Informujemy, że Pani/Pana dane osobowe są przetwarzane przez Fundację Instytut na Rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris z siedzibą w Warszawie przy ul. Zielnej 39, kod pocztowy 00-108 (administrator danych) w ramach utrzymywania stałego kontaktu z naszą Fundacją w związku z jej celami statutowymi, w szczególności poprzez informowanie o organizowanych akcjach społecznych. Podstawę prawną przetwarzania danych osobowych stanowi art. 6 ust. 1 lit. f rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (RODO).

Podanie danych jest dobrowolne, niemniej bez ich wskazania nie jest możliwa realizacja usługi newslettera. Informujemy, że przysługuje Pani/Panu prawo dostępu do treści swoich danych osobowych, ich sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania, prawo do przenoszenia danych, prawo wniesienia sprzeciwu wobec ich przetwarzania, a także prawo do wniesienia skargi do organu nadzorczego.

Korzystanie z newslettera jest bezterminowe. W każdej chwili przysługuje Pani/Panu prawo do wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych. W takim przypadku dane wprowadzone przez Pana/Panią w procesie rejestracji zostaną usunięte niezwłocznie po upływie okresu przedawnienia ewentualnych roszczeń i uprawnień przewidzianego w Kodeksie cywilnym.

Do Pani/Pana danych osobowych mogą mieć również dostęp podmioty świadczące na naszą rzecz usługi w szczególności hostingowe, informatyczne, drukarskie, wysyłkowe, płatnicze. prawnicze, księgowe, kadrowe.

Podane dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Jednak decyzje dotyczące indywidualnej osoby, związane z tym przetwarzaniem nie będą zautomatyzowane.

W razie jakichkolwiek żądań, pytań lub wątpliwości co do przetwarzania Pani/Pana danych osobowych prosimy o kontakt z wyznaczonym przez nas Inspektorem Ochrony Danych pisząc na adres siedziby Fundacji: ul. Zielna 39, 00-108 Warszawa, z dopiskiem „Inspektor Ochrony Danych” lub na adres poczty elektronicznej [email protected]

Przejdź do treści
PL | EN
Facebook Twitter Youtube

Opinia amici curiae Fundacji Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris w sprawie skargi nadzwyczajnej Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 31 stycznia 2017 r., sygn. akt III APa 33/16

Data publikacji: 04.02.2021

 

1. Stan faktyczny sprawy

           

W marcu 2013 r.  duchowny katolicki będących nauczycielem religii w Zespole Szkół Sportowych Nr 1 im. Janusza Korczaka w Krapkowicach wystąpił z inicjatywą zawieszenia krzyża w pokoju nauczycielskim przedmiotowej Szkoły. Idea ta spotkała się z poparciem większości nauczycieli, którzy wyrazili swoją zgodę poprzez złożenie podpisu na specjalnie przygotowanej w tym celu liście. Jednak jedna z nauczycielek, Grażyna Juszczyk[1] – będąca powódką w sprawie, w której zapadł wyrok, od którego Prokurator Generalny wniósł skargę nadzwyczajną – dwukrotnie zdjęła wspomniany krzyż, przy czym za drugim razem już po zwołaniu na wniosek części nauczycieli Rady Pedagogicznej, podczas której dyskutowano o zaistniałej sytuacji (w ogłoszeniu o zwołaniu posiedzenia nie umieszczono informacji co do jego celu).

Sądy obydwu instancji ustaliły, że na początku posiedzenia Rady, które odbyło się 15 października 2013 r. dyrektor szkoły wskazała, iż zostało ono zwołane w związku ze zdjęciem krzyża w pokoju nauczycielskim. Podczas tego wystąpienia znaczna część nauczycieli zareagowała krytycznie, nierzadko emocjonalnie, na fakt zdjęcia krzyża przez powódkę, natomiast sama Grażyna Juszczyk swoje postępowanie motywowała faktem, że symbol ten kojarzy się jej z cierpieniem, a jego ściągnięcie miało być „eksperymentem socjologicznym”. Jednak po wyrażeniu oburzenia przez część nauczycieli, przeprosiła za swoją wypowiedź.

W postępowaniu przed sądem pierwszej instancji – co potwierdził także sąd odwoławczy – uznano za prawdziwe zeznania świadków twierdzących, że podczas przedmiotowego posiedzenia panowała atmosfera „grozy i linczu”, a dyrektor szkoły nie reagowała na obraźliwe zachowania innych nauczycieli wobec powódki oraz wyrażanie wobec niej „słów o charakterze wykluczającym”, a także sugestii co do możliwości zmiany przez nią pracy. W toku instancji sądy uznały za udowodnione, że przyjęty przez dyrekcję sposób rozwiązania konfliktu w rzeczywistości nie służył osiągnięciu tego celu, ale doprowadził do jego pogłębienia. Warto nadmienić, że w związku z wnioskami części nauczycieli o sprostowanie protokołu posiedzenia Rady Pedagogicznej z 12 listopada 2013 r. odbyło się jej kolejne posiedzenie. Poza 28 listopada 2013 r. część nauczycieli wystosowała skargę do dyrektor szkoły, w której domagano się wyciągnięcia konsekwencji służbowych wobec Grażyny Juszczyk. Dyrekcja uznała te zarzuty za zasadne i wymierzyła powódce karę upomnienia, jednocześnie zobowiązując ją do przestrzegania prawa obowiązującego w zespole szkół. Powódka wniosła sprzeciw od tej kary, zarzucając jej braki formalne. W wyniku tych działań dyrektor szkoły uchyliła swoją wcześniejszą decyzję.

Tymczasem w numerze lokalnego pisma z 3 grudnia 2013 r. ukazało się oświadczenie 44 nauczycieli Zespołu Szkół w Krapkowicach dotyczące przedmiotowej sprawy. Pojawiły się w nim m.in. następujące sformułowania: „nauczycielka samowolnie, bezprawnie, dwukrotnie zdjęła krzyż (zawieszony zgodnie z wolą znaczącej większości nauczycieli). Poza tym notorycznie i świadomie pomijała i pomija nadal zasady postępowania obowiązujące nauczycieli w szkole. Przedstawianie siebie jako osobę skrzywdzoną w tej sytuacji należy uznać za manipulację. Działanie nauczycielki niszczą dobry wizerunek szkoły”. Sąd w rozstrzygnięciu za istotną uznał także okoliczność zwrócenia uwagi przez jednego z nauczycieli drugiemu, aby nie rozmawiał z powódką. Efektem tych działań miała być sytuacja z udziałem uczniów szkoły upominających się o obecność krzyża hasłem „Gdzie jest krzyż?”.

