Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
aborcja

aborcja

Ochrona życia

18.01.2023

Parlament Europejski żąda od Polski wycofania zakazu aborcji eugenicznej – sprawozdanie roczne PE

· Parlament Europejski przyjął rezolucję „Sprawozdanie w sprawie praw człowieka i demokracji na świecie oraz polityki Unii Europejskiej w tym zakresie – sprawozdanie roczne za 2022 r.”.

· Próbując realizować ideologiczną agendę, PE w swoim sprawozdaniu zgłasza wykluczające się wzajemnie postulaty.

Czytaj Więcej
Ochrona życia

18.01.2023

Prawa człowieka i demokracja na świecie. Sprawozdanie za 2022 r. w Parlamencie Europejskim

1. Sprawozdanie roczne za 2022 r.

Podczas styczniowej sesji Parlamentu Europejskiego tradycyjnie mają miejsce debaty oraz sprawozdania podsumowujące działalność UE i jej przedstawicieli w roku minionym. Stąd też 17 stycznia 2023 r. eurodeputowani odbyli dyskusję nad problematyką „praw człowieka i demokracji na świecie” w kontekście sprawozdania rocznego za 2022 r. przedstawionego przez Isabel Wiseler-Lima. Europosłanka z Luksemburga należy do Europejskiej Partii Ludowej (EPL) i jest członkiem Podkomisji Praw Człowieka.

Przygotowane przez eurodeputowaną Wiseler-Lima „Sprawozdanie w sprawie praw człowieka i demokracji na świecie oraz polityki Unii Europejskiej w tym zakresie – sprawozdanie roczne za 2022 r.” [2022/2049(INI)][1] to obszerny dokument w który można odnaleźć zarówno trafne diagnozy realnych problemów (np. prawa osób starczych – pkt 70 sprawozdania), jak i silnie ideologiczne postulaty realizacji „zdrowia i praw reprodukcyjnych i seksualnych” (SRHR – ang. sexual and reproductive health and rights), który to termin nie tylko nie znajduje żadnego umocowania prawnego, ale nie posiada nawet jednolitej definicji wskazującej na jego zakres.

2. Prawo do życia

W efekcie w dokumencie, który z jednej strony (słusznie) potępia aborcję selektywną (pkt. 64-65 sprawozdania) znalazło się także zapewnienie, że PE „zdecydowanie potępia decyzję Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych o odwołaniu wyroku w sprawie Roe przeciwko Wade, decyzję polskiego Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r. oraz niedawną drakońską decyzję węgierskiego rządu o zmuszeniu osób chcących dokonać aborcji do słuchania bicia serca płodu” (pkt 20 sprawozdania).

W sprawozdaniu wzywa się „do ich natychmiastowego odwołania”, choć zarówno decyzja Sądu Najwyższego USA, polskiego Trybunału Konstytucyjnego jak i prawo wprowadzone na Węgrzech mają jeden cel – ochronę życia, które jest fundamentalnym prawem człowieka i, szczególnie w sprawozdaniu dotyczącym właśnie „praw człowieka”, powinno być kluczowym przedmiotem troski i ochrony, także ze strony UE.

W USA ograniczono tzw. aborcję na życzenie, która w rzeczywistości oznaczała możliwość pozbawienia swojego dziecka życia przez rodziców, którzy nawet nie musieli szukać dla tej „decyzji” usprawiedliwienia. W Polsce zakończono po latach nieludzki proceder zabijania przed narodzeniem osób podejrzanych o niepełnosprawność. Na Węgrzech prawo zaczęło chronić rodziców przed nieprzemyślanym podjęciem nieodwracalnej decyzji – wiele kobiet przyzwala na aborcję, bo wierzą lub chcą wierzyć, że „płód to nie dziecko”. Zmiana przyjęta na Węgrzech jest krokiem, który przynajmniej wymusza na rodzicach świadomość ich czynów.

Co jeszcze wynika ze wszystkich trzech potępianych przez PE regulacji? W sprawozdaniu PE „potępia aborcję ze względu na płeć, a także dyskryminację wynikającą z tej praktyki, która dotyczy w szczególności kobiet i dziewcząt” (pkt 64 sprawozdania) oraz „potępia ustawodawstwo, politykę i praktyki umożliwiające selekcję dzieci ze względu na płeć, rasę, niepełnosprawność lub wszelkie inne przyczyny” (pkt 65). Parlament Europejski przeczy zatem sam sobie z jednej strony potępiając Polskę za zakaz aborcji eugenicznej, z drugiej zaś potępiając „ustawodawstwo, politykę i praktyki umożliwiające selekcję dzieci ze względu na (…) niepełnosprawność”. Co do zasady można wskazać, że zarówno w przypadku Polski, USA jak i Węgrów – krytykowane regulacje prawne stanowią realizację postulatów pkt 64-65.

