Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).
Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.
Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.
Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]
• Komisja Europejska przedstawiła „Kompas konkurencyjności dla UE”.
• Dokument ten zawiera strategiczne ramy działań Komisji przewidziane na trwającą kadencję i przedstawiany jest jako swoista nowa doktryna gospodarcza UE.
• Kompas zakłada m.in. tworzenie planów dla przedsiębiorstw, mających zwiększyć ich innowacyjność czy przyjęcie aktu przyśpieszającego odejście od gospodarki opartej na węglu.
• Wdrażanie założeń Kompasu ma się odbywać przy jednoczesnej realizacji koncepcji Zielonego Ładu.
„Nowa” doktryna gospodarcza UE
Już od dłuższego czasu spekulowano, że Komisja uczyni „krok w tył” w odniesieniu do dotychczasowej polityki opartej na dążeniu do jak najszybszej i bezwzględnej „zielonej transformacji” państw członkowskich, w oparciu o powszechnie znany i krytykowany Zielony Ład. Można rzec, że rację mieli zarówno ci, którzy zakładali, że KE wycofa się z Zielonego Ładu, jak i ci, którzy nie dowierzali, że nawet w dobie tak silnych wstrząsów w światowym układzie sił, w UE może pojawić się otrzeźwienie. Kompas konkurencyjności jest dokumentem, który wiele mówi o potrzebie zmian i trafnie diagnozuje, że w ciągu ostatnich dwudziestu lat Europa nie nadążała za innymi dużymi gospodarkami ze względu na utrzymującą się lukę we wzroście wydajności. Jednocześnie jednak, Kompas podtrzymuje cele wyznaczone w Zielonym Ładzie, w tym dążenie do uczynienia z Europy pierwszego kontynentu „neutralnego dla klimatu”.
Filar I: innowacje
Kompas konkurencyjności oparto na trzech filarach. Pierwszym z nich jest eliminowanie luki innowacyjnej. Późno, ale jednak w końcu Komisja dostrzegła, że jednym z największych problemów UE jest brak wydajności. KE zapowiada, że będzie pracować nad stworzeniem „nowej dynamiki dla struktury przemysłowej Europy”.
Eliminowanie luki innowacyjnej UE ma nastąpić m.in. dzięki opracowaniu strategii, która ma ułatwić powstawanie i rozwój przedsiębiorstw. Komisja planuje także przedstawienie planów działania dotyczących materiałów zaawansowanych, technologii kwantowych, biotechnologii, robotyki i technologii kosmicznych.
Choć plany te mogą budzić pewne nadzieje, warto pamiętać, że od przedstawienia konkretnych rozwiązań do ich wdrożenia miną jeszcze lata. Ta wieloletnia perspektywa jest szczególnie nierealistyczna w kontekście zapowiadanego przez Komisję włączenia się do światowego wyścigu w rozwoju sztucznej inteligencji (ang. artificial intelligence - AI). Planowane są inicjatywy na rzecz „fabryk AI”, aby pobudzić rozwój i przemysłowe zastosowanie sztucznej inteligencji w kluczowych sektorach. Włączenie się do prac i badań nad AI jest oczywiście konieczne i pożądane, niemniej trudno nie zauważyć, że powinno to nastąpić kilka kadencji KE temu, tak, aby Europa mogła dziś konkurować z USA, czy Chinami. W wyścigu, który trwa od kilku dekad, a do którego dopiero postanowiono przystąpić, trudno mówić o „konkurencyjności” UE.
28. system prawa
Wśród inicjatyw zaproponowanych w ramach filaru związanego z innowacyjnością, na szczególną uwagę zasługuje wniosek dotyczący wprowadzenia 28. systemu prawnego. Propozycja ta polega na wdrożeniu – obok systemów prawnych państw członkowskich – dodatkowego, 28. systemu prawnego, który z założenia ma uprościć przepisy związane z prawem spółek, prawem pracy, czy prawem podatkowym. Jak przekonuje KE, dzięki temu innowacyjne przedsiębiorstwa będą mogły korzystać z jednego zbioru przepisów niezależnie od tego, gdzie inwestują i działają na jednolitym rynku.