W wyniku opisanych tu wydarzeń Grażyna Juszczyk domagała się od pozwanej szkoły, przewidzianego w art. 133d Kodeksu pracy[2], odszkodowania z tytułu naruszenia przez pracodawcę wynikającego z art. 183a § 5 pkt 2 k.p. zakazu dyskryminacji w postaci molestowania ze względu na bezwyznaniowość. Ponadto powódka wnosiła o zasądzenie roszczeń wynikających z ochrony dóbr osobistych na podstawie art. 23 k.c. w zw. z art. 300 k.p. domagając się zamieszczenia oświadczenia o odpowiedniej treści w lokalnym tygodniku.

Wyrokiem z 15 września 2016 r. Sąd Okręgowy w Opolu – V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zasądził od strony pozwanej, tj. Zespołu Szkół Sportowych nr 1 w Krapkowicach na rzecz powódki Grażyny Juszczyk kwotę 5.000 zł tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi od 22 sierpnia 2014 r. do dnia zapłaty oraz nakazał stronie pozwanej opublikowanie na pierwszej lub drugiej stronie wymienionego z tytułu tygodnika oświadczenia o treści: „Dyrekcja Zespołu Szkół Sportowych Nr 1 im. Janusza Korczaka w Krapkowicach przeprasza Panią G. J. za bezprawne dopuszczenie się względem niej działań dyskryminujących oraz naruszenie jej godności osobistej”. Wyrok ten został zaskarżony przez obydwie strony, jednak Sąd Apelacyjny we Wrocławiu utrzymał w mocy rozstrzygnięcie sądu I instancji[3]. Od tego orzeczenia Prokurator Regionalny we Wrocławiu wniósł skargę kasacyjną, a po jej oddaleniu przez Sąd Najwyższy, Prokurator Generalny zdecydował o złożeniu skargi nadzwyczajnej.

           

2. Dotychczasowe rozstrzygnięcia sądów

           

Istotą rozstrzygnięć sądów w niniejszej sprawie było ustalenie, czy istnieją podstawy do zasądzenia na rzecz powódki odszkodowania przewidzianego w art. 183d k.p. z tytułu naruszenia przez pozwanego zasady niedyskryminacji (art. 183a § 5 pkt 2 w zw. z art. 183a § 1 i 2 k.p.). Odwołując się do aktów prawa międzynarodowego oraz orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w zakresie zasady równości i zakazu dyskryminacji Sąd Apelacyjny we Wrocławiu uznał, iż polski ustawodawca w art. 183a § 5 pkt 2 utożsamia zachowanie dyskryminujące z naruszeniem godności pracownika. Zdaniem tego sądu na gruncie przywołanego przepisu nie ma obowiązku tworzenia modelu porównawczego ani konieczności udowadniania zamiaru naruszania godności i stworzenia wrogiej atmosfery, a analizie podlega „cel lub skutek” tego działania w znaczeniu obiektywnym. Subiektywne odczucia pracownika, że doszło do naruszenia jego godności nie mają doniosłości prawnej, póki nie znajdą obiektywnego potwierdzenia.

Sądy obydwu instancji zgodnie przyjęły, że spór nie dotyczył faktu obecności krzyża w pokoju nauczycielskim, ale zdarzeń, które nastąpiły u strony pozwanej po zdjęciu przez powódkę tego symbolu religijnego. Jednocześnie podkreślono, że istota sporów antydyskryminacyjnych sprowadza się do ochrony praw mniejszości, a w niniejszej sprawie dyrekcja szkoły swoim zachowaniem przyczyniła się do eskalacji konfliktu. Ponadto sąd odwoławczy podkreślił, że dyrekcja działała w ramach swoich uprawnień, jednak podjęte działania nie były odpowiednie. Uznano, że należało przeprowadzić mediację. Za przejaw postępowania dyskryminacyjnego przyjęto także wymierzenie kary porządkowej, które zdaniem Sądu Apelacyjnego „było wyrazem stworzenia wobec powódki zastraszającej i wrogiej atmosfery”.

Od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu Prokurator Regionalny we Wrocławiu wniósł skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego. Przedmiotowemu orzeczeniu zarzucił naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 183a § 5 pkt 2 k.p. w zw. z art. 183a § 1 i 2 k.p. i przyjęcie, że zachowania dyrekcji szkoły – i nauczycieli – należy traktować jako przejaw dyskryminacji w postaci molestowania, a nie jako zastosowanie przyznanych jej z mocy prawa instrumentów mających na celu zakończenie konfliktu powstałego w wyniku celowej prowokacji powódki.

Uzasadniając konieczność przyjęcia skargi kasacyjnej do rozpoznania Prokurator wskazał na dwie przesłanki. Pierwszą z nich jest występowanie w przedmiotowej sprawie istotnego zagadnienia prawnego dotyczącego ustalenia, czy na gruncie art. 183a § 5 pkt 2 k.p. w zw. z art. 183a § 1 i 2 k.p. pracodawca ponosi odpowiedzialność w sytuacji, gdy do niepożądanych zachowań względem pracownika dochodzi ze strony współpracowników, a pracodawca podejmuje działania zgodne z posiadanymi kompetencjami, zmierzające do zażegnania konfliktu powstałego pomiędzy współpracownikami. Drugą ze wskazanych w skardze kasacyjnej przesłanek jej przyjęcia do rozpoznania była potrzeba wykładni przepisów prawnych budzących poważne wątpliwości, tj. czy na gruncie przywołanych regulacji kodeksu pracy jako „niepożądane zachowanie” należy traktować podjęcie przez pracodawcę (lub osobę go reprezentującą), w ramach posiadanych przez niego kompetencji, działań zmierzających do zakończenia konfliktu wywołanego w zakładzie pracy przez celowe i prowokacyjne działanie pracownika, i czy zachowania te stanowią przejaw dyskryminacji w postaci molestowania, w rozumieniu wskazanych przepisów.

Jednak skarga ta została oddalona przez Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 7 listopada 2018 r., sygn. akt II PK 210/17. Uzasadniając swój wyrok Sąd Najwyższy w pierwszej kolejności stwierdził, że przedmiotem sprawy nie była „prawna dopuszczalność umieszczania symbolu religijnego, jakim jest krzyż, w przestrzeni publicznej”, przez co kwestia ta nie stała się przedmiotem analizy. Jednocześnie Sąd Najwyższy jasno zasygnalizował, że „rozstrzygnięcie wydane w niniejszej sprawie nie może stanowić podstawy do podejmowania działań, które mogłyby naruszać swobodę wyznania zapewnioną w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej”. Zasadne jest więc postawienie tezy, że – pomimo wadliwości przedmiotowego rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego – w żadnym wypadku jego celem nie było ograniczanie możliwości ekspresji religijnej w miejscu pracy, w tym korzystanie z przedmiotów kultu religijnego.

