Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).
Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.
Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.
Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.
Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.
W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]
Nie ustają próby przeforsowania ideologicznych programów w polskich szkołach. Jak się przed tym bronić? Temu zagadnieniu poświęcone będzie spotkanie dotyczące edukacji seksualnej i praw rodziców w szkole. Wydarzenie odbędzie się w Zduńskiej Woli. Gośćmi będą Marcin Perłowski - dyrektor Centrum Życia i Rodziny, oraz r.pr. Marek Puzio - starszy analityk Ordo Iuris. Spotkanie będzie połączone z projekcją filmu "To nic takiego" na temat edukacji seksualnej.
Wiele kontrowersji wywołuje prowadzona przez Ministerstwo Edukacji Narodowej Reforma Polskiej Oświaty. Temu zagadnieniu poświęcona będzie konferencja „Kierunki rozwoju polskiej szkoły – szanse i zagrożenia". Wydarzenie odbędzie się 20 marca w Polkowicach. Podczas konferencji głos zabierze r.pr. Marek Puzio - starszy analityk Ordo Iuris.
20 marca, godz. 12:00
Polkowice, ul. Skalników 6B
W ostatnich miesiącach nieustannie jeździmy po całej Polsce z konkretnym, pilnym zadaniem – pokazać Polakom, jak boleśnie rządowa reforma szkół uderzy w nasze dzieci, nasze rodziny, w wiarę i w narodową tożsamość. Seksualna deprawacja i depolonizacja programu nauczania łączone są z usuwaniem ze szkół religii i wychowania do życia w rodzinie. To od obecnej skali naszego zaangażowania będzie zależeć nasza przyszłość, za którą będzie wkrótce odpowiadać współczesna młodzież.
Ordo Iuris w trasie
W ubiegłym tygodniu przedstawiciele Instytutu Ordo Iuris oraz Centrum Życia i Rodziny wzięli udział w X Europejskim Kongresie Samorządów w Mikołajkach, na którym osobiście poprowadziłem panel dyskusyjny pt. „Szkoła przyjazna rodzinie – Samorząd w czasach seksedukacji”. Dzięki naszemu zaproszeniu, z samorządowcami spotkali się eksperci Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły (KROPS) oraz… pewien inspirujący gość z USA. Przekonywaliśmy zgromadzonych samorządowców do zabrania głosu i stanowczego sprzeciwu wobec narzucania przez rząd ideologicznej indoktrynacji w prowadzonych przecież przez samorządy szkołach.
Prosto z Mikołajek wróciliśmy do Warszawy, gdzie zorganizowaliśmy duże spotkanie z naszym wyjątkowym gościem – Tiną Descovich – współzałożycielką amerykańskiej organizacji „Moms for Liberty” (Mamy dla Wolności). Ten dynamiczny ruch rodziców, zrzeszający już ponad 130 000 członków w 48 stanach USA broni praw rodziców. Mamy, które go założyły, w lokalnych wyborach przejęły wiele szkół oraz organów nadzorujących edukację – ku przerażeniu lewicowych biurokratów, odpowiedzialnych za szokującą deprawację dzieci. Wierzę, że „Mamy dla Wolności” mogą zainspirować polskich rodziców, którzy stoją dziś przed ważnym zadaniem obrony niewinności swoich dzieci.
W ubiegły czwartek nasi eksperci mówili o prawach rodziców i prezentowali film „To nic takiego” – ujawniający prawdę o wulgarnej edukacji seksualnej – na spotkaniu w sali kurialnej Diecezji Warszawsko-Praskiej. 12 marca będziemy w Pomiechówku, 20 marca w Polkowicach, a 26 marca w Zduńskiej Woli. A za nami już ponad 20 podobnych spotkań w całej Polsce!
Tak duża skala aktywności w terenie jest konieczna, bo niespotykane jest też zagrożenie dla naszych dzieci.