Propozycja ta budzi jednak uzasadnione obawy. Przede wszystkim jest to próba stworzenia systemu prawnego, który będzie systemem ogólnounijnym i nadrzędnym wobec systemów krajowych, co w oczywisty sposób prowadzi do utworzenia unijnego superpaństwa o wspólnym systemie prawnym.
Jednakże, obok zagrożenia postępującą federalizacją, zwrócić należy uwagę na znaczące różnice w systemach prawnych państw członkowskich, chociażby w kontekście prawa pracy. Nowy system będzie musiał pogodzić występujące pomiędzy państwami członkowskimi różnice w zakresie praw pracowników, w tym prawa do urlopu (w tym długości urlopów macierzyńskich i rodzicielskich), wysokości wynagrodzenia chorobowego, ochrony pracowników czy długości okresów wypowiedzenia. Biorąc pod uwagę stosunkowo szeroką ochronę pracowników jaką gwarantuje polski kodeks pracy, trudno oczekiwać, że propozycje zawarte w 28. systemie prawnym będą dla polskich pracowników korzystne.
Filar II: dekarbonizacja
Drugim filarem Kompasu konkurencyjności ma być zintegrowanie polityki dekarbonizacji z polityką przemysłową, polityką konkurencji, polityką gospodarczą i handlową. KE zapewnia, że zintegrowanie tych polityk będzie potężnym bodźcem do wzrostu gospodarczego UE. W Kompasie wskazano wysokie i niestabilne ceny energii jako kluczowe wyzwanie i określono obszary interwencji w celu ułatwienia dostępu do czystej, przystępnej cenowo energii. Ten filar Kompasu najjaskrawiej oddaje, że KE dostrzegła skalę rosnącego niezadowolenia obywateli państw członkowskich i prawidłowo zidentyfikowała jego źródło, czyli dramatyczny wzrost kosztów życia, przede wszystkim zaś energii.
Warto zauważyć, że dokument jednoznacznie opowiada się za kontynuacją dotychczasowej polityki, której ikoną stał się już Zielony Ład. Nie znajdziemy w Kompasie obietnicy odejścia od Zielonego Ładu, ani nawet wyrażonej wprost zapowiedzi złagodzenia go czy odsunięcia pewnych celów w czasie. Dokument KE zapowiada podjęcie działań na rzecz przystępnych cen energii (nie wiadomo jakich konkretnie), a obok tego m.in. przyjęcie aktu w sprawie przyspieszenia (sic!) dekarbonizacji przemysłu.
W kontekście zbliżającego się wielkimi krokami zakazu sprzedaży nowych aut spalinowych (a także wprowadzanych miejscowo ograniczeń w ich użytkowaniu), KE zapowiada także „strategiczny dialog na temat przyszłości europejskiego przemysłu motoryzacyjnego i plan działania dla przemysłu motoryzacyjnego”. Podkreślić należy, że to rzekome wsłuchanie się w postulaty społeczeństwa zostało ograniczone do podjęcia „strategicznego dialogu” – KE nie zapowiada rewizji swego stanowiska, ani nawet większych prac nad tą problematyką. Niestety, ten, mogłoby się wydawać, obiecujący punkt Kompasu gwarantuje co najwyżej debatę w PE lub otwartą ankietę na stronie internetowej KE.
W podobny sposób KE zapowiada „przegląd” (a nie zmianę) mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2. Chodzi o kontrowersyjny mechanizm CBAM (ang. Carbon Border Adjustment Mechanism – CBAM), który ma odzwierciedlać unijny system handlu emisjami (UE ETS) i ma zastosowanie do produkcji towarów importowanych do UE. W ramach EU ETS przedsiębiorcy muszą ponosić wysokie koszty zakupu uprawnień do emisji gazów cieplarnianych. Aby zatem towary produkowane za granicą nie stały się zbyt konkurencyjne cenowo względem produktów unijnych, cena certyfikatów CBAM ma odzwierciedlać cenę uprawnień ETS, tak, aby wyrównywać koszty związane z emisją CO2. Finalnie, koszty w jednym i drugim przypadku przenoszą się na konsumenta, bo cena towaru wzrasta niezależnie od tego, czy wynika to z obciążenia ETS czy CBAM.