W każdym razie warto zasygnalizować, że w omawianym tu wyroku Sąd Najwyższy zasadniczo podzielił wykładnię prawa poczynią przez sądy obydwu instancji, uznając, że przebieg wskazywanych powyżej rad pedagogicznych – a zwłaszcza ich forma, wypowiedzi pracowników Szkoły, brak reakcji dyrektora na te wypowiedzi oraz pomijanie najostrzejszych z nich w treści protokołu posiedzenia i odmowa jego sprostowania – naruszyły godność powódki i stwarzały wobec niej zastraszającą, wrogą, poniżającą, upokarzającą lub uwłaczającą atmosferę. Sąd Najwyższy przyjął, że tego rodzaju zachowanie nie może zostać usprawiedliwione ściągnięciem przez powódkę krzyża z sali pokoju nauczycielskiego Szkoły Sportowej w Krapkowicach, gdyż „jakkolwiek bowiem część osób miała prawo poczuć się tym działaniem urażona, to mogła ona powstrzymać się od wypowiedzi i działań naruszających godność powódki”.

 

3. Przesłanki skargi nadzwyczajnej

 

            Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym[4] skarga nadzwyczajna od prawomocnego orzeczenia sądu powszechnego lub sądu wojskowego kończącego postepowanie w sprawie, jeżeli jest to konieczne dla zapewnienia zgodności z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej. Skarga ta jest dopuszczalna o ile:

a) orzeczenie narusza zasady lub wolności i prawa człowieka i obywatela określone w Konstytucji,

b) orzeczenie w sposób rażący narusza prawo przez błędną jego wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie,

b) zachodzi oczywista sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, a orzeczenie nie może być uchylone lub zmienione w trybie innych nadzwyczajnych środków zaskarżenia (art. 89 § 1).

            Konstrukcja wskazanego tu przepisu ustawy o Sądzie Najwyższym jasno wskazuje, że dopuszczalność skargi nadzwyczajnej uzależniona jest od łącznego spełnienia dwóch warunków. Konieczne jest zarówno wykazanie zachodzenia którejś z trzech wskazanych powyżej szczegółowych przesłanek dopuszczalności tego środka zaskarżenia, jak i sprzeczności zapadłego w sprawie rozstrzygnięcia z konstytucyjną zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, wyrażonej w art. 2 Konstytucji RP[5]. Jednocześnie Sąd Najwyższy w swoim orzecznictwie przyjmuje, że w uzasadnieniu podstawy ogólnej skargi nadzwyczajnej należy konkretnie wykazać na czym polega niezgodność zaskarżonego orzeczenia z zasadą demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej, szczególnie poprzez wskazanie konkretnej zasady pochodnej wywodzonej z art. 2 Konstytucji RP oraz sposobu jej naruszenia[6]. W świetle tych ustaleń nie ma wątpliwości, że katalog wolności i praw człowieka i obywatela mogących stanowić wzorzec kontroli powołany w skardze konstytucyjnej jest niezwykle szeroki – mogą być nimi także zasady konstytucyjne zamieszczone w rozdziale I ustawy zasadniczej, czy w preambule do Konstytucji RP[7].

            Należy przypomnieć, że skarga nadzwyczajna może zostać złożona jedynie przez uprawnione do tego podmioty – wśród których ustawodawca wymienia Prokuratora Generalnego (art. 89 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym) – a w kwestiach nieregulowanych ustawą o Sądzie Najwyższym do jej rozpoznania w zakresie spraw cywilnych stosuje się przepisy Kodeksu postępowania cywilnego[8] dotyczące skargi kasacyjnej, za wyjątkiem art. 3984 § 2 oraz art. 3989. Oznacza to, że do postępowań dotyczących skargi nadzwyczajnej złożonej w sprawach cywilnych zastosowanie znajdzie art. 39813 § 1 k.p.c., zgodnie z którym skargę rozpoznaje się w granicach zaskarżenia oraz w granicach podstaw. W związku z tym także w niniejszej sprawie Sąd Najwyższy jest związany zarzutami sformułowanymi w skardze nadzwyczajnej.

           

4. Zakres skargi nadzwyczajnej

 

            Prokurator Generalny pismem z dnia 29 stycznia 2020 roku wniósł do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 31 stycznia 2017 roku, sygn. akt III APa 33/16, zarzucając przedmiotowemu wyrokowi naruszenie wynikającej z zasady demokratycznego państwa prawnego zasady sprawiedliwości proceduralnej, bezpośrednio związanej z konstytucyjnymi wolnościami i prawami, zwłaszcza z prawem do rzetelnego ukształtowania postępowania sądowego. Prokurator Generalny w swojej skardze podniósł, że Sąd Apelacyjny błędnie zastosował przepisy Kodeksu pracy do stanu faktycznego sprawy; niedostatecznie wyjaśnił na czym polegała w rozpoznawanej sprawie dyskryminacja powódki ze względu na jej światopogląd i związane z tym molestowanie; nie wykazał adekwatnego związku między światopoglądem powódki a działaniami, które mogłyby nosić znamiona dyskryminacji w zatrudnieniu poprzez molestowania oraz nierzetelnie odpowiedział na zarzuty zawarte w apelacji. W związku z tym wnioskodawca domaga się uchylenia przedmiotowego orzeczenia w całości przez Sąd Najwyższy oraz rozstrzygnięcie co do istoty sprawy i rozstrzygnięcie o kosztach postępowania ze skargi nadzwyczajnej.

            Prokurator Generalny uzasadniając swoją skargę wskazał, że zarzuty dotyczące rażącego naruszenia prawa przez zaskrzone orzeczenie poprzez przyjęcie w nim błędnej wykładni prawa lub jego niewłaściwego zastosowania nie mogą zostać podniesione, wobec ich rozpatrywania w postępowaniu apelacyjnym (art. 90 § 2 ustawy o Sądzie Najwyższym). W związku z tym – wobec braku stwierdzenia przez skarżącego oczywistej sprzeczności ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego – zdecydowano się na oparcie przedmiotowej skargi nadzwyczajnej o przesłankę naruszenia zasady lub wolności i prawa człowieka i obywatela określonego w Konstytucji RP (art. 89 § 1 pkt 1 ustawy o Sądzie Najwyższym).

            Skarżący w jasno wskazał, iż jego zdaniem uzasadnienia do rozstrzygnięć zapadłych w sprawie charakteryzują się jednostronnością i nie została w nich przeprowadzona pogłębiona analiza przepisów będący podstawą rozstrzygnięcia, które nie były adekwatne do stanu faktycznego sprawy. W tej perspektywie Prokurator Generalny uznał, że w sprawie nie doszło do dyskryminacji powódki, gdyż pracodawca nie naruszył zasady równego traktowania – wszelkie wydarzenia będące podstawą skarżonego wyroku stanowiły konsekwencje działań samej powódki i ich oceny dokonanej przez współpracowników oraz dyrekcję, nie odnosiły się natomiast do jej światopoglądu. W związku z tym, zdaniem Prokuratora Generalnego, problem w niniejszej sprawie nie dotyczył molestowania, ale przestrzegania określonych reguł w zakładzie pracy.