Sytuacja z jaką mamy do czynienia w przypadku ochrony życia doskonale pokazuje jak bardzo Parlament Europejski uwikłany jest w ideologiczne postulaty, które nie mając solidnych podstaw moralnych, etycznych ale i filozoficznych – już dziś wchodzą ze sobą w konflikt. W omawianym przypadku „prawa kobiet” rozumiane ideologicznie jako swoboda decydowania o sobie nawet kosztem fundamentalnych praw innych (jak prawo do życia) zaczynają stać w sprzeczności z doktryną antydyskryminacyjną, która, skądinąd słusznie, upatruje dyskryminacji w pozbawianiu życia nienarodzonych ze względu na konkretne cechy. Jednocześnie wymaga to jednak uznania, że dziecko poczęte również ma już swoje prawa oraz, wydawałoby się oczywistego faktu, że jest człowiekiem.  

3. Surogacja

W przedłożonym PE sprawozdaniu znalazł się także punkt dotyczący surogacji, czyli tzw. macierzyństwa zastępczego. Proceder ten może przebiegać w różny sposób. Najczęściej polega na przyjęciu przez kobietę (surogatkę - matkę zastępczą) do swojej macicy zapłodnionej metodą in vitro komórki jajowej innej kobiety, a po narodzinach dziecka przekazanie go i praw do niego „zamawiającym” rodzicom[2].

W sprawozdaniu PE „ponownie potępia komercyjną praktykę macierzyństwa zastępczego – globalne zjawisko, które naraża kobiety na całym świecie na wykorzystywanie i handel ludźmi, szczególnie kobiety w trudnej sytuacji finansowej i społecznej; podkreśla poważny wpływ tej praktyki na kobiety, prawa kobiet, zdrowie kobiet i równość płci oraz zwraca uwagę na jej skutki transgraniczne; apeluje o europejskie ramy prawne w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom komercyjnego macierzyństwa zastępczego” (pkt 63 sprawozdania).

Wobec brzmienia powyższego punktu zgłoszono dwie poprawki w których zwrócono uwagę na przyjęcie w oryginalnej wersji sprawozdania, że jedynie komercyjna surogacja jest zjawiskiem negatywnym. W rzeczywistości każda forma macierzyństwa zastępczego – niezależnie czy proceder ma charakter komercyjny czy nie – stanowi przedmiotowe wykorzystanie ciała matki zastępczej (surogatki), a także naraża zarówno ją, jak i dziecko, rodziców i wszystkie inne zaangażowane w proceder osoby (np. anonimowych dawców – rodziców genetycznych)[3] na szerokie spektrum konsekwencji natury psychicznej i fizycznej, narusza godność ludzką (szczególnie dziecka poczętego, ale też matki zastępczej). Wreszcie, proceder surogacji może spełniać znamiona handlu ludźmi – przy czym ofiarą jest nie tylko dziecko, ale i matka zastępcza, której ciało jest przedmiotem transakcji (dotyczy to zarówno surogacji komercyjnej jak i niekomercyjnej).

Zarówno w poprawce zgłoszonej przez grupę Tożsamość i Demokracja (ID)[4] jak i w poprawce zgłoszonej przez Lewicę[5] wzywano do stworzenia ram prawnych, które będą zapobiegać negatywnym konsekwencjom surogacji (w przeciwieństwie do oryginalnego sprawozdanie – nie tylko tej komercyjnej). Warto jednak zauważyć, że tylko poprawka grupy ID potępiała surogację kompleksowo (podczas, gdy poprawka Lewicy pierwsze słowa pkt 63 pozostawiała niezmienione), a wezwanie do stworzenia ram prawnych zapobiegających temu procederowi ID kierowała do państw członkowskich, Lewicy zaś - do UE. W rzeczywistości wskazać jednak należy, że obydwie poprawki – w przypadku ich przyjęcia spełniłyby swoją rolę poprzez poszerzenie zakresu pkt 63 sprawozdania o potępienie surogacji całościowo jako zjawiska negatywnego niezależnie do jego formy i charakteru. W głosowaniu 18 stycznia 2023 r. PE odrzucił jednak obydwie poprawki.

