Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
gender

gender

Genderowy domek z kart – 5 mitów na temat „zmiany płci”

W ostatnich latach, w wielu krajach na świecie, szczególnie w Europie i Ameryce Północnej obserwuje się drastyczny wzrost liczby osób małoletnich deklarujących identyfikację z płcią przeciwną względem ich płci urodzenia.

Czytaj Więcej

Nie zgadzają się na „zmianę płci” córki. Sąd odebrał im dziecko

· Trybunał Sprawiedliwości szwajcarskiego kantonu Genewa podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji pozbawiający rodziców 16-latki praw rodzicielskich za to, że nie zgodzili się na jej „zmianę płci”.

· Sąd nakazał też rodzicom przekazanie dokumentów koniecznych do przeprowadzenia u dziewczyny tzw. tranzycji.

· Rodzice planują złożenie w tej sprawie skargi do Federalnego Trybunału Szwajcarii.

Czytaj Więcej

ONZ i UE atakują Bułgarię za zakaz propagandy LGBT

· Bułgaria uchwaliła ustawę zakazującą „propagandy, promocji i zachęcania w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, do poglądów i pomysłów związanych z nietradycyjną orientacją seksualną albo możliwością wyboru identyfikacji płciowej innej niż biologiczna”.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

19.08.2024

Fundusz Ludnościowy domaga się przestrzegania przez pracodawców „praw reprodukcyjnych i seksualnych”

· Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych (UNFPA) opublikował dokument dotyczący „zdrowia i praw reprodukcyjnych i seksualnych” (SRHR) w sektorze prywatnym.

· W dokumencie podkreślono, że pracodawcy mają obowiązek zapewnić pracownikom dostęp do usług zdrowotnych, w tym usług związanych ze „zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym”.

· Fundusz zaleca, aby firmy zapewniały pracownikom „kompleksową opiekę aborcyjną” w zakresie, w jakim aborcja jest legalna w danym kraju.

· Zdaniem UNFPA, przestrzeganie „praw reprodukcyjnych” ma się przyczynić do zwiększenia zysków przedsiębiorstw.

 

Czym jest Fundusz Ludnościowy?

 

Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych (UNFPA) to agencja ONZ odpowiedzialna za kwestie związane z populacją, „zdrowiem reprodukcyjnym i seksualnym” oraz równouprawnieniem płci. Organizacja została założona w 1969 roku i od tego czasu, jak sama twierdzi, działa na rzecz poprawy zdrowia i dobrostanu ludzi na całym świecie.
 

Deklarowanymi celami UNFPA są:


1. Zapewnienie powszechnego dostępu do „zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego”

 

Organizacja pracuje nad tym, aby każda kobieta, mężczyzna i młodzież mieli dostęp do odpowiednich „usług zdrowotnych”, w tym antykoncepcji, opieki prenatalnej i postnatalnej, oraz edukacji seksualnej.

 

2. Zapobieganie przemocy ze względu na płeć

 

UNFPA działa na rzecz eliminacji wszelkich form przemocy wobec kobiet i dziewcząt, w tym przemocy domowej, handlu ludźmi i okaleczania żeńskich narządów płciowych.


3. Promowanie równouprawnienia płci

 

Organizacja wspiera inicjatywy mające na celu równość płci, w tym równe wynagrodzenie, dostęp do edukacji i możliwości zawodowych dla kobiet i dziewcząt.

 

UNFPA ma odgrywać ponadto kluczową rolę w realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju, w szczególności celu nr 3 (dobre zdrowie i jakość życia) oraz celu nr 5 (równość płci).

 

„Prawa reprodukcyjne” w miejscu pracy

 

W dokumencie wydanym przez Fundusz pojawia się następująca definicja: „zdrowie seksualne i reprodukcyjne odnosi się do dobrostanu fizycznego, emocjonalnego, psychicznego i społecznego w odniesieniu do wszystkich aspektów seksualności i reprodukcji. Wykracza poza ograniczanie chorób i dysfunkcji, podkreślając pozytywne i pełne szacunku podejście do doświadczeń seksualnych i reprodukcji”.