            Prokurator Generalny podniósł, że zgodnie z art. 183a § 5 pkt 2 k.p. molestowanie jest zachowaniem, którego celem bądź skutkiem jest naruszenie godności albo poniżenie lub upokorzenie pracownika – przy czym istotą molestowania jest okazanie osobie molestowanej przewagi, a działania wypełniające znamiona molestowania muszą zostać podjęte z przyczyn mogących być podstawą dyskryminacji. Jednocześnie te „zachowania niepożądane” zawsze należy wykładać w sposób zobiektywizowany. Zdaniem skarżącego okoliczności te nie zostały wzięte pod uwagę przy sądy rozpoznające niniejszą sprawę, które w swoich uzasadnieniach wzięły po uwagę jedynie tezy powódki, nie odnosząc się do argumentów pozwanej, wskazujących na bezzasadność zarzutu molestowania. To zaś – zdaniem Prokuratora Generalnego – naruszyło konstytucyjne standardy sprawiedliwości proceduralnej i prawa do sprawiedliwej procedury sądowej. Odwołanie właśnie do tych praw stanowi istotę zarzutu sformułowanego przez Prokuratora Generalnego w przedmiotowej skardze nadzwyczajnej.

           

5. Zasadność zarzutów skargi nadzwyczajnej

 

            Prokurator Generalny, odwołując się przede wszystkim do wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 1 lipca 2008 r., sygn. akt SK 40/07, uznał, że zasada sprawiedliwości proceduralnej wywodzi się z art. 2 Konstytucji RP i ma ścisły związek w poręczonym w art. 45 ust. 2 Konstytucji RP prawem do sądu. W tym kontekście Prokurator Generalny zauważył, że na zasadę sprawiedliwości proceduralnej składa się możność bycia wysłuchanym, prawo do ujawniania w sposób czytelny motywów rozstrzygnięcia oraz zapewnienie uczestnikowi postępowania przewidywalności przebiegu sprawy. Stanowisko to opiera się o orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, który w wyroku z 1 lipca 2008 r., sygn. akt K 40/07, wskazał, że „[z]asada sprawiedliwości proceduralnej nakazuje zapewnienie uczestnikom postępowania możności bycia wysłuchanym, ujawnienie im w czytelny sposób motywów rozstrzygnięcia w stopniu umożliwiającym weryfikację sposobu myślenia i jego legitymizację przez przejrzystość, przewidywalność, odpowiednią spójność i wewnętrzną logikę mechanizmów, którym uczestnik postępowania jest poddany”.

            Konfrontując zaprezentowane powyżej stanowisko Trybunału Konstytucyjnego- a tym samym wywiedzione z niego stanowisko Prokuratora Generalnego – z poglądami prezentowanymi w literaturze przedmiotu, nadmienić warto, że tak pojmowana koncepcja sprawiedliwości proceduralnej odpowiada tzw. teorii instrumentalnej. Zgodnie z tą koncepcją, procedury sądowe stanowią „narzędzie nadające się do osiągnięcia celu, jakim są sprawiedliwe decyzje w sensie materialnym”[9]. W tym ujęciu „instrumentalny” charakter norm proceduralnych ujawnia się w ich służebnej roli. Mają one umożliwić wydanie sprawiedliwego rozstrzygnięcia.

Warto też zwrócić uwagę, że pojęcie sprawiedliwości, o którym mowa w art. 2 ustawy zasadniczej, musi być wyprowadzone z tekstu Konstytucji odczytywanego jako określona, spójna całość. Kontekst proceduralny sprawiedliwości z całą pewnością odnaleźć można w art. 45 ust. 1 Konstytucji, gdzie stanowi się m.in. o sprawiedliwym rozpatrzeniu sprawy przez sąd[10]. Do sprawiedliwości dwukrotnie odwołuje się również preambuła Konstytucji RP, w której mowa jest o Bogu, jako źródle „prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna”, a także o tym, że sama ustawa zasadnicza stanowi prawo podstawowe dla państwa, oparte na poszanowaniu wolności i sprawiedliwości, współdziałaniu władz, dialogu społecznym oraz na zasadzie pomocniczości umacniającej uprawnienia obywateli i ich wspólnot.

Dążenie do wydania rozstrzygnięcia sprawiedliwego wpisane jest w samą istotę sprawowania wymiaru sprawiedliwości[11]. Na gruncie art. 45 ust. 1 Konstytucji RP zauważa się, że „rozpatrując sprawy i ferując orzeczenia, przy działaniu na podstawie przepisów prawa, ale przecież niezależnie i niezawiśle – sądy kierowały się w ich stosowaniu i interpretacji społecznym poczuciem sprawiedliwości, wszelako pamiętając również o wychowawczym aspekcie funkcji sądowniczej i nie kierując się mechanicznie opinią publiczną"[12]. Należy przy tym podkreślić, że chodzi nie tyle o „socjalny” wymiar sprawiedliwości, ale raczej o wymiar wspólnotowy. Wskazuje no ta zarówno fakt, że prawodawca konstytucyjny nie użył w art. 2 określenia „socjalny” – w przeciwieństwie do sformułowania użytego choćby na gruncie art. 20 ust. 1 Ustawy Zasadniczej Republiki Federalnej Niemiec czy art. 1 Konstytucji Republiki Francuskiej, jak i kontekst użycia pojęcia sprawiedliwości we wskazanych powyżej fragmentach preambuły Konstytucji RP.

W ujęciu wspólnotowym sprawowanie wymiaru sprawiedliwości spełniać ma funkcję mechanizmu, który gwarantuje nie tylko „oddanie każdemu należnego mu uprawnienia”, co nawiązuje do klasycznego rozumienia sprawiedliwości[13], ale także zapewnia pokojową koegzystencję w ramach wspólnoty obywatelskiej (por. art. 1 Konstytucji RP), co dotyczy tak osób wierzących w Boga, jak i tych, którzy tej wiary nie podzielają. Wzajemne poszanowanie jest niezbędnym elementem tej koegzystencji, a działania bezprawne, a także noszące znamiona prowokacji lub będące nadużyciem prawa nie powinny zasługiwać na ochronę. Rzeczypospolita Polska może być wspólnotą „wszystkich obywateli”, tylko wówczas, gdy każdy uszanuje wartości szczególnie istotne dla tych, którzy tę wspólnotę współtworzą. Ten aspekt sprawiedliwości proceduralnej ma szczególne znaczenie w kontekście przedmiotowej sprawy.