W odniesieniu do macierzyństwa zastępczego należy również odnotować, że PE już kilkakrotnie potępiał w swoich rezolucjach surogację w pełnym zakresie[6]. Wycofanie się z tego ugruntowanego stanowiska na rzecz potępienia jedynie jego komercyjnego charakteru może budzić szereg pytań.

Czy złagodzenie stanowiska PE nie oznacza kroku w kierunku normalizacji procederu macierzyństwa zastępczego? W udostępnionym do konsultacji w grudniu 2022 r. projekcie rozporządzenia UE dotyczącym „transgranicznych sytuacji rodzinnych” Komisja Europejska proponuje wprowadzenie unijnego „certyfikatu rodzicielstwa”. W myśl projektu, rozporządzenie zobowiązywałoby wszystkie państwa członkowskie do uznawania urzędowej mocy tego dokumentu, czego skutkiem wszystkie państwa UE musiałyby nie tylko formalnie uznać rodzicielstwo osób tej samej płci (przyznane zgodnie z prawem innego państwa) ale też np. prawa rodzicielskie osób, które dziecko zamówiły u matki zastępczej w państwie UE w którym taka procedura jest zgodna z prawem. W ten sposób – bez konieczności zmiany prawa krajowego – Polska musiałaby de facto i de iure zaakceptować w swoim systemie prawnym nie tylko sprzeczne z polską Konstytucją rodzicielstwo „dwóch matek” lub „dwóch ojców”, ale także uznać prawne skutki handlu ludźmi, sprzeczne także w polskim prawem rodzinnym zgodnie z którym matką jest zawsze kobieta, która dziecko urodziła (matka biologiczna)[7].

Wątpliwości potęguje fakt, że pomysł utworzenia uznawanego transgranicznie „certyfikatu urodzenia” sformułowała także – współpracująca z UE - Haska Konferencja Prawa Prywatnego Międzynarodowego (HCCH), która od lat debatuje nad kwestiami związanymi w praktyce z prawnym uregulowaniem kwestii surogacji.  W 2017 r. opublikowano Raport grupy ekspertów dotyczący rodzicielstwa i surogacji, gdzie zasugerowano możliwość wdrożenia międzynarodowego aktu urodzenia. Raport wskazuje na przyjęcie przez Grupę Ekspertów kierunku zmierzającego do zalegalizowania surogacji – choć w samej treści dokumentów z ostatnich lat (2020-2021) podkreśla się, że żadna z podjętych prac nie oznacza, że HCCH jest „za” lub „przeciw” surogacji. Mimo tych zapewnień, głęboko niepokojące jest, że Grupa Ekspertów chce zdefiniować surogację w prawie międzynarodowym, wypracować międzynarodowy instrument uznający zagraniczne orzeczenia sądowe w sprawie rodzicielstwa i zunifikować prawa jej dotyczące, sugerując „ominięcie” nielegalności surogacji adopcją przez nie-biologicznych rodziców, podkreślając przy tym, że to „interes dziecka jest najważniejszy”.

4. Prawo do wolności myśli, sumienia, religii lub przekonań

Punkty 83-86 sprawozdania odnoszą się do problematyki wolności myśli, sumienia religii i przekonań potępiając m.in. „ataki (…) za (…) krytykowanie lub satyryczne przedstawianie przekonań religijnych i przypomina, że wyrażanie krytycznych opinii na temat religii jest pełnoprawnym wyrazem wolności myśli lub twórczości artystycznej” (pkt. 84 sprawozdania).

Choć z tak sformułowanym twierdzeniem należy się zgodzić, to trudno oprzeć się wrażeniu, że PE zapomniał np. o skrajnie obrazoburczych spektaklach teatralnych atakujących Kościół katolicki, których treść i forma znacznie przekraczają granice wolności twórczości artystycznej i stanowią jawny wyraz nienawiści wobec katolików, czy też szerzej, chrześcijan[8]. Zauważyć należy przy tym, że skala tego typu ataków i profanacji jakiej doświadczamy w Polsce jest znacznie mniejsza niż akty przemocy i nienawiści jakie mają miejsce na zachodzie Europy (np. sprawa Abla Azcona)[9] – omawiane sprawozdanie odnosi się natomiast do wszystkich państw członkowskich UE.