Nowacka wraca z kolejnym rozporządzeniem o „edukacji zdrowotnej”
Jeszcze nie znamy finalnej wersji podstawy programowej nowego przedmiotu, a już minister edukacji już podpisała rozporządzenia określające sposób nauczania „edukacji zdrowotnej”. Ta determinacja i pośpiech nie wróży nam nic dobrego.
Naszym wspólnym sukcesem jest to, że Barbara Nowacka została zmuszona (na razie) do wycofania się z obowiązkowego charakteru szkolnej seksedukacji. To niewątpliwie wielki sukces. Presja wywierana na polityków ma sens.
Szefowa resortu edukacji otwarcie przyznaje jednak, że „edukacja zdrowotna” powinna być obowiązkowa, a pierwszy rok jest rokiem weryfikacji. W zachwytach nad szkodliwym przedmiotem wtóruje jej promotorka aborcji – Minister Zdrowia Izabela Leszczyna.
To wszystko pozwala zrozumieć, dlaczego walkę o polską szkołę i sprzeciw wobec „edukacji zdrowotnej” uważamy za sprawy kluczowe dla przyszłości naszych dzieci i całej Polski.
Nie ustajemy w obronie dzieci
Dlatego też, gdy ministerstwo opublikowało pierwsze założenia podstawy programowej nowego przedmiotu, przygotowaliśmy obszerną – kompleksową i interdyscyplinarną – krytyczną analizę projektu. W jej przygotowanie włączyło się kilkunastu ekspertów – prawników, lekarzy, pedagogów, psychologów, psychiatrów i pediatrów, nauczycieli, dyrektorów szkół i autorów podręczników.
W ramach nagłaśniania sprawy, w ciągu kilku tygodniu odwiedziliśmy kilkanaście miast w całej Polsce, spotykając się z rodzicami i nauczycielami. Naszą petycję „Stop Seksualizacji Dzieci” podpisało ponad 45 000 osób. Zainwestowaliśmy ogrom czasu i środków w nagłaśnianie sprawy wszelkimi możliwym sposobami – w internecie, w prasie, radiu i telewizji.
Uruchomiliśmy niezwykle popularną petycję z apelem o dymisję Barbary Nowackiej. Była to bezpośrednia reakcja na skandaliczne słowa minister o „polskich nazistach”, którzy „zbudowali obozy” zagłady. Choć szefowa resortu edukacji tłumaczyła się „przejęzyczeniem”, to kłamstwo historyczne wpisuje się w całokształt działalności Barbary Nowackiej. To ona odpowiada przecież za ograniczanie oraz usuwanie z podstawy programowej nauczania o tragedii Polaków w czasie hitlerowskiej okupacji, to jej ministerstwo usuwało z nauczania postać św. Maksymiliana Marii Kolbe, wykreślał wzmianki o Żołnierzach Wyklętych i informacje o obozach zagłady w Treblince czy Sobiborze, gdzie łącznie zabito ponad milion osób! Pod petycją o dymisję minister Nowackiej podpisało się już prawie 70 000 Polaków.
Wraz z naszymi partnerami z Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły zorganizowaliśmy 1 grudnia na Placu Zamkowym w Warszawie wielką manifestację tysięcy Polaków – rodziców, dziadków, nauczycieli, specjalistów od edukacji i wychowania, zaniepokojonych o przyszłość naszych dzieci. Naszą manifestację relacjonowały największe polskie media, a TV Trwam i Telewizja Republika transmitowały wydarzenie na żywo. Materiał na temat protestu wyemitowano w Faktach TVN, w Teleexpresie i głównych serwisach informacyjnych TVP. Dzięki temu udało nam się dotrzeć do milionów Polaków!
Podczas sejmowej Podczas sejmowej konferencji osobiście zapewniałem rodziców, że jeśli przedmiot zostanie wprowadzony jako obowiązkowy – adwokaci Ordo Iuris będą gotowi, by bronić przed polskimi urzędami i sądami rodziców, którzy odmówią wysyłania dzieci na lekcje wulgarnej edukacji seksualnej.