Faktem jest, że Kompas wprost zapowiada zmianę prawa o klimacie, jednakże oprócz samego hasła, nie podaje żadnych konkretów, w szczególności nie wskazuje kierunku planowanych zmian.
Lektura Kompasu konkurencyjności w zakresie filaru związanego z dekarbonizacją prowadzi do konkluzji, że KE rzeczywiście dostrzegła, iż założenia i sposób realizacji Zielonego Ładu budzą niezadowolenie społeczne. Kroki podjęte przez KE – przynajmniej na bazie komentowanego dokumentu – to jednak działania pozorne, które nie mają na celu zmiany polityki, a jedynie stworzenie wrażenia odwilży. W tym zakresie Kompas doskonale wpisuje się w klasyczne „trzeba wiele zmienić, żeby wszystko zostało po staremu”.
Filar III: bezpieczeństwo
Trzecim filarem na którym KE planuje oprzeć swą nową strategię gospodarczą jest zmniejszenie nadmiernych zależności i zwiększenie bezpieczeństwa. Realizacja tego planu ma bazować na partnerstwie oraz wzmocnieniu łańcuchów dostaw. KE liczy na zawarcie nowych, czysto handlowo-inwestycyjnych sojuszy, które mają pomóc w zabezpieczeniu dostaw surowców, czystej energii, zrównoważonych paliw transportowych i czystych technologii z całego świata. Na uwagę zasługuje fakt, że Kompas zakłada dostosowanie przepisów w sposób umożliwiający wprowadzenie preferencji europejskiej w zakresie zamówień publicznych w sektorach i technologiach krytycznych. Warto podkreślić słuszność takiego działania. Zdecydowanie nierozsądnym byłoby uzależnianie bezpieczeństwa, w szczególności żywnościowego i lekowego (medycznego) państw UE od dostaw z państw znacząco oddalonych.
Kierunek zarysowany przez KE w zakresie bezpieczeństwa zdaje się pokazywać, że wojna na Ukrainie i doświadczenie ograniczeń logistycznych okresu pandemii Covid-19 dały unijnym urzędnikom asumpt do przemyśleń na temat wartości jaką stanowią dobra wytwarzane blisko i z przeznaczeniem na rodzimy rynek.
Trafne diagnozy, pomysłowe rozwiązania i stare problemy
KE proponuje szereg ciekawych (przynajmniej w założeniu), a nawet obiecujących rozwiązań. Powstaje jednak pytanie, czy inicjatywy te pozwolą na usunięcie barier i słabości strukturalnych (które hamują opartą m.in. na doskonale wykształconych pracownikach i jednolitym rynku europejską konkurencyjność) w sytuacji, gdy ograniczenia i bariery Zielonego Ładu pozostaną na horyzoncie? Trudno w tej kwestii być optymistą. Kompas konkurencyjności ma wyznaczać ścieżkę dla Europy, w której nowoczesne technologie, usługi i czyste (zeroemisyjne) produkty są wymyślane, produkowane i wprowadzane na rynek. Wszystko to ma się jednak odbyć przy założeniu realizacji Zielonego Ładu, bo równoległym celem jest uczynienie z Europy pierwszego kontynentu neutralnego dla klimatu.
Ostatecznie, wizję świetlanej przyszłości Europy jaką KE przedstawia w swoim Kompasie musimy odczytywać przez pryzmat obietnicy jedynie „strategicznego dialogu” i „przeglądu” polityk, które dotychczas konkurencyjność w UE zabijały. Cieszy, że przystępujemy do walki na arenie rozwoju AI – szkoda, że zaczynamy trenować dopiero teraz, gdy igrzyska już trwają.