Uwagę zwraca także punkt 85 sprawozdania w którym PE „wyraża zaniepokojenie z powodu niewłaściwego wykorzystywania i instrumentalizacji religii do podsycania nietolerancji lub do podważania praw człowieka, w tym praw osób LGBTIQ i praw kobiet, a mianowicie zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych, a także praw dzieci do wolności myśli, sumienia i religii”.

Punkt ten w oczywisty sposób odnosi się do nauczania Kościoła katolickiego – ale także wielu innych wyznań i religii, potwierdzającego konieczność ochrony życia od poczęcia (w czym UE widzi podważanie „praw kobiet, a mianowicie zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych”) oraz wartość małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Z tak określonej „wolności religijnej” wyłania się obraz ochrony „wolności” przez UE jedynie w granicach przez nią samą określonych – to jest w aspektach, które nie wchodzą w kolizję z linią ideologiczną obraną przez unijnych urzędników.

Takie ściśle ograniczone rozumienie i wspieranie wolności religijnej i wolności sumienia UE prezentowała już niejednokrotnie. Dość wspomnieć powtarzające się apele Parlamentu Europejskiego o ograniczenie wolności sumienia lekarzy i prawne zobowiązania przedstawicieli zawodów medycznych do działania wbrew sumieniu[10]. Tymczasem prawo do sprzeciwu sumienia jest integralnym i nieodzownym elementem wolności sumienia, którą gwarantuje zarówno polska Konstytucja jak i umowy międzynarodowe, zwłaszcza Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych (art. 18) i Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (art. 9). Już sam fakt negowania tego prawa przez Unię Europejską jest naganny i sprzeczny z wymienionymi aktami prawa międzynarodowego.

5. Debata i głosowanie

W dniu 17 stycznia 2023 r. w Parlamencie Europejskim odbyła się debata nad tekstem sprawozdania, natomiast następnego dnia – głosowanie nad rezolucją (przyjęcie sprawozdania przez PE oznacza przyjęcie rezolucji w brzmieniu omawianego dokumentu) oraz zgłoszonymi poprawkami.

W ramach debaty warto odnotować głos eurodeputowanej Simony Baldassarre (ID), która zwróciła uwagę na brak pełnego potępienia surogacji w sprawozdaniu, a jedynie jej komercyjnego charakteru.

Również europosłanka Margarita de la Pisa Carrión (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy – EKR) zwracała uwagę na niespójności sprawozdania w kwestii ochrony życia i jego wartości. Wprost wskazała, że „są w tym sprawozdaniu dobre intencje” – jednak jest ono „skierowane w kierunku lewicowym, mówiąc o kwestiach ideologicznych, (…) wolności do aborcji, podczas gdy każdy członek rodziny ludzkie ma niezbywalne prawo do życia już w memencie poczęcia”.

Eurodeputowana Miriam Lexmann (EPL) zaapelowała o porzucenie ideologicznych sporów w obszarach, które – co kluczowe – leżą poza kompetencjami UE (jak np. kwestia uregulowania dopuszczalności aborcji). Wskazała jednocześnie na problemy związane z prawami człowieka i demokracją co do których UE rzeczywiście ma narzędzia i kompetencje, by realnie wpływać na pozytywne zmiany w tych obszarach.

Sprawozdanie zostało przyjęte 18 stycznia 2023 r. stosunkiem głosów 438 „za” do 75 „przeciwko”, przy 121 wstrzymujących się.

Poprawki zmieniające tekst poprzez kompleksowe potępienie procederu macierzyństwa zastępczego zostały odrzucone[11].

 

Anna Kubacka – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

 
Czytaj Więcej
Ochrona życia

16.01.2023

Ordo Iuris na posiedzeniu w MSZ. Instytut pyta resort o wykonywanie wyroków Trybunału w Strasburgu

· W Ministerstwie Spraw Zagranicznych miało miejsce posiedzenie międzyresortowego Zespołu ds. Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

· Na wydarzenie zostali zaproszeni przedstawiciele m.in. organizacji pozarządowych i zawodów prawniczych.

