuzasadnionym założeniu, że wszystkie matki chcą i powinny powrócić do pracy zawodowej na tak wczesnym etapie rozwoju ich dzieci.

·      chęci ingerowania w życie rodzinne. KPDRT wyraża rozczarowanie tym, że „zmiany w organizacji życia rodzinnego, dotyczące trwałego zwiększenia zaangażowania ojców w opiekę nad dziećmi oraz prace domowe, dokonują się powoli”[8] przewidując działania mające „zwiększyć zaangażowanie ojców w odgrywanie ról opiekuńczych”. Podejście takie jest wyrazem paternalizmu Programu wobec wyborów dokonywanych przez rodziców oraz grozi arbitralnym narzucaniem określonej wizji relacji społecznych i rodzinnych osobom, które sobie tego nie życzą. Próby odgórnego kształtowania stosunków rodzinnych i ingerowania w kompetencje rodziców dotyczące wyboru najlepszego modelu opieki nad dzieckiem naruszają szereg praw człowieka, takich jak zasada autonomii rodziny oraz poszanowania prawa rodziców do wychowywania dzieci w zgodzie z własnym światopoglądem.

·      określaniu mianem dyskryminacji mniejszego zainteresowania i udziału kobiet w sporcie i zarządzaniu sportem. Autorom KPDRT przeszkadza także, iż niektóre dyscypliny uznawane są za typowo męskie (np. piłka nożna i hokej) a inne bardziej za kobiece (np. gimnastyka i łyżwiarstwo figurowe), czego nie omieszkają określić mianem stereotypu. Definiowanie takiego stanu rzeczy jako „problemu” samego w sobie rodzi podejrzenia o ideologiczne inspiracje.

3. Szkolenia.

Zwraca uwagę znacząca liczba przewidzianych w Programie szkoleń z zakresu wpływania na świadomość społeczną. Ich adresatami są przedstawiciele administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, nauczyciele a nawet biznes. Przykładowo:

·      liczba szkoleń dla samych tylko przedstawicieli administracji lokalnej dotyczących problematyki równego traktowania sięgnąć ma 1.600 przez czas trwania Programu[9]. Mają stanowić odpowiedź na problem „braku świadomości oraz wiedzy” urzędników na temat równego traktowania i dyskryminacji. Nie jest jasnym w jaki sposób ów „brak świadomości” został zdiagnozowany.

·      podobnie brak informacji na temat metody stwierdzenia „niedostatecznej wrażliwość pracowników na kwestie związane z równym traktowaniem”. Na podniesienie wrażliwości przewidziano 200 szkoleń[10].

·      20 proc. wszystkich nauczycieli w każdym województwie i taki sam odsetek uczniów ma wziąć udział w warsztatach podnoszących „świadomość na temat przemocy rówieśniczej powodowanej stereotypami i uprzedzeniami, zwiększenie wiedzy o zachowaniach zabronionych w świetle prawa wobec osób ze względu na ich przynależność rasową, narodowościową, etniczną, stan zdrowia, wiek itp.”[11]

·      przeszkoleni mają zostać policjanci, prokuratorzy i sędziowie prezentujący niedostateczny poziom świadomości w zakresie „przestępstw z nienawiści”[12].

4. Równoległy system oświaty.

Preambuła do Prawa oświatowego określa ramy aksjologiczne w oparciu o które funkcjonuje polska oświata: „(…) Nauczanie i wychowanie - respektując chrześcijański system wartości - za podstawę przyjmuje uniwersalne zasady etyki. Kształcenie i wychowanie służy rozwijaniu u młodzieży poczucia odpowiedzialności, miłości Ojczyzny oraz poszanowania dla polskiego dziedzictwa kulturowego, przy jednoczesnym otwarciu się na wartości kultur Europy i świata. Szkoła winna zapewnić każdemu uczniowi warunki niezbędne do jego rozwoju, przygotować go do wypełniania obowiązków rodzinnych i obywatelskich w oparciu o zasady solidarności, demokracji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności.”