Anna Kubacka – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris
• W ostatnim czasie wiele kontrowersji wzbudza procedowany przez instytucje unijne Europejski Zielony Ład.
• Jest to zbiór inicjatyw politycznych i gospodarczych, których deklarowanym celem jest osiągnięcie tzw. neutralności klimatycznej.
02.01.2025
Jutro w Warszawie ma się odbyć kolejna manifestacje rolników. Jej uczestnicy protestują przeciwko szkodliwej dla Polski polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Instytut Ordo Iuris oferuje bezpłatną pomoc prawną dla uczestników i organizatorów zgromadzenia, których prawa mogłyby zostać naruszone.
23.12.2024
• Trwa proces 65-letniego rolnika z Dolnego Śląska zatrzymanego podczas protestów w Warszawie w marcu tego roku.
Kaskadowy wzrost cen energii elektrycznej i szokujące, nawet o kilkadziesiąt procent wyższe rachunki za ogrzewanie w rozpoczynającym się w Polsce sezonie grzewczym, otwierają oczy wielu rodakom na prawdziwe skutki ideologicznych przepisów Zielonego Ładu, podyktowanego Polsce przez Unię Europejską. Rosnące koszty dotykają całych rodzin, przed którymi staje perspektywa realnego ubóstwa, w którym opłacenie rachunków jest luksusem. Wzrost cen można łatwo odwrócić, uwalniając się spod jarzma nieproporcjonalnych unijnych regulacji i inwestując w źródła taniej energii. Dlatego od miesięcy prowadzimy badania nad Zielonym Ładem, a dzisiaj włączamy się do merytorycznej kampanii sprzeciwu.
Wskazujemy, ile kosztuje nas unijny Zielony Ład
Koszty realizacji unijnego Zielonego Ładu poniesie każdy z nas. Z samego tytułu dodatkowej opłaty za paliwa wykorzystywane do ogrzewania domu i napędzania pojazdów, wydatki przeciętnej polskiej rodziny wzrosną o blisko 25 tys. zł rocznie. Do tego dochodzą opłaty nakładane na biznes, które już przyczyniają się do likwidacji tysięcy miejsc pracy. Łączne koszty wprowadzenia Zielonego Ładu w Polsce są szacowane na aż 90 miliardów euro rocznie!
Eksperci Ordo Iuris pracują nad raportem, w którym znajdą się szczegółowe szacunki kosztów, które Polacy będą musieli ponieść w związku z implementacją szaleńczej unijnej polityki klimatycznej. Niebawem opublikujemy także kluczowy raport, którego dotąd jeszcze w Polsce nie było. To Biała Księga Zielonego Ładu, w której dokładnie omówimy wszystkie akty prawne Zielonego Ładu, ujawniając, kto z polityków – z imienia i nazwiska – był i jest odpowiedzialny za ich wdrażanie w Polsce. Ta wiedza należy się wszystkim rodakom. To przecież nikt inny, jak rządzący Polską politycy poparli wdrożenie w Polsce „gospodarki bezemisyjnej” do 2050 r.
Niedawno media szeroko relacjonowały tragedię pana Zdzisława – emeryta z Wielkopolski, który idąc za namową manipulacyjnej kampanii ekologicznej wymienił piec węglowy na pompę ciepła. Na spotkaniu z marszałkiem Sejmu Szymonem Hołownią siedemdziesięciolatek opowiedział o tym, że inwestycja, na którą przeznaczył oszczędności swojego życia – 50 tys. zł. – zamiast przynieść obiecywane oszczędności, przyniosła ogromny wzrost kosztów. Mężczyzna z bólem serca mówił o tym, że dziś jest zrujnowany, bo niemal całą swoją emeryturę przeznacza na rachunki. Wkrótce w podobnej sytuacji może się znaleźć wielu Polaków.