 

Dokument UNFPA ma na celu podkreślenie znaczenia ochrony i promowania „praw reprodukcyjnych oraz zdrowia seksualnego” w miejscu pracy. W szczególności UNFPA zwraca uwagę na rolę sektora prywatnego w zapewnianiu pracownikom „odpowiednich warunków” w tym zakresie. Tekst podkreśla konieczność edukacji pracowników na temat ich „praw reprodukcyjnych i zdrowia seksualnego”, ponadto sugeruje wprowadzenie programów szkoleniowych, które dostarczają pracownikom wiedzy na ten temat, jak również promowanie kampanii informacyjnych w miejscu pracy, które „zwiększają świadomość na temat zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego”.

 

Autorzy wskazują, że inwestowanie w tzw. zdrowie reprodukcyjne kobiet może mieć wpływ na ponad 190 milionów kobiet pracujących w globalnych łańcuchach dostaw. W dokumencie wprowadzono tabelę wyników wskaźników i metryk dla sektora prywatnego, która ma umożliwić śledzenie postępów w zakresie kluczowych kwestii społecznych w miejscu pracy, w tym urlopów macierzyńskich, leczenia niepłodności i protokołów dotyczących molestowania seksualnego. UNFPA twierdzi, że kiedy firmy starają się stworzyć środowisko sprzyjające „włączaniu kobiet” i wywierają pozytywny wpływ na swoje łańcuchy dostaw, mogą odnieść korzyści w postaci wzrostu produktywności w miejscu pracy, zmniejszenia absencji i ograniczenia rotacji personelu. 

 

Podstawa prawna i międzynarodowe standardy

 

Tekst opiera się na międzynarodowych standardach praw człowieka, wyznaczonych przez Konwencję o Eliminacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet (CEDAW), która zobowiązuje państwa do podjęcia wszelkich odpowiednich środków w celu zlikwidowania dyskryminacji wobec kobiet, w tym w zakresie tzw. zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego. Dokument nawiązuje też do Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych (ICESCR). Artykuł 12 tego paktu zobowiązuje państwa do uznania prawa każdego człowieka do najwyższego osiągalnego standardu zdrowia fizycznego i psychicznego.


Obowiązki pracodawców

 

W dokumencie czytamy, że pracodawcy mają obowiązek zapewnić pracownikom dostęp do usług zdrowotnych, w tym usług związanych ze „zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym”.

 

Pracodawcy mają wdrażać polityki antydyskryminacyjne, które chronią pracowników przed dyskryminacją ze względu na płeć, orientację seksualną, ciążę czy stan „zdrowia reprodukcyjnego”. Do innych zaleceń należą:

 

- tworzenie i egzekwowanie polityk firmy, które chronią „prawa seksualne i reprodukcyjne”, a także promują „zdrowie seksualne i reprodukcyjne” oraz dobre samopoczucie pracowników,

- opieka przedporodowa, porodowa i poporodowa oraz miejsca pracy przyjazne rodzinie: wspieranie pracowników w spełnianiu ich aspiracji zawodowych i rodzinnych, w różnych opcjach rodzicielstwa i strukturach rodzinnych,

- wykrywanie, zapobieganie i leczenie nowotworów układu rozrodczego: wspieranie pracowników z nowotworami układu rozrodczego, takimi jak rak jajnika, szyjki macicy, jąder i prostaty,

- doradztwo i usługi w zakresie zdrowia reprodukcyjnego, menstruacyjnego i menopauzalnego kobiet: może obejmować wspieranie kobiet w okresie menstruacji, menopauzy i zaburzeń reprodukcyjnych (np. endometrioza, zespół policystycznych jajników - PCOS) oraz zapewnianie „kompleksowej opieki aborcyjnej” w zakresie prawa.

 

W tym miejscu warto zauważyć, że na wstępie poradnika autorzy wskazują, iż „zgodnie z paragrafem 8.25 ICPD, UNFPA nie uważa ani nie promuje aborcji jako metody planowania rodziny”, a „przyznaje raczej najwyższy priorytet dobrowolnemu planowaniu rodziny w celu zapobiegania niezamierzonym ciążom” i „szanuje suwerenne prawo krajów do decydowania o zakresie, w jakim aborcja jest legalna”.