Aby wspomóc zaniepokojonych rodziców, przygotowaliśmy broszurę „Edukacja seksualna kontra prawa rodziców”, w której znalazły się informacje o prawach przysługujących rodzicom, o zagrożeniach związanych z wprowadzeniem do szkół nowego przedmiotu oraz konkretne wskazówki na temat tego, co można zrobić już dziś, by powstrzymać radykalne plany MEN. Broszura zawiera kody QR do wzorów pisemnych petycji do Prezesa Rady Ministrów, Rzecznika Praw Obywatelskich, wzoru sprzeciwu rodzicielskiego do złożenia u dyrektora szkoły, internetowej petycji „Stop Seksualizacji Dzieci”, artykułu przedstawiającego „w pigułce” projekt edukacji seksualnej MEN oraz obszernej analizy eksperckiej podstawy programowej „edukacji zdrowotnej”.
Nasze materiały przekazujemy Polakom na kolejnych spotkaniach z ekspertami Ordo Iuris, które organizujemy w całej Polsce. Od kilku miesięcy to właśnie temat ochrony naszych dzieci przed ideologiczną indoktrynacją jest głównym tematem takich spotkań. W ostatnich miesiącach spotykaliśmy się z między innymi z mieszkańcami Wrocławia, Gniezna, Rawicza, Wołowa, Bochni, Jastrzębia-Zdroju, Krakowa, Torunia, Orzesza, Rzeszowa, Mielca, Łukowej, Zakopanego, Tarnowa, Kościana, Bełchatowa, Limanowej, Dębicy, Sobótki i Legnicy.
Spotkania były często połączone z pokazami filmu dokumentalnego „To nic takiego”, wyprodukowanego przez Centrum Życia i Rodziny, ukazującego realne konsekwencje wprowadzania wulgarnej edukacji seksualnej w Europie Zachodniej. Nasi eksperci wygłaszają prelekcje na temat praw rodziców w szkole, ochrony dzieci przed ideologią gender oraz zagrożeń związanych z nadużywaniem smartfonów przez nastolatków. Uczestnicy spotkań mają też możliwość zapoznania się z naszymi materiałami i mogą osobiście porozmawiać z ekspertami Ordo Iuris i Centrum Życia i Rodziny.
Jeżdżąc po Polsce, rozmawiamy z przedstawicielami samorządów, którzy stanowczo sprzeciwiają się rządowemu planowi „deformy” polskiej edukacji, którą nasi eksperci podsumowali jako „depolonizację, dechrystianizację, dehumanizację, deprawację i degradację szkolnictwa”.
Widząc zainteresowanie samorządów, przygotowaliśmy wzory uchwał stanowiskowych, możliwych do podjęcia przez sejmiki wojewódzkie oraz rady gmin lub powiatów. To właśnie do zadań samorządów należy bowiem prowadzenie szkół publicznych.
Wspieramy Centrum Życia i Rodziny w rozwoju sieci Szkół Przyjaznych Rodzinie, czyli placówek, które nie boją się opowiedzieć po stronie życia i rodziny, a przeciwko genderowej indoktrynacji dzieci. Każdego miesiąca do programu dołączają kolejne szkoły i przedszkola. To już niemal 800 szkół w całym kraju!
Tak dla religii w szkole!
Nie ustajemy też w obronie katechezy w szkole, której obecność przeszkadza obecnemu rządowi.
W ubiegłym miesiącu Barbara Nowacka podpisała rozporządzenie przewidujące ograniczenie liczby lekcji religii do jednej tygodniowo oraz narzucające dyrektorom szkół konieczność umieszczania zajęć z religii przed lub po zajęciach obowiązkowych danego dnia. Akt został podpisany pomimo braku porozumienia z kościołami i związkami wyznaniowymi, co jest oczywistym naruszeniem jasnych zasad ustawowych i konstytucyjnych.
