Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube
ONZ

ONZ

Ochrona życia

29.08.2024

Zakaz aborcji w Polsce nie narusza praw człowieka. Manipulacyjny raport Komitetu CEDAW

· Działający przy ONZ Komitet ds. Likwidacji Dyskryminacji Kobiet (CEDAW) ocenił, że polskie przepisy w sprawie aborcji są zbyt surowe i tym samym łamią prawa kobiet.

· Raport CEDAW nie ma jednak charakteru wiążącego dla państw, a sam Komitet nie przedstawia stanowiska Organizacji Narodów Zjednoczonych.

· Idea „prawa do aborcji” zaczęła kształtować się jako część dyskursu praw człowieka głównie w latach 90-tych XX wieku.

· Od tego czasu podejmowane są próby argumentowania, że „prawa seksualne i reprodukcyjne” (w tym aborcja) są integralną częścią praw człowieka. Nie ma ku temu jednak żadnych przesłanek w prawie międzynarodowym.

· W dokumencie końcowym Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju (ICPD) w Kairze w 1994 roku wyraźnie stwierdzono, że aborcja nie może być promowana jako metoda planowania rodziny, a państwa powinny podjąć działania w celu ograniczenia aborcji.

· Europejski Trybunał Praw Człowieka nigdy nie ograniczył zakresu art. 2 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Życie na prenatalnym etapie rozwoju nie zostało zatem wyłączone spod Konwencji, a Trybunał w wielu swoich wyrokach wskazał, że aborcja nie jest prawem konwencyjnym.

· Kwestia dostępu do aborcji jest wyłączną kompetencją poszczególnych państw.

 

Zakaz aborcji to tortury?

 

Zdaniem CEDAW, Polki spotykają się z „poważnymi naruszeniami praw człowieka w związku z zaostrzeniem prawa aborcyjnego, przez co wiele z nich jest zmuszanych do donoszenia ciąży wbrew swojej woli, uciekania się do domowych, niebezpiecznych metod przerywania ciąży bądź wyjeżdżania za granicę" do krajów, w których aborcja jest legalna.

Komitet uważa również, że dostęp do aborcji w Polsce jest poważnie utrudniony”, z powodu „skomplikowanego i nieprzyjaznego procesu biurokratycznego". Przeszkadzać w tym mają też „grupy antyaborcyjne, groźby i donosy wymierzone w osoby pomagające kobietom chcącym dokonać aborcji". Wiceprzewodnicząca CEDAW Genoveva Tisheva, uważa, że polskie prawo „jest wymierzone w kobiety i może być równoznaczne z torturami bądź okrutnym, nieludzkim czy poniżającym traktowaniem”.

 

Społeczność międzynarodowa nie uznaje aborcji za prawo człowieka

 

Aborcja jako prawo człowieka nie pojawia się w żadnym wiążącym traktacie międzynarodowym, a w ostatnich latach wiele państw konsekwentnie zgłaszało do niej zastrzeżenia, wskazując, że jest ona jedynie wyjątkiem od podstawowego prawa do życia. W dokumencie końcowym Międzynarodowej Konferencji na temat Ludności i Rozwoju (ICPD), która odbyła się w Kairze w 1994 roku wyraźnie stwierdzono, że aborcja nie może być promowana jako metoda planowania rodziny, a państwa powinny podjąć działania w celu ograniczenia liczby aborcji (punkt 8.25 ICPD PoA).

 

Co więcej, nie istnieje również żaden wiążący międzynarodowy akt prawny, który w jakikolwiek sposób odnosiłby się „zdrowia oraz praw seksualnych i reprodukcyjnych”. Próby przedstawienia tych nieistniejących „praw seksualnych”, jako rzekomo wiążących zobowiązań międzynarodowych i elementu praw człowieka, są bezpodstawne. Tzw. prawo do aborcji (zaliczane do „praw reprodukcyjnych i seksualnych”) nie ma zatem źródła w powszechnie obowiązującym prawie międzynarodowym. Podejmowane są jednak próby wywodzenia go z szeregu innych uznanych praw, w tym prawa do niedyskryminacji, prawa do prywatności czy nawet prawo do życia. Służy temu stosowanie wykładni rozszerzającej (czy też dynamicznej) traktatów.