 

Należy to podkreślić, gdyż pojęcie „zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych” jest często interpretowane przez zwolenników legalnej aborcji – również np. w rezolucjach Parlamentu Europejskiego – jako coś, co miałoby automatycznie pociągać za sobą prawo do aborcji, w tym i aborcji na życzenie.

 

Prawa pracowników

 

Pracownicy mają prawo do prywatności, także w kwestiach zdrowotnych. W dokumencie UNFPA czytamy, że polega ono również na tym, iż pracodawcy muszą zapewnić, że wszelkie informacje dotyczące „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” pracowników są traktowane jako poufne i chronione przed nieuprawnionym ujawnieniem. Brakuje jednak omówienia, jakie mechanizmy mogą być stosowane do zabezpieczenia tych danych.

 

Dokument wysuwa również postulat mówiący, że pracownicy mają prawo do rzetelnych informacji na temat dostępnych usług zdrowotnych oraz swoich praw w zakresie „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”. Pracodawcy powinni dostarczać te informacje w sposób przystępny i zrozumiały, niejako informując pracowników na temat przysługujących im praw „niedyskryminacyjnych”, w tym dotyczących „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”. Pominięto jednak kwestię omówienia, jakie są najlepsze praktyki w zakresie edukacji pracowników na temat ich praw, tzn. w jaki sposób należałoby podejmować edukację czy szkolenia w zakresie praw pracowniczych. W dokumencie pada stwierdzenie, że „włączając prawa reprodukcyjne i zdrowie seksualne do polityki i świadczeń w miejscu pracy, firmy mogą dokonać transformacji w zakresie zdrowia i awansu społeczno-ekonomicznego swoich pracowników, co z kolei zwiększy produktywność (…)” – autorzy tekstu twierdzą zatem – że prawa „reprodukcyjne i seksualne” przyczynią się nie tylko do poprawy dobrostanu i dobrobytu pracowników, ale także zwiększą zyski firm. Próżno jednak szukać uzasadnienia tezy, jakoby np. zapewnienie dostępu do aborcji miałoby na to wpływać.


Miary postępu

 

Autorzy podkreślają, że gdy firmy zaczynają wdrażać polityki, niezwykle ważne jest, aby mierzyły i śledziły swoje postępy poprzez przyjęcie odpowiednich wskaźników i metryk. Ma im to pozwolić zrozumieć wpływ i skuteczność ich inicjatyw oraz wprowadzać ciągłe ulepszenia.

 

Poradnik zachęca do tego, aby firmy publicznie informowały o swoich wysiłkach w zakresie SRHR w ramach corocznych raportów ESG, co ma ukazać „pozytywny wpływ, jaki wywierają na swoich pracowników i biznes”, ale także podkreślić, w jaki sposób skupienie się na tych zobowiązaniach w zakresie „zrównoważonego rozwoju społecznego i integracji” przyspieszy działania i odpowiedzialność w obszarze „sprawiedliwości reprodukcyjnej w sektorze prywatnym”.

 

O ile jednak firmy zapewniające przyjazne warunki młodym matkom i umożliwiające im powrót do pracy na korzystnych warunkach zdecydowanie miałyby czym się pochwalić, o tyle zapewnienie dostępu do aborcji trudno uznać za czynnik, który mógłby i powinien zostać uznany za pozytywny i sprawiedliwy.

 

Zdrowie i prawa seksualne i reprodukycjne (SRHR) a prawo międzynarodowe

 