Eksperci Ordo Iuris doręczyli resortowi negatywne opinie na temat rozporządzenia, gdy było ono jeszcze w fazie projektowania. Uruchomiliśmy wraz ze Stowarzyszeniem Katechetów Świeckich internetową petycję w obronie katechezy, pod którą podpisało się prawie 50 000 osób.
Nasi prawnicy przygotowali również projekt ustawy „Wartości dla przyszłości”, który utrwali pozycję katechezy w systemie edukacji. Projekt zakłada, że religia lub etyka będą przedmiotami obowiązkowymi, do indywidualnego wyboru oraz że minister edukacji nie będzie mógł w drodze rozporządzenia – czyli de facto jednoosobowej decyzji – destabilizować i ograniczać nauczania religii w polskich szkołach, jak dziś robi to Barbara Nowacka.
W internecie poparcia projektowi udzieliło już ponad 7 000 osób. Wkrótce rozpocznie się „papierowa” zbiórka podpisów pod projektem, aby móc skierować go do Sejmu.
Niedawno nasz przedstawiciel wziął udział w spotkaniu (które odbyło się w tej sprawie z inicjatywy Stowarzyszenia Katechetów Świeckich) z sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Polski bp. Markiem Marczakiem, by rozmawiać o wsparciu Kościoła dla tej inicjatywy.
To od nas zależy los polskich dzieci
Wszystkie te działania są niezbędne dla ocalenia naszych dzieci i dla przetrwania polskiej szkoły. Walka o edukację całego pokolenia – a więc o przyszłość naszej Ojczyzny – toczy się właśnie teraz!
To od obecnej skali naszego zaangażowania będzie zależeć nasza przyszłość, za którą będzie wkrótce odpowiadać współczesna młodzież.
Wytrzymajmy w tej walce kilka lat. Powstrzymajmy najgorsze fale deprawacji i wynarodowienia polskiej szkoły.
Wierzę, że wkrótce nadejdzie zmiana, która – podobnie jak w USA – będzie sprzyjać definitywnemu zakończeniu genderowego i antypolskiego eksperymentu na naszych dzieciach.
Adw. Jerzy Kwaśniewski – prezes Instytutu Ordo Iuris
• „W Stanach Zjednoczonych, tutaj w Polsce i na świecie mamy rewolucję kulturową. Jesteśmy dosłownie na wojnie” – mówiła w Warszawie Tina Descovich, współzałożycielka Moms for Liberty, zachęcając do zaangażowania na rzecz ochrony dzieci przed ideologią gender.
• W spotkaniu zorganizowanym przez Instytut Ordo Iuris 4 marca br. w Warszawie wzięli udział przedstawiciele Koalicji na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły (KROPS).
• Znamy już ostateczną wersję rozporządzeń określających podstawę programową edukacji zdrowotnej, wprowadzające do szkół podstawowych i ponadpodstawowych nowy model edukacji seksualnej.
• W miejsce modelu osadzającego seksualność w kontekście małżeństwa, rodziny i prokreacji, obecnego w ramach zajęć wychowania do życia w rodzinie, wprowadza się model permisywny. Akcentuje on czerpanie przyjemności z seksualności oraz na równi z trwałymi, stabilnymi małżeństwami traktuje związki nieformalne, w tym jednopłciowe.
• Uczniowie już w szkołach podstawowych będą mieli się uczyć o różnych skłonnościach seksualnych, jako tak samo naturalnych, jak również o tym, że o ich płci nie musi przesądzać budowa biologiczna, bowiem są różne „tożsamości płciowe”.
• Ministerstwo zapowiada, że w ciągu najbliższego roku szkolnego przedmiot ma być dobrowolny. Pozbawia jednak rodziców gwarancji obecności w szkolnych programach nauczania treści afirmujących, małżeństwo, rodzicielstwo, w kontekście wychowania seksualnego, co pozostaje w opozycji do art. 18 Konstytucji RP.
