Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła rezolucję o ochronie rodziny
Przyjęta przez Radę Praw Człowieka rezolucja afirmuje naturalną tożsamość rodziny unikając języka rozmywającego jej tożsamość. Dzięki determinacji wielu państw, udało się nie dopuścić do narzucenia frazeologii promującej polityczne interesy lobby LGBT.
Obchodzona w 2014 r. dwudziesta rocznica Międzynarodowego Roku Rodziny skłania różnorodne gremia do poświęcania większej uwagi polityce prorodzinnej. W tym jubileuszowym kontekście, Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła 26 czerwca rezolucję poświęconą Ochronie rodziny, która potwierdza naturalną tożsamość tej podstawowej komórki życia społecznego unikając sformułowań, które usiłują narzucić aktywiści politycznego lobby LGBT, mówiących o „różnych formach rodzin”. Rezolucja ta może okazać się punktem wyjścia do obrony na arenie międzynarodowej, kwestionowanej tam od jakiegoś już czasu, naturalnej tożsamości rodziny.
Rada Praw Człowieka potwierdza w rezolucji, iż na państwach ciąży odpowiedzialność za promowanie oraz ochronę praw i podstawowych wolności człowieka, oraz uznaje, że głównym zadaniem rodziny jest wychowywanie dzieci. Rezolucja potwierdza, że rodzina stanowi podstawową grupę społeczną i konstytuuje naturalne środowisko rozwoju dla wszystkich jej członków, w szczególności zaś dla dzieci potrzebujących atmosfery szczęścia, miłości i zrozumienia.. Z tego też względu rodzina jest uprawniona do szczególnej opieki ze strony społeczeństwa i państwa.
Rezolucja zobowiązuje Radę Praw Człowieka do przeprowadzenia na kolejnej sesji, panelu dyskusyjnego poświęconego ochronie rodziny. Szczególny nacisk podczas panelu ma zostać położony na proces implementacji przez państwa zobowiązań wynikających z dokumentów międzynarodowych, oraz na wyzwania stojące aktualnie przed państwami w kwestii polityki prorodzinnej. Rezolucja zobowiązuje także Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Praw Człowieka do współpracy z państwami, organami ONZ i innymi instytucjami, w celu zagwarantowania ich uczestnictwa w panelu.
Choć rezolucja nie nawołuje do żadnych radykalnych działań, to podzieliła ona delegatów na tych broniących naturalnej tożsamości rodziny i tych opowiadających się za uczynieniem rodziny polem ekspansji politycznych postulatów prezentowanych jako „LGBT rights”.
Punktem spornym w negocjacjach nad treścią rezolucji okazała się propozycja poprawki utrzymującej istnienie „różnych form rodziny”. Mimo nacisków USA i krajów Europy Zachodniej, w Radzie nie udało się narzucić tej ideologicznej narracji większości jej członków, co uchroniło ostateczny tekst rezolucji przed semantycznym zamieszaniem. Sytuacja, w której lobby LGBT nie udaje się narzucić dokumentom ONZ języka mówiącego o „różnych formach rodziny” i pozwalającego jeszcze intensywniej forsować polityczne plany tego lobby światopoglądowo-obyczajowego, ma charakter precedensowy. Niezaakceptowanie tej semantyki pozwala chronić naturalną tożsamość rodziny opartej na małżeństwie kobiety i mężczyzny, przed ekspansją roszczeń ruchu LGBT.
Środowisko to wyraża głębokie zaniepokojenie ostatecznym kształtem rezolucji, która odchodzi od spolegliwego względem ich roszczeń politycznych języka rozmywającego naturalną tożsamość rodziny. Instrumentalizując dla swoich celów prawo każdego człowieka do założenia rodziny, środowiska te utrzymują, iż społeczność międzynarodowa powinna zakwestionować naturalną jej tożsamość narzucając narrację o istnieniu „różnych form rodziny”, spośród których żadnej nie należy faworyzować.
Za przyjęciem rezolucji zagłosowało 26 krajów. Przeciwko opowiedziało się 14, z czego znakomitą większość stanowiły kraje europejskie: Austria, Czarnogóra, Czechy, Estonia, Francja, Irlandia, Niemcy, Rumunia, Wielka Brytania, Włochy, do których dołączyły: Stany Zjednoczone, Chile, Japonia i Korea.
Przedstawiciel, konsekwentnie upominającego się o poszanowanie dla naturalnej tożsamości rodziny, C-Fam Institute Austin Ruse podkreślił, iż wynik głosowania nad rezolucją ukazuje, jak silny jest w świecie opór przed forsowaniem przez Europę i USA politycznych celów lobby LGBT. Dodał również, iż końcowy rezultat prac nad rezolucją w Radzie Praw Człowieka ONZ pokazuje, że wiele krajów jest zmęczonych debatami wszczynanymi przez podmioty forsujące skrajne postulaty subkultur LGBT i wolałoby przejść do dyskusji nad kwestiami, które są naprawdę ważne dla całego świata, nie zaś tylko dla grupki decydentów kilku państw półkuli północnej.
AMJ, AS