Godzi się w tym miejscu zwrócić uwagę na umiejscowienie tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych w międzynarodowym systemie praw człowieka. Prawa „reprodukcyjne i seksualne” nie mają źródeł w powszechnie obowiązującym prawie międzynarodowym, natomiast podejmowane są próby ich wywodzenia z szeregu innych, uznanych praw. Służy temu stosowanie wykładni rozszerzającej (czy też dynamicznej) traktatów. U źródeł genezy pojęcia praw „reprodukcyjnych i seksualnych” leżą takie wydarzenia, jak Międzynarodowa Konferencja na rzecz Ludności i Rozwoju w Kairze z 1994 roku (kiedy termin „zdrowia reprodukcyjnego” pojawia się po raz pierwszy) oraz Czwarta Światowa Konferencja na rzecz Kobiet w Pekinie z 1995 roku, w wyniku której dokonano podziału praw kobiet na prawa związane z seksualnością oraz prawa związane z reprodukcją. Niektóre organy międzynarodowe usiłują wyprowadzać „prawa reprodukcyjne i seksualne” z prawa międzynarodowego, rozszerzająco interpretując przepisy traktatów o prawie do prywatności, prawie do życia czy prawie do zdrowia. Interpretacja ta ma charakter wybitnie prawotwórczy i świadczy o przekroczeniu kompetencji przez te organy, które próbują narzucić państwom zobowiązania, na które nigdy się nie zgodziły. Oczywiste jest, że gdy państwa zawierały traktaty gwarantujące prawo do prywatności czy prawo do życia, to z pewnością nikt wówczas nie sądził, że tym samym zobowiązują się do legalizacji aborcji na życzenie, wprowadzenia obowiązkowej edukacji seksualnej czy zapewnienia wszystkim darmowej antykoncepcji. Ponadto, te konkretne kategorie praw, które należą do praw „reprodukcyjnych i seksualnych” są co najmniej moralnie kontrowersyjne. Stąd różne państwa, z różnymi aksjologicznymi powiązaniami na szczeblu krajowym, mogą mieć problem z wykładnią tych praw.

 

Rzeczywista ochrona praw pracowników

 

Prawdą jest, że pracodawcy powinni inwestować w edukację i szkolenia dla pracowników na temat ich praw. Szkolenia mogą obejmować warsztaty, seminaria oraz materiały edukacyjne, a także przyjęcie polityk, które szczególną troską obejmą kobiety będące w ciąży bądź przebywające na urlopach macierzyńskich. Ułatwienie im powrotu do pracy i zaproponowane im korzystnych warunków z pewnością jest dobrą praktyką, która może i powinna być promowana wśród pracowników i pracodawców. Korzystna może być w tym zakresie współpraca z organizacjami pozarządowymi czy nawiązywanie partnerstwa z lokalnymi organizacjami zdrowotnymi w celu organizowania badań profilaktycznych i konsultacji medycznych, dotyczących zdrowia kobiet i mężczyzn.

 

Regularny przegląd i aktualizacja polityk firmowych w zakresie niedyskryminacji są kluczowe dla zapewnienia zgodności z obowiązującymi przepisami i stanowią także dobrą praktykę. Pracodawcy powinni regularnie monitorować i oceniać skuteczność swoich polityk oraz wprowadzać niezbędne zmiany, zwłaszcza w sytuacji, w której otrzymują sygnały ze strony pracowników o takiej potrzebie. Tekst mógłby jednak bardziej szczegółowo omówić, jakie konkretne narzędzia i metody mogą być stosowane do monitorowania i oceny skuteczności polityk zdrowotnych.

 

Z prawnego punktu widzenia kluczowe jest zapewnienie zgodności z międzynarodowymi i krajowymi standardami, a także wdrożenie praktycznych rozwiązań, które chronią prawa pracowników i promują ich zdrowie, a nie opierają się na uznawanych nie przez wszystkich, kontrowersyjnych konceptach. Należy zgodzić się ze stwierdzeniem, że pracodawcy powinni być świadomi swoich obowiązków i aktywnie działać na rzecz stworzenia środowiska pracy, w którym każdy, bez wyjątku, czuje się dobrze. Jednakże, aby dokument mógł w pełni spełniać swoją rolę, konieczne jest bardziej szczegółowe omówienie problemów, dostosowanie najlepszych praktyk oraz porównanie konkretnych przykładów z różnych krajów, a także zawarcie w treści ochrony, jaką chce tworzyć dokument także wobec mężczyzn, co pozwoliłoby uniknąć dyskryminacji. Ponadto istotne jest zauważenie, że nie ma powszechnej zgody międzynarodowej na uznanie samej koncepcji „praw reprodukcyjnych i seksualnych”.