 

Warto zauważyć, że w ostatnim czasie kilkadziesiąt krajów (w tym niektóre należące do Unii Europejskiej) bezpośrednio sprzeciwiło się próbom postrzegania aborcji jako prawa człowieka, podpisując Deklarację Konsensusu Genewskiego.

 

Próba ingerencji w kompetencje suwerennych państw

 

W związku z powtarzającymi się apelami do państw o zapewnienie dostępu do aborcji, należy stanowczo podkreślić, że ta kwestia leży w wyłącznej kompetencji poszczególnych państw. Zarówno UE, jak i ONZ, nie mają uprawnień do ingerowania w politykę zdrowotną krajów członkowskich. Zgodnie z art. 6 i art. 168 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, kwestia zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego wchodzi w zakres polityki zdrowotnej państw, w odniesieniu do której UE ma jedynie kompetencje wspierające i nie może dążyć do harmonizacji tego prawa w państwach członkowskich.

 

Z tych względów wywieranie przez organizacje międzynarodowe, w tym UE i ONZ jakiejkolwiek formy nacisku na państwa członkowskie w zakresie ochrony życia i aborcji należy uznać za nieuprawnione. Jest to niezgodne z prawem traktatowym UE oraz wskazanymi przepisami prawa międzynarodowego.

 

Należy również podkreślić, że Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) nigdy nie redefiniował ani nie ograniczał zakresu art. 2. Życie na prenatalnym etapie rozwoju nigdy nie zostało zatem wyłączone spod ochrony Konwencji. Wręcz przeciwnie, w wielu swoich wyrokach ETPC wskazywał, że aborcja nie jest prawem konwencyjnym: nie ma prawa do aborcji, a wprowadzenie przez państwo zakazu aborcji samo w sobie nie stanowi naruszenia Konwencji.

 

Próby włączania aborcji do katalogu praw człowieka (na przykład przez dodanie tzw. prawa do aborcji do Karty Praw Podstawowych w tym roku) podważa podstawowe zasady praw człowieka, zwłaszcza, że Karta wspiera już istniejące prawa, takie jak prawo do życia (art. 2). Jest to więc działanie skutkujące sprzecznościami w prawie. W związku z tym, opinia Komitetu CEDAW na temat naruszania przez Polskę praw kobiet w wyniku braku tzw. aborcji na życzenie, jest nie tylko wątpliwa, ale wręcz zupełnie nieuzasadniona.

 

Julia Książek - analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

 

Więcej na temat niezgodności z prawem koncepcji tzw. prawa do aborcji:

 

Dlaczego dostęp do aborcji nie jest prawem człowieka?

 

„Prawo do aborcji” nie ma podstaw w traktatach międzynarodowych

 

Zakaz aborcji to nie tortury

 

 

 

 

Czytaj Więcej

ONZ i UE atakują Bułgarię za zakaz propagandy LGBT

· Bułgaria uchwaliła ustawę zakazującą „propagandy, promocji i zachęcania w jakikolwiek sposób, bezpośrednio lub pośrednio, do poglądów i pomysłów związanych z nietradycyjną orientacją seksualną albo możliwością wyboru identyfikacji płciowej innej niż biologiczna”.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

27.08.2024

Debata w ONZ: Pornografia jest związana z handlem ludźmi

· W ramach obchodów Światowego Dnia Przeciwko Handlowi Ludźmi, w siedzibie ONZ zorganizowano dyskusję na temat przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu kobiet i dziewcząt.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

27.08.2024

Rekomendacje ONZ odnośnie definicji zgwałcenia. Czy da się je pogodzić z domniemaniem niewinności?

· Zmiana definicji zgwałcenia to temat ważny, który ma głębokie konsekwencje społeczne i prawne.

· W tym kontekście istotne znaczenie ma Konwencja w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet, której sygnatariuszem jest Polska.

· Nasz kraj, przyjmując Konwencję, zobowiązał się do zapewnienia równości płci i ochrony praw kobiet.