• Ostateczny kształt rozporządzeń wprowadzających do podstawy programowej nowy model edukacji seksualnej i jednoczesne usuwający z niej treści dotyczące wartości rodziny oraz życia w fazie prenatalnej jest niezgodny również z przepisami ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, które nakazują obecność tego rodzaju treści w programach nauczania szkolnego.
Szkoły bez wychowania do życia w rodzinie
Wczoraj opublikowano ostateczne wersje rozporządzeń określających podstawę programową nowego przedmiotu edukacja zdrowotna, który ma zastąpić zajęcia wychowania do życia w rodzinie zarówno w szkołach podstawowych jak i w ponadpodstawowych. Edukacja zdrowotna wprowadza do szkół nowy model edukacji seksualnej, odmienny od zawartego w podstawie programowej wychowania do życia w rodzinie (WDŻ).
Do tej pory w polskich szkołach funkcjonował model, który osadzał seksualność w kontekście wyrażania miłości, trwałego i stabilnego małżeństwa, rodzicielstwa i prokreacji. Sprzyjał on panowaniu nad własnymi popędami, wskazując na liczne argumenty przemawiające za inicjacją seksualną w małżeństwie. Pozostawało to w zgodzie z art. 18 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, zgodnie którym „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”, jak również z art. 4 ust. 3 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, który nakazuje, aby w programach nauczania szkolnego znalazły się m.in. treści o wartości życia w fazie prenatalnej.
Ideologiczna indoktrynacja w szkołach
Od takiego modelu edukacji seksualnej postanowiła odejść Minister Edukacji Barbara Nowacka. Program edukacji zdrowotnej nie zachęca już do zawierania trwałych, stabilnych małżeństw. Związki nieformalne, w tym jednopłciowe, decyzja o rozwodzie i wejściu w nowy związek czy „związki przejściowe” są traktowane tak samo jak trwały, stabilny i otwarty na życie (przyjęcie dzieci, również z niepełnosprawnością) związek małżeński. Nie ma też mowy o życiu ludzkim na prenatalnym etapie rozwoju, natomiast uczniowie w szkołach ponadpodstawowych mają być zaznajamiani z tematyką aborcji. Jakie jeszcze „nowości” czekają uczniów? Poniżej przykłady ostatecznych zapisów nowych rozporządzeń minister Nowackiej.
Uczniowie klas VII-VIII (12-14 lat) mają omawiać pojęcie i kierunki rozwoju „orientacji psychoseksualnej”. Usunięcie przykładów orientacji, w porównaniu do projektów rozporządzeń (heteroseksualna, homoseksualna, biseksualna, aseksualna), niewiele tutaj zmienia, a nawet poszerza możliwości omawiania innych jeszcze skrótów spod akronimu „LGBTQIAP+”.
W tym samym przedziale wiekowym uczniowie mają również wyjaśniać pojęcia związane z tożsamością płciową. Podobnie jak wyżej, usunięto przykłady „cispłciowość” i „transpłciowość”, co jednak w istocie niczego nie zmienia w porównaniu do pierwotnych propozycji MEN. Uczeń w dalszym ciągu będzie mógł, już w szkole podstawowej, otrzymać przekaz: o tym, czy jesteś chłopcem, czy dziewczynką, nie przesądza twoje ciało.
W zapisie dla uczniów klas IV-VI szkół podstawowych, spośród przykładów zmian dotyczących dojrzewania, należących do normy medycznej, usunięto „zachowania autoseksualne” (masturbacja, onanizm), pozostawiając jednak katalog otwarty tych przykładów. Oznacza, że uczniowie w dalszym ciągu będą mogli uczyć się o masturbacji jako o normie medycznej (jak wskazano wprost w projekcie podstawy programowej edukacji zdrowotnej dla szkół podstawowych), szczególnie jeśli zostanie ona wymieniona jako przykład w podręcznikach do nowego przedmiotu.