 

 

Julia Książek – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

16.07.2024

Więzienie za krytykę genderowych postulatów? Irlandzka ustawa o mowie nienawiści

· W irlandzkim parlamencie procedowana jest ustawa, która wprowadza penalizację tzw. przestępstw z nienawiści.

· Projekt ustawy, obecnie rozpatrywany w Senacie, wywołał liczne kontrowersje, związane z niejasną definicją „nienawiści”, możliwością drastycznego ograniczenia prawa do swobodnej wypowiedzi czy szerokimi uprawnieniami funkcjonariuszy policji w zakresie ścigania przestępstw tam określonych.

· Zawarto w nim również przepisy o charakterze ideologicznym, odnoszące się do koncepcji tzw. płci społeczno-kulturowej (gender), która na gruncie projektu jest jedną z przesłanek dyskryminacyjnych.

· Ponadto w projekcie postuluje się wprowadzenie surowych kar za określone w nim nowe „przestępstwa z nienawiści”. Przewidziana jest m.in. kara pozbawienia wolności do lat 5 za przestępstwo podżegania do przemocy lub nienawiści wobec osób ze względu na ich cechy chronione.

 

1 listopada 2022 roku do parlamentu Irlandii wpłynęła propozycja legislacyjna, dotyczącą wprowadzenia nowych reguł odpowiedzialności karnej odnośnie tzw. przestępstw z nienawiści. Projekt „ustawy o wymiarze sprawiedliwości w sprawach karnych (podżeganie do przemocy lub nienawiści i przestępstw z nienawiści) [The Criminal Justice (Incitement to Violence or Hatred and Hate Offences) Bill] przewiduje ustanowienie szeregu istotnych zmian w irlandzkim prawie karnym. Zakłada on wprowadzenie nowych typów przestępstw, znaczące zwiększenie uprawnień policji, zaostrzenie kar dla sprawców oraz nowelizację kilkunastu innych aktów normatywnych. Docelowo procedowana propozycja legislacyjna ma w przyszłości zastąpić aktualnie obowiązujące przepisy prawne, określone w Ustawie o zakazie podżegania do nienawiści (Prohibition of Incitement to Hatred Act 1989) sprzed ponad 30 lat.

Definicja „nienawiści” i „cechy chronione” jako przesłanki dyskryminacyjne

„Nienawiść” (hatred) na gruncie projektu ustawy definiowana jest jako „nienawiść wobec osoby lub grupy osób w państwie lub w innym miejscu ze względu na ich cechy chronione lub jakąkolwiek z tych cech” (art. 2 ust. 1). „Cecha chroniona” (protected characteristic) obejmuje 10 przesłanek dyskryminacyjnych, w tym rasę (race), kolor skóry (colour), narodowość (nationality), religię (religion), pochodzenie narodowe lub etniczne (national or ethnic origin), pochodzenie (descent), płeć społeczno-kulturową (gender), cechy płciowe (sex characteristics), orientacja seksualną (sexual orientation) oraz niepełnosprawność (disability art. 3 ust. 1). Warto podkreślić, iż jedna z przesłanek dyskryminacyjnych, gender, została zdefiniowana w art. 3 ust. 2 lit. e) jako „płeć danej osoby lub płeć, którą dana osoba wyraża jako płeć preferowaną lub z którą dana osoba się identyfikuje i obejmuje osoby transpłciowe oraz płeć inną niż płeć męska i żeńska”.

W tym kontekście należy podkreślić niejasną definicję pojęcia „nienawiść”, gdzie przesłanki odpowiedzialności karnej zostały oparte na subiektywnych odczuciach konkretnych osób, czego przykładem może być zawarte w projekcie ustawy odniesienie do „płci preferowanej”.

Nowe przestępstwa

Projekt zawiera propozycje dotyczące ustanowienia nowych typów czynów zabronionych, w tym:

  1. przestępstwa podżegania do przemocy lub nienawiści wobec osób ze względu na ich cechy chronione (art. 7);
  2. przestępstwa tolerowania, negowania lub rażącego trywializowania ludobójstwa itp. wobec osób ze względu na ich cechy chronione (art. 8);
  3. przestępstwa polegające na przygotowywaniu lub posiadaniu materiałów mogących podżegać do przemocy lub nienawiści wobec osób ze względu na ich cechy chronione (art. 10).