Czytaj Więcej
Wolności obywatelskie

19.08.2024

Fundusz Ludnościowy domaga się przestrzegania przez pracodawców „praw reprodukcyjnych i seksualnych”

· Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych (UNFPA) opublikował dokument dotyczący „zdrowia i praw reprodukcyjnych i seksualnych” (SRHR) w sektorze prywatnym.

· W dokumencie podkreślono, że pracodawcy mają obowiązek zapewnić pracownikom dostęp do usług zdrowotnych, w tym usług związanych ze „zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym”.

· Fundusz zaleca, aby firmy zapewniały pracownikom „kompleksową opiekę aborcyjną” w zakresie, w jakim aborcja jest legalna w danym kraju.

· Zdaniem UNFPA, przestrzeganie „praw reprodukcyjnych” ma się przyczynić do zwiększenia zysków przedsiębiorstw.

 

Czym jest Fundusz Ludnościowy?

 

Fundusz Ludnościowy Narodów Zjednoczonych (UNFPA) to agencja ONZ odpowiedzialna za kwestie związane z populacją, „zdrowiem reprodukcyjnym i seksualnym” oraz równouprawnieniem płci. Organizacja została założona w 1969 roku i od tego czasu, jak sama twierdzi, działa na rzecz poprawy zdrowia i dobrostanu ludzi na całym świecie.
 

Deklarowanymi celami UNFPA są:


1. Zapewnienie powszechnego dostępu do „zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego”

 

Organizacja pracuje nad tym, aby każda kobieta, mężczyzna i młodzież mieli dostęp do odpowiednich „usług zdrowotnych”, w tym antykoncepcji, opieki prenatalnej i postnatalnej, oraz edukacji seksualnej.

 

2. Zapobieganie przemocy ze względu na płeć

 

UNFPA działa na rzecz eliminacji wszelkich form przemocy wobec kobiet i dziewcząt, w tym przemocy domowej, handlu ludźmi i okaleczania żeńskich narządów płciowych.


3. Promowanie równouprawnienia płci

 

Organizacja wspiera inicjatywy mające na celu równość płci, w tym równe wynagrodzenie, dostęp do edukacji i możliwości zawodowych dla kobiet i dziewcząt.

 

UNFPA ma odgrywać ponadto kluczową rolę w realizacji Celów Zrównoważonego Rozwoju, w szczególności celu nr 3 (dobre zdrowie i jakość życia) oraz celu nr 5 (równość płci).

 

„Prawa reprodukcyjne” w miejscu pracy

 

W dokumencie wydanym przez Fundusz pojawia się następująca definicja: „zdrowie seksualne i reprodukcyjne odnosi się do dobrostanu fizycznego, emocjonalnego, psychicznego i społecznego w odniesieniu do wszystkich aspektów seksualności i reprodukcji. Wykracza poza ograniczanie chorób i dysfunkcji, podkreślając pozytywne i pełne szacunku podejście do doświadczeń seksualnych i reprodukcji”.

 

Dokument UNFPA ma na celu podkreślenie znaczenia ochrony i promowania „praw reprodukcyjnych oraz zdrowia seksualnego” w miejscu pracy. W szczególności UNFPA zwraca uwagę na rolę sektora prywatnego w zapewnianiu pracownikom „odpowiednich warunków” w tym zakresie. Tekst podkreśla konieczność edukacji pracowników na temat ich „praw reprodukcyjnych i zdrowia seksualnego”, ponadto sugeruje wprowadzenie programów szkoleniowych, które dostarczają pracownikom wiedzy na ten temat, jak również promowanie kampanii informacyjnych w miejscu pracy, które „zwiększają świadomość na temat zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego”.

 

Autorzy wskazują, że inwestowanie w tzw. zdrowie reprodukcyjne kobiet może mieć wpływ na ponad 190 milionów kobiet pracujących w globalnych łańcuchach dostaw. W dokumencie wprowadzono tabelę wyników wskaźników i metryk dla sektora prywatnego, która ma umożliwić śledzenie postępów w zakresie kluczowych kwestii społecznych w miejscu pracy, w tym urlopów macierzyńskich, leczenia niepłodności i protokołów dotyczących molestowania seksualnego. UNFPA twierdzi, że kiedy firmy starają się stworzyć środowisko sprzyjające „włączaniu kobiet” i wywierają pozytywny wpływ na swoje łańcuchy dostaw, mogą odnieść korzyści w postaci wzrostu produktywności w miejscu pracy, zmniejszenia absencji i ograniczenia rotacji personelu. 