Uczniowie klas IV-VI szkół podstawowych będą opisywali zmiany mogące występować w rodzinach, takie jak separacja, rozwód, wejście rodziców w nowe związki oraz sposoby radzenia sobie w takich sytuacjach. Za eksponowaniem tych treści w podstawie programowej kryje się założenie, jakoby – niezależnie od tego, czy w rodzinie danego dziecka taka traumatyczna dla niego sytuacja, jak rozstanie rodziców, wystąpiła, czy nie – uczniowie powinni być na nią przygotowani. W praktyce niejeden uczeń po takich zajęciach, będąc świadkiem wymiany zdań w rodzinie, może się zastanawiać, czy jego rodzina także się rozpadnie, skoro – jak dowiedział się na edukacji zdrowotnej – rozwody to powszechne zjawisko. Ci sami uczniowie nie będą jednak uczyli się już o wartości dbania o trwałość i zgodność małżeństwa czy poświęcania własnych egoistycznych zachcianek dla dobra rodziny.
W szkołach średnich uczniowie nadal będą mogli omawiać „kwestie prawne i społeczne związane z przynależnością do grupy osób LGBTQ+”, omawiać różne formy aktywności seksualnej (a zatem np. seks oralny, analny, w grupie) czy opisywać tzw. stereotypy płciowe. Co ciekawe, nastoletni uczniowie mieliby się uczyć również o przebiegu porodu, w tym porodu zabiegowego, czyli porodu siłami natury, ale z wykorzystaniem próżniociągu lub kleszczy położniczych, którymi obejmuje się główkę rodzącego się dziecka. Wśród przykładów zaburzeń depresyjnych podawane są depresja w ciąży i depresja poporodowa. Ponadto proponowany jest temat, dotyczący formułowania z szacunkiem komunikatów innych osób dotyczących m.in. decyzji o bezdzietności. Wszystko to razem wzięte nie zachęca raczej nastoletnich dziewcząt u progu dorosłego życia do decyzji o macierzyństwie czy posiadaniu większej liczby dzieci, co w dalszej perspektywie może przyczynić się do pogłębienia zapaści demograficznej w Polsce. Być może natomiast oswajanie z bezdzietnością wynika z chęci dostosowania przekazu do tzw. celów zrównoważonego rozwoju, ponieważ – co wypada w tym kontekście zasygnalizować – edukacja zdrowotna wymienia również osobny dział tzw. zdrowia środowiskowego, w ramach którego uczeń ma omawiać m.in. kwestie związane ze zmianami klimatu i globalnym ociepleniem oraz zachęcany jest do podejmowania „działań proekologicznych”.
Przedmiot, który godzi w dobro społeczeństwa
Na koniec zaznaczyć należy, że wychowanie do życia w rodzinie, w odróżnieniu od modelu edukacji seksualnej zawartego w ramach edukacji zdrowotnej, przekazuje uczniom wszystkie, a nie tylko wybrane, treści przewidziane przez ustawodawcę w ustawie o planowaniu rodziny. Brak w programach nauczania tych treści spowodowałby uniemożliwienie rodzicom zapewnienia dzieciom w szkole takiego rodzaju nauczania w sferze seksualności, które promuje wartości prorodzinne oraz koresponduje z chrześcijańskim dziedzictwem Narodu – za które wdzięczność wyrażono w Preambule Konstytucji RP.
Tego rodzaju zmiana w programach nauczania godziłaby w dobro i prawa dzieci, rodziców i nauczycieli, pozostając wbrew żywotnym interesom lokalnych społeczności oraz całego narodu.
R.pr. Marek Puzio – starszy analityk Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris
Nie ustają próby przeforsowania ideologicznych programów w polskich szkołach. Jak się przed tym bronić? Temu zagadnieniu poświęcone będzie spotkanie dotyczące edukacji seksualnej i praw rodziców w szkole. Wydarzenie odbędzie się w Sobótce. Podczas spotkania głos zabiorą Marcin Perłowski - dyrektor Centrum Życia i Rodziny, oraz r.pr. Marek Puzio - starszy analityk Ordo Iuris. Spotkania będą połączone z projekcją filmu "To nic takiego" na temat edukacji seksualnej.