Zgodnie z treścią art. 7 ust. 1, winnym przestępstwa określonego w tym przepisie (Offence of incitement to violence or hatred against persons on account of their protected characteristics) jest osoba, która „przekazuje materiały opinii publicznej lub części opinii publicznej, lub zachowuje się w miejscu publicznym w sposób, który może podżegać do przemocy lub nienawiści wobec osoby lub grupy osób ze względu na ich cechy chronione lub którąkolwiek z tych cech, oraz osoba ta robi to z zamiarem podżegania do przemocy lub nienawiści wobec takiej osoby lub grupy osób ze względu na te cechy lub którąkolwiek z tych cech, lub postępując lekkomyślnie, co do tego, czy taka przemoc lub nienawiść jest w ten sposób podżegana”.

Kto natomiast jest uznawany za przekazującego „nienawistny” materiał opinii publicznej? Na gruncie projektu ustawy, jest to osoba, która „wyświetla, publikuje, dystrybuuje lub rozpowszechnia materiał, pokazuje lub odtwarza materiał, lub udostępnia materiał publicznie lub części społeczeństwa w jakikolwiek inny sposób, w tym za pośrednictwem systemu informatycznego” (art. 6 ust. 2). Sam materiał jest natomiast definiowany jako „wszystko, co może być oglądane, czytane lub słuchane, bezpośrednio lub po konwersji z danych przechowywanych w innej formie” (art. 6 ust. 1).

W przypadku skazania w trybie uproszczonym (summary convicton), przestępstwo ma być zagrożone karą grzywny bądź karą pozbawienia wolności do 12 miesięcy albo obiema karami łącznie. Natomiast w trybie skazania na podstawie aktu oskarżenia (conviction on indictment), osoba taka może zostać skazana na karę grzywny bądź karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą 5 lat albo obie kary łącznie (art. 7 ust. 5).

Godnym odnotowania jest przepis zawarty w art. 7 ust. 1 lit. b, zgodnie z którym odpowiedzialności karnej podlega osoba dopuszczająca się określonego tam czynu, nawet jeśli nie miała ona takiego zamiaru („postępując lekkomyślnie co do tego, czy taka przemoc lub nienawiść jest w ten sposób podżegana”).

Przestępstwa przygotowywania lub posiadania materiałów mogących nawoływać do przemocy lub nienawiści wobec osób ze względu na ich cechy chronione (offence of preparing or possessing material likely to incite violence or hatred against persons on account of their protected characteristics) będzie dopuszczała się osoba, która „przygotowuje lub posiada materiał, który może podżegać do przemocy lub nienawiści wobec osoby lub grupy osób ze względu na ich cechy chronione lub którąkolwiek z tych cech, z zamiarem przekazania tego materiału społeczeństwu lub części społeczeństwa, niezależnie od tego, czy robi to ona sama, czy inna osoba”. Dotyczy to też kogoś, kto „przygotowuje lub posiada taki materiał z zamiarem podżegania do przemocy lub nienawiści wobec takiej osoby lub grupy osób ze względu na te cechy lub którąkolwiek z tych cech lub będąc nieświadomym, czy taka przemoc lub nienawiść jest w ten sposób podżegana” (art. 10 ust. 1).

W tym przypadku przestępstwo takie będzie zagrożone (w razie skazania w trybie uproszczonym) karą grzywny bądź karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 6 miesięcy albo obie te kary łącznie. W sytuacji skazania na podstawie aktu oskarżenia sprawy, ma grozić kara grzywny bądź kara pozbawienia wolności nieprzekraczająca 2 lat.