 

Podstawa prawna i międzynarodowe standardy

 

Tekst opiera się na międzynarodowych standardach praw człowieka, wyznaczonych przez Konwencję o Eliminacji Wszelkich Form Dyskryminacji Kobiet (CEDAW), która zobowiązuje państwa do podjęcia wszelkich odpowiednich środków w celu zlikwidowania dyskryminacji wobec kobiet, w tym w zakresie tzw. zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego. Dokument nawiązuje też do Międzynarodowego Paktu Praw Gospodarczych, Społecznych i Kulturalnych (ICESCR). Artykuł 12 tego paktu zobowiązuje państwa do uznania prawa każdego człowieka do najwyższego osiągalnego standardu zdrowia fizycznego i psychicznego.


Obowiązki pracodawców

 

W dokumencie czytamy, że pracodawcy mają obowiązek zapewnić pracownikom dostęp do usług zdrowotnych, w tym usług związanych ze „zdrowiem seksualnym i reprodukcyjnym”.

 

Pracodawcy mają wdrażać polityki antydyskryminacyjne, które chronią pracowników przed dyskryminacją ze względu na płeć, orientację seksualną, ciążę czy stan „zdrowia reprodukcyjnego”. Do innych zaleceń należą:

 

- tworzenie i egzekwowanie polityk firmy, które chronią „prawa seksualne i reprodukcyjne”, a także promują „zdrowie seksualne i reprodukcyjne” oraz dobre samopoczucie pracowników,

- opieka przedporodowa, porodowa i poporodowa oraz miejsca pracy przyjazne rodzinie: wspieranie pracowników w spełnianiu ich aspiracji zawodowych i rodzinnych, w różnych opcjach rodzicielstwa i strukturach rodzinnych,

- wykrywanie, zapobieganie i leczenie nowotworów układu rozrodczego: wspieranie pracowników z nowotworami układu rozrodczego, takimi jak rak jajnika, szyjki macicy, jąder i prostaty,

- doradztwo i usługi w zakresie zdrowia reprodukcyjnego, menstruacyjnego i menopauzalnego kobiet: może obejmować wspieranie kobiet w okresie menstruacji, menopauzy i zaburzeń reprodukcyjnych (np. endometrioza, zespół policystycznych jajników - PCOS) oraz zapewnianie „kompleksowej opieki aborcyjnej” w zakresie prawa.

 

W tym miejscu warto zauważyć, że na wstępie poradnika autorzy wskazują, iż „zgodnie z paragrafem 8.25 ICPD, UNFPA nie uważa ani nie promuje aborcji jako metody planowania rodziny”, a „przyznaje raczej najwyższy priorytet dobrowolnemu planowaniu rodziny w celu zapobiegania niezamierzonym ciążom” i „szanuje suwerenne prawo krajów do decydowania o zakresie, w jakim aborcja jest legalna”.

 

Należy to podkreślić, gdyż pojęcie „zdrowia i praw seksualnych i reprodukcyjnych” jest często interpretowane przez zwolenników legalnej aborcji – również np. w rezolucjach Parlamentu Europejskiego – jako coś, co miałoby automatycznie pociągać za sobą prawo do aborcji, w tym i aborcji na życzenie.

 

Prawa pracowników

 

Pracownicy mają prawo do prywatności, także w kwestiach zdrowotnych. W dokumencie UNFPA czytamy, że polega ono również na tym, iż pracodawcy muszą zapewnić, że wszelkie informacje dotyczące „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego” pracowników są traktowane jako poufne i chronione przed nieuprawnionym ujawnieniem. Brakuje jednak omówienia, jakie mechanizmy mogą być stosowane do zabezpieczenia tych danych.