Jednocześnie faktem jest intensywny rozwój szkoleń, warsztatów, treningów i zajęć określanych mianem „edukacji antydyskryminacyjnej”, które wedle ich autorów „mogą występować pod różnymi nazwami np. edukacja równościowa, uczenie tolerancji, działania na rzecz równego traktowania, edukacja na rzecz praw człowieka.”[13] Ich fundamentalnym elementem jest doktryna gender: jak informuje publikacja Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej warunkiem uzyskania statusu certyfikowanego trenera edukacji antydyskryminacyjnej jest ukończenie „warsztatu lub treningu genderowego[14]. Na zajęciach tych prezentuje się kontrowersyjny zestaw przekonań obejmujący m.in. przeświadczenie jakoby płeć, rodzicielstwo i rodzina były konceptami, których treść możemy dowolnie kształtować – „zmieniać” i „korygować” (jak w przypadku płci) czy kreować (jak w przypadku rodzicielstwa „dwóch mam”). Działalność organizacji prowadzących tego typu zajęcia była wielokrotnie przedmiotem skarg rodziców i interwencji Instytutu Ordo Iuris, a także zaniepokojenia Ministra Edukacji i Nauki czego wyrazem był m.in. projekt ustawy nowelizującej Prawo oświatowe, zawetowany przez Prezydenta Andrzeja Dudę.

Co więcej, w zakresie w jakim zajęcia z „edukacji antydyskryminacyjnej” poruszają problematykę płciowości, seksualności, małżeństwa, rodziny i rodzicielstwa wkraczają w zakres podstawy programowej przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie. Jak przyznały autorki jednego z poradników do „edukacji antydyskryminacyjnej”, analiza jego podstawy programowej pokazała nam, że zakres tematyczny jest w zasadzie ten sam.”[15] Jedyną dostrzegalną różnicą między podstawą programową przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie a treścią zajęć „edukacji antydyskryminacyjnej” pozostaje sfera pojęciowa i aksjologiczna (tzn. poruszane są te same tematy, ale w diametralnie odmienny sposób).

Program tworzy warunki sprzyjające rozwojowi tego typu szkoleń – tworzących system funkcjonujący w zasadzie „obok” lub „na” systemie oświaty – tłumacząc to „faktem, że niektórzy pracownicy samorządowi oraz nauczyciele mogą posiadać obecnie niewystarczające kompetencje w zakresie zapobiegania postawom nietolerancji i przestępstwom z nienawiści”[16].

Na zastrzeżenia Instytutu Ordo Iuris zgłaszane w ramach konsultacji społecznych odpowiedziano, iż „budowanie postaw antydyskryminacyjnych i tolerancyjnych, opartych na przesłance godności osobistej każdego człowieka, musi objąć przede wszystkim młode pokolenie.”

5. Bezkrytyczne podejście do „zarządzania różnorodnością”.

Z punktu widzenia realiów codziennej działalności urzędów administracji publicznej lub biznesu, istotne znaczenie ma wyodrębnienie dwóch przestrzeni różnorodności:

·      relewantnej (istotnej) z puntu widzenia przedmiotu działalności urzędu (przedsiębiorstwa) i jego funkcjonowania, obejmującej różnice kompetencji, obszarów specjalizacji, zadań itp. oraz

·      irrelewantnej wobec działalności danego podmiotu i obejmującej cały szereg cech i przekonań pracowników, ich zwyczajów i wierzeń.

Koncepcja „zarządzania różnorodnością” (korporacyjna wersja multikulturalizmu) dotyczy drugiej z ww. rodzaju różnorodności. Jej logika – ujmując rzecz najkrócej – jest w praktyce tyleż prosta, co problematyczna. Niezliczoną różnorodność cech rasowych, płciowych i etniczno-kulturowych można w znacznej mierze zdefiniować przez ich „różnicę” względem tradycyjnego, klasycznego nurtu zachodniego społeczeństwa oraz tego, co utożsamiane z tym społeczeństwem. Zatem zwolennik klasycznych wartości i ładu społecznego jest tu postrzegany jako przeciwnik „różnorodności”. W praktyce niedopuszczalnym okazuje się pluralizm poglądów w istotnych społecznie tematach dotyczących małżeństwa, rodziny, płciowości, seksualności (m.in. aborcja, homoseksualizm), polityki imigracyjnej i innych. „Zarządzanie różnorodnością”, w imię różnorodności, eliminuje różnorodność opinii. W imię polityki „włączania” – wyklucza niewłaściwe poglądy.