Aby sprostać wyśrubowanym normom, większość Polaków będzie musiała zaciągnąć ogromne kredyty. Średni koszt obowiązkowej termomodernizacji budynków może wynieść nawet 200 tys. zł. Rządzący zapowiadają, że na nieco ponad 31% pełnej kwoty będzie można ubiegać się o dofinansowanie publiczne. To oznacza, że przeciętna polska rodzina będzie musiała wyłożyć z własnej kieszeni 140 tys. na dostosowanie się do unijnych wymogów.
Bronimy rolników występujących w obronie polskich interesów
Poza pracą analityczną, wspieramy także protesty społeczne przeciwko Zielonemu Ładowi. Gdy w marcu pokojowy, legalny protest polskich rolników przeciwko Zielonemu Ładowi został brutalnie stłumiony przez rząd Donalda Tuska, reprezentowaliśmy szykanowanych rolników. Wiele z tych spraw musimy kontynuować przez kolejne miesiące.
W ubiegłym tygodniu odbyła się rozprawa w sprawie pana Andrzeja – 65-letniego rolnika z Dolnego Śląska, który został zatrzymany przez policję za rzekome naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy poprzez… rzucanie jajkami w ich nogi. Schorowany, leczący się kardiologicznie mężczyzna w trakcie pobytu w izbie zatrzymań musiał zostać przewieziony do szpitala na badania.
Na ubiegłotygodniowej rozprawie policjanci wskazali, że zatrzymali rolnika, bo widzieli, że trzymał tekturowy pojemnik na jajka. Liczymy na to, że sprawa zakończy się uniewinnieniem rolnika. Następna rozprawa, podczas które pan Andrzej złoży wyjaśnienia, odbędzie się 19 grudnia.
Wcześniej skutecznie pomogliśmy dwóm innym rolnikom. 22-letni pan Fabian z Wielkopolski został zatrzymany przez policję pod jednym z najbardziej absurdalnych zarzutów, o jakich słyszałem. Mężczyźnie zarzucano jedynie to, że „brał czynny udział w zbiegowisku, w ten sposób, że przemieszczał się wraz z tłumem”. Z kolei inny rolnik został brutalnie zaatakowany od tyłu przez policjanta bez żadnego ostrzeżenia. Gdy, nie wiedząc z kim ma do czynienia, odruchowo schylił się, powodując upadek funkcjonariusza, został potraktowany gazem pieprzowym i aresztowany pod zarzutem napaści na funkcjonariusza. Interwencje prawników Ordo Iuris doprowadziły do umorzenia przez prokuraturę postępowań wobec obu rolników.
Klimatyczne szaleństwo można i należy porzucić!
Rujnującą politykę klimatyczną można zatrzymać. Dowodzą tego działania Donalda Trumpa, który został wybrany na prezydenta USA, oraz prezydenta Argentyny Javiera Mileiego, którzy zapowiedzieli wycofanie swoich państw z paryskiego porozumienia klimatycznego. Jest to o tyle istotne, że unijna polityka klimatyczna i Zielony Ład powołują się właśnie na ten dokument.
We wrześniu zorganizowaliśmy międzynarodową konferencję we współpracy z amerykańskim Heritage Foundation – jednym z najbardziej wpływowych think-tanków konserwatywnych w USA. Jeden z paneli dotyczył „zielonej polityki”. Uczestniczący w nim Joe Grogan – były dyrektor Rady Polityki Wewnętrznej Stanów Zjednoczonych i bliski współpracownik Donalda Trumpa – precyzyjnie omówił absurdy propozycji radykalnych klimatystów, wskazując, że są one sprzeczne z faktami i logiką oraz przyniosą biedę Europie, zmieniając ją w „Disneyland dla bogatych turystów”.
Aby wyrazić nasz sprzeciw wobec Zielonego Ładu, przygotowaliśmy międzynarodową petycję Stop Zielonemu Ubóstwu, której sygnatariusze żądają od rządów państw europejskich rezygnacji z niekorzystnych dla obywateli rozwiązań Zielonego Ładu.
Zatrzymanie szaleństwa rujnującej Europę polityki klimatycznej zależy od tego, czy Polacy i inni Europejczycy sprzeciwią się stanowczo Zielonemu Ładowi i zmuszą rządzących do jego odrzucenia. Musimy zrobić, co tylko możliwe, aby uchronić się od rujnujących skutków Zielonego Ładu.
Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris
16.09.2024
Wszyscy pamiętamy wielkie rolnicze protesty przeciwko Zielonemu Ładowi. Brutalne działania Policji i bezwzględna postawa rządu zaszokowały wówczas wielu Polaków. Kilka dni temu zakończyliśmy sukcesem sprawę kolejnego z rolników, który padł ofiarą brutalnego traktowania przez Policję. Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów został bez ostrzeżenia zaatakowany od tyłu przez funkcjonariusza Służby Obrony Państwa. Po naszej interwencji prokuratura umorzyła postępowanie, wskazując, że czyny rolnika nie wyczerpały znamion przestępstwa.
Zapewniamy skuteczną pomoc rolnikom protestującym przeciw Zielonemu Ładowi
Zrozpaczeni rolnicy, którzy wyszli na ulice, by bronić siebie i całego kraju przed szkodliwą ideologią, byli zatrzymywani, poddawani przesłuchaniom, ukrywani przed obrońcami... U boku prześladowanych stanęli prawnicy Ordo Iuris. Najpierw powstrzymaliśmy próby osądzenia zatrzymanych w przyspieszonym trybie jak pospolitych chuliganów. To dało nam czas na przeprowadzenie skutecznej obrony. Chociaż opinia publiczna powoli zapomina o tych wydarzeniach, my o nich pamiętamy. I powoli odnosimy sukcesy. Już pod koniec czerwca prokuratura umorzyła postępowanie przeciwko 22-letniemu Panu Fabianowi z Wielkopolski, któremu postawiono zarzut … „brania czynnego udziału w zbiegowisku, w ten sposób, że przemieszczał się wraz z tłumem”.
Kilka dni temu zakończyliśmy sukcesem sprawę kolejnego z rolników, który padł ofiarą brutalnego traktowania przez Policję. Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów został bez ostrzeżenia zaatakowany od tyłu przez funkcjonariusza Służby Obrony Państwa. Mężczyzna zareagował odruchowo, schylając się, przez co funkcjonariusz stracił równowagę i upadł. Rolnika, który został następnie obezwładniony i potraktowany gazem pieprzowym, oskarżono o „naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza SOP”. Dodatkowo prokurator zarzucał mu „zanieczyszczenie środowiska w znacznych rozmiarach”, ponieważ przyjechał na protest pojazdem ze zbiornikiem na gnojówkę.
Po naszej interwencji prokuratura umorzyła postępowanie, wskazując, że oba czyny nie wyczerpały znamion przestępstwa. Niezależnie od powyższego, nasi prawnicy złożyli zażalenie na zatrzymanie rolnika, kwestionując okoliczności oraz sposób przeprowadzenia czynności. Postanowieniem z 3 września, Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia w Warszawie przyznał nam rację!
65-letni, schorowany rolnik brutalnie potraktowany przez policję
W ubiegłym tygodniu miała się odbyć pierwsza rozprawa w najgłośniejszej z tych spraw, dotyczącej 65-letniego, schorowanego rolnika z Dolnego Śląska, który został wyjątkowo brutalnie zatrzymany przez policję pod zarzutem naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza. Wszystko to za rzekome rzucenie w nogę policjanta… jajkiem. W rezultacie zajścia, mężczyzna, który cierpi na poważne problemy kardiologiczne, został późnym wieczorem przewieziony z komendy na badania. Ostatecznie – dzięki interwencji naszych adwokatów – Pana Andrzeja wypuszczono z policyjnej izby zatrzymań i z wolnej stopy odpowiada przed sądem.
Rozprawa Pana Andrzeja została przełożona, co ponownie skazuje go na nerwowe oczekiwanie na sprawiedliwość. Jestem jednak przekonany, że także jego obronimy przed zarzutem postawionym za udział w legalnej demonstracji, w której stawał w obronie polskich interesów.