 

Dokument wysuwa również postulat mówiący, że pracownicy mają prawo do rzetelnych informacji na temat dostępnych usług zdrowotnych oraz swoich praw w zakresie „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”. Pracodawcy powinni dostarczać te informacje w sposób przystępny i zrozumiały, niejako informując pracowników na temat przysługujących im praw „niedyskryminacyjnych”, w tym dotyczących „zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego”. Pominięto jednak kwestię omówienia, jakie są najlepsze praktyki w zakresie edukacji pracowników na temat ich praw, tzn. w jaki sposób należałoby podejmować edukację czy szkolenia w zakresie praw pracowniczych. W dokumencie pada stwierdzenie, że „włączając prawa reprodukcyjne i zdrowie seksualne do polityki i świadczeń w miejscu pracy, firmy mogą dokonać transformacji w zakresie zdrowia i awansu społeczno-ekonomicznego swoich pracowników, co z kolei zwiększy produktywność (…)” – autorzy tekstu twierdzą zatem – że prawa „reprodukcyjne i seksualne” przyczynią się nie tylko do poprawy dobrostanu i dobrobytu pracowników, ale także zwiększą zyski firm. Próżno jednak szukać uzasadnienia tezy, jakoby np. zapewnienie dostępu do aborcji miałoby na to wpływać.


Miary postępu

 

Autorzy podkreślają, że gdy firmy zaczynają wdrażać polityki, niezwykle ważne jest, aby mierzyły i śledziły swoje postępy poprzez przyjęcie odpowiednich wskaźników i metryk. Ma im to pozwolić zrozumieć wpływ i skuteczność ich inicjatyw oraz wprowadzać ciągłe ulepszenia.

 

Poradnik zachęca do tego, aby firmy publicznie informowały o swoich wysiłkach w zakresie SRHR w ramach corocznych raportów ESG, co ma ukazać „pozytywny wpływ, jaki wywierają na swoich pracowników i biznes”, ale także podkreślić, w jaki sposób skupienie się na tych zobowiązaniach w zakresie „zrównoważonego rozwoju społecznego i integracji” przyspieszy działania i odpowiedzialność w obszarze „sprawiedliwości reprodukcyjnej w sektorze prywatnym”.

 

O ile jednak firmy zapewniające przyjazne warunki młodym matkom i umożliwiające im powrót do pracy na korzystnych warunkach zdecydowanie miałyby czym się pochwalić, o tyle zapewnienie dostępu do aborcji trudno uznać za czynnik, który mógłby i powinien zostać uznany za pozytywny i sprawiedliwy.

 

Zdrowie i prawa seksualne i reprodukycjne (SRHR) a prawo międzynarodowe

 

Godzi się w tym miejscu zwrócić uwagę na umiejscowienie tzw. praw reprodukcyjnych i seksualnych w międzynarodowym systemie praw człowieka. Prawa „reprodukcyjne i seksualne” nie mają źródeł w powszechnie obowiązującym prawie międzynarodowym, natomiast podejmowane są próby ich wywodzenia z szeregu innych, uznanych praw. Służy temu stosowanie wykładni rozszerzającej (czy też dynamicznej) traktatów. U źródeł genezy pojęcia praw „reprodukcyjnych i seksualnych” leżą takie wydarzenia, jak Międzynarodowa Konferencja na rzecz Ludności i Rozwoju w Kairze z 1994 roku (kiedy termin „zdrowia reprodukcyjnego” pojawia się po raz pierwszy) oraz Czwarta Światowa Konferencja na rzecz Kobiet w Pekinie z 1995 roku, w wyniku której dokonano podziału praw kobiet na prawa związane z seksualnością oraz prawa związane z reprodukcją. Niektóre organy międzynarodowe usiłują wyprowadzać „prawa reprodukcyjne i seksualne” z prawa międzynarodowego, rozszerzająco interpretując przepisy traktatów o prawie do prywatności, prawie do życia czy prawie do zdrowia. Interpretacja ta ma charakter wybitnie prawotwórczy i świadczy o przekroczeniu kompetencji przez te organy, które próbują narzucić państwom zobowiązania, na które nigdy się nie zgodziły. Oczywiste jest, że gdy państwa zawierały traktaty gwarantujące prawo do prywatności czy prawo do życia, to z pewnością nikt wówczas nie sądził, że tym samym zobowiązują się do legalizacji aborcji na życzenie, wprowadzenia obowiązkowej edukacji seksualnej czy zapewnienia wszystkim darmowej antykoncepcji. Ponadto, te konkretne kategorie praw, które należą do praw „reprodukcyjnych i seksualnych” są co najmniej moralnie kontrowersyjne. Stąd różne państwa, z różnymi aksjologicznymi powiązaniami na szczeblu krajowym, mogą mieć problem z wykładnią tych praw.