Jednocześnie celem przeprowadzanego w ramach procesu sądowego postępowania dowodowego jest ustalenie prawdy, która musi być podstawą decyzji sądu. Pod pojęciem prawdy z pewnością rozumiemy prawdę w rozumieniu epistemologicznym, a zatem uzgodnienie przedmiotu poznania z intelektem (adequatio rei et intellectus)[14]. Innymi słowy istotnym elementem sprawiedliwości proceduralnej jest dokonanie przez sąd takich ustaleń, które pozwolą prawidłowo zrekonstruować obiektywny przebieg okoliczności faktycznych, by następnie dokonać jego poprawnej kwalifikacji prawnej. Sąd powinien uwzględnić całość okoliczności faktycznych sprawy, następnie zaś zidentyfikować te, które mają znaczenie dla rozstrzygnięcia. Tylko wtedy będzie ono rzeczywiście sprawiedliwe. Selektywna i zsubiektywizowana ocena nawet prawidłowo ustalonego stanu faktycznego doprowadzić może natomiast do wydania decyzji wadliwej. W tym kontekście Prokurator Generalny słusznie uznał, że w niniejszej sprawie naruszenie rzetelności postępowania polegało na błędach w zastosowaniu przepisów o dyskryminacji i molestowaniu do stanu faktycznego.

            Zgodnie z art. art. 183a § 5 pkt 2 k.p. przez molestowanie rozumie się niepożądane zachowanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika i stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery. Z tego względu molestowanie jest działaniem kierunkowym, obliczonym na wywołanie określonego skutku w postaci naruszenia godności, co pozwala osobie molestowanej na połączenie środków ochrony przewidzianej z tytułu dyskryminacji, jak i naruszenia dóbr osobistych[15]. Jednocześnie w doktrynie i orzecznictwie podnosi się, że molestowania nie może być oparte jedynie na subiektywnych odczuciach pracownika, gdyż w takiej sytuacji właściwie każde zachowanie pracodawcy mogłoby zostać uznane za molestowanie. Dlatego sąd oceniając, czy w danej sprawie mamy do czynienia z molestowaniem zawsze musi odwoływać się do kryteriów obiektywnych, które według miary przeciętnego pracownika można by ocenić przez niego jako niepożądane i poniżające[16].

            W związku z tym z molestowaniem mamy do czynienia jedynie wówczas, gdy zachowanie molestującego stanowiło naruszenie (lub zagrożenie naruszenia) godności pracownika i jednocześnie stworzyło wobec niego zastraszającą, wrogą, poniżającą, upokarzającą lub uwłaczającą atmosferę. Jak słusznie podnosi się w doktrynie, zachowanie molestującego ma wywołać „poczucie skrępowania u pracownika molestowanego bądź podobnego typu dyskomfort związany z tym, że zachowanie sprawcy przebiega w czyjejś obecności (lub przynajmniej ma być ukierunkowane na osiągnięcie takiego skutku). Wówczas atmosferę można byłoby określić jako poniżającą, upokarzającą lub uwłaczającą”[17].

            W świetle ustaleń faktycznych poczynionych przez sądy obydwu instancji właściwie jasne jest, że źródłem sytuacji określonych mianem „molestowania” było zachowanie samej powódki, która swoim prowokacyjnym postępowaniem uniemożliwiła korzystanie przez jej współpracowników z gwarantowanego konstytucyjnie prawa do wyrażania swoich przekonań religijnych w miejscu publicznym – którym bez wątpienia jest szkoła. Stąd nawet założenie, że przyjęty przez dyrekcję i pracowników sposób rozwiązania konfliktu wywołanego „eksperymentem socjologicznym” powódki nie był optymalny, nie może oznaczać zakwalifikowania omawianych tu zdarzeń, jako molestowania. W istocie ani światopogląd powódki, ani jakiekolwiek jej inne cechy nie były powodem konfliktu z gronem pedagogicznym bądź dyrekcją szkoły. Z tego względu zdarzenia, które przez wrocławski Sąd Apelacyjny zostały zakwalifikowane, jako molestowanie w istocie mogłyby być jedynie przedmiotem rozpoznania w ramach sprawy o ochronę dóbr osobistych zainicjowanej przez Grażynę Juszyczyk przeciwko jej współpracownikom bądź dyrekcji Szkoły.

            Poza tym warto zauważyć, że Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w zaskarżonym wyroku stwierdził, że postępowanie pozwanej „samo w sobie nie było bezprawne, ale doprowadziło do bezprawnego skutku opisanego w dyspozycji art. 183a § 5 pkt 2 k.p.”. Nie sposób uznać zasadności takiego rozumowania. Działania dyrektor szkoły były reakcją na samowolne działania powódki, nastawione na konfrontacje ze społecznością, w której, nie kryjąc swej bezwyznaniowości, z powodzeniem funkcjonowała przez wiele lat. W takiej sytuacji to ona sama z pełną świadomością (co dobitnie potwierdza powtórne zdjęcie krzyża) stworzyła dla siebie „niekomfortową sytuację”. W świetle ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie, z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że nawet gdyby pozwana zastosowała zalecaną przez sąd mediację i tak nie doprowadziłoby to do rozwiązania spornej sytuacji, gdyż jej źródłem nie było działanie dyrekcji i nauczycieli szkoły w Krapkowicach, ale prowokacyjne działanie powódki. Stąd też każde działanie pozwanej mogłoby przynieść „bezprawny skutek”. Proponowane przez Sąd Apelacyjny polubowne rozwiązanie wskazuje zatem na daleko idącą powierzchowność i jednostronność w ocenie stanu faktycznego, abstrahującą od istotnego kontekstu, jakim jest konieczność dbałości o poszanowanie wolności religijnej – zarówno w wymiarze pozytywnym, jak i negatywnym – pozostałych pracowników Szkoły.

            W związku z tym jasne jest, że – wbrew uzasadnieniom sądów podejmujących rozstrzygnięcia w omawianej tu sprawie, w tym Sadu Najwyższego – kwestia prawa do wyrażania poglądów religijnych w przestrzeni publicznej ma istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia zawisłego sporu. Powinna była zostać wzięta pod uwagę na wszystkich etapach postępowania – a także przy rozpatrywaniu skargi nadzwyczajnej, pomimo braku wyraźnego wyeksponowania tego rodzaju kwestii w podniesionym zarzucie. W istocie bowiem, powódka próbuje wywieść określone roszczenia ze swojego bezprawnego (lub przynajmniej sprzecznego z zasadami współżycia społecznego) i prowokacyjnego zachowania. Tymczasem z bezprawia nie można wyprowadzić prawa (ex iniuria ius non oritur). Z całą pewnością zachowanie powódki nie zasługuje na ochronę, nawet jeżeli pozornie wywodzona jest ona z okoliczności, które były następstwem jej nagannych działań (dwukrotnego zdjęcia krzyża wbrew woli większości nauczycieli zatrudnionych w szkole). Z kolei zgodna z prawem oraz adekwatna do zachowania powódki reakcja pracodawcy zinterpretowana została jako molestowanie, a zatem działanie bezprawne. Selektywna ocena stanu faktycznego, a następnie błędne zastosowanie prawa materialnego przez kolejne sądy rozpoznające sprawę doprowadziły do rażącego naruszenia prawa.