Czytaj Więcej
Ochrona życia

12.01.2023

Ciąg dalszy procesu Justyny Wydrzyńskiej. Przed sądem zeznawał mąż kobiety, której oskarżona przesłała środki poronne

· Przed Sądem Okręgowym dla Warszawy-Pragi toczy się proces w sprawie Justyny Wydrzyńskiej – działaczki Aborcyjnego Dream Teamu.

· Oskarżenie dotyczy pomocnictwa w aborcji farmakologicznej.

Czytaj Więcej
Ochrona życia

21.12.2022

Prezydent RP odpowiada na apel Ordo Iuris w sprawie promocji przez ONZ aborcji jako prawa człowieka

· Kancelaria Prezydenta RP odpowiedziała na apel Ordo Iuris, w którym Instytut wskazuje, że rezolucja Zgromadzenia Ogólnego ONZ w sprawie przemocy wobec kobiet może być narzędziem nacisku na państwa w celu usytuowania tzw. prawa do aborcji w obszarze praw człowieka.

· Przed przyjęciem dokumentu oraz po jego uchwaleniu, Instytut wystosował apele do Prezydenta, w których podkreśla zagrożenia płynące z rezolucji oraz wzywa do sprzeciwu wobec narzucanej przez ONZ interpretacji praw człowieka.

Czytaj Więcej
Ochrona życia

16.12.2022

Przyspieszają! ONZ narzuci światu aborcję „na życzenie”?

Trzeci Komitet Zgromadzenia Ogólnego ONZ przyjął projekt rezolucji dotyczącej przeciwdziałania przemocy wobec kobiet, w której stwierdzono, że „dostęp do bezpiecznej aborcji” ma być elementem „praw człowieka wszystkich kobiet”. Nie ulega wątpliwości, że potężne lobby w ONZ dąży do całościowego włączenia aborcji do systemu praw człowieka – wbrew większości państw świata! Co charakterystyczne, aborcja łączy się w projekcie ze skrajną ideologią. Na zaledwie 14 stronach rezolucji słowo „gender” pojawia się aż 80 razy.

Ideologiczna rewolucja przyspiesza

„Marsz przez instytucje” lewicowych radykałów w ostatnich miesiącach staje się prawdziwym sprintem. Już dzisiaj wiemy, że w 2023 roku ONZ chce zająć się globalnym wdrożeniem seksedukacji i „Transformatywnej Edukacji Genderowej”, eksperci ONZ pracują nad konwencją uznającą obronę małżeństwa za "homofobię” a „homofobię” za…. zbrodnię przeciwko ludzkości. Wreszcie w siedzibach ONZ w Genewie i Nowym Jorku postępują prace nad administracyjnym ograniczaniem wolności słowa w imię walki z „dezinformacją”.

Najbliższe tygodnie będą jednak sceną decydujących zmagań o uznanie aborcji… za prawo człowieka. Kolejnym krokiem będzie uznanie, że większość świata chroniąca dzieci nienarodzone łamie prawa człowieka – a prawdziwymi ich obrońcami są Chiny czy Kanada, gdzie dziecko można zamordować nawet w trakcie samej akcji porodowej.

Na początku września Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję, której autorzy – w tym także Polska – wymienili aborcję jako jedno z praw człowieka. Nagłośniliśmy sprawę w mediach, podkreślając, że formalnie niewiążące rezolucje współtworzą tzw. prawo zwyczajowe, wpływając na wykładnię praw człowieka.

Nie minęły trzy miesiące a kolejna, jeszcze bardziej jednoznaczna, rezolucja ONZ jest już gotowa.

Czy Polska sprzeciwi się radykalnej rezolucji?

Trzeci Komitet Zgromadzenia Ogólnego ONZ przyjął projekt dotyczący przeciwdziałania przemocy wobec kobiet, w której cytuje się poprzednią rezolucję, stwierdzając, że „dostęp do bezpiecznej aborcji” ma być elementem „praw człowieka wszystkich kobiet”. Na razie jest to projekt i wszystko wskazuje na to, że Polska nie będzie tym razem wymieniona wśród współtwórców dokumentu. Polskim przedstawicielom wciąż zabrakło odwagi, by dołączyć do państw Afryki czy Ameryki Południowej, które wyraziły swój jednoznaczny sprzeciw podczas prac nad tekstem.