Czym jest Zielony Ład i kto odpowiada za jego przyjęcie?
Zielony Ład uderza jednak nie tylko w interesy polskich rolników, ale będzie miał realne przełożenie na życie każdego z nas. Bruksela zamierza ograniczyć emisję dwutlenku węgla do 2030 roku o co najmniej 55%, co radykalnie podniesie koszty życia w całej Europie. W największym wymiarze dotknie to Polaków, gdyż większość energii elektrycznej w Polsce pochodzi ze spalania węgla. Polityka UE w tej materii jest nieracjonalna, na co zwracają uwagę naukowcy. Były dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego – prof. Leszek Marks – analitycznie dowodził, że wdrożenie celów klimatycznych postulowanych przez Unię Europejską (także ze względu na skalę wielkich trucicieli z Azji) nie będzie miało wpływu na klimat Ziemi.
Aby uświadomić naszym rodakom, że implementacja Zielonego Ładu wpłynie negatywnie na poziom życia każdego z nas, opracowujemy raport, w którym omówimy każdy z wielu aktów prawnych i dokumentów strategicznych UE, które składają się na Zielony Ład. Przedstawimy wyliczenia konkretnych kosztów, jakie dla każdej rodziny przyniosą zmiany forsowane przez Brukselę. Wskażemy z imienia i nazwiska, kto odpowiadał za każdy etap przyjmowania poszczególnych części składowych Zielonego Ładu przez Polskę. Już wiosną przygotowaliśmy też apel do szefów państw dotyczący tego zagadnienia.
Jak radzić sobie z aktywistami klimatycznymi, którzy nielegalnie blokują drogi?
Niestety rząd Donalda Tuska pozostaje głuchy na głos naukowców sceptycznych wobec założeń Zielonego Ładu. Natomiast z protestującymi rolnikami premier i ministrowie rozmawiają za pośrednictwem policyjnych pałek, gazu i prokuratorskich zarzutów.
Jednocześnie okazują wiele zrozumienia dla nielegalnych akcji aktywistów klimatycznych, którzy blokują drogi, zakłócają wydarzenia kulturalne i sportowe, dewastują pomniki i zabytki. W ostatnich tygodniach aktywiści „Ostatniego Pokolenia” kilkukrotnie blokowali ulice w centrum Warszawy, a niewiele wcześniej zasłynęli zdewastowaniem centrum handlowego, atakiem na warszawską Syrenkę, którą oblano farbą, zakłóceniem wyścigów konnych na Służewcu oraz przerwaniem koncertu w Filharmonii Narodowej. Państwo i Policja, które z taką determinacją okazywały brutalną siłę wobec emerytowanego rolnika, zdają się bezsilne wobec młodocianych „ekologów”.
Chcąc pomóc każdemu, kto ucierpi wskutek przestępczej działalności aktywistów klimatycznych, opublikowaliśmy poradnik, w którym informujemy, jak zgodnie z prawem można reagować na działania aktywistów. Wyjaśniamy, czy można używać siły fizycznej, co robić, gdy aktywiści przyklejają się do asfaltu, jak utrwalać przebieg zdarzenia, czy można domagać się odszkodowania od osób blokujących przejazd oraz w jakiej sytuacji można dokonać obywatelskiego zatrzymania. Poradnik wskazuje też, jak należy kwalifikować wybryki aktywistów w świetle przepisów prawa karnego. Nasi prawnicy przeprowadzili też otwarte szkolenie online dla kierowców i pieszych, podczas którego szczegółowo omówiliśmy sposoby reakcji na blokowanie dróg przez aktywistów klimatycznych.
W wielu sprawach nasze wysiłki wymagają czasu. O naszej interwencji informują często największe media. Praca prawników trwa jednak długo po tym, gdy gazety i telewizja zapomną o całej sprawie. Podobnie podejmowane przez nas prace analityczne przynoszą często efekty po miesiącach, gdy ich wnioski dotrą do polityków i opinii publicznej, wpływając skutecznie na ich decyzje, poglądy i postawy.
Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Ordo Iuris