Na żadną z tych i wielu innych wątpliwości wobec „zarządzania różnorodnością” w KPDRT niestety nie ma miejsca. W konsekwencji realizacja Programu oznaczać będzie forsowanie perspektywy, z której świat postrzegany jest przez pryzmat rasy, płci, skłonności seksualnych czy „tożsamości płciowej”. Segreguje ona społeczeństwo na uprzywilejowane grupy, których członkowie otrzymują korzyści za samą do nich przynależność. W każdym ministerstwie dbać o to będzie „zespół do spraw równego traktowania”[17]. Na stronach urzędów z kolei publikowane będą „informacje na temat różnorodności zatrudnienia w ministerstwach, w tym statystyk zatrudnienia w odniesieniu np. do płci, wieku, niepełnosprawności”[18] co skutkować może m.in. tym, że w razie niewystarczającego stopnia zatrudnienia osób z grup objętych potencjalną dyskryminacją preferowani będą kandydaci „kumulujący” w sobie przynależność do „obszarów różnorodności” (np. osoba definiująca się przez pryzmat swoich preferencji seksualnych, osoba niepełnosprawna albo należąca do mniejszości wyznaniowej).

6. „Mowa nienawiści”.

Zaskakuje rozbudowany blok działań mających „ograniczać szerzenie się mowy nienawiści”. Już bowiem samo pojęcie „mowy nienawiści” rodzi trudności interpretacyjne – nie jest wyjaśnione ani jednoznacznie określone w żadnym traktacie międzynarodowym. Terminy te nie zostały też zdefiniowane przez żaden międzynarodowy trybunał. Istnieją jedynie niewiążące definicje, które niewiele wyjaśniając, wykazują przede wszystkim daleko idącą swobodę i brak obiektywnych kryteriów pozwalających ocenić, co mieści się w granicy swobody wypowiedzi, a co miałoby już spełniać kryteria przestępstwa.

Ta nieokreśloność terminu „mowa nienawiści”, widoczna w dokumentach międzynarodowych, znajduje odzwierciedlenie w dokumentach tworzonych przez międzynarodowe firmy, organizacje pozarządowe oraz inne podmioty publiczne i prywatne. Widać to na przykładzie, chociażby, „standardów Facebooka”, na które, między innymi, powołuje się Komisja Europejska. Przy czym, zgodnie z tymi standardami, pod pojęciem „mowy nienawiści” mieszczą się m.in. „wyrażenia mówiące o byciu mniej niż odpowiednim”, „wyrażenia mówiące o odstępstwie od normy”, „treści wyrażające odrzucenie, w tym m.in.: nie uznaję, nie lubię, nie zależy mi”. W praktyce, funkcjonujące już definicje mowy nienawiści, dają więc pole do przypadkowych i subiektywnych interpretacji, przez co walka z „hate speech” staje się zagrożeniem dla wolności debaty publicznej i może przybierać (i nierzadko przybiera) formę cenzury.

Ochrona wolności słowa oraz pluralizm poglądów wymagają precyzji zarówno w definicjach jak i w regulacjach prawnych dotyczących wolności słowa. Tymczasem samo pojęcie „mowy nienawiści” koncentruje się na motywacjach, uczuciach, myślach czy poglądach sprawcy i ofiary. Ta perspektywa z zasady jest sprzeczna z wymogiem precyzji i dookreśloności. Kryteria te są też dalekie od obiektywizmu i trudno weryfikowalne.

Swoboda wypowiedzi jako jedno z zasadniczych praw wolnościowych, deklarowana jest we wszystkich aktach międzynarodowych lub ponadnarodowych dotyczących ochrony praw człowieka. Wolność wypowiedzi przewidziana została w art. 19 PDPC, art. 19 MPPOiP, art. 10 EKPC, a także w art. 11 KPP. Hasło walki z „mową nienawiści” czerpiąc swoją legitymację z powszechnej niechęci do nienawiści, obejmuje zatem, bez najmniejszej precyzji, znacznie więcej zachowań niż te, którym zwolennicy podniesienia kultury debaty publicznej chcieliby przeciwdziałać. W istocie kulturę tą degraduje, pozwalając na daleko posuniętą dowolność w instrumentalnym etykietowaniu określonych zachowań (wypowiedzi) i usuwanie ich z debaty publicznej[19].

IV.         Podsumowanie.

Hasła „równości”, „równego traktowania”, „dyskryminacji” wykorzystywane są przez polityczno – ideologicznego nurt określanym najogólniej jako lewicowy do wprowadzania swojej wizji stosunków społecznych, w tym rodziny, rynku pracy, edukacji czy wolności słowa. KPDRT wpisuje się w tą wizję, stając się w wielu miejscach narzędziem jej finansowego wsparcia. 