 

Rzeczywista ochrona praw pracowników

 

Prawdą jest, że pracodawcy powinni inwestować w edukację i szkolenia dla pracowników na temat ich praw. Szkolenia mogą obejmować warsztaty, seminaria oraz materiały edukacyjne, a także przyjęcie polityk, które szczególną troską obejmą kobiety będące w ciąży bądź przebywające na urlopach macierzyńskich. Ułatwienie im powrotu do pracy i zaproponowane im korzystnych warunków z pewnością jest dobrą praktyką, która może i powinna być promowana wśród pracowników i pracodawców. Korzystna może być w tym zakresie współpraca z organizacjami pozarządowymi czy nawiązywanie partnerstwa z lokalnymi organizacjami zdrowotnymi w celu organizowania badań profilaktycznych i konsultacji medycznych, dotyczących zdrowia kobiet i mężczyzn.

 

Regularny przegląd i aktualizacja polityk firmowych w zakresie niedyskryminacji są kluczowe dla zapewnienia zgodności z obowiązującymi przepisami i stanowią także dobrą praktykę. Pracodawcy powinni regularnie monitorować i oceniać skuteczność swoich polityk oraz wprowadzać niezbędne zmiany, zwłaszcza w sytuacji, w której otrzymują sygnały ze strony pracowników o takiej potrzebie. Tekst mógłby jednak bardziej szczegółowo omówić, jakie konkretne narzędzia i metody mogą być stosowane do monitorowania i oceny skuteczności polityk zdrowotnych.

 

Z prawnego punktu widzenia kluczowe jest zapewnienie zgodności z międzynarodowymi i krajowymi standardami, a także wdrożenie praktycznych rozwiązań, które chronią prawa pracowników i promują ich zdrowie, a nie opierają się na uznawanych nie przez wszystkich, kontrowersyjnych konceptach. Należy zgodzić się ze stwierdzeniem, że pracodawcy powinni być świadomi swoich obowiązków i aktywnie działać na rzecz stworzenia środowiska pracy, w którym każdy, bez wyjątku, czuje się dobrze. Jednakże, aby dokument mógł w pełni spełniać swoją rolę, konieczne jest bardziej szczegółowe omówienie problemów, dostosowanie najlepszych praktyk oraz porównanie konkretnych przykładów z różnych krajów, a także zawarcie w treści ochrony, jaką chce tworzyć dokument także wobec mężczyzn, co pozwoliłoby uniknąć dyskryminacji. Ponadto istotne jest zauważenie, że nie ma powszechnej zgody międzynarodowej na uznanie samej koncepcji „praw reprodukcyjnych i seksualnych”.

 

 

Julia Książek – analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris

 

Czytaj Więcej
Ochrona życia

26.07.2024

Czy Polska powinna zmienić definicję przestępstwa zgwałcenia? Analiza poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy-Kodeks karny w świetle prawa międzynarodowego, konstytucyjnego i karnego (druk sejmowy nr 209)

Sejm uchwalił projekt nowelizacji Kodeksu karnego, w którym zaproponowano zmianę definicji przestępstwa zgwałcenia. Obecnie definiowane jest ono jako doprowadzenie do obcowania płciowego innej osoby w drodze przemocy, groźby bezprawnej lub podstępu, natomiast według projektu ma to być także obcowanie płciowe bez zgody którejkolwiek ze stron.

Czytaj Więcej
Subskrybuj ONZ