 

6. Konstytucyjne prawo do wyrażania poglądów religijnych w miejscu pracy

 

W doktrynie zauważa się, że przesłanka naruszenia przez orzeczenie zasad lub wolności i praw człowieka i obywatela poręczonych w Konstytucji RP może nastąpić z dwóch powodów. Pierwszy z nich oznacza przyjęcie przez sąd takiej wykładni przepisu, który prowadzi do wniosków niezgodnych z normami rekonstruowanymi z zasad, wolności i praw gwarantowanych w obowiązującej ustawie zasadniczej. Po drugie zaś omawiana tu przesłanka zachodzi także wówczas, gdy orzeczenie godząc w art. 2 Konstytucji RP z jakiegokolwiek powodu narusza konstytucyjną zasadę, wolność lub prawo[18]. W każdym razie jasne jest, że rozpatrując skargę nadzwyczajną Sąd Najwyższy powinien badać, czy sąd wydając skarżone orzeczenie dokonał – przynajmniej implicite – wykładni prokonstytucyjnej przepisów będących podstawą rozstrzygnięcia.

Teza ta znajduje także potwierdzenie w art. 8 ust. 2 obowiązującej ustawy zasadniczej, zgodnie z którym przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej. Z regulacji tej w doktrynie słusznie wyprowadza się nakaz wykładni prawa, która pozostaje w zgodzie z normami konstytucyjnymi, co może oznaczać także odejście od wyników wykładni językowej – zwłaszcza, gdy przemawia za tym konieczności ochrony wolności i praw gwarantowanych w ustawie zasadniczej[19]. Zresztą w orzecznictwie Trybunału Konstytucyjnego podnosi się, że wynikająca z art. 2 Konstytucji RP zasada sprawiedliwości proceduralnej – jako „wartość sama w sobie” – nie może być oceniana w kategoriach abstrakcyjnych, niezależnie od kategorii spraw, które są przedmiotem rozpoznania, konfiguracji podmiotowych, znaczenia poszczególnych kategorii praw dla ochrony interesów jednostki[20]. Tymczasem w niniejszej sprawie – wbrew tezom postawionym w zaskarżonym orzeczeniu – istnieje związek pomiędzy zapadłym rozstrzygnięciem, a możliwością korzystania z wolności religijnej.

W związku z tym należy odnieść się także do innych zasad, wolności lub praw konstytucyjnych, których naruszenie powoduje przedmiotowe orzeczenie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu – notabene z treści uzasadnienia omawianej tu skargi nadzwyczajnej wynika, że Prokurator Generalny przyjął, iż wskazane przez niego naruszenie prawa do rzetelnego postępowania przez sądem oraz sprawiedliwości proceduralnej jest jednym z wielu, jakie mogło być brane pod uwagę[21]. W każdym razie jasne jest, że unormowań konstytucyjnych odnoszących się zarówno do instytucjonalnych relacji państwo-związki wyznaniowe (vide art. 25 Konstytucji RP umieszczony w jej rozdziale I), jak i gwarantujących indywidualną wolność religijną (art. 53 Konstytucji RP) należy rekonstruować jedne z podstawowych zasad, wolności i praw gwarantowanych przez obowiązującą ustawę zasadniczą. Tym bardziej, że wolność sumienia i religii jest chroniona przez szereg aktów prawa międzynarodowego, z których na szczególne uwzględnienie zasługuje art. 9 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności[22]. Z tego względu – co podnosi Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu – w społeczeństwach demokratycznych obowiązkiem władz jest zapewnienie tolerancji i warunków do realizacji wolności religijnej osób o różnych, nieraz przeciwstawnych poglądach w tej materii[23].

Zgodnie z Konstytucją RP wolność sumienia i religii obejmuje m.in. jej uzewnętrznianie indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie poprzez praktykowanie (art. 53 ust. 2 Konstytucji). Przy czym przedmiotowy katalog ma charakter otwarty, a więc nie ma wątpliwości, iż eksponowanie krzyża w przestrzeni publicznej mieści się w granicach wykonywania prawa do wolności religijnej[24]. Z tego względu każdy wierzący ma prawo korzystać w przestrzeni publicznej – np. w szkołach – z symboli wyznawanej przez siebie religii. Jednak w omawianej tu sprawie podstawowa kontrowersja sprowadza się w istocie nie tyle do kwestii „molestowania”, co zależności pomiędzy prawem osób wierzących do korzystania z symboli swojej religii a prawem osób niewierzących do tzw. negatywnej wolności religijnej (wolności „od religii”).

W tym kontekście warto przypomnieć, że Sąd Najwyższy w wyroku z 20 września 2013 r., sygn. akt II CSK 1/13 jednoznacznie stwierdził, że osoba, która deklaruje się, jako niewierząca, „nie może oczekiwać, że nie będzie miała kontaktu z osobami wierzącymi, ich praktykami i symbolami religijnymi, bo byłoby to równoznaczne z ograniczeniem swobody sumienia osób wierzących”. Natomiast we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego zauważono, że obecność krzyża np. w lokalu wyborczym „nie może być odczytywana jako dyskryminacja innych wyznań”[25], a pracownik, który odmawia wykonania polecenia pracodawcy w postaci nakazu zdjęcia krzyża wiszącego w zakładzie pracy nie narusza żadnego obowiązku pracowniczego[26]. A contrario osoba przeciwna obecności krzyża w przestrzeni publicznej – w tym szkolnej – nie ma uprawnienia do żądania od jakichkolwiek osób czy instytucji wyeliminowania tegoż symbolu.

Stąd naruszenie wolności religijnej w aspekcie negatywnym następuje dopiero wówczas, gdy dochodzi do narzucenia określonego światopoglądu – czy to poprzez zastosowanie fizycznego bądź moralnego przymusu, czy też przez wykorzystanie naiwności lub braku doświadczenia innej osoby. Jednak wolność ta w żadnym wypadku nie może oznaczać prawa do żądania przez osoby niewierzące bądź wyznające inne religie funkcjonowania w środowisku pozbawionym konotacji religijnych, związanych np. z chrześcijaństwem[27].

Poza tym nie można tracić z pola widzenia faktu – na który zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 25 listopada 2010 r., sygn. akt I ACa 609/13 – że „krzyż w społeczeństwie polskim odbierany jest nie tylko jako symbol religii chrześcijańskiej, ale też uosabia wartości uniwersalne, wywodzące się z tradycji chrześcijańskiej, będące równocześnie częścią polskiej kultury materialnej i duchowej”. Analogiczne stanowisko zajął polski ustawodawca w uchwale Sejmu RP z 3 grudnia 2009 r.[28] oraz Senatu RP z 4 lutego 2010 r.[29] W aktach tych stwierdzono, że znak krzyża w przestrzeni publicznej nie jest tylko symbolem religijnym, ale odwołuje się do szeregu wartości, takich jak gotowość do poświęcenia się na rzecz drugiego człowieka czy szacunek dla jego godności.