Większe uprawnienia policji

Projekt ustawy przewiduje również znaczne zwiększenie zakresu uprawnień policji, w przypadku podejrzenia popełnienia przestępstw tam określonych. Dotyczy to m.in. nakazów przeszukania miejsc i osób, co w konkretnych przypadkach może mieć miejsce „wraz z uzasadnionym użyciem siły” (art. 15 ust. 2 lit. a). Policja ma mieć również możliwość zajęcia i zatrzymania określonych rzeczy, w tym komputerów, jeśli będzie to miało związek z popełnieniem przestępstw opisanych w ustawie (art. 15 ust. 2 lit. c). Co ciekawe, w tym ostatnim przypadku funkcjonariusz posiadający nakaz wydany przez sąd będzie uprawniony do żądania od osoby obecnej w przeszukiwanym miejscu „przekazania wszelkich haseł niezbędnych do jego [komputera] obsługi oraz wszelkich kluczy szyfrujących lub kodów niezbędnych do odszyfrowania informacji dostępnych przez komputer” (art. 15 ust. 4 lit. i).

W kwietniu 2023 roku projekt został przyjęty zdecydowaną większością głosów przez Dáil Éireann, izbę niższą irlandzkiego parlamentu. Obecnie propozycja jest z oporami procedowana w irlandzkim Senacie (Seanad Éireann). Prace legislacyjne uległy znacznemu opóźnieniu, co związane jest z kontrowersjami towarzyszącymi propozycjom zawartym w projekcie ustawy. Z ostatnich doniesień lokalnych mediów (początek lipca) wynika, iż kontrowersyjny projekt nie wróci do parlamentu przed wakacyjną przerwą, co może skutkować brakiem faktycznej możliwości jego przyjęcia w tej kadencji parlamentu.

Wolność słowa zagrożona

Projekt, opracowany przez Minister Sprawiedliwości Helen McEntee, od samego początku wywołuje jednak liczne kontrowersje, koncentrujące się przede wszystkim na niejasnej definicji „nienawiści” czy możliwości drastycznego ograniczenia wolności słowa. Warto zwrócić uwagę, iż jedną z przesłanek dyskryminacyjnych, mających warunkować odpowiedzialność karną za przestępstwa z nienawiści jest ideologicznie nacechowany termin „gender”. Pod pojęciem tym kryją się, także na gruncie komentowanego projektu ustawy, subiektywne odczucia określonych osób, wyrażające ich „preferencje seksualne” czy „tożsamość płciową”. Dlatego też, w przypadku przyjęcia tego aktu w obecnym brzmieniu, będzie ona warunkowała odpowiedzialność karną określonych osób na podstawie niejasnych i niesprecyzowanych przesłanek, stanowiąc tym samym zagrożenie dla podstawowych praw i wolności obywatelskich. Co istotne, ustawa może być też sprzeczna z aktami prawa międzynarodowego, których stroną jest Republika Irlandii. Warto mieć na uwadze zwłaszcza Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych, w szczególności art. 19 ust. 2 tej umowy. Zgodnie z tym przepisem, „każdy człowiek ma prawo do swobodnego wyrażania opinii; prawo to obejmuje swobodę poszukiwania, otrzymywania i rozpowszechniania wszelkich informacji i poglądów, bez względu na granice państwowe, ustnie, pismem lub drukiem, w postaci dzieła sztuki bądź w jakikolwiek inny sposób według własnego wyboru”. Ponadto wątpliwości budzić mogą surowe kary, proponowane w projekcie ustawy, dla sprawców określonych tam czynów zabronionych. Dlatego też, biorąc pod uwagę doświadczenia z innych państw, gdzie podobne ustawodawstwa pod pozorem walki z „mową nienawiści” były i nadal są wykorzystywane przeciwko różnym „nieprawomyślnym” osobom czy grupom, projekt irlandzkiej ustawy należy ocenić zdecydowanie negatywnie.

 

Patryk Ignaszczak – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

 

Czytaj Więcej

Genderowa umowa przyjęta przez Sejm

· Sejm zdecydowaną większością głosów zadecydował o przyjęciu ustawy, w której zawarto zgodę na ratyfikację Umowy o partnerstwie między Unią Europejską a Organizacją Państw Afryki, Karaibów i Pacyfiku, znaną jako umowa Post–Kotonu.

Czytaj Więcej
Subskrybuj gender