 

Adw. Rafał Dorosiński - członek Zarządu Ordo Iuris

 

Kamila Zduńczyk - analityk Centrum Prawa i Polityki Rodzinnej Ordo Iuris

 

 

[1] Dz.U. Nr 254, poz. 1700, z późn. zm.

[2] T. Banaszkiewicz, R. Dorosiński, Uwagi do projektu Krajowego programu działań na rzecz równego traktowania w latach 2021-2030, przygotowanego przez Pełnomocnika Rządu d.s. Równego Traktowania, 11.01.2021, https://ordoiuris.pl/rodzina-i-malzenstwo/uwagi-do-projektu-krajowego-programu-dzialan-na-rzecz-rownego-traktowania-w

[3] Program, s. 11.

[4] „Art. 32 ust. 1 Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.”

[5] Zob. L. Garlicki, Artykuł 32, w: Garlicki, Konstytucja, t. 3, uw. 7, s. 7.

[6] Tak wyr. z 15.7.2010 r., K 63/07, OTK-A 2010, Nr 6, poz. 60.

[7] Z tego samego powodu należałoby zastanowić się nad zmianą ustawy równościowej w zakresie w jakim ustanawia ona celem Programu „podnoszenie świadomości społecznej w zakresie równego traktowania, w tym na temat przyczyn i skutków naruszenia zasady równego traktowania”.

[8] Program, s. 41.

[9] Priorytet I, Część E, Zadanie 2 „Monitorowanie i promowanie dobrych praktyk oraz rozwiązań prowadzących do przeciwdziałania dyskryminacji w urzędach wojewódzkich.”

[10] Priorytet II, Część D, Zadanie 8 „Podniesienie świadomości i poziomu wiedzy pracowników i kadry zarządzającej w zakresie równego traktowania.”

[11] Priorytet VI, Część C, Zadanie 1 „Warsztaty dotyczące przemocy rówieśniczej dla nauczycieli i młodzieży”.

[12] M.in. Priorytet VI, Część C, Zadania 5 „Przeciwdziałanie bezkarności za przemoc z nienawiści.” 

[13] red. J. Świerszcz, Lekcja równości. Jak prowadzić działania antydyskryminacyjne w szkołach, s. 14. 

[14] Edukacja antydyskryminacyjna i jej standardy jakościowe, Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej, 2011.

[15] E. Majeska, E. Rutkowska, Równa szkoła – edukacja wolna od dyskryminacji… dz. cyt., s. 11.

[16] Program, s. 74.

[17] Priorytet II, Część D, Zadanie 1 „Zapewnienie funkcjonowania zespołów do spraw równego traktowania.”

[18] Priorytet II, Część D, Zadanie 6 „Publikowanie na stronach wewnętrznych oraz zewnętrznych (np. BIP) urzędu informacji na temat różnorodności zatrudnienia w ministerstwach, w tym statystyk zatrudnienia w odniesieniu np. do płci, wieku, niepełnosprawności.”

[19] R. Dorosiński, Publikacje do zajęć nt. tzw. „mowy nienawiści” jako przykład wprowadzania do szkół ideologicznych treści https://ordoiuris.pl/edukacja/publikacje-do-zajec-nt-tzw-mowy-nienawisci-jako-przyklad-wprowadzania-do-szkol#_ftnref4

 

Ochrona życia

Analiza nt. praw reprodukcyjnych i seksualnych w kontekście prawa międzynarodowego

· Środowiska lewicowe podejmują wysiłki zmierzające do uznania przez społeczność międzynarodową „praw reprodukcyjnych i seksualnych”.

· Instytut Ordo Iuris przygotował analizę poświęconą rozwojowi tej koncepcji.

Czytaj Więcej

Rodzina i Małżeństwo

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającej dyrektywę 2011/36/UE w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi i zwalczania tego procederu oraz ochrony ofiar

· W grudniu 2022 roku Komisja Europejska przedstawiła projekt nowelizacji dyrektywy 2011/36/UE w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi i zwalczania tego procederu oraz ochrony ofiar.

Czytaj Więcej

Ochrona życia

Uwagi do projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie programu pilotażowego opieki farmaceuty sprawowanej nad pacjentem w zakresie zdrowia reprodukcyjnego

· Zakończyły się konsultacje publiczne projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia, który zakłada umożliwienie sprzedaży tzw. tabletek „dzień po” osobom od 15 roku życia.

Czytaj Więcej