Stąd też ekspozycja symboli religijnych nie oznacza jedynie manifestacji członkostwa w danej wspólnocie konfesyjnej, ale stanowi także przejaw identyfikacji z określoną kulturą czy państwowością – będąc tym samym znakiem zachowania tożsamości. Dlatego osoby niewierzące, czy z innych względów niechętne obecności krzyża w miejscu pracy, nie mają prawa wymagać od swojego podwładnego, czy współpracownika zaniechania korzystania z tego symbolu.

Obowiązek zapewnienia przez władze publiczne realizacja prawa do wolności religijnej poprzez ekspozycje krzyża w przestrzeni publicznej wynika także z art. 25 ust. 2 Konstytucji RP. Zgodnie z tym przepisem władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym. Stąd też podstawowym obowiązkiem władz publicznych – a więc wszystkich organów korzystających z władztwa państwowego, w tym także dyrekcji szkół – jest z jednej strony zachowanie „bezstronności” w sprawach religijnych i światopoglądowych, z drugiej zaś zapewnienie możliwości ich wyrażania w życiu publicznym.

Dlatego „bezstronność” nie oznacza zachowania zupełnej obojętności na sprawy religijne, czy tym bardziej podejmowania pozytywnych działań na rzecz świeckości przestrzeni publicznej. Wręcz przeciwnie – analiza prac legislacyjnych nad omawianymi przepisem Konstytucji jasno pokazuje, iż celem ustrojodawcy było wyraźne zerwanie z praktykami podejmowanymi przez władze Polski Ludowej w imię „rozdziału” Kościoła od państwa zapisanego w Konstytucji PRL z 1952 r., w tym np. z usuwaniem krzyży z sal szkolnych.

Stąd też w demokratycznym państwie prawnym urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej obowiązkiem władz publicznych jest stworzenie warunków, w których będzie w pełni możliwe realizowanie uprawnień składających się na wolność sumienia i religii. W zakres tego obowiązku wchodzi także zagwarantowanie sposobności do ekspresji religijnej, np. ekspozycji symboliki religijnej. Oczywiście nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani nieuczestniczenia w praktykach religijnych (art. 53 ust. 6 Konstytucji), ani być obowiązany przez organy władzy publicznej do ujawnienia swojego światopoglądu, przekonań religijnych lub wyznania (art. 53 ust. 7 Konstytucji). Jednak organy władzy publicznej w zakresie wolności sumienia i religii powinny spełniać zadanie „organizatorów” przestrzeni do realizacji tejże wolności – zgodnie z indywidualnym wyborem każdego człowieka.

Poza tym, nie ma wątpliwości, iż zasada bezstronności światopoglądowej władz publicznych odnosi się do sfery imperium państwowego, a więc oznacza zakaz podejmowania władczych decyzji wobec obywateli na podstawie przyjętego przez nich światopoglądu religijnego bądź areligijnego. Stąd też zasada ta znajduje swoje zastosowanie przede wszystkim na gruncie stanowienia i stosowania prawa, a nie zajmowania się przez władze publiczne kwestiami wystroju wnętrz pomieszczeń, w których realizują swoje zadania (np. urzędy, szkoły)[30].

Warto nadmienić, że obecność krzyża w pokoju nauczycielskim została usankcjonowana także w § 12 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach[31]. Przepis ten jednoznacznie stanowi, że w „pomieszczeniach szkolnych może być umieszczony krzyż”. Ponadto na mocy tejże regulacji w szkole można także odmawiać modlitwę przed i po zajęciach. Odmawianie modlitwy w szkole powinno być wyrazem wspólnego dążenia uczniów oraz taktu i delikatności ze strony nauczycieli i wychowawców.

Dokonując wykładni powyższego przepisu należy zauważyć przede wszystkim, iż ustawodawca uregulował w nim dwie odrębne sytuacje: umieszczenie krzyża w salach szkolnych oraz odmawianie modlitwy przed i po zajęciach. Jednocześnie tylko i wyłącznie w przypadku odmawiania modlitwy ustawodawca postawił dwa dodatkowe warunki wprowadzenia tego typu praktyki, tj. „wspólne dążenie uczniów” oraz „takt i delikatność” ze strony nauczycieli. W przypadku umieszczenia krzyża prawodawca nie postawił żadnych dodatkowych warunków – co więcej, nie rozróżniono w jakich dokładnie „pomieszczeniach szkolnych” symbol ten może zostać umieszczony, posługując się jedynie ogólną kategorią. To zaś nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, iż przepis ten dotyczy także pokojów nauczycielskich.

Jak słusznie zauważyło Ministerstwo Edukacji Narodowej przepisy oświatowe nie określają w sposób szczegółowy, kto, w jakich okolicznościach i w jaki sposób podejmuje decyzję w sprawie obecności krzyża w pomieszczeniach szkolnych. Stąd „decyzja w tej sprawie powinna być podjęta przez całą społeczność szkolną i stanowić wyraz jej dojrzałości społecznej i umiejętności korzystania z wolności religijnej. Rolą dyrektora szkoły jest zadbanie o to, aby została ona podjęta w sposób odpowiedzialny, bez powodowania napięć i konfliktów na terenie szkoły”[32]. Jednak w żadnym wypadku nie może to oznaczać, że celowe sprowokowanie konfliktu przez osobę nieżyczącą sobie obecności krzyża w przestrzeni publicznej usprawiedliwia ograniczenie prawa do korzystania z wolności religijnej przez inne osoby.

 

7. Podsumowanie

 

  1. Skarga nadzwyczajna Prokuratora Generalnego od wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 31 stycznia 2017 r., sygn. akt III APa 33/16, jako spełniająca przesłanki z art. 89 § 1 ustawy o Sądzie Najwyższym, zasługuje na uwzględnienie.
  2. Wadliwość orzeczenia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w przedmiotowej sprawie, zwłaszcza w zakresie ochrony wolności sumienia i religii, czyni koniecznym wyeliminowanie go z obrotu prawnego. Jednocześnie orzeczenie to wprost narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego, uzasadniającego zasady sprawiedliwości społecznej oraz prawa człowieka określone w Konstytucji RP, zwłaszcza prawo do sprawiedliwości proceduralnej oraz prawo do wolności sumienia i religii.
  3. Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu przyjął błędną wykładnię terminu „molestowanie” na gruncie prawa pracy przypisując dyrekcji szkoły intencję wywołania reakcji innych pracowników. Tymczasem reakcja taka spełniała oczekiwania (lub przynajmniej można było się jej zasadnie spodziewać) powódki, która nie ukrywała intencji przeprowadzenia prowokacji, którą określiła mianem „eksperymentu socjologicznego”.
  4. Jednocześnie sądy rozstrzygające niniejszą sprawę w nieuprawniony sposób odrzuciły – podnoszone w stanowiskach procesowych pozwanego – argumenty związane z ochroną wolności religijnej poprzez zapewnienie możliwości korzystania z symboli religijnych (tu: krzyża) w przestrzeni publicznej.
  5. Wolność sumienia i religii jest jednym z podstawowych praw człowieka, którego ochrona jest obowiązkiem władz publicznych. Obejmuje ona wolność ekspresji religijnej, której jedną z form jest obecność krzyża w przestrzeni publicznej, w tym w budynkach publicznych, co zostało także potwierdzone w rozporządzeniu Ministra Edukacji Narodowej w sprawie lekcji religii. W niniejszej sprawie powódka swoim prowokacyjnym zachowaniem doprowadziła do ograniczenia praw innych osób. Rozstrzygnięcie sądu będące przedmiotem skargi nadzwyczajnej sprowadza się przede wszystkim do uznania za dopuszczalne i chronione ograniczenia wolności wyrażania swoich przekonań religijnych w życiu publicznym w drodze działań bezprawnych i noszących wyraźne znamiona prowokacji.
  6. Błędne zastosowanie regulacji prawa pracy w niniejszej sprawie doprowadziły do dyskryminacji osób wierzących, które chcą w sposób niezakłócony wykonywać swoje prawa podmiotowe z zakresu publicznego wyznawania wiary. Judykat ten może stanowić precedens dla dalszych działań dyskryminacyjnych, czego należy ze wszech miar uniknąć.
 