Warto jednak docenić, że naszego państwa nie ma wśród 70 wnioskodawców tekstu. Nie mam wątpliwości, że to także zasługa Instytutu Ordo Iuris. To nasi eksperci nagłośnili w mediach bierność polskiej delegacji we wrześniu. Stanowisko Ordo Iuris trafiło wówczas do polskiego przedstawiciela przy ONZ i Kancelarii Prezydenta. Nasza presja i merytoryczna krytyka przyniosła najwyraźniej pewien efekt.

To dowód na to, że nasza aktywność na arenie międzynarodowej jest kluczowa. Jesteśmy jedyną polską organizacją pozarządową, posiadającą status konsultacyjny ONZ, która na forum Narodów Zjednoczonych odważnie broni życia, rodziny i wolności.

Dlatego prawnicy Ordo Iuris przygotują analizę projektu rezolucji, która trafi do Kancelarii Prezydenta, MSZ i polskiego przedstawiciela ONZ. Wierzę w to, że dzięki naszym działaniom, uda się przekonać decydentów do tego, że konieczny jest w tym przypadku stanowczy sprzeciw, a nie tylko brak jednoznacznego poparcia.

Obronimy prawdę o „prawach człowieka” i praworządności

Pod koniec listopada, dyrektor Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris Weronika Przebierała wzięła udział w Forum Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie, gdzie jako jedyna mówiła o tym, że prawa człowieka przysługują także nienarodzonym dzieciom. Gdyby nas tam zabrakło, to podczas debaty, w ramach której „uciera się” wizja rozumienia „praw człowieka” nikt nie stanąłby w obronie życia, rodziny i wolności.

Uczestniczyliśmy też w pracach nad raportem krajowym przygotowanym w ramach Powszechnego Przeglądu Okresowego Praw Człowieka ONZ. Prawnicy Ordo Iuris uczestniczyli w spotkaniu z urzędnikami MSZ, którzy odpowiadali za przygotowanie krajowej części raportu. Byliśmy jedyną prorodzinną organizacją pozarządową na tym spotkaniu.

Korzystając z nabytego już sześć lat temu specjalnego statusu konsultacyjnego przy ONZ, przekazaliśmy pisemne stanowisko Ordo Iuris na 56. Sesję Komisji ds. Ludności i Rozwoju ONZ, która będzie dotyczyć tematyki populacji, edukacji i zrównoważonego rozwoju. W naszym stanowisku zwróciliśmy uwagę na nieskuteczność promowanej przez instytucje ONZ permisywnej edukacji seksualnej.

Szantażują najuboższych

Niemal wszystkie inicjatywy ONZ, w ramach których skrajna lewica próbuje przemycać swoje radykalnie ideologiczne postulaty do prawa międzynarodowego, łączy jedno – sprzeciw konkretnej grupy państw. Mowa tu przede wszystkim o państwach uboższych, przede wszystkim afrykańskich.

Aborcyjni i genderowi lobbyści dobrze wiedzą, że to właśnie te państwa są dziś głównym hamulcowym ich rewolucji i na wszelkie sposoby próbują złamać ten sprzeciw. Wystarczy w tym kontekście wspomnieć chociażby o opracowywanej wciąż umowie o partnerstwie Unii Europejskiej z państwami Afryki, Karaibów i Pacyfiku, która uzależni wsparcie finansowe UE dla najuboższych państw świata od ich poparcia na forum międzynarodowym dla aborcji i postulatów genderowej ideologii. Jeśli ta umowa wejdzie w życie, to państwa Afryki, Karaibów i Pacyfiku będą zobowiązane głosować tak jak Unia Europejska na forum ONZ, dając urzędnikom z Brukseli „pakiet kontrolny” w Zgromadzeniu Ogólnym.

Dodatkowo UE i USA próbują narzucić ideologiczne treści do międzynarodowych wytycznych Komitetu ds. Światowego Bezpieczeństwa Żywnościowego.

Podobne zagrożenia pojawiają się na forum ONZ regularnie – każdego miesiąca. Jak już wspomniałem, szczególnie przyszły rok ma stać się czasem rewolucyjnych projektów międzynarodowej manipulacji. Za każdym razem reagujemy, przygotowujemy analizy prawne kolejnych inicjatyw, nagłaśniamy je i informujemy o zagrożeniach kluczowych decydentów, przygotowujemy koalicje sprzeciwu. Często dopiero nasza interwencja sprawia, że polscy przedstawiciele rezygnują ze wsparcia ideologicznych inicjatyw.

Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris

Czytaj Więcej
Subskrybuj aborcja