 

[2] Ustawa z dnia 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy, tj. Dz.U. z 2020 r. poz. 1320, dalej: k.p.

[4] Ustawa z dnia 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym, t.j. Dz.U. z 2019 r., poz. 825, dalej: ustawa o Sądzie Najwyższym.

[5] Wyrok Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2020 r., sygn. akt I NSNc 48/19.

[6] Postanowienie Sądu Najwyższego z 30 czerwca 2020 r., sygn. akt I NSNp 3/19.

[7] Zob. A. Michalak, Skarga nadzwyczajna – dopełniający, czy konkurencyjny wobec skargi konstytucyjnej instrument ochrony konstytucyjnych wolności i praw jednostki, „Przegląd Sejmowy”, 2(2019), s. 91.

[8] Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego, t.j. Dz.U. z 2020 r., poz. 1575, dalej: k.p.c.

[9] T.  Koncewicz, Filozofia europejskiego wymiaru sprawiedliwości. O ewolucji fundamentów unijnego porządku prawnego, Warszawa 2020, s. 343.

[10] Por. P. Tuleja, objaśnienia do art. 45, w: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, WKP 2019.

[11] Por. P. Sarnecki, objaśnienia do art. 45, w: Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej. Komentarz, t. II, Wydawnictwo Sejmowe 2016, uwaga 11.

[12] Tamże.

[13] Por. W. Dziedziak, Kilka uwag o prawie słusznym, „Studia Iuridica Lublinensia” 25/3 (2016), s. 280-281.

[14] Tamże, s. 279.

[15] M. Tomaszewska, komentarz do art.18(3(a)), w: K.W. Baran (red.), B.M. Ćwiertniak, S. Driczinski, Z. Góral, A. Kosut, D. Książek, W. Perdeus, J. Piątkowski, M. Skąpski, K. Stefański, M. Tomaszewska, M. Włodarczyk, T. Wyka, Kodeks pracy. Komentarz, Lex 2016.

[16] Por. Z. Góral, O kodeksowym katalogu zasad prawa pracy, Warszawa 2011, s. 161.

[17] Z. Góral, M. Kuba, Zakaz dyskryminacji w zatrudnieniu pracowniczym, Warszawa 2017, Lex.

[18] K. Szczucki, Objaśnienia do art. 89 ustawy o Sądzie Najwyższym, w: tenże, Ustawa o Sądzie Najwyższym. Komentarz, Lex 2018, pkt 6-7.

[19] Zob. M. Kondej, Przełamanie rezultatów wykładni językowej zgodnie z zasadą nadrzędności konstytucji, „Ruch Prawniczy, Ekonomiczny i Socjologiczny”, 3(2019), Legalis.

[20] Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 12 stycznia 2010 r., sygn. akt SK 2/09.

[21] Odnosząc się do tej kwestii na s. 18 uzasadnienia Prokurator Generalny użył sformułowania „w szczególności”.

[22] Dz.U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284.

[23] Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 26 listopada 2015 r. w sprawie Ebrahimian przeciwko Francji, skarga nr 64846/11.

[24] Zob. wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu z 15 stycznia 2013 r. w sprawie Eweida i inni przeciwko Zjednoczonemu Królestwu, (skargi nr 48420/10, 59842/10, 51671/10 i 36516/10), §§ 89 i 97.

[25] Postanowienie Sądu Najwyższego z 15 lipca 2010 r., sygn. akt III SW 124/10.

[26] Wyrok Sądu Najwyższego z 6 września 1990 r., sygn. akt I PRN 38/90.

[27] P. Stanisz, Obecność krzyża w przestrzeni publicznej w kontekście wolności myśli, sumienia i religii. Perspektywa polska, w: Obecność krzyża w przestrzeni publicznej. Doświadczenia niektórych państw europejskich, red. P. Stanisz, M. Zawiślak, M. Ordon, Lublin 2016, s. 176.

[28] Monitor Polski z 2009 r. Nr 78, poz. 962.

[29] Monitor Polski z 2010 r. Nr 7, poz. 57.

[30] Wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 28 października 1998 r., sygn. akt I ACa 612/98.

[31] T.j. Dz.U. z 1992 r., Nr 36, poz. 155.

[32] Odpowiedź sekretarza stanu w Ministerstwie Edukacji Narodowej - z upoważnienia ministra - na interpelację nr 13598 w sprawie wiążącej interpretacji przepisów dotyczących obecności symboli religijnych w miejscach publicznych, w szczególności krzyży w szkołach, http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/6F5D5EBF, (dostęp 14 stycznia 2021 r.).

Rodzina i Małżeństwo

Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającej dyrektywę 2011/36/UE w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi i zwalczania tego procederu oraz ochrony ofiar

· W grudniu 2022 roku Komisja Europejska przedstawiła projekt nowelizacji dyrektywy 2011/36/UE w sprawie zapobiegania handlowi ludźmi i zwalczania tego procederu oraz ochrony ofiar.

Czytaj Więcej

Ochrona życia

Uwagi do projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie programu pilotażowego opieki farmaceuty sprawowanej nad pacjentem w zakresie zdrowia reprodukcyjnego

· Zakończyły się konsultacje publiczne projektu rozporządzenia Ministra Zdrowia, który zakłada umożliwienie sprzedaży tzw. tabletek „dzień po” osobom od 15 roku życia.

Czytaj Więcej

Wolności obywatelskie

Nowy projekt traktatu antypandemicznego – sukces obrońców suwerenności państw

· Na stronie internetowej Międzyrządowego Ciała Negocjacyjnego (INB) pojawiła się nowa wersja tzw. traktatu antypandemicznego.

Czytaj Więcej